Warunki życia w starożytnym Rzymie
: sobota, 29 sierpnia 2009, 07:55
Nie ma chyba wątpliwości co do tego, że w starożytnym Rzymie mieszkało się niezbyt komfortowo - no chyba, że było się bogatym, ale bogaci zawsze są nieliczni. Zabudowa była gęsta, a ulice wąskie kręte (w końcu "Rzym na siedmiu pagórkach się piętrzy" ), poruszające się nimi tłumy utrudniały ruch uliczny i stanowiły łakomy kąsek dla wszelkiej maści przestępców i było przyczyną awantur i bójek. Jakby tego było mało, plagą były pożary, ale nie ma co ukrywać, że zabudowa im sprzyjała. Co prawda w mieście istniała straż pożarna, która działała chyba tylko z nazwy
Paradoksalnie mimo wielu zdobyczy techniki - term, latryn, akweduktów również z warunkami sanitarnymi było kiepsko. Najbardziej jaskrawym tego przykładem były chyba właśnie latryny. Nie były oczywiście zaopatrzone w papier toaletowy, jego rolę spełniały gąbki wielokrotnego użytku, które przymocowywano do specjalnych drążków. Gąbki oczyszczano w wodzie płynącej kanałem umieszczonym w podłodze, która następnie wpadała do Tybru. Gąbki pełniły też i inne funkcje - Seneka w listach do Lucyliusza wspomina, jak pewien Germanin, który miał wystąpić na arenie przekonał straż by pozwoliła mu samemu iść do latryny, a gdy się tam udał, chwycił gąbkę i zadławił się nią na śmierć. Seneka całe wydarzenie podsumował krótko: "Dokonało się to niezbyt czysto i niezbyt powabnie" Nie lepiej bywało w termach - dostęp do nich mieli wszyscy, również chorzy, co sprzyjało rozprzestrzenianiu się różnych chorób.
Zapraszam do dyskusji ;D
Paradoksalnie mimo wielu zdobyczy techniki - term, latryn, akweduktów również z warunkami sanitarnymi było kiepsko. Najbardziej jaskrawym tego przykładem były chyba właśnie latryny. Nie były oczywiście zaopatrzone w papier toaletowy, jego rolę spełniały gąbki wielokrotnego użytku, które przymocowywano do specjalnych drążków. Gąbki oczyszczano w wodzie płynącej kanałem umieszczonym w podłodze, która następnie wpadała do Tybru. Gąbki pełniły też i inne funkcje - Seneka w listach do Lucyliusza wspomina, jak pewien Germanin, który miał wystąpić na arenie przekonał straż by pozwoliła mu samemu iść do latryny, a gdy się tam udał, chwycił gąbkę i zadławił się nią na śmierć. Seneka całe wydarzenie podsumował krótko: "Dokonało się to niezbyt czysto i niezbyt powabnie" Nie lepiej bywało w termach - dostęp do nich mieli wszyscy, również chorzy, co sprzyjało rozprzestrzenianiu się różnych chorób.
Zapraszam do dyskusji ;D