Podręcznik walki na bagnety 1827

Od wybuchu rewolucji francuskiej (1789) do roku 1900.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Podręcznik walki na bagnety 1827

Post autor: AWu »

Coś może co poniektórych zainteresować i skłonić do ćwiczeń gimnastycznych :P

http://www.polona.pl/item/7288372/3/
Awatar użytkownika
Fromhold
Général de Division
Posty: 3383
Rejestracja: poniedziałek, 1 marca 2010, 21:38
Lokalizacja: obóz warowny
Has thanked: 20 times
Been thanked: 5 times
Kontakt:

Re: Podręcznik walki na bagnety 1827

Post autor: Fromhold »

AWu pisze:Coś może co poniektórych zainteresować i skłonić do ćwiczeń gimnastycznych :P

http://www.polona.pl/item/7288372/3/
Jasne. Dzięki ;)
Są doskonałe figurki i modele. Są też doskonałe plany i materiały źródłowe, ale nigdy nie idzie to w parze.
http://fromholdblog.blogspot.com/
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Podręcznik walki na bagnety 1827

Post autor: AWu »

To czekam na filmik z youtuba Fromholds Bayonetting for beginers :P

Ej w sumie mam znajomego z mundurem carskiej artylerii, można by nakręcić, ale nie ma muszkietu :>
Awatar użytkownika
Bayard
Adjudant
Posty: 251
Rejestracja: poniedziałek, 6 grudnia 2010, 00:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: Podręcznik walki na bagnety 1827

Post autor: Bayard »

Artylerii carskiej czy Królestwa Polskiego? ;) Widzę, AWu, żeś z Warszawy, więc pewnie chodzi Ci o kogoś z SADu. W naszym pułku też chcemy sobie kiedyś poćwiczyć walkę na bagnety. Wyszedł nawet przedruk tego podręcznika parę lat temu, ciekawa lektura ;)
"Kiedy atakujecie - wyjcie jak furie!"
- Thomas "Stonewall" Jackson

Mój blog:
http://arsbelli.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Re: Podręcznik walki na bagnety 1827

Post autor: Raleen »

Ja czytałem oryginał i był już trochę cytowany i omawiany na forum. Z nowszej literatury jest też trochę omówiony w książce M. Trąbskiego "Armia wielkiego księcia Konstantego".
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Podręcznik walki na bagnety 1827

Post autor: clown »

Artylerzyści to się chyba bronili wyciorami, czy co tam pod ręką mieli :)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Re: Podręcznik walki na bagnety 1827

Post autor: Raleen »

Tak, artylerzyści nie mieli karabinów, ale miewali pałasze, a konni szable.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Fromhold
Général de Division
Posty: 3383
Rejestracja: poniedziałek, 1 marca 2010, 21:38
Lokalizacja: obóz warowny
Has thanked: 20 times
Been thanked: 5 times
Kontakt:

Re: Podręcznik walki na bagnety 1827

Post autor: Fromhold »

Raleen pisze:Tak, artylerzyści nie mieli karabinów, ale miewali pałasze,
Tasaki ;)
Są doskonałe figurki i modele. Są też doskonałe plany i materiały źródłowe, ale nigdy nie idzie to w parze.
http://fromholdblog.blogspot.com/
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Podręcznik walki na bagnety 1827

Post autor: AWu »

Bayard pisze:Artylerii carskiej czy Królestwa Polskiego? ;) Widzę, AWu, żeś z Warszawy, więc pewnie chodzi Ci o kogoś z SADu. W naszym pułku też chcemy sobie kiedyś poćwiczyć walkę na bagnety. Wyszedł nawet przedruk tego podręcznika parę lat temu, ciekawa lektura ;)
Pojęcia nie mam, zupełnie się nie znam, ale przyczłapał kiedyś na moją imprezę andrzejkową* prosto z "Nocy Listopadowej" i był w mundurze :)
Był prawie jak duch z Dziadów :P

I strzelali mu z armaty na ślubie.
Fromhold pisze:
Raleen pisze:Tak, artylerzyści nie mieli karabinów, ale miewali pałasze,
Tasaki ;)
Jup, miał tasak :>

*I to nie była ta impreza na którą zrobiłem artyleryjskie dekoracje - tamta była w klimatach wojen napoleońskich w rocznicę Waterloo
http://1.bp.blogspot.com/-1_fn9OVe0dM/T ... rmata2.jpg
Ech miało się w młodości ten imprezowy rozmach :)
Awatar użytkownika
Bayard
Adjudant
Posty: 251
Rejestracja: poniedziałek, 6 grudnia 2010, 00:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: Podręcznik walki na bagnety 1827

Post autor: Bayard »

Pewnie Żur - spamował mi kiedyś maila zdjęciami z jakichś Andrzejek, na które szedł zaraz po rekonstrukcji, w 2010 chyba ;) Jaki ten świat mały :P

W Królestwie artylerzyści karabinów nie mieli, to fakt, ale czy przypadkiem w czasach Księstwa nie było inaczej?
"Kiedy atakujecie - wyjcie jak furie!"
- Thomas "Stonewall" Jackson

Mój blog:
http://arsbelli.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Re: Podręcznik walki na bagnety 1827

Post autor: Raleen »

Fromhold pisze:
Raleen pisze:Tak, artylerzyści nie mieli karabinów, ale miewali pałasze,
Tasaki ;)
Będę się bronił, albowiem napisałem "miewali" ;). Jak zdobyli na wrogu albo znaleźli na polu bitwy to miewali ;).
A serio, już chyba dyskutowaliśmy kiedyś i akurat jakoś mi się ten oręż wybitnie myli. Chyba sobie muszę dobrze pooglądać u kolegów z SAD-u kiedyś, nie widzę innego antidotum.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Fromhold
Général de Division
Posty: 3383
Rejestracja: poniedziałek, 1 marca 2010, 21:38
Lokalizacja: obóz warowny
Has thanked: 20 times
Been thanked: 5 times
Kontakt:

Re: Podręcznik walki na bagnety 1827

Post autor: Fromhold »

@AWu - Na pojedynek z Bayardem na bagnety się nie piszę :lol: Jako rekonstruktor obyty z tym żelastwem w praktyce, a nie tylko w teorii jak ja, załatwiłby mnie najdalej w trzecim złożeniu :lol:
@Bayard - w czasach Xięstwa artylerzyści rzeczywiście wzorem francuskim mieli karabiny. Po wojnach napoleońskich,
w armii Królestwa Polskiego obowiązywały wzory narzucone przez zwycięskich Rosjan. Stąd karabinów brak. W walce wręcz zresztą rzeczywiście owocowało to tym, że trzeba było wyciorami przeciwnika odpychać.

@Ryszard - teoretycznie to nie mam się do czego przyczepić. Szable były czasem nazywane przez współczesnych pałaszami, nie tylko zresztą w czasie wojen napoleońskich czy troszkę później. Bo jak było dużo później nie wiem ;)
Dosłownie z ostatniej chwili - oficer ułanów A.Rozwadowski wspomina jak podczas kampanii 1812 nosił pałasz non stop na temblaku, po tym jak przy upadku, koń złamał pochwę broni.
Jednakże w dzisiejszych czasach mamy już przyjęte pewne kategorie, typy broni. Tym samym w obecnej nomenklaturze pałasz to długa broń biała, o głowni prostej lub lekko zakrzywionej, najczęściej jednosieczna, służąca zarówno do cięcia jak i kłucia, o rękojeści zamkniętej.
W czasach wojen napoleońskich pałaszy używała wyłącznie ciężka jazda: kirasjerzy, karabinierzy, grenadierzy konni, dragoni. Jazda lekka - ułani, szwoleżerowie, huzarzy, strzelcy konni - używali szabel.
Natomiast w piechocie i artylerii szeregowi i podoficerowie używali tasaków - czyli rodzaju krótkich, ale masywnych szabel. Saperzy mieli tasaki jeszcze innego typu z piłą na zewnętrznej krawędzi głowni. Broń ta mogła służyć nie tylko do walki, ale w praktyce częściej do celów gospodarczych typu np przygotowanie drewna czy chrustu na ognisko. ;)
Typowy pałasz byłby w piechocie czy artylerii pieszej zupełnie nieprzydatny choćby ze względu na jego długość.
Z nazewnictwem tak już jest, że często my dziś używamy innych określeń niż robiono to przed laty.
Są doskonałe figurki i modele. Są też doskonałe plany i materiały źródłowe, ale nigdy nie idzie to w parze.
http://fromholdblog.blogspot.com/
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Podręcznik walki na bagnety 1827

Post autor: AWu »

Bayard pisze:Pewnie Żur - spamował mi kiedyś maila zdjęciami z jakichś Andrzejek, na które szedł zaraz po rekonstrukcji, w 2010 chyba ;) Jaki ten świat mały :P
Nope
Nie aż tak mały :)
Awatar użytkownika
Bayard
Adjudant
Posty: 251
Rejestracja: poniedziałek, 6 grudnia 2010, 00:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: Podręcznik walki na bagnety 1827

Post autor: Bayard »

Fromhold pisze:@AWu - Na pojedynek z Bayardem na bagnety się nie piszę :lol: Jako rekonstruktor obyty z tym żelastwem w praktyce, a nie tylko w teorii jak ja, załatwiłby mnie najdalej w trzecim złożeniu :lol:
Aż tak dobry nie jestem, zwłaszcza na bagnety ;) Na miecze, to co innego :P
Fromhold pisze: Natomiast w piechocie i artylerii szeregowi i podoficerowie używali tasaków - czyli rodzaju krótkich, ale masywnych szabel. Saperzy mieli tasaki jeszcze innego typu z piłą na zewnętrznej krawędzi głowni. Broń ta mogła służyć nie tylko do walki, ale w praktyce częściej do celów gospodarczych typu np przygotowanie drewna czy chrustu na ognisko. ;)
Znajomy płatnerz kiedyś mi powiedział ciekawostkę na temat tasaków francuskiej piechoty, które widział i badał. Były one produkowane w ogromnych ilościach, ich jakość była więc tak zła, że potrafiły pękać przy mocniejszym uderzeniu w nie innym ostrzem. Często nie były hartowane, a zdarzały się nawet i odlewane(!), co dramatycznie obniżało ich wartość bojową. Zasadniczo więc tasaki miały służyć wyłącznie do robót polowych. W przypadku tasaków saperskich i szabli kawaleryjskich sytuacja wyglądała lepiej, ale też trafiały się partie o jakości niedopuszczalnej dla wojska. Z tego, co widział, jakościowo najlepiej wypadała broń ciężkiej kawalerii, ale mogło to wynikać z faktu, że było jej, proporcjonalnie, o wiele mniej, i jej wykonanie zlecano najlepszym warsztatom...
"Kiedy atakujecie - wyjcie jak furie!"
- Thomas "Stonewall" Jackson

Mój blog:
http://arsbelli.blogspot.com/
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Podręcznik walki na bagnety 1827

Post autor: clown »

Ciekawe, czy ktoś kiedyś pokusił się o jakieś zestawienie jakości broni produkowanej w danym miejscu w czasach napoleońskich.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia XIX wieku”