Bitwa pod Dennewitz i polscy ułani

Od wybuchu rewolucji francuskiej (1789) do roku 1900.
Awatar użytkownika
Torgill
General of the Army
Posty: 6209
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 917 times
Been thanked: 435 times
Kontakt:

Bitwa pod Dennewitz i polscy ułani

Post autor: Torgill »

http://historia.wp.pl/martykul.html?wid ... aid=117b20

Kolejny artykuł dr Radosława Sikory.
Trochę to takie "wołoszańskie". To znaczy "zapomniany wyczyn", przez historyków wojen napoleońskich doskonale znany, ogółem (jak tysiące innych wydarzeń) zupełnie nie.

Dla porównania artykuł z napoleonistyki:
http://napoleonistyka.atspace.com/Battl ... nterattack

Sikora nic nie wspomina o udziale Francuzów w szarży, o czym pisze Zbynio Olszewski.

Napoleon.org wspominając ostatnio bitwę napisał:
Niestety rozbicie czworoboków pruskich pod Dennewitz 6 września 1813 r. przez 2 p. u. znamy jedynie ze wspomnień kapitana Prota Adama Jacka Lelewela. O ile wiemy żaden z polskich historyków zajmujących się tematyka napoleońską nie zajął się szerszym przedstawieniem tego epizodu w oparciu o źródła francuskie i pruskie.
Choć szarża nie miała wpływu na wynik bitwy, to z pewnością była godnym odnotowania wyczynem, zresztą doświadczona polska jazda w 1813 roku miała ich więcej.

Co myślicie o tym temacie?

Na końcu mapa bitwy z napoleon.atspace.com, pokazuje kierunek ataku ułanów i (?) strzelców konnych na tle całej bitwy.
Obrazek

PS. Rzeczywiście żaden polski artysta nie przedstawił tego epizodu z walk, a szkoda.
Awatar użytkownika
Fromhold
Général de Division
Posty: 3383
Rejestracja: poniedziałek, 1 marca 2010, 21:38
Lokalizacja: obóz warowny
Has thanked: 20 times
Been thanked: 5 times
Kontakt:

Re: Bitwa pod Dennewitz i polscy ułani

Post autor: Fromhold »

Artykuł nienajnowszy ale opisywanie bitwy na podstawie jednego źródła jest ostatnio bardzo modne w niektórych kręgach "znawców" historii wojskowości. I znów te mocne domieszki husarzy, kozłów hiszpańskich, muszkieterów i pikinierów... Jak się nie wie o czym pisać, pisze się o tym, o czym się coś wie, bez względu na to, czy jest to na temat czy nie.
Friederich t.II s. 145-146 pisze, że czworoboki i strzelców chowających się w krzakach uratowała jazda pruska, która odrzuciła szarżę ułanów Krukowieckiego. Wg niego batalionów "cofających się w chaosie" było dwa, a ułanów więcej niż jeden szwadron. Nie podaje przy tym na podstawie jakiego źródła jest ta informacja. Ponadto pisze też o rozbiciu 4 p.uł odrzuconego wcześniej przez kawalerię Tauentziena. 4 pułk miał ponieść przy tym straty w zabitych rannych i jeńcach w starciu z leibhuzarami i dragonami brandenburskimi.
Do PCH nie mam szans na rozwinięcie tematu. Po tym terminie poszukam czegoś więcej.
Są doskonałe figurki i modele. Są też doskonałe plany i materiały źródłowe, ale nigdy nie idzie to w parze.
http://fromholdblog.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Torgill
General of the Army
Posty: 6209
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 917 times
Been thanked: 435 times
Kontakt:

Re: Bitwa pod Dennewitz i polscy ułani

Post autor: Torgill »

Swoją drogą to fakt, że kampania 1813 roku, w polskich opracowaniach jest mało popularna. Nie mówiąc o 1814, który prawie nie istnieje.
Oczywiście mówię to w porównaniu do choćby 1812, czy 1809.
Dzięki serdeczne za pierwsze informacje.
romanrozynski
Adjudant-Major
Posty: 307
Rejestracja: czwartek, 2 września 2010, 17:20
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Bitwa pod Dennewitz i polscy ułani

Post autor: romanrozynski »

Artykuł nienajnowszy ale opisywanie bitwy na podstawie jednego źródła jest ostatnio bardzo modne
Po tym terminie poszukam czegoś więcej.
Czy można liczyć na coś więcej ?
Wygląda na to, że znasz temat, więc chętnie zobaczyłbym (i zapewne nie tylko ja) Twój artykuł bądź artykulik, a choćby i wpis na blogu z cytatami na temat tego starcia czy raczej epizodu z tej bitwy.
czarek0402
Sous-lieutenant
Posty: 487
Rejestracja: poniedziałek, 7 sierpnia 2006, 17:38
Lokalizacja: Dolnośląskie
Has thanked: 148 times
Been thanked: 20 times

Re: Bitwa pod Dennewitz i polscy ułani

Post autor: czarek0402 »

Witam,

ja zawsze chętnie również czytam. To być może była ta chwila, jakiś moment, w danym miejscu o danym czasie bitwy. Prusacy być może zostali zaskoczeni, chwilę wcześniej szli do ataku, walczyli, strzelali, ponosili i zadawali straty, może czuli się zwycięzcami, że kontrolują sytuację, pole wokół siebie, a tu zza dymu, za drzew wyłoniła się kawaleria w biegu na nich, formowali czworobok i nie zdążyli albo nie wytrzymali psychicznie, a dalsze bataliony poszły w wyniku efektu domina, bo zza dymu na nich, wybiegli uciekający żołnierze z konnicą na plecach ... ;)
Santa
Sergent-Major
Posty: 164
Rejestracja: środa, 8 maja 2013, 12:45
Been thanked: 4 times

Re: Bitwa pod Dennewitz i polscy ułani

Post autor: Santa »

O tym "nieznanym" epizodzie pisał M. Łukasiewicz w Armii Księcia Józefa, Gembarzewski w swojej pracy o Armii Księstwa, jak również Pachoński w biografii Dąbrowskiego. Podejrzewam też, że zabrał na ten temat głos Ziółkowski, w swojej pracy o trzech pułkach ułanów. Podejrzewam, bo niestety nie czytałem tego jeszcze. Tylko, żeby to wiedzieć Sikora musiałby przeczytać wspomniane prace, to po pierwsze. Po drugie nie pasuje to do teorii, jakoby polscy historycy nie wspominali o co ważniejszych dokonaniach naszej jazdy. Niestety w ten sposób autor tej tezy kompromituje się w taki sposób, jak Ci, którym zarzucał niedocenianie husarii, czy jej sukcesów. Dziwne jest też to, że Sikora sam przecież jest poniekąd historykiem z tytułem naukowym, który mimo, że nie pracuje na żadnej uczelni, to sporo pisze i popularyzuje wiedzę z dziedziny wojskowości.

Nie wiem, czy zauważyliście, ale jest w tym artykule zakamuflowany komplement pod adresem czworoboków i broni palnej, że jednak w epoce napoleońskiej miała jakieś znaczenie ;).
Krzysztof63
Carabinier
Posty: 21
Rejestracja: czwartek, 11 lutego 2010, 22:22
Lokalizacja: Świdnica

Re: Bitwa pod Dennewitz i polscy ułani

Post autor: Krzysztof63 »

Kilka faktów:
1. Wydarzenie miało miejsce nie na początku bitwy, jak pisze Sikora, tylko po dłuższej walce pomiędzy dywizją von Lindenaua z IV korpusu Tauentziena, a dywizjami Moranda i Fontanellego (włoska), na północ od Dennewitz.

2. w skład dywizji Lindenaua wschodził następujące oddziały:
- 3. Res. Infanterie Regiment (3 bat.)
- 1. Kurmärk Infanterie Landwehr Regiment (2 bat.)
- 2. Neumark Infanterie Landwehr Regiment (4 bat.)
- 5. Kurmark Infanterie Landwehr Regiment (4 bat.)
- 1. Schlesische Infanterie Landwehr Regiment (3 bat.)
Jak widać, była to piechota drugiego sortu, słabo wyszkolona i źle wyposażona (trzecie szeregi landwery wyposażono w karabiny dopiero po tej bitwie, w broń zdobytą w tej bitwie, wcześniej żołnierze mieli piki), także najprawdopodobniej o niskich stanach osobowych, choć tego nie udało mi się sprawdzić.

3. Atak kawalerii skierowany został na prawe skrzydło tej dywizji, a więc na 3. Res. IR. Z relacji porucznika Sturmhosela z batalionu fizylierów tego regimentu wynika, że oddziały zostały zaskoczone szarżą, on sam (dowodzący 9 sekcjami tyralierów) nie miał szans na cofnięcie się do oddziałów i żołnierze musieli uciekać do jakich dołów po glinie. Z relacji nie wynika, jakoby oddziały formowały się w czworoboki, wręcz przeciwnie, były przygotowane do walki ogniowej w linii. W akcji tej poległ zadźgany lancami, przygnieciony przez konia kapitan Seydlitz, dowódca 1 bat. 2 Neumark ILR. Po szarży Sturmhosel z fizylierami wygramolił się z gliny i brał udział w dalszej walce, w której został ranny.

4. Z relacji tej wynika, że szarża ułanów była krótkim epizodem, bez większego znaczenia w walce. Wygląda to tak, jakby ułani po prostu przelecieli przez szyk piechoty i zatoczyli łuk w lewo za linią brygady Thumena i wsią Nieder Gohrsdorf, po drodze masakrując kolumnę amunicyjną brygady Kraffta między Nieder Gohrsdorf a Wolmsdorf. Dopadnięci przez huzarów za linią brygady Kraffta ponieśli duże straty i przebili się na swoją stronę. Sturmhosel znacznie więcej słów poświęca walce ze zbliżająca się dużą kolumną piechoty Moranda niż atakowi ułanów, co świadczy o tym, że z jego punktu widzenia szarża konnicy była wydarzeniem mniej istotnym. Wiadomo jednak, że prawe skrzydło dywizji Lindenaua musiało się wycofać w celu ponownego sformowania.

5. Regiment Sturmhosela poniósł w tej bitwie ogromne straty. Zginęło dwóch oficerów - porucznicy Łączyński i Miecznikowski (sic!), 20 podoficerów i 123 żołnierzy, rannych zostało 7 oficerów, 8 podoficerów (w tym chirurg) i 626 żołnierzy, jeńców i zaginionych 4 podoficerów i 146 żołnierzy. Z zestawienia jednak nie wynika, że to straty zadane przez ułanów. Z opisu walki dywizji Lindenaua wynika raczej że to głównie ogień artyleryjski był źródłem największych strat po stronie pruskiej, tym bardziej, że dywizja ta najdłużej przebywała w boju (wielu oddziałom, w tym artylerii brakło amunicji).

Podsumowując - akcja ułanów nie była aż tak imponująca, jak przedstawia ją dr Sikora, na dodatek zakończyła się całkowitym niemal unicestwieniem oddziału. Krótko mówiąc, operacja się udała, niestety pacjent nie przeżył. Z wojskowego punktu widzenia atak był całkowicie irracjonalny, praktycznie bez wpływu na przebieg i rezultat bitwy, natomiast zakończył się zniszczeniem oddziału dobrej kawalerii, której i tak brakowało.
czarek0402
Sous-lieutenant
Posty: 487
Rejestracja: poniedziałek, 7 sierpnia 2006, 17:38
Lokalizacja: Dolnośląskie
Has thanked: 148 times
Been thanked: 20 times

Re: Bitwa pod Dennewitz i polscy ułani

Post autor: czarek0402 »

Super opis.

Ja dodam, że bitwa, każda bitwa to całościowo ciąg, ciąg epizodów o mniejszym i większym znaczeniu. Różny dla samych uczestników starcia czy dla sąsiadów z dystansu obok, jak i obserwatorów bliższych i dalszych. Dla jednych to były kolumny, dla drugich czworoboki, dla jednych wycofanie do tyłu, dla drugich ucieczka i kończąc, dla jednych szarża życia, dla drugich nieudana demonstracja.

Ciekawe zestawienie strat, jakby typowe nawet, około 15% to zabici, 15% to zaginieni i wzięci do niewoli, reszta to ranni, ciężko i lekko, zapewne kontuzjowani, chorzy, etc. Wiadomo ilu miał pod bronią Regiment Sturmhosela?
Krzysztof63
Carabinier
Posty: 21
Rejestracja: czwartek, 11 lutego 2010, 22:22
Lokalizacja: Świdnica

Re: Bitwa pod Dennewitz i polscy ułani

Post autor: Krzysztof63 »

Trzy bataliony to nominalnie nieco ponad 1800 żołnierzy, jednak nie znalazłem stanu rzeczywistego w dniu bitwy. Trzeba dodać, że regiment stracił 300 żołnierzy w starciach dzień wcześniej. Łączne straty w ciągu dwóch dni wyniosły 1254 ludzi: 14 oficerów, 84 podoficerów i 1192 szeregowych. Można uznać, że regiment jako zorganizowana jednostka wojskowa przestał istnieć, w bitwie pod Lipskiem go nie było, pojawił się ponownie dopiero w bitwie pod Waterloo.

W kampaniach 1813, 1814 i 1815 regiment stracił łącznie 47 oficerów, 106 podoficerów i 2337 żołnierzy.
Krzysztof63
Carabinier
Posty: 21
Rejestracja: czwartek, 11 lutego 2010, 22:22
Lokalizacja: Świdnica

Re: Bitwa pod Dennewitz i polscy ułani

Post autor: Krzysztof63 »

Znalazłem inny, obszerniejszy opis bitwy w "Plane der Schlachten und Treffen ..." Wagnera, z 1821 r. Wynika z niego, że korpus Tauenziena (w tym opracowaniu nie pojawia się nazwisko Lindenaua) przystąpił do walki w znacznie zmniejszonym stanie - cztery bataliony piechoty, dwa szwadrony kawalerii i dwie baterie (bez amunicji) zostały pod Juterbog, 10 km na NE, w stronę Berlina.

Korpus został rozwinięty do bitwy następująco: w pierwszej linii od prawej - półbateria konna nr 6, 3. Res.IR (3 bat.), bateria no 17, 5 Kurmark ILR, bateria nr 20. W ubezpieczeniu 2 szwadrony dragonów brandenburskich, 4 szwadrony landwery Kurmark i 3 szw. landwery pomorskiej. W drugiej linii stały 1 bat. 1 Schles. ILR, oraz 2,3,4 bat. 2 Neumark ILR, przedzielone baterią nr 11 i wsparte 3 szw. landwery wschodniopruskiej. Łączność z nadchodzącym po prawej stronie korpusem Bulowa zapewniały 4 szwadrony zachodniopruskich dragonów. Do boju uszykowanych było więc 10 batalionów, 12 szwadronów i około 20 dział, przy czym pamiętać trzeba, że oddziały te poniosły spore straty w poprzednich dniach (średnio 10 - 15% stanów).

Według Wagnera szarża ułanów nastąpiła w odpowiedzi na nieudany atak 2 szwadronów pomorskiej landwery na
3 bataliony Moranda. Landwera straciła wielu jeńców, a dowódca major Barnekow i jego adiutant polegli. Ułani
zaatakowali prawe skrzydło Tauentziena przez lukę w zaroślach (jakieś laski na NW od Dennewitz) w chmurach dymu prochowego, stąd doszło do zaskoczenia tego nieszczęsnego 3.Res.IR. Z relacji wynika, że regiment rozwinięty był w linię i prowadził walkę ogniową, raczej nie było możliwości sformowania czworoboków ze względu na zaskoczenie i brak czasu. Natychmiast do walki wkroczyło 8 szwadronów dragonów i landwery, ułani zostali rozbici, otoczeni i większości dostali się do niewoli. Część, która wyrwała się z pułapki, zatoczyła duży łuk, rozbijając po drodze kolumnę amunicyjną, ostatecznie jednak została wystrzelana przez piechotę brygady Kraffta lub pojmana przez czarnych huzarów.

Po walce z ułanami grupa Tauenziena została przeformowana: w pierwszej linii stanęły: połowa baterii nr 20, 1,3,4 bat. 5. Kurmark ILR, bateria nr 17, 2 i 3 bat. 2. Neumark ILR. (1batalion został odesłany z jeńcami na tyły). W osłonie szwadron dragonów. W drugiej linii stanęły 3.Res.IR., 1 bat. 1. Schles. ILR, i 2 bat. 5. Kurmark ILR. oraz półbaterie nr 6 i nr 11. Do rezerwy przesunięto 15 szwadronów, głównie kawalerii landwery.

Jest to druga relacja, świeżo po walce, w której nie ma informacji o rozbiciu pruskich czworoboków przez ułanów. A czworoboki były formowane, są informacje o czworobokach w innych epizodach tej bitwy. Zapewne z tego powodu straty pruskie były tak znaczne, że trzeba było jednostki zamienić miejscami. Brakuje także nieco dział w drugim zestawieniu. Sądzę jednak, że nie uda się rozstrzygnąć w sposób nie budzący wątpliwości, jakie rzeczywiście straty spowodował atak ułanów. Trzeba pamiętać, że korpus Tauenziena znajdował się w boju od 9 rano, a szarża ułanów nastąpiła po godzinie 13.00.

PS. Tomasz Strzeżek pisze: trzy szwadrony 2. puł wraz z szwadronem 4. puł (dowodził nim płk Tomasz Siemiątkowski) atakowały czworoboki pruskiej piechoty. Podobno rozbiły kolejno jeden po drugim trzy z nich, zdobyły działo z zaprzęgiem , ale ostatecznie uległy przewadze kawalerii nieprzyjaciela. Szwadron 4. puł stra cił 14 oficerów i 185 żołnierzy. Ocalał oficer wyższy (Siemiątkowski), 2 trębaczy i 12 ułanów.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia XIX wieku”