Przeciwnicy Napoleona

Od wybuchu rewolucji francuskiej (1789) do roku 1900.
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Przeciwnicy Napoleona

Post autor: Nico »

Topic o przeciwnikach Napoleona na polach bitew. Kogo uważacie za najzdolniejszego?

Mój typ to pruski feldmarszałek Gebhard Leberecht von Blücher + jego szef sztabu August von Gneisenau. Tworzyli duet jak Cesarz + Berthier. To zapał Bluchera doprowadził do klęski Napoleona - popchnął aliantów w kierunku Lipska i naciskał na Cesarza nie pozwalając mu się skupić na Schwarzenbergu w 1813 roku. Mimo razów zadawanych mu przez Cesarza w kampanii 1814 roku nie poddał się, nie wahał i cały czas naciskał (czego nie można powiedzieć o Schwarzenbergu), nalegał na pogoń za Cesarzem w 1813 już w zimie, a nie czekanie do wiosny, co dałaby szansę Cesarzowi wystawić kolejna armie. Najważniejszego dzieła jednak dokonał stary Blucher w 1815. Pobity pod Ligny nie cofnął się jak zrobiliby to wszyscy inni wodzowie koalicji, ale pospieszył na pomoc Wellingtonowi (który sam poswięcił go pod Ligny, chociaż obiecywał pomoc, wiedząc, że nie będzie w stanie się wywiązać z obietnicy) i zwyciężył pod Waterloo.
Na jego nieszczęście historycy angielscy mieli większe przebicie i do dziś utrwaliło się w potocznej wiedzy, że 'pogromcą' Napoleona był 'genialny' Wellington. Nie był on jego pogromcą (współpogromcą jeśli już), ani taki genialny nie był. Wystarczy przeanalizować jego bitwy w Hiszpanii ...

[img]http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... lücher.jpg[/img]

Zacytuję jednego generała francuskiego.

"If Blucher were to have only 2 battalions available,
he would have used these to support the English army,
while one could take it for granted that Wellington
would not attack the French army in support of Blucher
until he had concentrated his entire army."
- French general Gaspard Gourgaud

UWAGA! Wszelkie posty bez uzasadnienia ("ja najbardziej lubię XYZ") będą kasowane ;P. Poziom trzeba trzymać.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Czy mowimy tylko o tych, ktorzy bili sie z samym Napoleonem, czy tez takich, ktorzy byli jego przeciwnikami prowadzac czasami tylko pojedynek korespondencyjny (jak Wellington do 1815)? Czyli, czy tacy, z ktorymi sie on sam zmierzyl, czy tez generalowie przeciwni w ogole?
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Tylko Ci co spotkali się z Cesarzem oko w oko. Nelson się więc nie liczy :P.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Ja bym obstawil Arcyksięcia Karola. Jeszcze jako mlody dowodca przetrzepal tylek kilku generalom rewolucyjnym, potem o maly wlos nie zdazyl pod Austerlitz by spasc na prawe skrzydlo Napoleona. W 1809 przygotowal niezla ofensywe na Bawarie i na drodze do sukcesu stanela mu tylko pogoda i Zelazny Davout. Cofnal sie w porzadku, zreorganizowal armie. W koncu sprawil sporo klopotu pod Aspern-Essling (w sumie pole bitwy utrzymal, wiec tak jakby wygral) a pod Wagram stawal bardzo dzielnie i to zwyciestwo kosztowalo Napoleona najwiecej sil. Gdyby nie fakt, ze byl slabego zdrowia oraz politycznie slabo umocowany, to on by byl na czele wojsk austriackich w 1813 i kampania jesienna moglaby sie skonczyc juz pod Dreznem.

W sumie bardzo zdolny byl ponoc tez Bagration - ale zginal za wczesnie by dowodzic w Niemczech zamiast Barclaya...
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Jutro chetnie wstawie niewielki opis arcyksiecia.
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

comandante pisze:Gdyby nie fakt, ze byl slabego zdrowia oraz politycznie slabo umocowany, to on by byl na czele wojsk austriackich w 1813 i kampania jesienna moglaby sie skonczyc juz pod Dreznem.
Ponoć nie dowodził, bo Car Aleksander i Król pruski nie przełknęliby brata obecnie panującego Cesarza Austrii dowodzącego ich armiami. Byłoby to niemal tak jakby Cesarz Austrii dowodził ich wojskiem ... Schwarzenberg był takim Eisenhowerem, którego wszyscy akceptowali.

Moim zdaniem to był numer dwa tej epoki wśród przeciwników, bo Davout i Massena, jak powszechnie wiadomo :twisted: byli lepsi od jakiegokolwiek 'przeciwnika koalicyjnego' ;).
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Moim zdaniem to był numer dwa tej epoki wśród przeciwników
Tez tak uwazam. Cos ostatnio za czesto sie zgadzamy :)

AK Karol mial pewien problem bowiem inaczej niz Blücherowi brakowalo mu zdecydowania czy tez zawzietosci (np. po Aspern w sprawie Lobau) a psychika nie byla jego silna strona...
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Bylo pytanie o najzdolniejszego :P Blucher byl uparty ale nie zdolny. W 1814 Napoleon nim krecil jak chcial, z Karolem nie byloby tak latwo. Kutuzov i Wellington to byli cwaniak i kunktator ale niespecjalnie zdolni. Zdolny byl jeszcze Bagration ale mial nieszczescie byc za mlodym, Gruzinem i do tego zupelnie niepotrzebnie dla swojej dalszej kariery dal sie zabic pod Borodino. Bylo kilku zdolnych dowodcow korpusow: Graham, Bulow (w sumie to on wygral pod Berlinem) u austriakow Bellegarde (ale nie dostal wielkiej szansy bo nie byl w rodzinie cesarskiej).
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

slowik pisze:Tez tak uwazam. Cos ostatnio za czesto sie zgadzamy :)
Ano, znaczy reformujesz sie :cool: ?
slowik pisze:AK Karol mial pewien problem bowiem inaczej niz Blücherowi brakowalo mu zdecydowania czy tez zawzietosci (np. po Aspern w sprawie Lobau) a psychika nie byla jego silna strona...
Exactly, a żeby pobić Cesarza nie trzeba było geniuszy, tylko osoby umiejącej wykorzystać tą gigantyczną przewagę militarną jaką posiadała koalicja. Tzn. geniusz też by się przydał ;), ale z dwojga uważam że 'zdecydowanie' było ważniejsze w tym przypadku.
comandante pisze:Bylo pytanie o najzdolniejszego :P Blucher byl uparty ale nie zdolny.
Racja :). Pytanie powinno brzmieć - który przeciwnik Napoleona był najgroźniejszy.

Ostatecznie 'upartość' Bluchera możemy podciągnać pod zdolności ;).
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Ano, znaczy reformujesz sie Cool ?
Oj nie, po prostu nie te tematy ;)
Exactly, a żeby pobić Cesarza nie trzeba było geniuszy, tylko osoby umiejącej wykorzystać tą gigantyczną przewagę militarną jaką posiadała koalicja. Tzn. geniusz też by się przydał Wink, ale z dwojga uważam że 'zdecydowanie' było ważniejsze w tym przypadku.
Oczywiscie, np. zimnego kalkulatora ala Monty made in Africa im trzeba bylo :)
Blucher byl uparty ale nie zdolny
Zgadza sie. Jednak wlasnie to bylo jego najwieksza bronia...
Karol mial potencjal i czesciowo tez go realizowal (np. reformy, ale te tez nie calkiem byly swietne) jednak to w porownaniu z uparciem Blüchera poprzez wady arcyksiecia nie robily go niebezpieczniejszego.
Ostatnio zmieniony środa, 14 marca 2007, 22:47 przez slowik, łącznie zmieniany 1 raz.
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Najgrozniejszy byl zdecydowanie Car Aleksander, ktory chociaz byl miernota wojskowa, byl bardziej uparty niz Blucher, byl wiekszym cwaniakiem niz Kutuzow a o palme kunktatora moglby spokojnie scigac sie z Wellingtonem (vide kampania w Galicji przeciw Austrii). Brakowalo mu tylko zdolnosci Karola, zeby Europa byla bizantyjska.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

comandante pisze:Najgrozniejszy byl zdecydowanie Car Aleksander, ktory chociaz byl miernota wojskowa, byl bardziej uparty niz Blucher, byl wiekszym cwaniakiem niz Kutuzow a o palme kunktatora moglby spokojnie scigac sie z Wellingtonem (vide kampania w Galicji przeciw Austrii). Brakowalo mu tylko zdolnosci Karola, zeby Europa byla bizantyjska.
Chytry bizantyjczyk jak opisuje go Łysiak, jedyny godny przeciwnik Boga wojny ;). Wsparty zdrajcami francuskimi, judaszowymi srebnikami angielskimi i mięsem-armatnim austriackim wygrał :evil: . Tylko dlatego ...
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Aleksander nie byl lepszym wodzem na polu bitwy (w skali operacyjnej czy taktycznej) ale strategicznie dowodzil LEPIEJ od Napoleona, ktory nie potrafil przydzielic odpowiednich ludzi do odpowiednich zadan. Napoleon byl mistrzem operacji. Wellington byl sprawnym taktykiem. Aleksander byl mistrzem strategii, gdy zauwazyl, ze zaden z niego wodz, bez wahania oddal dowodzenie innym a sam zajal sie dowodzeniem w duzej skali. Mial do tego niezwykle wyczucie polityczne.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Nico
Général de Division
Posty: 3838
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 10:50

Post autor: Nico »

Wszystko pięknie tylko Aleksander nie odpowiadał za to, że Wellington dowodził na półwyspie. Za sukcesy Wellingtona odpowiada Napoleona, który nie wprowadził sensownego dowodzenia w Hiszpanii (każdy za siebie w swoim kawałku).
Poza tym efekt kampanii 1813 byłby lepszy dla koalicji, gdyby zamiast Bernadotte dowodził ktokolwiek inny.
A kto się dał namówić na wydanie bitwy pod Dreznem i nie chciał słuchać rad tego zdrajcy Moreau?
Aleksander był mistrzem dyplomacji, ale strategii nie był. To nie on opracował świetną strategię rosyjską w 1812 roku tylko B. de Tolly (o ile mnie pamięć nie myli). To nie on nalegał na pościgiem za Napoleonem w 1813 do Francji tylko Blucher. Gdyby tego starego piernika nie było, zapewne Car dałby się przekonać (i reszta) feldmarszałkowi Schwarzenbergowi i austriackiemu podejściu do wojny...

Ja tu widzę, że kolega ma ten kompleks o którym mówił Leo pod moim adresem. Fascynacja Rosjanami, bo pobili 'nas' w 1812 ;P.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Ja Rosjan nie lubie tak samo jak Niemcow :P

To Aleksander wyznaczyl wodza naczelnego w Rosji tak samo jak Napoleon wyznaczyl swojego kapitana generalnego w Hiszpanii. Proste porownanie. To Aleksander po utracie stolicy sie nie poddal i wbrew oczekiwaniom calego swiata wytrwal i wojne wygral. A Napoleon poddal sie w 1815 po utracie stolicy, majac spora armie, poparcie ludnosci i dobrego zastepce. Raptem 3 lata po Aleksandrze! Nic sie nie nauczyl?
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia XIX wieku”