Powstanie Styczniowe

Od wybuchu rewolucji francuskiej (1789) do roku 1900.
Awatar użytkownika
Gozdawa
Sergent-Major
Posty: 150
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gozdawa »

hubertok napisał:"I znów przez jakiegoś Franka Dolasa z Polski rozpetała by się ogólnoeuropejska wojna "

A czyż nie o to się modlilismy: "O wojne powszechna za wolność ludów - prosimy cie Panie" - tak pisał Mickiewicz. A czyż nie dzięki wojnie powszechnej dostalismy szansę na niepodległość? A czy bez wojny powszechnej moglismy ja odzyskać? Tak o nia chodziło i dzięki Bogu w końcu wybuchła.
hubertok napisał: "A powstania wybuchały nie dlatego że Ukraińcy zwiększali swoją swiadomość narodową ale dlatego, że osadnictwo czy wpływy Polaków na ukrainie w owym czasie wzrastały dużo bardziej niż te same w Białej Rusi".

Powody dla których wybuchały powstania kozackie są tematem odrębnej dyskusji. Ważne dla świadomości Ukraińców jest to, że w ogóle wybuchały. Podobnie możemy dyskutować dlaczego wybuchały powstania w Polsce, a w Czechach nie, ale ważne jest, że w ogóle wybuchały i ten fakt i jego znaczenie dla naszych dziejów oceniamy.

hubertok napisał: "Bo czesi byli sprytni i dali się wchłonąć jako jeden organizm a nie szatkować po kawałku. Kto wie, czy gdyby Poalcy nie wariowali a dali się zjeść przez Katarzynę nie bylibyśmy w tak samo komfortowej sytuacji".

To propozycja dobrowolnego skundlenia, w sytuacji, gdy można sie bronić i są szanse na skuteczna obronę. czyli co mielismy nie próbowac reformy państwa, pozwalać na porywanie nam senatorów i rozwiazywanie naszej armii i czekać potulnie aż nas Rosja pochłonie. Ale skoro takie byłyby powszechne postawy narodu, to w imie jakiej idei i kiedy mielibyśmy walczyc o niepodległość, która dobrowolnie oddaliśmy. Skąd potem narodziłaby sie postawa walki i idea niepodległości, skoro takich tradycji by nie było. Na ile byłaby ona powszechna? jeśli z rozsadku politycznego należałoby w XVIII w. pozwolić pochłonąć sie przez Rosję, to znacznej części społeczeństwa, dla którego w 1918 r. Polska byłaby prehistorią, idea walki o jej przywrócenie mogłaby wydac się równie nierozsadna - po co się szarpać?
Proponowana koncepcja wydaje mi sie podła moralnie i nierozsadna politycznie.
Postawę kapitulacji przyjęli Czesi w 1938 r. i w 1948 r. i oczywiscie mozna mówić, że dobrze na tym wyszli, bo zginęło ich 200 tys. a nas 7 mln. Ale to, że nas mordowano, a ich nie nie zależało ani od nas ani od nich, tylko od okupantów. Bałtowie sie nie bronili, a zginęło ich 600 tys. i do tej pory nie odrobili jeszcze (poza Litwinami) strat demograficznych poniesionych w czasie wojny. Przekonanie o spodziewanej postawie danego narodu w razie agresji ma nie tylko wymiar moralny, ale faktyczna wartość polityczną. Zachowania narodowe Czechów ułatwiły decyzje o inwazji na Czechosłowację w 1968 r. bo nikt sie nie spodziewał, że Czesi się będą bronić. Wszak nigdy tego nie robili. Zachowania narodowe Polaków i Jugosłowian (wtedy gdy istniało państwo, którego mieszkańców można by tak skrótowo określać) były argumentem na rzecz powstrzymania sie od inwazji na te kraje. Było pewne, że interwencja w Polsce w 1956 r., czy w 1980 r. doprowadzi do wybuchu walk. O silnej partyzantce jugosłowiańskiej w II wojnie i tradycji dzielnej obrony w I wojnie światowej pamiętał zarówno Stalin, gdy skonfliktował sie z "siepaczami Tity", ale jednak nie interweniował, jak i UE, która przez 10 lat wojen jugosłowiańskich nie mogła zdecydowac się na żadne śmielsze działanie wobec Serbii, a nawet i Amerykanie, gdy to w końcu zrobili powstrzymali sie od ataku ladowego ograniczając jedynie do bombardowań. Było bowiem wiadomo, że jak wkroczą, spotkaja sie z oporem i zapłacą krwią za interwencję.

Viking napisał: "natomiast twierdzenie,że Powstania pomogły nam utrzymać świadomość narodową w moim mniemaniu sa trochę niepoważne(nie piszę tego do Ciebi tylko ogólnie) inne narody przetrwały bez powstań, np nieudane Postanie Styczniowe przyniosło Polakom wręcz niewyobrażalne straty ludnosciowe i materialne-całe warstwy inteligencji patriotycznej i szlachty które były podporą polskiego patriotyzmu zostały tak przetrzebione,że od tej pory nikomu już do głowy nie przychodziły powstania-stąd idea pracy u podstaw,legalnej działalnosci partyjnej ,rozwijania gospodarki polskiej i tak dalej-oczywiście mozna uznać,że w sumie to nieudane powstanie pozwoliło rozwinąc np ,,pracę u podstaw" tyle,ze z czasem i tak doszłoby do tego bez tak duzych strat ludzkich i materialnych"

W okresie między powstaniowym Rosjanie zabrali z samego Królestwa do wojska ok. 300 tys. młodych mężczyzn. Do kraju z tej liczby wróciło ok. 5%. W czasie powstania styczniowego zginęło ok 20 tys. powstańców, a ok 30 tys. zostało zesłanych na Syberię. Powtórzę - bez ofiary krwi i tradycji walki o niepodległość, moglibyśmy nie zdążyć zmobilizować sie do niej w 1918-1920 r. tak jak nie zdążyli tego zrobic Ukraińcy, czy Białorusini. Pod obcym jarzmem zginęło w dwudziestoleciu międzywojennym ok 8 mln. Ukraińców i ok 1 mln Białorusinów. Gdyby 1/10 tej liczby padła w boju z Moskwa w 1918-20 r. nie mielibyśmy dzisiaj problemów ze świadomościa narodową na Białorusi czy na wschodniej Ukrainie. "Umierać musi co ma żyć" mówi w Nocy Listopadowej Wyspiańskiego Persefona do rozpaczajacej nad jej losem Demeter.

Poza tym piszesz Vikingu o mozliwości jakiegos legalnego działania politycznego- partyjnego. To ciekawa teza. Nigdy nie słyszałem o żadnej legalnie działajaącej partii polskiej w zaborze rosyjskim aż do 1905 r - czyli do kolejnej rewolucji. Co więcej nawet żadne "Towarzystwo" nie mogło funkcjonować - np. rolnicze, czy towarzystwa trzeźwości, których szybko zakazano. Przeciez nawet w szkołach nie wolno było uczyc po polsku - wiec o czym to w ogóle mowa?

Wygląda na to, że nie potrafię wstawiać cytatów - tzn. chyba juz wiem jak, ale nie będę juz mieszał. ten post niech zostanie jaki jest. Mam nadzieję, że nie ukaże się w trzech wersjach - bo tyle razy próbowałem :D :D
Ostatnio zmieniony piątek, 20 stycznia 2006, 12:53 przez Gozdawa, łącznie zmieniany 1 raz.
Będzie co może, rób coć powinien (książę Adam Jerzy Czartoryski)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

viking, Ty czegoś przez pomyłkę nie dopisałeś do mojego ostatniego postu :?: :

"tak naprawdę świadomośc narodową maja ci ,,zachodni ukraińcy" w Kijowie mówi sie juz po rosyjsku, a tereny na wschód od Kijowa to praktycznie tereny zamieszkane przez zrusyfikowanych Ukraińców i Rosjan-widać to nawet po wynikach wyborów na Ukrainie -które rejony poparły Janukowycza, a które Juszczenkę

a co do białorusinow to pamietam jak w tv pokazywali taki program o Białorusi-na 100 osób zapytanych na ulicy w Mińsku przez reporterke 98 odpowiadało po rosyjsku,najbardziej uświadomione narodowo sa grupy białorusinow mieszkajacych w Polsce,na Białorusi Łukaszenko prowadzi polityke wszechruska czyli wg niej Rosjanie,Białorusini i Ukraincy to odłamy tej samej nacji,no i niestety raczej Białorusinom to nie przeszkadza"

Nawet Twoje małe literki z przodu na to by wskazywały :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

hubertok napisał: "Bo czesi byli sprytni i dali się wchłonąć jako jeden organizm a nie szatkować po kawałku. Kto wie, czy gdyby Poalcy nie wariowali a dali się zjeść przez Katarzynę nie bylibyśmy w tak samo komfortowej sytuacji".
Pytanie czy przed trzecim rozbiorem Rosja była na tyle silna aby wchłonąc resztki naszego kraju w całości, bez podzielenia się z Prusami i Austrią, tak samo przed drugim. Jak już tradycja dzielenia się kawałkami Polski została zapoczatkowana, trudno było od niej odstąpic.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Gozdawa
Sergent-Major
Posty: 150
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gozdawa »

Raleen pisze:
hubertok napisał: "Bo czesi byli sprytni i dali się wchłonąć jako jeden organizm a nie szatkować po kawałku. Kto wie, czy gdyby Poalcy nie wariowali a dali się zjeść przez Katarzynę nie bylibyśmy w tak samo komfortowej sytuacji".
Pytanie czy przed trzecim rozbiorem Rosja była na tyle silna aby wchłonąc resztki naszego kraju w całości, bez podzielenia się z Prusami i Austrią, tak samo przed drugim. Jak już tradycja dzielenia się kawałkami Polski została zapoczatkowana, trudno było od niej odstąpic.
Pytanie, czy przed I Rozbiorem Rosja była na tyle silna, by nas wchłonąć samodzielnie.
Odpowiedź - nie. Toczyła przez 4 lata wojnę z konfederatami barskimi - nawet nie z państwem polskim, bo przeciez wojsko królewskie było przeciw konfederatom, i nie mogła sobie poradzić - dlatego dała się namówic na rozbiór.
Będzie co może, rób coć powinien (książę Adam Jerzy Czartoryski)
Awatar użytkownika
hubertok
Capitaine
Posty: 881
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Kielce

Post autor: hubertok »

Gozdawa pisze:hubertok napisał:"I znów przez jakiegoś Franka Dolasa z Polski rozpetała by się ogólnoeuropejska wojna "

A czyż nie o to się modlilismy: "O wojne powszechna za wolność ludów - prosimy cie Panie" - tak pisał Mickiewicz. A czyż nie dzięki wojnie powszechnej dostalismy szansę na niepodległość? A czy bez wojny powszechnej moglismy ja odzyskać? Tak o nia chodziło i dzięki Bogu w końcu wybuchła.
primo: Mickiewicz to wariat był, jakiś Mason i tym podobne :wink: Gadał też coś o Mesjaszu narodów :wink: I bynajmniej nie miał to być Jeshua ale jakiś Lech ... Brat bodajże Czecha i Rusa
secundo: To był żart :wink: (Gwoli wyjaśnienia)

Edit: I tak wogóle Gozdawo to moje posty były takimi wkretkami żartownymi więc bym zbytnio z nimi nie polemizował. Po prostu mam swoje zdanie na ten temat ale się z nim nie zgadzam...
Co zaś do moich dzielnych czechów - jeśli pozbawiono ich gwarancji międzynarodowych (sojuszniczych i tym podobne) to nie dziw, że się nie bronili. Nie wiem czy Polacy walczyliby zbrojnie gdyby w 1938 roku Liga Narodów lub inny potworek stwierdził, że należy anulować status wolnego miasta Gdańsk i przyznać go Niemcom. Postanowienia zaakceptowała Francja i ANglia (i tym samym potwierdziła, że w przypadku oporu umywają ręce i nie wypełnią ŻADNYCH sojuszniczych zobowiązań).

Osobiście to i ja bym wtedy też krzyczał :Nie bedę umierał za Gdańsk ;)
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"

Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Awatar użytkownika
Gozdawa
Sergent-Major
Posty: 150
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gozdawa »

primo: Mickiewicz to wariat był, jakiś Mason i tym podobne :wink: Gadał też coś o Mesjaszu narodów :wink: I bynajmniej nie miał to być Jeshua ale jakiś Lech ... Brat bodajże Czecha i Rusa
secundo: To był żart :wink: (Gwoli wyjaśnienia)
Rozumiem, że to o Mickiewiczu to tez żart, więc nie polemizuję :wink:
Będzie co może, rób coć powinien (książę Adam Jerzy Czartoryski)
Awatar użytkownika
Gozdawa
Sergent-Major
Posty: 150
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gozdawa »

hubertok napisał: Po prostu mam swoje zdanie na ten temat ale się z nim nie zgadzam...
Abo, no tego, ale wybacz bo mi sie zdaje, że chyba nie rozumiem :D :shock:
Ostatnio zmieniony piątek, 20 stycznia 2006, 14:10 przez Gozdawa, łącznie zmieniany 1 raz.
Będzie co może, rób coć powinien (książę Adam Jerzy Czartoryski)
Awatar użytkownika
Gozdawa
Sergent-Major
Posty: 150
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gozdawa »

Hubertok naopisał:
Co zaś do moich dzielnych czechów - jeśli pozbawiono ich gwarancji międzynarodowych (sojuszniczych i tym podobne) to nie dziw, że się nie bronili. Nie wiem czy Polacy walczyliby zbrojnie gdyby w 1938 roku Liga Narodów lub inny potworek stwierdził, że należy anulować status wolnego miasta Gdańsk i przyznać go Niemcom.
Tak walczylibyśmy: Oto, krótki cytat z pracy która przygotowuję:"poseł Wielkiej Brytanii w Warszawie Howard Kennard informował FO 30 sierpnia: „jestem pewny, że byłoby niemożliwe skłonić polski rząd, aby natychmiast wysłał Mr. Becka, lub jakiegoś innego przedstawiciela do Berlina, aby dyskutował porozumienie na zaproponowanej przez Herr Hitlera podstawie. Z pewnością prędzej będą oni raczej walczyć i ginąć, niż poddadzą się takiemu upokorzeniu, zwłaszcza po przykładach Czecho-Słowacji, Litwy i Austrii”. Nazajutrz Beck „dodał, że jeśli byłby zaproszony do Berlina, oczywiście nie pojechałby, albowiem nie ma zamiaru być potraktowanym jak prezydent Hacha”. Co do tego, że Polacy będa walczyć - nawet w osamotnieniu nikt nie miał watpliwości i nikt nigdy ich mieć nie powinien.
Będzie co może, rób coć powinien (książę Adam Jerzy Czartoryski)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

hubertok pisze:
Gozdawa pisze:hubertok napisał:"I znów przez jakiegoś Franka Dolasa z Polski rozpetała by się ogólnoeuropejska wojna "

A czyż nie o to się modlilismy: "O wojne powszechna za wolność ludów - prosimy cie Panie" - tak pisał Mickiewicz. A czyż nie dzięki wojnie powszechnej dostalismy szansę na niepodległość? A czy bez wojny powszechnej moglismy ja odzyskać? Tak o nia chodziło i dzięki Bogu w końcu wybuchła.
primo: Mickiewicz to wariat był, jakiś Mason i tym podobne :wink: Gadał też coś o Mesjaszu narodów :wink: I bynajmniej nie miał to być Jeshua ale jakiś Lech ... Brat bodajże Czecha i Rusa
secundo: To był żart :wink: (Gwoli wyjaśnienia)

Edit: I tak wogóle Gozdawo to moje posty były takimi wkretkami żartownymi więc bym zbytnio z nimi nie polemizował. Po prostu mam swoje zdanie na ten temat ale się z nim nie zgadzam...
Co zaś do moich dzielnych czechów - jeśli pozbawiono ich gwarancji międzynarodowych (sojuszniczych i tym podobne) to nie dziw, że się nie bronili. Nie wiem czy Polacy walczyliby zbrojnie gdyby w 1938 roku Liga Narodów lub inny potworek stwierdził, że należy anulować status wolnego miasta Gdańsk i przyznać go Niemcom. Postanowienia zaakceptowała Francja i ANglia (i tym samym potwierdziła, że w przypadku oporu umywają ręce i nie wypełnią ŻADNYCH sojuszniczych zobowiązań).

Osobiście to i ja bym wtedy też krzyczał :Nie bedę umierał za Gdańsk ;)
Czechom też długo dawali gwarancje tylko, że głównie towarzysze ze wschodu, nawet taki plakat mieli: "Ne damy se, ne boimy se", czy jakoś tak. Zapamiętałem ze względu na specyficzne właściwości ich języka :wink:
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
hubertok
Capitaine
Posty: 881
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Kielce

Post autor: hubertok »

Raleen pisze:Czechom też długo dawali gwarancje tylko, że głównie towarzysze ze wschodu, nawet taki plakat mieli: "Ne damy se, ne boimy se", czy jakoś tak. Zapamiętałem ze względu na specyficzne właściwości ich języka :wink:
Gwarancji Towarzyszy obawiałbym się bardziej niż gróźb Niemców :roll:
Bo to była taka gwarancja:
Gwarantujemy, że jak wejdziemy to już nikt nas z tamtąd nie wykurzy...
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"

Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Czemu Wy tacy antyrosyjscy :wink:

Oni mieli jeszcze wtedy daleko do ZSRR i nikt nie przypuszczał, więc nie ma o czym mówić chyba.

Poza tym kto wspierał Panslawizm - zawsze matuśka Rosija, a oni szukali przyjaciela daleko od siebie tak jak my dziś USA, bo wierzyli, że jak będzie daleko to pomoże, a krzywdy nie zrobi.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Gozdawa
Sergent-Major
Posty: 150
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gozdawa »

Czemu Wy tacy antyrosyjscy
No właśnie - chyba przez te powstania i generalnie przez ostatnich 300 lat doświadczeń z Rosja, bo jesli nie to nie widzę innych poważnych powodów usprawiedliwiających taka postawę :wink: :D
Będzie co może, rób coć powinien (książę Adam Jerzy Czartoryski)
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Strategos »

Powiedziałbym więcej, granica wschodnia od czasów naszej unii z Litwą była permanentnie granicą "specjalnej"troski . Zberanie ziem ruskich skończyło się w Europie dopiero w latach 1939- 1945 .
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Gozdawa
Sergent-Major
Posty: 150
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Gozdawa »

Panowie, dzisiaj rocznica Powstania. Niech mi będzie wolno przypomnieć o tym i oddać cześć poległym w walce z moskiewską przemocą 143 lata temu.
Będzie co może, rób coć powinien (książę Adam Jerzy Czartoryski)
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

A ja przypomnę, że na warszawskich Powązkach Wojskowych znajduje się piękny pomnik i kwatera powstańców 1863 roku. Założono ją w latach 30. XX wieku i chowano na niej uczestników Powstania, którzy dożyli Niepodległej. Za czasów komuny płonęło tam zawsze morze lampek, podobnie jak pod sąsiednim pomnikiem poległych w wojnie z bolszewikami. Teraz i tu, i tu pusto, ciemno i smętnie. Myślę, że warto podtrzymać pamięć o tych bohaterach, niezależnie od naszej oceny samej decyzji o wywołaniu Powstania.
Dla rzadziej bywających na Powązkach: po wejściu główną bramą, zaraz trzeba skręcić w lewo za domem pogrzebowym. Potem przy grobie Marka Kotańskiego skręcić w alejkę w prawo. Po lewej ręce będą kolejno kwatery: powstańców śląskich i wielkopolskich, uczestników wojny polsko-bolszewickiej i powstańców styczniowych. Po prawej stronie duża kwatera poległych w 1920 roku.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia XIX wieku”