Powstanie Styczniowe

Od wybuchu rewolucji francuskiej (1789) do roku 1900.
Awatar użytkownika
viking
Major en second
Posty: 1113
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:06
Lokalizacja: Białystok

Powstanie Styczniowe

Post autor: viking »

jak oceniacie to powstanie,czy wogle było potrzebne? i jakie waszym zdaniem Polacy mieli szanse na zwyciestwo
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43342
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Z punktu widzenia przetrwania ducha narodowego (czy jakkolwiek inaczej to nazwiemy) wydaje mi się, że powstanie było potrzebne. Bez tego zatracilibyśmy poczucie bycia odrębnym narodem i myślę, że ułatwiłoby to rusyfikację. Powstanie odwróciło na chwilę tą tendencję. Stało się wspólnym przeżyciem tamtego pokolenia, scementowało je do pewnego stopnia. Represje, które po nim nastąpiły nie zdołały tego zniweczyc, a za to przypomniały Polakom po raz kolejny, że są odrębnym narodem.

Polacy militarnie nie mieli większych szans na zwycięstwo. Można było liczyc co najwyżej na sprzyjającą sytuację międzynarodową, która mogła pomóc w uzyskaniu ustępstw ze strony caratu.

Co ciekawe powstanie wybuchło po śmierci Paskiewicza, niedługo po tym, gdy na tron wstąpił nowy car. Był to okres pewnej odwilży, w przeciwieństwie do poprzedniego okresu tzw. nocy paskiewiczowskiej.
Czyli wtedy kiedy nas naród był tzrymany w ryzach powstań nie było, powstanie wybuchło wtedy kiedy więzy niewoli nieco się poluzowały.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Pan P
Sous-lieutenant
Posty: 384
Rejestracja: poniedziałek, 2 stycznia 2006, 15:06
Lokalizacja: Police

Post autor: Pan P »

Raleen - czytajac ksiazke o rewolucji francuzkiej znalazlem reflekcje autora o tym ze rewolucje i zamieszki nie wybuchaja kiedy jest najgorzej ale wlasnie wtedy gdy sytuacja zaczyna sie poprawiac..
Awatar użytkownika
Grohmann
Starosta
Posty: 898
Rejestracja: środa, 4 stycznia 2006, 22:39
Lokalizacja: Szczecin
Been thanked: 2 times

Post autor: Grohmann »

No wiadomo, bo jak nie ma co jeśc to nie ma nikt siły na protesty, a jak sobie już podjedzą to i palma odbija ;)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43342
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ale co do powstania styczniowego to ewidentnie to tak wygląda, że jak się Polaczkom popuści to się buntują - to z punktu widzenia Rosjan. Twardo ich trzeba trzymac jak Paskiewicz.

Pawle, chyba wtedy jak władza objawia słabosc, tak mi się wydaje.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
viking
Major en second
Posty: 1113
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:06
Lokalizacja: Białystok

Post autor: viking »

Powstanie Styczniowe wybuchło dlatego że polski rząd (co prawda raczej marionetkowy) hr.Wielopolskiego zarządził branke wsród potencjalnych spiskowców,Wielopolski uzyskal ustępstwa od Rosjan i chciał kontynuować tą politykę a bał się ,,pieniaczy" czyli zwolenników pełnej niepodleglości-szczegolnie tak zwanych ,,czerwonych",którzy mogli by mu w tym przeszkodzic-efekt był oczywiście odwrotny od zamierzonego-branka do wojska spowodowała wybuch powstania
Awatar użytkownika
hubertok
Capitaine
Posty: 881
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Kielce

Post autor: hubertok »

Wieloposki to jeden z sensowniejszych ludzi... Myślał realnie, prawidłowo oceniał fakty. Jak zwykle grupka szalonych i rozgoraczkowanych małolatów musiała wszystko zepsuć...

Co zaś do powstań i jakiegoś dziwnego mitu, ze bez nich utracilibysmy narodową świadomość.
Jakoś Czesi nie wymachiwali widłami a tożsamość zachowali...
Skoro listopadowe się nie udało (tam przynajmniej mieliśmy zoś co można nazwać armią) to styczniowe nie mogło się udać TYM BARDZIEJ.

ZDrówko
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"

Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Awatar użytkownika
hubertok
Capitaine
Posty: 881
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Kielce

Post autor: hubertok »

viking pisze:Powstanie Styczniowe wybuchło dlatego że polski rząd (co prawda raczej marionetkowy) hr.Wielopolskiego zarządził branke wsród potencjalnych spiskowców,
Myślę, że mylisz przyczynę ze skutkiem.
Nie dlatego wybuchło powstanie, że zarządzono brankę ale zarzadzono brankę bo miało wybuchnąć powstanie :idea:

WIęc winnych bym szukał raczej po stronie jak to piszesz "czerwonych" - osobiście ZAWSZE winy najpierw szukam u czerwonych bo i najczęściej wina lezy po ich stronie (nie tylko tam i nie tylko wtedy :wink: )

ZDrówko
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"

Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43342
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Skoro listopadowe się nie udało (tam przynajmniej mieliśmy zoś co można nazwać armią) to styczniowe nie mogło się udać TYM BARDZIEJ.
No nie, przeciwko temu sformułowaniu zdecydowanie protestuję. To nie było tylko "coś co można nazwac armią" ale porządna armia. Że nie rozmiarów takich jak rosyjska to chyba trudno się dziwic, skoro i państwo było mniejsze.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
hubertok
Capitaine
Posty: 881
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Kielce

Post autor: hubertok »

Wiem, raleenie. Niemniej był to taki mały dawidek wobec Goliata-misiaka ze wschodu.
Mimo więc tej armii nie miliśmy IMHO wiekszych szans na strategiczne zwyciestowo (pomijając taktyczne grochówki i inne pierożki olszańskie :wink: ) to tym bardziej nie mielismy szans porywając się z widłami, łopatami do szarży Banzai bo ona mogła się skończyć TYLKO tak jak się skończyła.
Ludzi którzy wiedzieli to od razu (wielopolski) wyzywa się dzisiaj od zdrajców i sprzedwaczyków... Cóz, to nasze polskie niepoprwane i romantyczne huuuuuura
Zawsze mi się wydawało, ze najpierw się myśli a potem działa, niestety oba powstania wybuchły na zasadzie - Najpierw działamy... potem się pomysli :?

Zdrówko

ps. aby zaś sprecyzować mój pogląd na temat zrywów niepodległościowych w ogólności dodam, ze jedyne powstanie jakiego byłem i jestem zwolennikiem to było Powstanie Warszawskie - bo też i JEDYNE, które miało szanse na SUKCES.
Cóz, gdy obok nas mieliśmy "sojusznika" który nie tylko, że nie pomagał sam to jeszcze sabotował pomoc zachodnich aliantów.
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"

Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43342
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Tak popatrzyłem na topik jeszcze - w styczniowym to się zgadza, w listopadowym ja też w przeszłości różnie myślałem, ale jednak parę razy mogliśmy dac łupnia, a Rosja nie była z początku przygotowana do wojny.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
hubertok
Capitaine
Posty: 881
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Kielce

Post autor: hubertok »

Raleen pisze:Tak popatrzyłem na topik jeszcze - w styczniowym to się zgadza, w listopadowym ja też w przeszłości różnie myślałem, ale jednak parę razy mogliśmy dac łupnia, a Rosja nie była z początku przygotowana do wojny.
WIdzisz kluczowe zrozumienie szans/bezszans ma własnie Twoje zdanie "nie była Z POCZĄTKU" gotowa
No własnie nie była z początku więc z poczatku dalibysmy im tego przysłowiowego łupnia.
Potem "z poczatku" zmieniłoby się na "w końcu"
Nie gotowa zmieniłoby się na gotowa
A nasz poczatek stałby się naszym końcem 8)

Taka jest nieubłagana logika dziejów.
Wojny rzadko wygrywa się w okopach, to tylko złudzenie :wink:
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"

Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43342
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Co do ostatniego - rewolucyjna Francja też powinna przegrac z kretesem wg tej logiki dziejów :D , a jednak dała radę. Czasem ta maszyneria dziejów się zacina :wink:
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
hubertok
Capitaine
Posty: 881
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Kielce

Post autor: hubertok »

Tylko ile Francuzi mieli menpoweru :?:
setki tysięcy zaraz pod bronią stanęło.
I nie zapominaj, że już od cesarstwa rzymskiego Polska jest jakieś 100 lat za zachodem :wink:
Tam jednak poderwano masy u nas to było raczej dzieło praprzodków KOR-u :wink:
Wcale nie uważam, że Francuska Rewolucja była według Logiki :D skazana na przegraną ale w sumie Logika zwyciężyła pod Waterloo a wraz z nią przegrały dzieci tejże rewolucji - co prawda później niż wcześniej ale zawsze :D
"O Boże, jeśli w ogóle istniejesz, zbaw mą duszę, jeśli w ogóle mam jakąś duszę!"

Brytyjski żołnierz w bitwie pod Blenheim
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43342
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Pod Waterloo nie zwyciężyła jednak logika, chyba że mówimy o zwycięstwie w całej wojnie - wtedy się zgadzam, nie było zbytnio szans, chyba że alinaci powadzą się między sobą.

Pod kampanii 1815 nawalił jednak głównie sztab, który pozwolił Prusakom ujsc spod Ligny a potem przyjsc z pomocą Wellingtonowi.
Wcale nie uważam, że Francuska Rewolucja była według Logiki :D skazana na przegraną
W sumie pruscy generałowie pokonani przez Napoleona też narzekali, że pokonał ich on wbrew sztuce wojennej :D .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia XIX wieku”