Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Od upadku Konstantynopola do wybuchu rewolucji francuskiej (1789).
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: kadrinazi »

Czy ta jednostka z 1660 roku opisana jest jako karabinierzy czy może arkebuzerzy? Pytam, bo sama nazwa kojarzy się w tym okresie z armią francuską, a nie z naszą częścią Europy.
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
sowabud
Lieutenant
Posty: 574
Rejestracja: wtorek, 10 listopada 2009, 18:50
Lokalizacja: Budapeszt-Warszawa na zmianę
Been thanked: 1 time

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: sowabud »

Napisane karabinierzy. Może dlatego, że flinty te były nowocześniejsze niż stare arkebuzy. Miały dość krótką lufę i zamek kołowy. Wydaje mi sie, że jednostki te walczyły strzelając z konia, czyli jak arkebuzeria, nie po dragońsku, .

Jak znajdę coś więcej o ich sposobie walki dam znać. Niestety na Węgrzech niektóre instytucje jak Centalna Biblioteka Wojskowa już rozpoczęły święta, które będa trwały do 9 stycznia. :| Nici z czytania.

Aleśmy wątek rozdmuchali :D
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: kadrinazi »

sowabud pisze:Napisane karabinierzy. Może dlatego, że flinty te były nowocześniejsze niż stare arkebuzy. Miały dość krótką lufę i zamek kołowy. Wydaje mi sie, że jednostki te walczyły strzelając z konia, czyli jak arkebuzeria, nie po dragońsku, .
Pytanie tylko czy słowo 'karabinierzy' było używanego dla ich określenia już w XVII wieku czy też jest to neologizm.
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: kadrinazi »

I nieco materiału ilustracyjnego (owe 'gnomy' o których kiedyś wspominaliśmy, linki z albumu Daniela Staberga):
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Załapali się też polscy i szkoccy najemnicy ;)
Obrazek
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
sowabud
Lieutenant
Posty: 574
Rejestracja: wtorek, 10 listopada 2009, 18:50
Lokalizacja: Budapeszt-Warszawa na zmianę
Been thanked: 1 time

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: sowabud »

tablica I
1 i 3 - Szeklerzy - lófő (polowa XVIIw)
2 - Szekler, główny człowiek XVIIw
4-5 - piechota szeklerska 1620 za Bethlena
6 - porucznik szeklerów, pol. XVIIw

tablica II
1-2 - Szeklerzy - lófő , ok. 1680
3 - konny strzelec (po naszemu chyba raczej arkebuzer), szekler, pol. XVIIw
4 - strzelcy szeklerscy, koniec XVII

tablica III
4 - hajduk, 1606
pod nim z 1 - niepełny opis, dodam potem

tablica IV
piechota nadworna, niebieskie draby

tablica V
1 - żołnierz zamku granicznego, koniec XVII
2-3 - hajducy, wojna XV-letnia
4-5 - hajducy, początek wieku XVII

tablica VI
1-2 - nadworna jazda wołoska lub mołdawska
3-4 - semeni, piechota wołoska
5 - lekki jeździec wołoski lub mołdawski

tablica VII
1-2 - zaciężni Niemcy Bethlena, 1621
3 - biały Niemiec Apafiego, 1671
4-6 - dodam potem, bo nie widzę

tablica VIII
1 - chorągiew polska z czasów Zygmunta Batorego
2 - pancerny, poł. XVII
3 - kozak, połowa wieku
4 - szkot, początek wojny XV-letniej
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: kadrinazi »

Miałem po cichu nadzieję, że to przetłumaczysz, dzięki!
Dla niezorientowanych - Wojna Piętnastoletnia o której wspomniał Marcin to tzw. Długa Wojna, znana także jako Wojna Trzynastoletnia. Bardzo interesujący konflikt, acz niestety bardzo mało w Polsce znany.
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
Fromhold
Général de Division
Posty: 3383
Rejestracja: poniedziałek, 1 marca 2010, 21:38
Lokalizacja: obóz warowny
Has thanked: 20 times
Been thanked: 5 times
Kontakt:

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: Fromhold »

Teraz dla odmiany nieco ikonografii wg E.Dahlbergha
Jerzy II Rakoczy ze świtą przed Karolem Gustawem podczas spotkania pod Modliborzycami 1657. Postać 'C' to Janos Kemeny, wódz armii siedmiogrodzkiej.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Świta Rakoczego podczas oblężenia Brześcia Litewskiego
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Są doskonałe figurki i modele. Są też doskonałe plany i materiały źródłowe, ale nigdy nie idzie to w parze.
http://fromholdblog.blogspot.com/
Awatar użytkownika
sowabud
Lieutenant
Posty: 574
Rejestracja: wtorek, 10 listopada 2009, 18:50
Lokalizacja: Budapeszt-Warszawa na zmianę
Been thanked: 1 time

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: sowabud »

Wojska strażnicze – presidiarius

Wojska te były wystawiane w XVI wieku, kiedy działania wojenne przedłużały się. Powoływano je aby kraj (jego granice) przez dłuższy czas nie były zupełnie pozbawione osłony, zanim nie zbiorą się wojska komitackie, saskie i szeklerskie. Były to wojska zaciężne, ale nie miały stałego charakteru, tak jak wojska nadworne. Teoretycznie prawo nakazywało trzem głównym narodowościom siedmiogrodzkim wystawienie po 1000 jeźdźców. W 1543 roku powołano tak 1500 żołnierzy (po 500).

W początkowej fazie wojny XV-letniej w 1594 roku powołano ten rodzaj wojska specjalną ustawą. Finansowano go ze specjalnego podatku dodatkowego (węgierska specjalność – dzisiaj też takie są). Ze środków tych powołano nawet ponad 4000 ludzi. Ustawa zakazywała, aby z podatku specjalnego finansować wojska nadworne. Wojska te istniały jeszcze w 1602 roku, później nie ma o nich wzmianek – prawdopodobnie podatek specjalny zanikł i nie było z czego wojsk tych finansować.

Wyposażenie tej jazdy nie różniło się od innych zaciężnych, inna była ich geneza powstania i sposób finansowania.

Okresowe wojska zaciężne
Inaczej nazywano je wojskami polnymi – były to oddziały, które zaciągano i opłacano na poszczególne kampanie i nie miały one charakteru stałego. Materiał ludzki stanowili głównie hajducy, co ciekawe etnicznie głównie Serbowie i Rumunii. Wolni hajducy – głównie pasterze ale także i rabusie stopniowo wypierali zwłaszcza z terenów przygranicznych (a więc i niebezpiecznych) ludność pochodzenia węgierskiego.

Hajducy występowali zarówno po stronie siedmiogrodzkiej jak i cesarskiej. Byli bowiem zdecydowanie tańsi od piechoty typu niemieckiego. W szczytowym momencie ich liczebność dochodziła do kilkunastu tysięcy. Największą armię zaciężną, złożoną głównie z hajduków posiadał Gabor Bethlen.

W polu byli bitną piechotą, część z nich posiadała konie i służyła jako konni strzelcy bądź po „dragońsku”.

Część jednostek zaciężnych była jazdą kopijniczą, z wyposażeniem podobnym do jazdy nadwornej bądź bogatszych przedstawicieli jazdy komitackiej lub głównych ludzi u Szeklerów. Jerzy I Rakoczy zatrudniał w swojej kampanii lat 1644-45 około 4-5 tysięcy takiej jazdy. Większe ilościowo zaciągi robił jego syn, Jerzy II, przy okazji wojny z Polską, a później wojny z Portą.

Obce wojska zaciężne

Pierwszą taką jednostką był oddział Giovanandrei Gromo, który przybył do Siedmiogrodu w roku 1564 i liczył 100 konnych i 200 pieszych Włochów. Miała być to straż przyboczna Jan Zygmunta, ale byli często używani w walkach i potyczkach. Dalsze losy oddziału nie są znane.

Polacy pojawili się także stosunkowo wcześnie. Rodzina Zapolyów przyprowadziła w 1556 roku z Polski sporą świtę. Zapisek o nich pochodzi z 1574 roku i wspomina o dwóch jednostkach (najpewniej chorągwiach) kopijników (pewnie usarzy), którzy co pół roku zmieniali się w siedmiogrodzkiej służbie.

Skromne oddziały polskiej jazdy kozackiej służyły także u Gabora Bethlena. Ich liczba wzrosła podczas kampanii przeciw Turkom Jerzego I Rakoczego w 1636 oku. Nawet Jerzy II miał skromny oddział Polaków (lub ew. na polską modę).

Ostatni raz Polacy w armii siedmiogrodzkiej służyli w 1677 roku podczas wojny z cesarzem Leopoldem (ale za francuskie pieniądze). Wojska szybko się skończyła, a książę Apafi Michaly spośród wracających do Polski żołnierzy sformował trzy chorągwie piechoty polskiej (razem 200 ludzi).

W 1595 roku zaciągnięto w krajach bałtyckich za duże pieniądze (żołd wyższy trzykrotnie od żołnierza węgierskiego) 148 Szkotów. Już w 1596 roku dzielnie walczyli w obronie zamku Lippa. Później odznaczyli się także w walkach pod Temeswarem. Wykruszyli się stopniowo w walkach na pograniczu.

Niemiecka piechota pojawiła się w Siedmiogrodzie za sprawą Bethlena Gabora w 1620 roku. W 1621 roku posiadał on regiment liczący 900 ludzi.

W 1623 roku Bethlen okrążył pod Nagyszombat oddział cesarski. 1200 Niemców pod wodzą Franza Becka wybrało zamiast niewoli służbę u Bethlena. Zostali oni osiedleni w okolicach Białogrodu Juliańskiego. W latach pokoju pełnili służbę w stolicy. Przez trzy dekady stanowili trzon zaciężnej piechoty niemieckiej na służbie Siedmiogrodu, choć liczba ich spadała nawet do 200 ludzi. Barwa – kurtka czerwona, kołnierz biały, spodnie do kolan związane taśmą, hełm, trzewiki, muszkiet lontowy.

Jerzy Rakoczy I nowymi zaciągami z Sasów ale także z Polski i Węgier uzupełnił stan piechoty niemieckiej do 1200 ludzi. W 1644 roku ich liczba osiągnęła 2000 ludzi. Posiłkowano się też zaciąganiem wziętych do niewoli żołnierzy z armii cesarskiej. Nowe jednostki osiedlano w okolicach Fogaras. Oprócz piechoty, formowano także dragonów.

Barwa – czerwone kurtki do pół ud, obcisłe czerwone spodnie chowane w czarne buty z cholewami, czarne kapelusze z czerwoną lamówką, oporządzenie (pasy, ładownice) – brązowa skóra. Piechota ani dragonia nie miała pikinierów. Wyjątkiem była kompania młodego Jerzego (przyszłego II), która miała barwę niebieską. Żołd muszkietera to 5 forintów miesięcznie, dragona – 6.

Liczba dragonów nie przekraczała kilkuset. Współdziałając z konnymi strzelcami siedmiogrodzkimi wspierali ogniem walczącą jazdę kopijniczą, zabezpieczali jej odwrót, ale zdążało się, że walczyli jak typowa piechota w obronie umocnionych pozycji.

W czasach Apafi Mihalya (lata siedemdziesiąte - osiemdziesiąte) piechota niemiecka i dragonia służyła głównie w zamkach. Pojawiło się także trochę rajtarów.

W połowie wieku w siłach zbrojnych Siedmiogrodu w dużej liczbie pojawiły się też formacje rodem z Bałkanów, Wołoszczyzny i Mołdawii. Pierwszymi byli kurtanie (kurtány) – lekka jazda bojarska, uzbrojona w łuki i szable (bez kopii). Służyli w armii Jerzego I Rakoczego oraz pod jego synem. Wzięli udział w najeździe na Polskę – w 1657 roku zginął w Polsce dowódca tej formacji – Daniel Sardi.

Drugą grupą byli semeni (szemények). Byli oni zaciągani przez Portę w drugiej połowie XVI wieku, aby uzupełnić siły janczarów. Służyli tu głównie Albańczycy i Bośniacy, ale także i Serbowie. Na początku XVII wieku pojawili się także w wojsku wołoskim u Mateia Basaraba, który 500 takich piechurów wysłał na służbę do Siedmiogrodu. Jerzy II Rakoczy w 1655 roku wspomógł bojarów wołoskich w walce przeciw powstaniu semenów. Ci co przeżycli przysięgli wiernośc także i księciu. Cześciowo za żołd wołoski służyli w Siedmiogordzie, a conajmniej 500 wyszło wraz z armią Rakoczego do Polski (350 pozostalo w Białogrodzie Juliańskim – stolicy – jako załoga zamku). Byli bitną, jak podają źródła najlepszą piechotą w tym czasie w Siedmiogodzie, ale skłonni do buntów (jak owa załoga stolicy), czy zdrady. Strój generalnie czewony, kurtki krótkie, spodnie obcisłe, wysokie baranie czarne czapy. U konnych kutrki dłuższe do łydek, kolczany na lewym boku.
Ostatnio zmieniony środa, 21 grudnia 2011, 20:41 przez sowabud, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: kadrinazi »

sowabud pisze:Jerzy I Rakoczy zatrudniał w swojej kampanii lat 1644-45 około 4-500 tysięcy takiej jazdy.
Ot drobna literówka do poprawienia ;)

Niezwykle ciekawe informacje Marcinie, bardzo Ci dziękuję!
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
sowabud
Lieutenant
Posty: 574
Rejestracja: wtorek, 10 listopada 2009, 18:50
Lokalizacja: Budapeszt-Warszawa na zmianę
Been thanked: 1 time

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: sowabud »

Bo każdy z nich to jak stu innych. :lol: Już poprawiłem.
Awatar użytkownika
sowabud
Lieutenant
Posty: 574
Rejestracja: wtorek, 10 listopada 2009, 18:50
Lokalizacja: Budapeszt-Warszawa na zmianę
Been thanked: 1 time

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: sowabud »

Artyleria
Zadanie wystawiania artylerii należało w Księstwie siedmiogrodzkim do miast saskich. W 1552 roku do Siedmiogrodu weszły wojska Ferdynanda Habsburga i założono pierwszy arsenał artylerii w Wielkim Sybinie. Było w nim 45 armat różnej wielkości. Później, za Bathorych rolę arsenału książęcego pełnił zamek w Białogrodzie Juliańskim. W czasie wojny piętnastoletniej artyleria została zdziesiątkowana, toteż rola Białogrodu jako arsenału także zmniejszyła się. W kolejnych latach ponownie rozbudowano artylerię i oprócz Białogrodu ważną rolę pełnił zamek Fogaras.

Działa odlewano w odlewniach miejskich, później wielu możnowładców posiadało własne odlewnie armat. Odlewnie miejskie funkcjonowały w Hust, Wielkim Waradynie i Fogaras, potem także w Lippie. W połowie XVI wieku powołano książęcą odlewnię w Białogrodzie.

Najwięcej dla rozbudowy siedmiogrodzkiej artylerii zrobił Jerzy I Rakoczy. Miał własną odlewnię w Szaroszpatoku, a za jego panowania ponownie arsenał w Białogrodze zyskał na znaczeniu, dzięki odlewaniu nowych armat. Działa odlewano w dłuższych seriach po 10-12 sztuk na raz. Najwięcej odlano dział 10 funtowych (średnich), które wykorzystywano także jako armaty oblężnicze. Za Jerzego I w odlewni książęcej i prywatnej odlano do 300 armat różnego wagomiaru. Koszt produkcji działa 10 funtowego wynosił 3 tysiące forintów. Brakowalo natomiast armat mniejszych kalibrów, które jako lżejsze można było łatwiej transportować na dłuższe odległości.
W połowie XVI wieku stan artylerii zamkowej był opłakany. Armat było mało i były przestarzałe. W Temeszwarze w 1552 roku było tylko 5 armat, ale w 1598 roku Wielki Waradyn miał już 22 działa a Lippa – 18. W 1630 roku Waradyn miał już 60 armat, a Fogaras – 30. W drugiej połowie wieku działa te, wraz z zamkami i twierdzami wpadły w ręce tureckie. Spore straty artylerii przyniosła też wyprawa polska Jerzego II Rakoczego.

W XVII wieku cały czas działały odlewnie miejskie, z tym że przeważnie na zamówienia prywatne. Najzamożniejsi uzbrajali bowiem swe zamki i rezydencje w artylerię mniejszych kalibrów. Armaty te mogły służyć jako rezerwa artylerii na czas wojny.

Młyny prochowe w ilości 33 na całych Węgrzech stanowiły wystarczające zaplecze do produkcji prochu. 8 z nich znajdowało się w księstwie. Kolejnych 5 młynów węgierskich czasowo znajdowało się na terenie księstwa. Siarkę wydobywano z górach marmaroskich i Torja, saletrę w komitacie Szabolcs oraz w Kalló i Nyirbator.

Transport armat leżał w gestii duchownych saskich. Jedno działo ciągnęły 24-28 konie, dla armaty oblężniczej trzeba było kilku tuzinów wołów.

Tabory
Jak każdej armii XVII wiecznej, tak i siedmiogrodzkiej towarzyszyły tabory z zaopatrzeniem. 40-tysięczna armia Zygmunta Bathorego podczas kampanii wołoskiej posiadała 3718 wozów. Armii Bethlena (20 tysięcy ludzi) z 1626 roku oprócz wozów konnych towarzyszyło 2000 wozów ciągnionych przez woły.
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: kadrinazi »

A co z kadrą artylerzystów? Rekrutowano ją poza granicami kraju?
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: kadrinazi »

Nieco wizerunków jazdy węgierskiej z drugiej połowy XVI wieku, ot tak dla porównania:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
sowabud
Lieutenant
Posty: 574
Rejestracja: wtorek, 10 listopada 2009, 18:50
Lokalizacja: Budapeszt-Warszawa na zmianę
Been thanked: 1 time

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: sowabud »

Artylerzyści
Dobrze wyszkoleni artylerzyści byli na Węgrzech i w Siedmiogrodzie rzadkością. W Siedmiogrodzie byli to główni Sasi, ale ważniejsze stanowiska zajmowali Włosi – przynajmniej w XVI wieku. W 1575 roku starszym nad armatą (głównym moździerzowym po „mojemu”) u Bathorego był Rafael Cinna. Dowódcami arsenału w Białogrodzie Juliańskim za Bathorych byli także Włosi z Cremony. W XVII wieku oprócz Sasów w artylerii służyli głównie Niemcy. Artylerzystów zaciągano z Wiednia, ale także z odległego Gdańska czy nawet Danii. Nie mniej byli oni rodzynkami, a na większy zamek przypadał jeden-dwóch mistrzów z zagranicy. Jerzy I Rakoczy zaciągał także Szwedów, miał także jednego Szkota – Andreasa Gaudina.
Nie oznacza to, że siedmiogrodzka artyleria nie była skuteczna. Na przykład podczas oblężenia Suczawy w 1653 roku za Jerzego II Rakoczego. Dezerter zdradził położenie namiotu głównodowodzącego – kozaka Timusa (Timusza ? – nigdy nie wiem, czy Węgrzy zwęgierszczyli pisownię imion czy nie). Wycelowano trzy działa i czekano aż zapali się światło w namiocie. Timus zginał śmiertelnie raniony kula armatnią.
W XVII wieku w armiach pojawiła się lżejsza artyleria. Węgierscy i siedmiogrodcy wodzowie nie poważali jednak lekkich dział, stąd ich ilość była dość skromna. Z kolei transport dział większych kalibrów był kłopotliwy z uwagi na wielką ilość zwierząt pociągowych jakich wymagał, a także trudne warunki terenowe na jakich działały wojska siedmiogrodzkie.
Służby techniczne
Pisałem już o taborach. Dodam tylko, że na jeden wóz przypadało 3-4 ludzi. W taborach Zygmunta Bathorego w 1595 roku służyło ok. 14 tysięcy ludzi (3718 wozów, na 40 tys. wojska). Wojsku towarzyszyły całe stada zwierząt rzeźnych, bowiem na 100 ludzi potrzeba było tygodniowo 3 krów lub 4 wieprzy. Armii towarzyszyły całe zastępy kowali, kołodziejów, powroźników, bednarzy itp. Bogatsi zabierali ze sobą odpowiednie służby. Władysław Rhédy w na wyprawę do Polski zabrał 136 ludzi, z czego tylko 32 to żołnierze.
Armia siedmiogrodzka nie posiadała osobnych służb technicznych. W XVI wieku prace saperskie, budowa dróg, mostów, szańców itp. były wykonywane przez plebejską piechotę, a na terenie Siedmiogrodu przez chłopów pańszczyźnianych. W XVII wieku prace te także spoczywały na barkach piechoty i chłopstwa. Na terenie księstwa nie stwarzało to większych problemów – armia siedmiogrodzka sprawnie przeprawiła się przecież przez zimowe Karpaty. Brak wykształconej kadry inżynierskiej i przygotowanej do tej roli piechoty powodował natomiast później w Polsce bardzo wiele problemów, głównie podczas przepraw przez rzeki. Podobnie rzecz się miała ze zdobywaniem twierdz i zamków. W XVII wieku armia siedmiogrodzka nie potrafiła zajmować takich miejsc w sposób planowy, po oblężeniu.
Awatar użytkownika
sowabud
Lieutenant
Posty: 574
Rejestracja: wtorek, 10 listopada 2009, 18:50
Lokalizacja: Budapeszt-Warszawa na zmianę
Been thanked: 1 time

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: sowabud »

Wrzucam także link ze strony węgierskiej z konwersjami figurek 1:72 (Zvezdy i Oriona) na węgierską husarię z "naszego" okresu. Mi nie bardzo sie podobają. Ale wrzucam, bo to ciekawy pomysł.
http://wargame.hu/#article=115;
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia XVI-XVIII wieku”