Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Od upadku Konstantynopola do wybuchu rewolucji francuskiej (1789).
Awatar użytkownika
sowabud
Lieutenant
Posty: 574
Rejestracja: wtorek, 10 listopada 2009, 18:50
Lokalizacja: Budapeszt-Warszawa na zmianę
Been thanked: 1 time

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: sowabud »

3. Szeklerzy
Od XVI wieku funkcjonowało 7 stolców szeklerskich, z których z po pewnym czasie pozostało 5 (trzy najmniejsze się połączyły). Zmienił się też system wojskowy Szeklerów. Zamiast lekkiej jazdy strzelczej pojawiły się trzy formacje, uzależnione od majątku. Ponieważ Szeklerzy byli zwolnieni z płacenia podatków, każdy Szekler był zobowiązany do służby wojskowej. Z powodu wielkich różnic w zamożności, pojawiły się jednak różne formacje wojskowe.

W XVI wielu tzw. główni ludzie (primores) oraz ich poczty walczyli konno w pancerzu, szyszaku, z tarczą, mieczem i włócznią. Druga grupa – lófő – (primipili) (niestety nie potrafię tego przetłumaczyć - chodzi o średniozamożnego, który stawał do walki z własnym koniem i ekwipunkiem, ale bez pocztu) pozostali przy dawnym uzbrojeniu – konno, w szyszaku, z czekanem, tarczą i łukiem, ale przeważnie bez pancerza. Trzecią grupę stanowili piesi, a ich uzbrojenie było bardzo różnorodne, w zależności od stanu majątkowego. Najbogatsi nosili pancerz, długą włócznię, łuk, najbiedniejsi mieli tylko cepy i siekiery.
Szacunki mówią o liczebności Szeklerów w XVI wieku na 40-50 tysięcy, ale wydaje się że pod broń można było powołać ok. 20 tysięcy ludzi.

Po buncie z 1562 roku zmieniono zasady służby wojskowej. Główni ludzie mieli odtąd stawać zbrojno z pocztem 3 do 5 koni, żołd płacony przez skarb księstwa był niski – 8 forintów rocznie w czasie pokoju, w czasie wojny – 2 forinty miesięcznie. Druga grupa – lófő – przez miesiąc miała służyć za darmo, a następnie dostawała forinta miesięcznie. Kolejne – tym razem powstanie - Szeklerów miało miejsce w 1596 roku i zostało krwawo stłumione. Dlatego w 1599 roku, podczas najazdu Wołochów Szeklerzy stanęli po stronie tych ostatnich.

W 1614 roku dokonano spisu Szeklerów. Znane są jego wyniki z wyjątkiem jednego stolca. 4 znane zamieszkiwało 20 rodzin w 388 osiedlach. Obowiązek wojskowy miało możliwość wypełniać (posiadało majątek umożliwiający zakup broni) ok. 14 tysięcy mężczyzn.
Uzbrojenie Szeklerów było podobne do uzbrojenia wojsk komitackich. W połowie XVII wieku broń palna pojawiła się także wśród konnych. Jej posiadacze byli kierowani do osobnych kompanii (chorągwi) i służyli na modłę zachodniej dragonii – jako konna piechota.
Piesi posiadali broń palną już od połowy XVI wieku, ale nasycenie bronią palną nie było całkowite. Jeszcze w drugiej połowie wieku były problemy z potrzebnym ekwipunkiem.

Szeklerzy bronili zazwyczaj wschodniej i południowo-wschodniej granicy księstwa, zdarzały się jednak sytuacje, kiedy byli wysyłani poza własne ziemie, także w ramach akcji zaczepnych na tereny wołoskie i mołdawskie. Ponadto 100 konnych Szeklerów służyło w Białogrodzie Juliańskim – stolicy księstwa (w połowie wielu) jako ochrona stolicy, później było to 100 pieszych.

Główni ludzie byli opancerzeni w kolczugi, często także w kirysy, walczyli kopią i szablą. Bogatsi lófő posiadali kolczugi, przeważnie jednak nosili się „po kozacku”, ale z kopią, szablą i łukiem. Barwa jak pisałem wcześniej – głównie czerwona. Piechota także nosiła się na czerwono, na głowie czarne czapki hajduckie lub baranie czapy, ew. czapki podbite futrem. Konni strzelcy w barwie czerwonej, opasani czerwona szarfą w talii, granatowe mankiety, czapki „kozackie” z piórem.

5. Oddziały miast hajduckich
Słowo hajduk pojawiło się po raz pierwszy w 1514 roku przy okazji wojny chłopskiej. Hajducy byli pasterzami, którzy w latach nieustannych konfliktów wewnętrznych i zewnętrznych wykształcili swoiste komuny pieszych żołnierzy. Od połowy wieku są już widoczni jako załogi zamków granicznych. W czasach wojny XV letniej byli zatrudniani przez Habsburgów, także z uwagi na stosunkowo niskie koszty takich zaciągów. Pod koniec wojny tysiące hajduków pod wodzą Istvana Bocskaijego potrafiło obronić się przez atakami cesarza Rudolfa. Ponieważ Bocskai nie potrafił ich opłacić, 12 grudnia 1605 roku nadał szlachectwo 9.254 z nich i tym samym na wzór Szeklerów uwolnił od poddaństwa i osiedlił we własnych włościach. W zamian za to byli zobowiązani do służby wojskowej, przez pierwsze dwa miesiące za darmo, potem za żołd.

Problemem było to, że wielkiej ilości hajduków nie potrafiły zagospodarować ani zamki graniczne ani miasta hajduckie, a życie z wojny bądź rabunku było kuszącą perspektywą. Był to więc element niestabilny z punktu widzenia tak Węgier królewskich jak i Księstwa Siedmiogrodu. Tereny zamieszkiwane przez hajduków należały bądź do jednego bądź drugiego, bądź częściowo do obu na raz.
Pierwsi hajducy, zasiedlani przez Bocskaijego byli żołnierzami konnymi. Z czasem jednak stali się synonimem pieszego żołnierza.

Najsłynniejsza akcja hajduków miała miejsce w 1636 roku po bitwie pod Szalontą. Porucznik hajduków Jakub Győri zakradł się w nocy do tureckiego obozu (wezyra budziańskiego) i podsłuchał naradę. Turcy obawiali się nadejścia węgierskich sił głównych. Jakub zebrał swych ludzi i czyniąc nieprawdopodobny hałas zaatakował śpiący obóz. Turcy, przekonani, że atakuje ich nowoprzybyła amia węgierska wpadli w panikę i rozpoczęli ucieczkę. Zwycięstwo było całkowite. W siłach zbrojnych Siedmiogrodu hajducy odgrywali rolę do 1660 roku, bowiem po upadku Jerzego II. Rakoczego ich tereny przeszły z powrotem pod koronę węgierską.

Hajducy nie mieli stałej barwy, jeżeli nie służyli jako stali zaciężni. Charakterystyczną częścią ubioru były kapelusze z piórem, kurtki krótkie – do kolan, obcisłe spodnie. Nosili do okrycia skóry – biedniejsi owcze, najbogatsi nawet i lamparcie (konni). Główne uzbrojenie to arkebuz, szabla i toporek.

7. Oddziały miast podatkowych
Siedmiogrodzkie miasta, podobnie jak miasta saskie z płaconego na raz podatku (loca taxalia) opłacały zbrojnych. Największe znaczenie miał Koloszwar, który wystawiał nawet 200 pieszych oraz zasilał konnymi (z majątków miejskich) chorągwie wojsk komitackich. Do większych miast zaliczał się jeszcze Wielki Waradyn i Maroswaszarhej, które dawali podobną liczbę pieszych co Koloszwar. Pozostałe miasta najwyżej po 50 pieszych.
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: kadrinazi »

Piękna sprawa, nie mogę się oderwać. Mnóstwo zupełnie nieznanych mi do tej pory informacji. Wielkie dzięki!
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
sowabud
Lieutenant
Posty: 574
Rejestracja: wtorek, 10 listopada 2009, 18:50
Lokalizacja: Budapeszt-Warszawa na zmianę
Been thanked: 1 time

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: sowabud »

6. Sasi
Początek zasiedlania Sasów w Siedmiogrodzie datowany jest na XII wiek za węgierskiego króla Gejzy II. Pochodzili oni głównie znad Mozeli i Renu. Od 1468 roku fukcjonuje nazwa Universitas Saxonum. Na czele siedmiogrodzkich Sasów stał Ispan – hrabia saski. Był on też nominalnym zwierzchnikiem wszystkich oddziałów saskich. W XVI-XVII wieku był to zawsze burmistrz Wielkiego Sybina.

Sasi utrzymywali ścisłe związki z macierzą i chętnie przyjmowali nowinki – tak religijne (reformacja) jak i techniczne – broń palną. Przed 1526 rokiem tworzyli trzon węgierskej artylerii i piechoty uzbrojonej w broń palną. Oddziały te wystawiały prawie bez wyjątku saskie miasta. Możliwości mobilizacyjne były znaczne. Sama Bystrzyca w roku 1600 wystawiła dla Zygmunta Batorego 700 strzelców, a Medgyes – 600. W 1595 roku poszczególne miasta miały wystawić nawet do 1000 „drabów” z arkebuzami. W drugiej dekadzie XVII liczba wszystkich strzelców zmalała do 1000 (minimalna liczba jaka Sasi mieli wystawić dla księcia). Poźniej spadła nawet do 500 ludzi. W momentach kryzysowych nadal wielkość tę można było zwiększyć - w 1686 roku ponownie było to ponad 2000 ludzi.

Kupcy i rzemieślnicy nie lubili i nie chcieli stawać osobiście do wojska – posługiwali się więc żołnierzem zaciężnym. Ponieważ takich zbyt dużo w połowie XVI wieku nie było, podbijali rynkowe ceny żołnierza i ściągali materiał ludzki na swe zastępstwa nawet z książęcych wojsk nadwornych. Aby temu zapobiec sejm siedmiogrodzki nakazał, aby w oddziałach saskich służyli jedynie obywatele miast saskich. Nie było to do końca przestrzegane. Poszczególnymi oddziałami dowodzili porucznicy (głównie jednak Węgrzy), ale prawo nakazywało, aby z każdego saskiego miasta co najmniej dwóch znaczniejszych obywateli pełniło służbę w wojsku.

Barwa saskiego wojska to tradycyjnie kolor czarny z dodatkami czerwonymi (sarfa w pasie, czapka). Pod koniec wojny XV-letniej, miasta nie mogły nastarczyć czarnego sukna na ubranie dla wielotysięcznych jednostek. Zaczęły pojawiać się wyjątki – Wielki Sybin zachował kolor czarny, Braszów – wydawał sukno niebieskie, Medgyes – zielone, Bystrzyca – czerwone. W 1598 roku także Wielki Sybin musiał wydać oddziałom sukno zielone. Podstawową bronią był arkebuz, rzadziej muszkiet, zawsze szabla, czasami dodatkowo pistolet. Kurtki krótkie, do kolan, spodnie obcisłe, buty za kostkę.

Jakość piechoty saskiej w drugiej połowie XVII wieku pogorszyła się. Brakowało broni, material ludzki także nie był już najlepszy. Zaczęła być to formacja rezerwowa, obrony terytorialnej, choć lepsza od pospolitego ruszenia Szeklerów. Natomiast cały wiek XVI i początek XVII były to formacje bardzo dobre, karne, dobrze wyekwipowane. Brali udział w każdej bitwie i wyprawach na Mołdawię i Wołoszczyznę.

Miasta saskie za posiadane majątki ziemskie musiały także wystawic 40 konnych do wojsk komitatu Feher.
Sasi zwyczajowo wystawiali też zaprzęgi (konie, wozy, uprząż) do siedmiogrodzkiej artylerii. Koszty te ponosili od 1558 roku protestantcy duchowni sascy, woźnice i obstawa dział była opłacana przez miasta.

Miasta saskie same też musiały troszczyć sie o swoją obronę, tak mury jak i ludzi do ich obsadzenia.

PS.
Cieszę się Kadrinazi że Ci się podoba. Może czyta także kto inny, a może jakiegoś chociaż bonusa wypiszę od OiM :D , skoro planują wydać "Siedmiogród" przy "Potopie".

pozdrawiam
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: kadrinazi »

Na pewno będziesz miał wpis jako konsultant historyczny w dodatku o 'Potopie', wszak to bardzo cenne informacje.
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
Fromhold
Général de Division
Posty: 3383
Rejestracja: poniedziałek, 1 marca 2010, 21:38
Lokalizacja: obóz warowny
Has thanked: 20 times
Been thanked: 5 times
Kontakt:

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: Fromhold »

sowabud pisze:[ Może czyta także kto inny, a może jakiegoś chociaż bonusa wypiszę od OiM :D , skoro planują wydać "Siedmiogród" przy "Potopie".

pozdrawiam
Oczywiście , że czyta ;) Reklama na zamkniętym forum OIM robi swoje ;) arcyciekawe informacje. Zapytam o coś ze swojej działki. Czy są dostępne jakieś źródła ikonograficzne prezentujące żołnierzy siedmiogrodzkich? Znane są w Polsce m.in wyobrażenia z grafik E.Dahlbergha z wojskami siedmiogrodzkimi, a coś poza tym?
Są doskonałe figurki i modele. Są też doskonałe plany i materiały źródłowe, ale nigdy nie idzie to w parze.
http://fromholdblog.blogspot.com/
Awatar użytkownika
sowabud
Lieutenant
Posty: 574
Rejestracja: wtorek, 10 listopada 2009, 18:50
Lokalizacja: Budapeszt-Warszawa na zmianę
Been thanked: 1 time

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: sowabud »

Te teksty piszę głównie w oparciu o pracę z 1996 roku pary B. Szabó J. oraz Szomogyi Gy. Zawiera ona 39 barwnych plansz z rysunkami przedstawicieli poszczególnych formacji, sztandarów, broni, wyposażenia (działa, podwody), rzędów końskich itp. Kreska jest charakterystyczna, figurki trochę przypominają gnomy, ale praca ta ma faktyczne podłoże w źródłach. Kiedyś na jakimś forum, ktoś wstawił parę plansz, ale że podpisy były w HU, toteż dla ogromnej większości były niezrozumiałe i nieczytelne. Praca ta pokazuje w zasadzie wszystkie formacje o których piszę.

Nie za bardzo mogę tak żywcem je wrzucić na forum, ale daj znać na sowawaw@op.pl, coś da się zrobić. Do rzeźbienia (jak kto umie, Ty potrafisz) czy konwertowania w 1:72 nadaje się idealnie.

Nie mam niestety grafik grafik E.Dahlbergha. Czy są może one dostępne gdzieć na necie - porównałby to i owo.

Obstalowałem z myślą o Kadrinazim jedyną większą pracę o woj. węgierskim w czasie wojny długoletniej co trała lat XXX. Mam nadzieję, że będzie dobra. Wydano ją w 1972. Mam też nadzieję, że przed świętami dorwę pracę o wyprawie J. II Rakoczego do Polski. Na razie kończę czytać o jego wojnie z Turcją w 1658 roku.

PS
Mam jeszcze dwa dni żeby się wyrobć z obietnią daną dwa lata temu. Na prawdę, jak ten czas leci.

pozdrawiam

marcin
Awatar użytkownika
Fromhold
Général de Division
Posty: 3383
Rejestracja: poniedziałek, 1 marca 2010, 21:38
Lokalizacja: obóz warowny
Has thanked: 20 times
Been thanked: 5 times
Kontakt:

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: Fromhold »

Super, dziękuję pięknie. Jeśli będzie jakiś poślizg czasowy nic się nie stanie.Informacje jakie przedstawiłeś to i tak kamień milowy. W końcu podręcznik Potop to kwestia raczej miesięcy niż tygodni.W tej chwili czuję się wręcz fatalnie i ledwo widzę monitor. Jak się poprawi, przebiorę te grafiki Dahlbergha na których widać wojaków Rakoczego i podrzucę. Nawiasem mówiąc troszkę tam namieszał.
Pozdrawiam A.
EDIT.
Ot i ryciny Dahlbergha
http://kpbc.umk.pl/dlibra/docmetadata?i ... 8B78CB4-33
Są doskonałe figurki i modele. Są też doskonałe plany i materiały źródłowe, ale nigdy nie idzie to w parze.
http://fromholdblog.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Paweł Sulich
Podporucznik
Posty: 413
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 10:16
Lokalizacja: Józefów
Been thanked: 3 times

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: Paweł Sulich »

sowabud pisze:Mam też nadzieję, że przed świętami dorwę pracę o wyprawie J. II Rakoczego do Polski.
Właśnie wyszła polska książka na ten temat:
Marcin Markowicz, Najazd Rakoczego na Polskę 1657, Zabrze – Tarnowskie Góry, 2011
http://wanax.pl/index.php?p1407,najazd- ... olske-1657
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: kadrinazi »

Mam nieco z tych grafik, faktycznie wyglądają jak gnomy, ale jest tego dużo i ciekawie, tyle że po węgiersku :)
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
sowabud
Lieutenant
Posty: 574
Rejestracja: wtorek, 10 listopada 2009, 18:50
Lokalizacja: Budapeszt-Warszawa na zmianę
Been thanked: 1 time

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: sowabud »

Paweł Sulich pisze:
sowabud pisze:Mam też nadzieję, że przed świętami dorwę pracę o wyprawie J. II Rakoczego do Polski.
Właśnie wyszła polska książka na ten temat:
Marcin Markowicz, Najazd Rakoczego na Polskę 1657, Zabrze – Tarnowskie Góry, 2011
http://wanax.pl/index.php?p1407,najazd- ... olske-1657
Pawle - dziekuję, już zamówiłem przez Tatę, może na święta dojdzie. Generalnie wolę jednak o Węgrzech po węgiersku (chyba że sam pisałem albo tłumaczyłem na polski :D). Po ostatnim Mohaczu p. P. Tafilowskiego. mam bardzo mieszane uczucia. Jego Wojny włoskie są świetne, o bitwie pod Mohaczem natomiast dowiedzieć się można więcej z animacji, do której link wrzuciłem tu na forum, nawet jak się ją ogląda jako film niemy.
Jeszcze raz dzieki za info
Wieczorem mam nadzieję pierwsza odsłona wojsk zaciężnych.
sowabud
Awatar użytkownika
Paweł Sulich
Podporucznik
Posty: 413
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 10:16
Lokalizacja: Józefów
Been thanked: 3 times

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: Paweł Sulich »

Bardzo proszę, staram się śledzić nowości ;)

W tematach węgierskich oczywiście główną przeszkodą jest język, stąd najpełniejszy obraz wyłoni się pewnie dopiero po porównaniu tej polskiej pracy - zakładając że autor porządnie przeorał wszystkie źródła - z analogiczną węgierską pozycją (zaznaczam, że książki jeszcze nie miałem w ręku).
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: kadrinazi »

Marcinie, sprawdź proszę maila. Coś Ci podesłałem w podziękowaniu za Twoją ciężką pracę, być może Cię zainteresuje :)
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
sowabud
Lieutenant
Posty: 574
Rejestracja: wtorek, 10 listopada 2009, 18:50
Lokalizacja: Budapeszt-Warszawa na zmianę
Been thanked: 1 time

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: sowabud »

Dotarło, dzięki :P
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: kadrinazi »

Super, mam nadzieję że tego nie masz w zbiorach.
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
sowabud
Lieutenant
Posty: 574
Rejestracja: wtorek, 10 listopada 2009, 18:50
Lokalizacja: Budapeszt-Warszawa na zmianę
Been thanked: 1 time

Re: Armia siedmiogrodzka w XVII wieku

Post autor: sowabud »

B 1. Wojska zaciężne

Sposób rekrutacji i wielkość jednostek

Jednostki zaciężne księstwa miały najwyżej 500 żołnierzy. Oddział taki nazywano kapitaństwem. Dzielił sie on na mniejsze porucznikostwa, które liczyły około 100 ludzi. Nazywano je też chorągwiami. Najmniejszą częścią składową oddziału była dziesiątka. Podane liczby nie były oczywiście stałą regułą, bowiem zdarzały się kapitaństwa liczące i 7 chorągwi, ale także i 3.

Jazda nadworna
Były to najstarsze jednostki zaciężne księstwa. Pierwsze były nadworne jednostki huzarów na dworze węgierskich Jagiellonów. Od 1557 roku formacja jest już stale wymieniana i wiadomo, iż w 1562 roku liczyła 2000 ludzi. Za czasów Stefana Batorego ich liczebność zmalała do 600 ludzi. Oddział ten nie był bezpośrednio formowany przez księcia. Poszczególni dygnitarze dworscy otrzymywali środki na zaciąg określonej liczyby żołnierzy. Na przełomie wieków, kiedy rozpadał się dwór Batorych, formacja zaniknęła i została reaktywowana za czasów Bethlena Gabora. W tym też czasie, oprócz jazdy kopijniczej pojawili się także konni hajducy, w liczbie 400-500. W 1619 roku liczba konnicy nadwornej ponownie osiągnęła 2000. Na koniec panowania Bethlena pojawiło się nowe pojęcie „wojska polowego”. Były to wojska, które nie stacjonowały w zamkach lub lub stolicy, ale którego nie rozpuszczano, tylko przydzielano zimowe kwatery i hibernę. Były to więc stałe oddziały, które ponadto pełniły na zmianę służbę przy księciu.

Były to także oddziały elitarne. 1/3 stanowiła gwardię przyboczną na czas pochodów. Formacja ta rozpadła się w czasie przegranych kampanii Jerzego II. Rakoczego.

W czasie wojny XV letniej jazda ta posiadała kopie, kolczugi i zakładane na nie kirysy, szyszaki huzarskie z piórami, koncerze, szable. W latach 20-stych XVII kirysy zanikały, pojawiły się pistolety w olstrach. Kopie były nadal, podobnie jak lamparcie skóry. W połowie wieku kolczugi noszono pod okryciem wierzchnim, którego poły zasadzano za pas (moda chyba turecka).

Rycina pokazująca wojaka z 1660 roku przedstawia także nową jednostkę karabinierów – lekkiej jazdy uzbrojonej w pistolety i krótkie karabinki z zamkiem kolowym. Dodatkiem do stroju były wilcze skóry. Niestety nie potrafię teraz powiedzieć w jaki sposób walczyła ta jednostka – na sposób dragoński czy też jako konni strzelcy.

W tym czasie występowała też lekka husaria – bez kopii i długiej broni palnej, tylko z szablą, pałaszem.

Nadworna piechota
Formacja powstała w 1557 roku i trwała blisko 100 lat. Jednostka składała się z pięciu chorągwi i liczyła 500 ludzi. Od końca XVI wieku przyjęła się nazwa „niebieskich drabów”. Do Polski wraz z Batorym i dowódcą jednostki Michałem Vadasem trafiła większa jej część. W czasie wojny XV letniej jednostkę podwojono do 1000 ludzi. W 1599 roku poniosła tak duże straty w bitwach pod Temeswarem, Keresztesem i Sellemberkiem, że na krótko została rozwiązana. Ponownie powołana w 1605 przez Bocskaijego liczła 1000 drabów. Za czasów Bethlena potrafila liczyć nawer 12 i 20 chorągwi. W tym okresie często były nadawane tytuły szlacheckie zasłużonym żołnierzom, Bethlen w 1619 jednocześnie nobilitował 335 drabów, a Jerzy I. Rakoczy w 1631 - 115. Zmierzch panowania Jerzego II. to także upadek tej formacji. Wygubiona podczas bitew i potyczek lat 1657-1660 (Żelazne wrota i Szaszfenes) nie odrodziła już się.

Barwa – jak nazwa wskazuje, drabi nosili niebieskie kurtki przed kolana i niebieskie obcisłe spodnie. Szarfy i guziki czerwone, trzewiki skórzane za kostke. Broń – szabla, toporek i arkebuz.

Zieloni strzelcy
Jerzy I. Rakoczy był zapalonym myśliwym. Z własnych włości zbierał co lepszych strzelców do elitarnej jednostki. Nosili zielone kurtki, czerwone spodnie i zielone czapki podbite futrem. Uzbrojeni byli w długie strzelby z zamkiem kolowym. Znani byli – jak jej kolejny dowódca Stefan Roman - z niezwykłej celności strzałów. Służyli jako konna piechota, brali udział w szturmach i obronie miast jako strzelcy wyborowi. Liczebność w czasie wojny – 200-300 ludzi.

pozdrawiam, najciekawsze jeszcze przed nami

sowabud
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia XVI-XVIII wieku”