Polskie królowe w XVII wieku

Od upadku Konstantynopola do wybuchu rewolucji francuskiej (1789).
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Polskie królowe w XVII wieku

Post autor: Raleen »

Polskie królowe w XVII wieku

W XVII-wiecznej Polsce królowe odgrywały drugorzędną rolę. Niekiedy, dzięki swoim zdolnościom i przymiotom osobistym, zwłaszcza przy braku tychże u ich mężów, potrafiły jednak zdobyć poważny wpływ na nich i politykę państwa. Dla szlachty stanowiły niejednokrotnie uosobienie obcych wpływów, w których upatrywali źródła nieszczęść targających Rzeczpospolitą, czego wyrazem może być ta przyśpiewka, poświęcona żonie króla Jana Kazimierza Marii Ludwice:

Nie zdrowaś Ludwiko, francuska Maryjo
W Polsce łaski niepełna, piekielna harpijo
Diabeł z tobą, nieszczęsnaś między Polakami
Owoc żywota twojego bodaj nie był z nami!


Wybór opcji małżeńskiej był dla władców nie bez znaczenia i wiązał się często bardzo silnie z wyborem kierunku polityki międzynarodowej. Najczęściej w tym okresie królowie polscy wiązali się z przedstawicielkami domu Habsburgów bądź z księżniczkami francuskimi. Ich żony jako królowe zachowywały zwykle związki ze swoimi macierzystymi krajami, starając się kierować politykę nowej ojczyzny na sprzyjające dla tamtych tory. Nie ma się więc co dziwić, że także z tego powodu wywoływało to reakcję tej części narodu szlacheckiego, która była za inną opcją polityczną.

Jak to było z polskimi królowymi w tym okresie? Jaki był ich rzeczywisty wpływ na stery nawy państwowej? Jak je oceniacie jako postacie historyczne? Zapraszam do dyskusji.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Post autor: elahgabal »

Jeśli piszemy o średnio utalentowanych monarchach i małżonkach przejmujących stery, to w pierwszej kolejności przychodzi mi do głowy Sobieski (skądinąd kiepski polityk) i jego Marysieńka, co to za wszelką cenę chciała nas wrzucić w orbitę wpływów francuskich.
Czy pomysł był dobry, czy zły, nie wypowiadam się, natomiast wykonanie raczej zostawiało do życzenia. I pod tym względem należałoby wrzucić kamyczek do ogródka Jana III, skoro dawał sobą powodować jak sztubak...

A co do połowicy Jana Kazimierza, to pierwszą kojarzącą mi się z nią kwestią jest bitwa warszawska (1656 r.), gdzie królowa "dowodziła" baterią artylerii i sporo szwedzkich psubratów napsuła, aż królewski małżonek przesyłał gratulacje.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
Camillus2
Adjudant-Major
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 11 września 2007, 20:52
Kontakt:

Post autor: Camillus2 »

Ja to żałuję, że Bona nie przeprowadziła reform wzmacniających władzę króla. A drugą rzeczą jest to, że Polska nie miała systemu dziedziczenia podobnego do angielskiego lub francuskiego.

Tam nie mogło sie zdażyć, aby zabrakło króla. Następcy byli wyliczeni do iluś tam miejsc. Natomiast i Polskę i Rzeszę doprowadziło to do zguby.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Camillus2, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Miuti
Sergent
Posty: 109
Rejestracja: środa, 10 lutego 2010, 14:58
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Miuti »

Karolina Targosz i Bożena Fabiani, zajmujące się dworem Ludwiki Marii, darzyły tę władczynię szczerym uwielbieniem.

Nie podzielam ich zachwytów.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia XVI-XVIII wieku”