Jestem właśnie po lekturze o B.Z. Chmielnickim.
Zastanawia mnie dlaczego Polska nie szukała pomocy u sąsiadów w walce z siłami kozacko-tatarskimi.
Może autor książki o niej nie wspomina, ale nie wygląda na to, żeby król prosił o pomoc Austrię, Brandenburgię czy Mołdawię i Siedmiogród.
Jedyne poselstwa o jakich wspomniał autor były wysłane do Turcji i Moskwy. Ba nawet Polacy myśleli, że Moskwa im tej pomocy udzieli.
Polska dyplomacja podczas powstania Chmielnickiego
Polska dyplomacja podczas powstania Chmielnickiego
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Camillus2, łącznie zmieniany 1 raz.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
A co to za książka?
Austria była dopiero w trakcie kończenia wojny trzydziestoletniej. Pewnie nie tak łatwo byłoby pozyskać jej pomoc. Brandenburgia to płotka. Siedmiogród był we wrażym obozie z Protestantami, a poza tym razem z Mołdawią uzależniony od Turcji.
Poza tym, powstanie to przecież była wewnętrzna sprawa Polski. Uciekanie się do pomocy sąsiadów świadczyłoby o jej słabości. Do tej pory z takimi buntami Polska sama sobie radziła. Wreszcie, po co sąsiedzi mieliby Polsce pomagać, lepiej było na tym skorzystać, tym bardziej, że Polska była wtedy jeszcze silna i potencjalnie wydawać się mogła groźna.
Austria była dopiero w trakcie kończenia wojny trzydziestoletniej. Pewnie nie tak łatwo byłoby pozyskać jej pomoc. Brandenburgia to płotka. Siedmiogród był we wrażym obozie z Protestantami, a poza tym razem z Mołdawią uzależniony od Turcji.
Poza tym, powstanie to przecież była wewnętrzna sprawa Polski. Uciekanie się do pomocy sąsiadów świadczyłoby o jej słabości. Do tej pory z takimi buntami Polska sama sobie radziła. Wreszcie, po co sąsiedzi mieliby Polsce pomagać, lepiej było na tym skorzystać, tym bardziej, że Polska była wtedy jeszcze silna i potencjalnie wydawać się mogła groźna.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
No właśnie. Sąsiedzi mieli inne priorytety i pomysły na kwestie polskie - ja przypominam, że powstanie zakończyło się na początku 1654 roku, a już w 1656 doszło do podpisania traktatu w Radnot, którego sygnatariuszami była m.in. Brandenburgia i Siedmiogród i podział ziem polskich po uprzednim wspólnym ataku.
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)
Janusz Kaczmarczyk "Bohdan Chmielnicki"Raleen pisze:A co to za książka?
Z Austrią to na pewno, chociaż jej mogłoby zależeć na szybkim stłumieniu powstania. CzyAustriacy naprawdę mieli tak silną dyplomację. Podobno nie mieli problemu do nakłonienia Rosjan, aby weszli w sojusz z Polską w 1656 roku.Austria była dopiero w trakcie kończenia wojny trzydziestoletniej. Pewnie nie tak łatwo byłoby pozyskać jej pomoc. Brandenburgia to płotka. Siedmiogród był we wrażym obozie z Protestantami, a poza tym razem z Mołdawią uzależniony od Turcji.
Krym też był wasalem Turcji, a pomagał Kozakom. Potem nawet pomagali Polakom co było tragiczne dla Kozaków. Najbardziej zdziwiło mnie to, że potrafili rozbic w 3 dniowej bitwie w 1655 lub 1656 Kozaków. Nezły wyczyn.
A dlaczego nie poradziła sobie tym razem. Pomoc Tatarów?Poza tym, powstanie to przecież była wewnętrzna sprawa Polski. Uciekanie się do pomocy sąsiadów świadczyłoby o jej słabości. Do tej pory z takimi buntami Polska sama sobie radziła.
Dla Rosji, Brandenburgii czy Turcji to na pewno. Jednak osłabienie Poslki moglo wzmocnic Turcję i Szwecję co oznaczało osłabienie Austrii. Ale oni też wiedzieli kiedy sie przyłączyć.Wreszcie, po co sąsiedzi mieliby Polsce pomagać, lepiej było na tym skorzystać, tym bardziej, że Polska była wtedy jeszcze silna i potencjalnie wydawać się mogła groźna.
Ja mam wrażenie, że ta wojna trwała od 1648 do pokoju w Andruszowie i była przpelatan tylko okresami pokoju. Nic więcej.No właśnie. Sąsiedzi mieli inne priorytety i pomysły na kwestie polskie - ja przypominam, że powstanie zakończyło się na początku 1654 roku, a już w 1656 doszło do podpisania traktatu w Radnot, którego sygnatariuszami była m.in. Brandenburgia i Siedmiogród i podział ziem polskich po uprzednim wspólnym ataku.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Camillus2, łącznie zmieniany 1 raz.
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Zgadzam się. W tamtych czasach takie sprawy załatwiało się na własną rękę. Co więcej, tego typu powstanie było papierkiem lakmusowym, testującym siłę i skuteczność państwa. Jeśli jego władze zarządzały rajd na zbuntowane terytoria, gdzie w jego efekcie zostawiano tylko spaloną ziemię (jak to robiliśmy za każdym powstaniem kozackim do 1648 r.), znaczyło to, że państwo jest silne i nie ma po co z nim zadzierać. Jeśli powstańcy przeważali, można było zacząć zastanawiać się nad "przestawianiem słupów granicznych".Raleen pisze:Poza tym, powstanie to przecież była wewnętrzna sprawa Polski. Uciekanie się do pomocy sąsiadów świadczyłoby o jej słabości. Do tej pory z takimi buntami Polska sama sobie radziła. Wreszcie, po co sąsiedzi mieliby Polsce pomagać, lepiej było na tym skorzystać, tym bardziej, że Polska była wtedy jeszcze silna i potencjalnie wydawać się mogła groźna.
Gdybyśmy rozesłali poselstwa do "zaprzyjaźnionych" mocarstw (czyli w sumie gdzie ?), to tym samym wysłalibyśmy sygnał pt.: "jesteśmy słabi niczym nowonarodzone kocię; szarpcie nas i wy".
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk