Co się dzieje z GMT?

Radosław Kotowski
Chui
Posty: 747
Rejestracja: środa, 31 grudnia 2014, 17:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 214 times
Been thanked: 22 times

Re: Co się dzieje z GMT?

Post autor: Radosław Kotowski »

(...)
Najpierw była wtopa z Supreme Commander, potem fatalne żetony w Hoplite, potem tragedia z Wbts a teraz to:
http://talk.consimworld.com/WebX?14@@.1dd12acb/92651

Masakra jakaś. Aż strach kupić cokolwiek.

A juz napisali że żetony do nowej wersji EotS pochodziły z tej samej drukarni co Alexander. Drżę o moje nowe EotS...
A ty narzekasz na nasze wspaniałe rodzime wydawnictwo :P
Zresztą...
To da się skleić :)
Jak my tu przetrwaliśmy?
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Co się dzieje z GMT?

Post autor: Neoberger »

Dodaj do tego do dziś nie zrealizowaną obietnicę naprawy Won by the Sword.
Zdaje się, że zorientowali się, że błąd tej gry to nie tylko fatalna instrukcja będąca jakąś wersją alfa z różnych etapów testów, nie tylko błędy na kartach (akurat najmniejszy problem), ale że gra jest po prostu nijaka i sprowadza się do zbierania zaopatrzenia i nudnych prób zdobycia miast. I... nic więcej.
Sam system z kartami kapitalny, ale to wszystko.
Tym niemniej GMT wydało grę, okazało się, że gra tak naprawdę nie istnieje bo wydawnictwo jak podejrzewam zmusiło autora do wydania nieskończonego dzieła. Gracze wydali pieniądze (de facto pożyczyli wydawnictwu na 0%) i czekają i czekają kiedy gra się tak naprawdę ukaże.
To jest szok.

Wcześniej też zdarzały się wpadki, jak te z różnymi kolorami klocków do różnych wydań CC Ancients. Tłumaczyli to zmianą fabryki. Ale teraz chyba za dużo wydają i nie są w stanie wszystkiego upilnować.

Ale widzę, że nie tylko GMT zaczyna nieco lekceważyć graczy z uwagi na jakieś własne cele. Francuzi robią też dziwne ruchy. Do Napoleon against Europe jest już francuska instrukcja wersji 2.8. Angielska cały czas jest tłumaczona. Ukazała się gra obszarowa o bitwach z XVI wieku. Wyszła wersja francuska. Angielska miała być lada moment. Czekam, ale ni widu, ni słychu.
Berger
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Co się dzieje z GMT?

Post autor: Leliwa »

Ja przerzucam się na małe autorskie wydawnictwa Legion Wargames, czy Revolution Games.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Radosław Kotowski
Chui
Posty: 747
Rejestracja: środa, 31 grudnia 2014, 17:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 214 times
Been thanked: 22 times

Re: Co się dzieje z GMT?

Post autor: Radosław Kotowski »

Ale można posklejać i mieć dwa komplety. Ja jakoś nie szanuję żetoników. Marzę po nich markerami, a wczoraj mi się rozkleiły trzy żetony jak grałem w Maltę.
Jak my tu przetrwaliśmy?
Awatar użytkownika
killy9999
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: wtorek, 20 listopada 2012, 12:17
Lokalizacja: Łódź

Re: Co się dzieje z GMT?

Post autor: killy9999 »

Ja tu widzę dwa osobne problemy.

Jeden problem to jakość produkcji. Ostatnio wpadek było faktycznie sporo: rozpadające się żetony, krzywo wycięte żetony, pojedyncze osoby zgłaszały darcie się map w Unconditional Surrender oraz wyginanie się sztywnych map (nie mogę sobie przypomnieć w której grze). Najwidoczniej GMT korzysta z usług nowych, niesprawdzonych drukarni. Można tylko spekulować czemu: może sprawdzone drukarnie nie wyrabiają się z drukowaniem wszystkiego co GMT wydaje, może GMT próbuje znaleźć lepszą drukarnię (gdzie "lepszą" może oznaczać tańszą albo szybciej realizującą zamówienia). To co dla mnie jako klienta jest ważne, to że w takiej sytuacji GMT właściwie nigdy (?) nie zostawiło klientów na lodzie.

Drugi problem to pomyłki "merytoryczne" w grach. Niestety, to wydaje się być standardem w przemyśle gier planszowych i GMT chyba nigdy nie było tutaj wyjątkiem. To co mnie najbardziej martwi, to że GMT zdaje się nie mieć jakiejkolwiek wewnętrznej kontroli jakości i ufa temu co dostanie od zespołu projektowego. W ten sposób wiem, że kupując grę Chada Jensena albo Lee Brimmicombe-Wooda nie należy spodziewać się żadnych większych pomyłek, bo obaj panowie są perfekcjonistami. Z drugiej strony wiem, że jak kupię grę Teda Raicera albo Bena Hulla to dostanę co najmniej niedorobione zasady i będę musiał spędzić sporo czasu na BGG i CSW żeby dojść co i jak. Strasznie mnie to wkurza jako klienta i nie raz już się zdarzyło, że rezygnowałem z kupna gry właśnie z powodu błędów produkcyjnych. GMT pisało w jednym z tegorocznych newsletterów, że wyciąga wnioski i że wprowadzą jakąś kontrolę wewnętrzną. Za kilka miesięcy w pełni ocenimy co z tego wyszło, póki co jedynym widocznym efektem jest zwolnienie tempa wydawniczego (co uważam za uzasadnione, jeśli gry naprawdę mają być dzięki temu lepiej dopracowane).

Nieziemsko denerwują mnie reprinty z błędami. O ile rozumiem pomyłki dostające się do pierwszej edycji gry, o tyle w kolejnych to już lekka przesada. Przykładem z ostatnich tygodni są Ukraine '43 i Normandy '44 (czyżby nie przeszły przez wspomnianą kontrolę jakości?). Do obu gier wkradło się mnóstwo błędów na kartach setupu, przy czym pewnym pocieszeniem jest fakt, że błędy są efektem tego, że Mark Simonitch rozwinął obie gry w stosunku do wersji pierwotnej i tylko niestety gdzieś po drodze nie uaktualnił wszystkich zmian na wspomnianych kartach. Innym przykładem jest piąty nakład Paths of Glory, gdzie wiadomo, że w instrukcji jest tona niejasności, na mapie są błędy, a i tak projektant palcem nie kiwnie żeby to uaktualnić.

Podsumowując, mimo wszystko nie mam poczucia, że GMT zaczyna mnie "lekceważyć z uwagi na jakieś własne cele". Ufam, że jeśli chodzi o problemy z jakością produkcji i ewidentnymi niedoróbkami w grach to ludzie tam jednak myślą, widzą co się dzieje i wyciągają wnioski.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Co się dzieje z GMT?

Post autor: Neoberger »

killy9999 - zdaje się, że dorobiłeś jakąś własną teorię do zdania o lekceważeniu, dosypałeś teorię spiskową i wyszło ci w kontekście twoich zdań coś zupełnie innego niż napisałem.
Chodziło mi tylko o to co sam napisałeś. Być może właśnie GMT testuje nowe fabryki, rozwiązania wewnętrzne itp. Z tego powodu zdarza im się trochę więcej wpadek niż do tej pory.
Słowo lekceważenie było może na wyrost, ale zawsze przesadzam tam gdzie coś jest za pieniądze klienta, a nie oferowane w darze.

Odniosę się tylko do kilku kwestii przez ciebie poruszonych, odnoszących się do produkcji gier, w kontekście tego, że kiedyś pracowałem w firmie wydającej gry i książki oraz w gazecie.
Zespół wewnętrznej jakości być może przyda się w redagowaniu przepisów tak by nie było w nich błędów. Czy będą one czytelniejsze nie wiadomo, bo nie zależy to zawsze od kontrolerów.
Być może będzie przyjęty jakiś standard wyglądu przepisów, ale jest to ciężkie. Chwała za to jeżeli słownictwo w konkretnych przepisach będzie ujednolicone i spójne wewnętrznie.
Niestety taka kontrola nie przyda się przy zapobieżeniu błędów w druku. Często takie błędy są niemożliwe do dostrzeżenia przed wyprodukowaniem gry, ale kontrola i tak może pomóc nam graczom, bo wadliwy nakład pójdzie do zmielenia. Ale w kontekście rozwarstwiających się żetonów może być tak, że nikt tego nie zauważy.

Tym niemniej twoja wypowiedź utwierdziła mnie w przekonaniu, że GMT jest chyba nieprzygotowana na tę liczbę tytułów przez siebie wydawanych. Coś w zarządzaniu nie działa. I nie chodzi mi o strategię firmy czyli wydawanie sprawdzonych systemów w różnych odmianach oraz opieranie się na kilku stałych autorach, którzy czasami już chyba się powielają. Problem jest widoczny od kilku lat, dobrze, że jak piszesz próbują coś z tym zrobić.
Berger
Awatar użytkownika
killy9999
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: wtorek, 20 listopada 2012, 12:17
Lokalizacja: Łódź

Re: Co się dzieje z GMT?

Post autor: killy9999 »

Nie wiem skąd pomysł, że dorobiłem teorię spiskową - jak sam napisałeś chodziło ci tylko o to co napisałem i mnie też o nic więcej nie chodziło.
Zespół wewnętrznej jakości być może przyda się w redagowaniu przepisów tak by nie było w nich błędów.
Samo to byłoby już sporym osiągnięciem. Z moich obserwacji jakieś 90% poprawek to właśnie instrukcja. Z drugiej strony mogą być kwiatki jak w instrukcji do When Eagles Fight, gdzie uwagi korekty zostały wydrukowane (na szczęście tylko w jednym miejscu).
Niestety taka kontrola nie przyda się przy zapobieżeniu błędów w druku.
Jasne, że nie. Ale jak już pisałem to mnie nie martwi, bo z takich sytuacji GMT do tej pory wychodzi z klasą drukując komponenty zastępcze. A że muszą wyłożyć na to dodatkowe pieniądze? To na pewno oznacza mniejszy przychód, ale nie sądzę, żeby zagroziło to w jakikolwiek sposób ich płynności finansowej, tak jak sugerował Kpt. Bomba. (O ile pamiętam przy The Supreme Commander to była kwota rzędu 10K$, więc raczej nieduża.)
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Co się dzieje z GMT?

Post autor: Neoberger »

killy9999 - czyli GMT przetrwa. :)
Ale chyba za dużo gier naraz wydają. I to wydaje się być problemem. Ciekawe ilu mają pracowników? Może potrzebują pomocników? ;)
Berger
Awatar użytkownika
killy9999
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: wtorek, 20 listopada 2012, 12:17
Lokalizacja: Łódź

Re: Co się dzieje z GMT?

Post autor: killy9999 »

Jak ich nie wykupi żaden gigant który potem zacznie wprowadzać swoje porządki to pewnie przetrwają jeszcze trochę czasu ;)

Co do ilości osób w wydawnictwie: przysiągłbym, że jeszcze niedawno na stronie GMT była podstrona z wymienionymi najważniejszymi osobami które pracują w firmie. Nie widzę jej teraz, ale co nieco można wydedukować z informacji dostępnych publicznie w sieci. Mam poczucie, że firmę ogarniają przede wszystkim trzy osoby: Andy Lewis, Gene Billingsley i Tony Curtis. Rodger MacGowan i Mark Simonitch również pracują w GMT na stałe i zajmują się grafiką do gier. Rodger dodatkowo ogarnia C3i (przynajmniej kilka osób pomaga mu przy tym, ale zgadywałbym, że nie są to stali pracownicy). Do tego w samej siedzibie jest sztab office ladies (szacowałbym na ok. 7-10 osób), ale nie wydaje mi się, aby były odpowiedzialne za jakiekolwiek kwestie merytoryczne związane z grami. Współpracowników takich jak Joel Toppen albo Ian Wedge pomijam.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Re: Co się dzieje z GMT?

Post autor: Andy »

killy9999 pisze:W ten sposób wiem, że kupując grę Chada Jensena albo Lee Brimmicombe-Wooda nie należy spodziewać się żadnych większych pomyłek, bo obaj panowie są perfekcjonistami.
Dodam w tym kontekście Jerry'ego White'a - jego perfekcjonizm to Himalaje! Pisałem więcej w wątku Enemy Coast Ahead, ale warto podkreślić raz jeszcze, że opublikowana po paru miesiącach od wydania gry errata została wg mnie zrobiona na siłę, bo autor chce za wszelką cenę wspierać wszystkich nabywców, łącznie z całkiem niekumatymi. Widać, że kiedy autor przygotowuje grę jak trzeba, to GMT daje radę - ECA pod każdym względem wydane jest doskonale.

(Dla równowagi: część graczy skarżyła się, że niektóre żetony są nierównej wielkości, co ma znaczenie przy losowym ich dociąganiu - mnie się trafił prawidłowy egzemplarz)
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Re: Co się dzieje z GMT?

Post autor: Strategos »

Andy pisze: (Dla równowagi: część graczy skarżyła się, że niektóre żetony są nierównej wielkości, co ma znaczenie przy losowym ich dociąganiu - mnie się trafił prawidłowy egzemplarz)
W "try miga" autor zaprezentował wariant dla poszkodowanych pozwalający minąć tę rafę.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
killy9999
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: wtorek, 20 listopada 2012, 12:17
Lokalizacja: Łódź

Re: Co się dzieje z GMT?

Post autor: killy9999 »

Ciekawa wypowiedź Teda Raicera:
If you count as a major customer, which companies in our hobby generally don't. I was somewhat on the inside with XTR, and from that I learned how much our hobby is at the mercy of printers, and how often there is no recourse but to go elsewhere and hope-hope being the operative word-for a better result there.
Jeśli faktycznie jest tak, że firmy z branży są na łasce drukarń to kiepsko.

Dotarły do mnie dzisiaj nowe wydania Normandy '44 i Ukraine '43. Tym razem wygląda na to, że przyoszczędzono na druku instrukcji. Papier i druk czerni bez zarzutu, ale druk koloru leży: rysunki są wyblakłe i nieostre (w sensie warstwy barwne są względem siebie przesunięte). Szkoda.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Co się dzieje z GMT?

Post autor: Neoberger »

Czyli Polska nie odstaje od normy?
Berger
Awatar użytkownika
killy9999
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: wtorek, 20 listopada 2012, 12:17
Lokalizacja: Łódź

Re: Co się dzieje z GMT?

Post autor: killy9999 »

W jakim sensie?
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Co się dzieje z GMT?

Post autor: Neoberger »

Trudności rozmów z drukarniami i wymuszania jakości.
Berger
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”