Matematyczne przewidywanie wyników bitew

[clown]

Ano prawda. Napisałem prośbę o możliwość przesłania tej bazy i czekam na odzew.

[Samuel]

Nie bronię tej pracy, bronię sensowności takich analiz. I zdaję sobie sprawę z ich ograniczeń. Dlatego napisałem o swoich wątpliwościach.
Takie prace łatwo jest skrytykować w ten sposób: wyjąć zdanie z kontekstu, jeden element analizy, skrytykować go jakby istniał w próżni i skreślić potem całość, bo coś nie pasuje. To do niczego nie prowadzi. Szczególnie, że krytyka jest oderwana od bazy bitew, na której ta analiza powstała. Bardziej konstruktywne byłoby zanalizowanie tejże bazy.

Clownie,
ja też napisałem wyraźnie, że problem nie leży w analizach, lecz w bazie danych. Natomiast od tego analityk ma umiejętność popularnie nazywaną zdrowym rozsądkiem, żeby sam dostrzegł oczywiste problemy, a nie analizował bezrefleksyjnie podany mu materiał.
Absolutnie nie jestem przeciwny podejściu analitycznemu (na obronę przywołuję tu moją pracę habilitacyjną, gdzie badam - m.in statystycznie - zbiór wybranych nacechowanych negatywnie terminów w ustawodawstwie poźnoantycznym). Jestem przeciwny analizowaniu bezrefleksyjnemu, w którym analityk nie jest łaskaw się zastanowić, jak powstała baza danych, na której operuje.

[Antypirx]

Nie bronię tej pracy, bronię sensowności takich analiz. I zdaję sobie sprawę z ich ograniczeń. Dlatego napisałem o swoich wątpliwościach.
Takie prace łatwo jest skrytykować w ten sposób: wyjąć zdanie z kontekstu, jeden element analizy, skrytykować go jakby istniał w próżni i skreślić potem całość, bo coś nie pasuje. To do niczego nie prowadzi. Szczególnie, że krytyka jest oderwana od bazy bitew, na której ta analiza powstała. Bardziej konstruktywne byłoby zanalizowanie tejże bazy.

Clownie,
ja też napisałem wyraźnie, że problem nie leży w analizach, lecz w bazie danych. Natomiast od tego analityk ma umiejętność popularnie nazywaną zdrowym rozsądkiem, żeby sam dostrzegł oczywiste problemy, a nie analizował bezrefleksyjnie podany mu materiał.
Absolutnie nie jestem przeciwny podejściu analitycznemu (na obronę przywołuję tu moją pracę habilitacyjną, gdzie badam - m.in statystycznie - zbiór wybranych nacechowanych negatywnie terminów w ustawodawstwie poźnoantycznym). Jestem przeciwny analizowaniu bezrefleksyjnemu, w którym analityk nie jest łaskaw się zastanowić, jak powstała baza danych, na której operuje.

Dane, z których się wyciąga wnioski są jak najbardziej kluczowe. Cóż po cudnej metodologii analitycznej, jeśli baza do d... .
Shit in - shit out, jak to mówią.

[Palladinus]

Sam proces przewidywania wyników bitew jest ciekawy, ale bardzo wartościowa byłaby pogłębiona analiza matematyczna, jakie elementy najbardziej wpływają na ten wynik. Nie zdążyłem jeszcze przeczytać, ale z tego co piszecie wygląda na to, że autor przyjął pewne czynniki autorytarnie jako niemające wpływu.

Czy w tekście jest wskazany model, z którego korzysta autor?

[Leliwa]

Nie bronię tej pracy, bronię sensowności takich analiz. I zdaję sobie sprawę z ich ograniczeń. Dlatego napisałem o swoich wątpliwościach.
Takie prace łatwo jest skrytykować w ten sposób: wyjąć zdanie z kontekstu, jeden element analizy, skrytykować go jakby istniał w próżni i skreślić potem całość, bo coś nie pasuje. To do niczego nie prowadzi. Szczególnie, że krytyka jest oderwana od bazy bitew, na której ta analiza powstała. Bardziej konstruktywne byłoby zanalizowanie tejże bazy.

Clownie,
ja też napisałem wyraźnie, że problem nie leży w analizach, lecz w bazie danych. Natomiast od tego analityk ma umiejętność popularnie nazywaną zdrowym rozsądkiem, żeby sam dostrzegł oczywiste problemy, a nie analizował bezrefleksyjnie podany mu materiał.
Absolutnie nie jestem przeciwny podejściu analitycznemu (na obronę przywołuję tu moją pracę habilitacyjną, gdzie badam - m.in statystycznie - zbiór wybranych nacechowanych negatywnie terminów w ustawodawstwie poźnoantycznym). Jestem przeciwny analizowaniu bezrefleksyjnemu, w którym analityk nie jest łaskaw się zastanowić, jak powstała baza danych, na której operuje.

Dane, z których się wyciąga wnioski są jak najbardziej kluczowe. Cóż po cudnej metodologii analitycznej, jeśli baza do d... .
Shit in - shit out, jak to mówią.

Lepiej brzmi "garbage" zamiast "shit"