Dolar namiesza w grach?

RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Dolar namiesza w grach?

Post autor: RAJ »

Eurogry mają dużo szerszą platformę odbioru.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Palladinus
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: sobota, 4 czerwca 2011, 23:06
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Dolar namiesza w grach?

Post autor: Palladinus »

RAJ pisze:Eurogry mają dużo szerszą platformę odbioru.
Bez dwóch zdań i nie sądzę, żeby tyle udało się uzbierać co np. na Zamki szalonego króla Ludwika, ale przykładowe 200 osób wydaje mi się realnym pułapem.
Wbrew pozorom, graczy wojennych jest coraz więcej i taką niszę mógłby ktoś zagospodarować.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Dolar namiesza w grach?

Post autor: RAJ »

W sumie to ciekawy pomysł.
Tylko pytanie czy dałoby się zebrać te 200 osób...

W sumie ciekawe ile teraz kosztuje wydanie jakieś w miarę prostej, dwujęzycznej, gry planszowej przy nakładach powiedzmy 200/300 i 500 sztuk.
Niestety karty są w modzie, a to by podbijało cenę...
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Dolar namiesza w grach?

Post autor: Neoberger »

Palladinus - gdzieś już była dyskusja co traktujemy jako grę wojenną.
Dla mnie to gra, która próbuje odtworzyć rzeczywistość sztuki wojennej i pola walki, systemów dowodzenia lub zaopatrzenia, samego boju, a potem wsadza w to gracza. Oczywiście każda gra coś wybiera z tego całego tortu.
Natomiast gra, w której są Amerykanie i Japończycy, albo Rosjanie i Niemcy, nazwana cytatem z pamiętnika lub kryptonimem operacji lub coś koło tego to nie jest gra wojenna. Mimo, że mogą w niej być czołgi, piechota, artyleria, samoloty i nawet żeton Żukowa. :D

RAJ - na niezłym poziomie gra bez wodotrysków to koszt kole 50-100.000 zł w Polsce. Karty to nie jest jakiś wydatek akurat. Grafik, kolory, rodzaj papieru, tektura to pewnie zżera. No i znalezienie dobrej drukarni. Polska to dziwny kraj. Załatwiam teraz coś z przedsiębiorcom spod Warszawy. 3 tydzień pytam czy to zrobione. A facet, że nie wie, ale pewnie tak. A może pan sprawdzić to panu w końcu zapłacę. A on, że nie ma czasu sprawdzić, a pieniądze żebym sobie na coś wydał. Takie rozmowy prowadziłem kiedyś dawno temu, jak chciałem założyć własną firmę wydawniczą. Rozbiłem się o drukarnie. A ile będzie kosztować w takiej jakości? Jak wydrukujemy to się policzy i panu powiemy. :lol:
Mam nadzieję, że się zmieniło.

Wracając do akcji zbierania pieniędzy. Przy 200 osobach i koszcie gry 50000 to wychodzi 250 zł na głowę. Można zapomnieć chyba, że temat będzie super, wykonanie zarąbiste, a grafik zrobi za darmo. :cry:
Berger
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Dolar namiesza w grach?

Post autor: RAJ »

Szanse aby pokryć cały koszt wydania poprzez wspierama jest praktycznie symboliczna.
Ciekawe jest to, że na kicku praktycznie nie ma gier wojennych.
Why?
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Palladinus
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: sobota, 4 czerwca 2011, 23:06
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Dolar namiesza w grach?

Post autor: Palladinus »

RAJ pisze:Szanse aby pokryć cały koszt wydania poprzez wspierama jest praktycznie symboliczna.
Ciekawe jest to, że na kicku praktycznie nie ma gier wojennych.
Why?
Amerykańskie wydawnictwa i tak posługują się systemem preorderów, więc pewnie są zadowolone z tego podejścia. Poza tym słuchałem jakiś czas temu wywiadu z szefem Legion Games i chyba Revolution Games i mówili, że szkoda im czasu na KS, bo to kupa roboty, a efekt może być różny. To są wydawnictwa, które od lata działają i mają spora popularność, więc KS jest dla nich mało atrakcyjny.
Z drugiej strony Worthington Publishing, chyba od jakiegoś czasu wszystko pcha przez KS i parę jednak projektów się ufundowało - Hands in the Sea, Heroes of Normandie jeśli mnie pamięć nie myli, kilka tytułów Academy Games, jakaś figurkowa na silniku C&C, oldschool tactical.
Jak na standardy wojenne to moim zdaniem sporo, a że to rynek jak już wspomniano starszych osób ;) to pewnie będzie tego coraz więcej.
Lehto
Adjudant
Posty: 208
Rejestracja: środa, 23 września 2015, 20:38
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 16 times

Re: Dolar namiesza w grach?

Post autor: Lehto »

KS ma ten atut, że działa trochę jak platforma reklamowa. Preorder złoży ten kto siedzi w grach wojennych, gracz casualowy lub początkujący w temacie już niekoniecznie na to wpadnie (nie każdy musi znać wszystkich wydawców, sklepy czy odwiedzć fora). To ... że komuś się nie chce bo za dużo zachodu to ... argument nie do podważenia.
Awatar użytkownika
Palladinus
Adjudant-Major
Posty: 281
Rejestracja: sobota, 4 czerwca 2011, 23:06
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Dolar namiesza w grach?

Post autor: Palladinus »

Lehto pisze:KS ma ten atut, że działa trochę jak platforma reklamowa. Preorder złoży ten kto siedzi w grach wojennych, gracz casualowy lub początkujący w temacie już niekoniecznie na to wpadnie (nie każdy musi znać wszystkich wydawców, sklepy czy odwiedzć fora). To ... że komuś się nie chce bo za dużo zachodu to ... argument nie do podważenia.
Żeby nie było, że przeinaczam ich słowa. Kontekst był taki, że i tak sprzedają w tych swoich preorderach zadowalające liczby, a na KS pewnie byłoby to niewiele więcej, a pracy żeby przygotować profesjonalnie kampanie jest ogrom. Myślę, że nie o to im chodziło, że się nie chce, ale się nie kalkuluje. Wydaje mi się, że gość z Legion Games wspominał, że ma inny etat poza wydawnictwem, więc ma ograniczony czas na takie działania.
Co innego nowe wydawnictwa albo jakieś wydania delux. Otwierają się na rynek globalny, a jak wspomniał Lehto można nastawić się bardziej na reklamę produktów szukając nowych odbiorców. Wbrew pozorom, KS to nie automat. My słyszymy tylko o kampaniach zakończonych sukcesem. Widziałem gdzieś statystyki z 2013 roku, to zdaje się 70-80% to planszówkowe niewypały.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Re: Dolar namiesza w grach?

Post autor: Raleen »

Neoberger pisze:Wracając do akcji zbierania pieniędzy. Przy 200 osobach i koszcie gry 50000 to wychodzi 250 zł na głowę. Można zapomnieć chyba, że temat będzie super, wykonanie zarąbiste, a grafik zrobi za darmo. :cry:
Koszt nie musi wynosić 50 000, o ile się samemu trochę posiedzi nad pewnymi elementami i poszuka odpowiedniej drukarni. Mówię na podstawie swoich doświadczeń z "Ostrołęką". Aczkolwiek oczywiście łatwe to nie jest.

Co do efektywności KS, rozmawiałem trochę z Robertem Sypkiem i dzielił się ze mną wrażeniami, dochodząc do wniosku, że przy jego nakładzie to nieopłacalne. Nie wiem jak przy mniejszych, ale nie ma też zwyczaju wśród fanów gier wojennych korzystania z tego narzędzia, jak i robienia przedpłat, chyba że wiadomo już na pewno, że gra wyjdzie i dokładnie wiadomo kiedy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Dolar namiesza w grach?

Post autor: RAJ »

Na kicku dodatkowym problemem jest totalny miszmasz. Znalezienie gier, które mogłyby mnie zainteresować wymaga przekopania się przez kilkaset zupełnie niepotrzebnych pozycji.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Re: Dolar namiesza w grach?

Post autor: Raleen »

Biorąc to pod uwagę, oraz to, że są prowizje, pytanie czy nie lepiej robić "u siebie" swego rodzaju kickstartera. W sumie zbieranie chętnych w projektach typu P500 aż tak wiele się od tego nie różni.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Dolar namiesza w grach?

Post autor: RAJ »

Różni się o tyle, że przy P500 to jest obietnica na zasadzie - kiedyś wydamy, mamy Cię na liście ale być moze nam zapłacisz dopiero jak wydamy.
Przy kicku/wspieramie jest to obietnica, ze wydamy za 2/4/6/12 miesięcy, pod warunkiem, że nazbieramy dość kasy, zapłać nam już teraz, żebyśmy mieli za co wydać.
O ile się nie mylę to prowizja na wspieram, to coś ponad 10%.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Re: Dolar namiesza w grach?

Post autor: Raleen »

Zgadza się, ale przedpłaty na gry też można różnie organizować, tzn. z wpłacaniem od razu pieniędzy. GMT oczywiście robi tak jak napisałeś.

Jak prowizja na KS jest ponad 10% to powiedziałbym, że całkiem sporo.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 120 times
Been thanked: 409 times

Re: Dolar namiesza w grach?

Post autor: RAJ »

Sporo, ale korzyść z dostania kasy od razu jest ewidentna.
W żadnym z programów typu P500 nie ma natychmiastowego wpłacania.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Antypirx
Capitaine
Posty: 848
Rejestracja: sobota, 27 grudnia 2014, 12:21
Has thanked: 16 times
Been thanked: 27 times

Re: Dolar namiesza w grach?

Post autor: Antypirx »

Nie jest wielkim problemem wydanie w Polsce gry ze średnią ilością szpejów, w nakładzie 1000, w koszcie łącznym netto poniżej 10k euro.
W Chinach taka gra jak Arktyka 6-8 euro/szt. Dolicz transport, cło i niewiadomą :)
"... ma wierzytelność zabezpieczoną hipoteką przemysłową, co stwierdza kurator upadłowy" (Prokuratura Rejonowa w Tychach. O matko.)

W ciasteczku z wróżbą napisali: "Rób to, co sprawia ci frajdę". Więc rozstałem się z żoną i znalazłem sobie taką sucz, która potrafi wyssać chrom z gałki od haka samochodowego. - Joe Monster makes my day.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”