Przyjemności z partaczenia gry

Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5299
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 255 times

Re: Przyjemności z partaczenia gry

Post autor: Leliwa »

Neoberger pisze:Silver - powiedz prawdę. Ty nie tylko pozwalasz na cofanie wszystkiego co się wydarzy to jeszcze krzykiem ostrzegasz gracza przed zrobieniem głupiego ruchu. :D
Niestety odnosiło się to w naszych grach tylko do twoich kolegów.
I powiem szczerze. System cofania, podpowiadania i w ogóle pomocy w takim wydaniu psuje totalnie grę.
Nikt się przez to niczego nie uczy bo można cofnąć.
Poza tym wojnę przegrywa ten, którego suma błędów jest większa, a nie kto najlepiej zoptymalizował działania.

Jak gram to zawsze pozwalam, a nawet sam inicjuję cofanie gdy się zorientujemy, że zapomnieliśmy obaj przepisu, a ruch miał dopiero miejsce. Ponadto zwracam uwagę gdy widzę, że ktoś chce zrobić coś ewidentnie z powodu nieznajomości przepisów.
Niestety siebie nie potrafi tak powstrzymać przed słabym ruchem. Przynajmniej taka pociecha...
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Herman
Lieutenant
Posty: 593
Rejestracja: poniedziałek, 24 października 2011, 17:05
Lokalizacja: ukochana Warszawa
Been thanked: 3 times

Re: Przyjemności z partaczenia gry

Post autor: Herman »

U nas obowiązuje zasada, że ruch można cofnąć do momentu wykonania ruchu przez następnego gracza. Czasem jest tak, że ktoś z nas wykona ruch, ale po zakończeniu kolejki wpadnie jeszcze na coś lepszego. Jeśli gracz, który jest po nim nie wykonał jeszcze żadnej czynności to nie ma problemu żeby ruch cofnąć.

Osobna sprawą są rozgrywki szkoleniowe/pierwsze partie – tam dajemy sobie więcej luzu. Jeśli ktoś był czegoś nieświadomy to przeważnie nie ma problemu z korektą.

Wspomniane Ścieżki Chwały doczekały się u nas zasady specjalnej, tzw. „dżentelmeńskiego ostrzeżenia”. Wzięliśmy tę zasadę z BGG. Jak wiadomo w tej grze odcięcia są absolutnie bezwzględne. Jednostki odcięte nie mogą się ruszać ani atakować. Odcięcie znacznej ilości jednostek może decydować o zwycięstwie. Oczywiście jest to niezwykle istotny element, ale czasem po 10 godzinach człowiek nie jest już tak uważny, a my do tego często przy gierkach wprowadzamy piwko.

Tak więc gramy tak, że jeśli odcięte są więcej niż dwie jednostki o wielkości armii, to przed ruchem dajemy o tym znać przeciwnikowi. Może on tym samym cofnąć swój ruchu ale za koszt 1 VP. Nie dotyczy to sytuacji, gdzie odcięcie nastąpiło w wyniku walki. Bierzemy pod uwagę jedynie odcięcia, które są niedopatrzeniami w analizie siatki połączeń.

Na szczęście w naszej ekipie najważniejszy jest zawsze klimat i sama gra, a nie zwycięstwo.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”