Planszówki a nowe media

HoLi
Sous-lieutenant
Posty: 464
Rejestracja: sobota, 17 października 2015, 22:08
Has thanked: 105 times
Been thanked: 166 times

Re: Planszówki a nowe media

Post autor: HoLi »

Raleen - OK.
Nie dworuję sobie z Ciebie. Jeżeli ktoś dużo w coś gra to jest lepszy. I to tez o dziwo jest widoczne na BGG. Są stada kolesi lepszych od autorów. Szybszych i lepiej tłumaczących. :-)
Żeby się nie rozpisywać - praktyka czyni mistrza ;)
" Wyobraźnia jest początkiem tworzenia. Wyobrażasz sobie to, czego pragniesz, chcesz tego, co sobie wyobraziłeś i w końcu tworzysz to, czego chcesz." - George Bernard Shaw
Królik
Appointé
Posty: 37
Rejestracja: wtorek, 20 października 2009, 12:55
Lokalizacja: Rzeszów
Been thanked: 2 times

Re: Planszówki a nowe media

Post autor: Królik »

Neoberger pisze:Najpierw odpowiedź do kolegi "Wacka" - dyskusje na forach wyglądają tak nie tylko w "tym kraju" (czy lewaki bez patriotyzmu nie potrafią napisać w Polsce?). W każdym normalnym państwie ludzie się na siebie denerwują, w parlamentach leją się po mordach - więc proszę bez oczerniania Polski i Polaków. To tyle odpowiedzi lewackiej paskudzie.
Błyskotliwe, a jakie patriotyczne i narodowe... Jak kolega nie rozumie wypowiedzi niech nie odnosi się, jak rozumie niech nie udaje że go przerosła, bo najbardziej Polskę i Polaków obrażają tacy domorośli pseudoobrońcy. Takie wypowiedzi bez reakcji moderatora sprawiają, że strach na to forum zaglądać coraz częściej niestety, zwłaszcza osoby spoza środowiska na pewno z chęcią zagrzeją tu na dłużej miejsca skoro można zostać "Wackiem" za poglądy polityczne i to nie wyrażone w konkretnej wypowiedzi. Żadne nowe media nie będą potrzebne żebym przestał tu zaglądać ograniczając się do videoblogów czy bgg - tam takich polskich smaczków jakoś nie uświadczyłem...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Planszówki a nowe media

Post autor: Raleen »

Chciałbym powiedzieć Szanownemu Koledze, że nie takie rzeczy musiałem wielokrotnie czytać w innych miejscach w sieci, w tym pod swoim adresem. Natomiast generalnie zgadzam się - takie wypowiedzi jak cytowana wyżej, zwłaszcza nawiązujące do polityki, nie powinny mieć miejsca, nie zachęcają gości do zaglądania na forum i mnie też rażą. Problem w tym, że ostatnimi czasy niektórzy koledzy za obopólną milczącą zgodą taki sposób dyskutowania między sobą aprobowali albo przynajmniej tolerowali, a jak raz parę miesięcy temu zwracałem uwagę, to dano mi do zrozumienia, żebym się nie wtrącał (a jednym z dających do zrozumienia był właśnie kolega Raubritter, pod adresem którego padły cytowane słowa). W odniesieniu do innych użytkowników, zwłaszcza nowych, bardziej rygorystycznie pilnowałem tego typu sytuacji.

Tak, że Panowie, przy okazji tej dyskusji, skoro załatwiamy różne rzeczy, może i to załatwimy. W tym wypadku kieruję to głównie do Neobergera. Kończymy tego typu uwagi i odtąd będę bardziej zdecydowanie reagował. Proszę mi nie opowiadać, że to cenzura i źle rozumiana poprawność polityczna. Bierzcie pod uwagę jedno: to że części najbardziej zaangażowanych użytkowników forum pewne rzeczy nie rażą, bo dobrze się ze sobą znają i w takiej sytuacji pewne sformułowania są dopuszczalne, to nie znaczy, że ich odbiór na zewnątrz jest taki sam. Wiele osób nie rozumie tej różnicy i traktuje forum jako miejsce, gdzie dyskutują tylko w swoim gronie, w przekonaniu, że poza ich adwersarzami i paroma dobrymi znajomymi osobami nikt tego nie czyta - to jest moim zdaniem pierwotne źródło tego problemu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Planszówki a nowe media

Post autor: Neoberger »

[...]
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 9 stycznia 2017, 19:46 przez Neoberger, łącznie zmieniany 1 raz.
Berger
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Planszówki a nowe media

Post autor: Raleen »

Nie wiem, o którego bankowca chodzi (to nie żadna aluzja ani niedopowiedzenie, może nie do końca dobrze kojarzę miejsca pracy niektórych osób), ale zapewniam, że dostrzegam także wycieczki pod Twoim adresem, i pod swoim również. Mój apel: zostawmy to na boku i dyskutujmy o grach bez tego rodzaju niepotrzebnych "obciążeń".
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Planszówki a nowe media

Post autor: Raleen »

(...)
Ostatnio trochę siedzę na forum dws i tam chyba (piszę chyba, bo nie studiowałem regulaminu dokładnie, a z wnioski wysnuwam z kontekstu) jest tak, że praktycznie zakazane są dyskusje na tematy współczesnej polityki. Dziś w tramwaju do pracy czytałem wątek o serialu Czterej Pancerni i pies i bardzo ładnie to było widać. Może - dla własnej higieny psychicznej też sobie założymy takie samoograniczenie?

Taka luźna propozycja, na marginesie dyskusji.
Bardzo słuszna propozycja. Ostatnio forum Consimworld był areną dyskusji która wymknęła się spod kontroli i sprawiła że admin musiał interweniować a obrażony Ted Raicer oficjalnie zrezygnował z udzielania się na forum oraz zapowiedział wycofanie się ze świata planszówek.
Bardzo bym nie chciał żeby coś takiego przytrafiło się tutaj.
Neoberger widzę nie po raz pierwszy się na mnie obraził, że mu zwracam uwagę i wyedytował wszystkie posty w temacie, nawet te, gdzie miło nam się dyskutowało i w zupełności się zgadzaliśmy (tak było przez większość tej dyskusji). To zapewne także po to, żeby zaprotestować przeciwko politycznej poprawności i cenzurze (w jego rozumieniu). I tak to jest: co jednych odstrasza od forum, to dla innych jest naturalnym jego elementem, a ograniczanie tego postrzegają jako cenzurę i promowanie nienormalnej ich zdaniem politycznej poprawności. Wiem, że nie tylko Neoberger ma takie podejście, bo spotkałem i innych użytkowników, którzy tak reagują. Przy tym zwykle reprezentantom danej opcji (zarówno jednej jak i drugiej) trudno wytłumaczyć, że są na forum ludzie, którzy podchodzą do tego i oceniają to inaczej. Czasem sobie myślę, że to, że ja jako administrator przez długie lata potrafiłem jakoś w tym wszystkim funkcjonować i jeszcze nie zwariowałem, to pewien mój sukces.

Panowie, chciałem Wam powiedzieć, że na forum, podobnie jak na FB, jest opcja pozwalająca nie widzieć postów nielubianego przez Was użytkownika. Są takie dwie opcje "Dodaj do przyjaciół" i "Dodaj do wrogów". Może to rozwiąże problem niektórych. Do tej pory nigdy o tym nie wspominałem, bo wydawało mi się, że to jest raczej rozwiązanie dla młodszych wiekiem użytkowników forum i wolałem, żebyśmy nie prowadzili dyskusji korespondencyjnych z udziałem pośredników, którzy relacjonują obu stronom co ewentualnie druga strona napisała. Mnie jako administratora niestety nie możecie w ten sposób "zbanować", nie wiem jak z moderatorami, w tym ostatnim przypadku wydaje mi się jednak, że w tym gronie nie ma osób mogących wywoływać tak skrajne reakcje.


Co do treści politycznych na forum, od dawna istnieje stosowny punkt regulaminu:
REGULAMIN FORUM STRATEGIE pisze: Zabrania się: (...)

10) Dyskusji na tematy związane z bieżącą polityką wewnętrzną RP oraz wyrażania swoich poglądów politycznych w związku z bieżącą polityką wewnętrzną RP, jak również innych dyskusji politycznych prowadzących do sytuacji konfliktowych i wprowadzających nieprzyjemną atmosferę na forum. W wyjątkowych przypadkach, o ile odniesienie takie jest niezbędne w związku z tematyką działu poświęconego historii najnowszej, dopuszcza się odwoływanie się do treści politycznych, jednak wszystkie takie wypowiedzi podlegają szczególnej kontroli, a w przypadku uznania za nadmiernie upolitycznione będą usuwane.
Całość:
http://strategie.net.pl/posting.php?mod ... 67&t=16509

Obecna wersja regulaminu jest z 2008 r. W poprzedniej, z 2006 r. też był analogiczny zapis (II.2.11).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raubritter
Padpałkownik
Posty: 1467
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Planszówki a nowe media

Post autor: Raubritter »

Raleen pisze: (a jednym z dających do zrozumienia był właśnie kolega Raubritter, pod adresem którego padły cytowane słowa).
Dalibóg, nie wiem o co chodzi i czemu zostałem wywołany do tablicy w dyskusji, w której wypowiedziałem się tylko raz i to bliżej początku :-) Tym niemniej, ja się nie obrażam, nie potrzebuję obrony, a już na pewno nie zamierzam "ignorować" postów jednego czy drugiego użytkownika. Za dużo radości daje mi obserwacja takich kłótników :-)

Natomiast nie zgodziłbym się tezą, że problemem jest wyłącznie polityka, w każdym razie nie zawsze. Jest pewien typ konfliktowego forumowicza, który po prostu musi niemal każdej dyskusji nadać charakter chamskiej, personalnej naparzanki. Polityka budzi wielkie emocje, więc w tej kwestii najłatwiej, ale w niejednym przypadku nawet dyskusje o grach udało się wspólnym wysiłkiem dyskutantów sprowadzić do poziomu rynsztoka. Z całą pewnością nie zachęca to nowych graczy do aktywności, ale cóż - takie życie. I nie wierzę, że w kwestii kultury forumowej (nie tylko zresztą na tym forum) dyskusji nastąpi w dającej się przewidzieć przyszłości "dobra zmiana" :D Jeśli cokolwiek się będzie zmieniać, to raczej na gorsze.
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Planszówki a nowe media

Post autor: Raleen »

Linkuję Ci co miałem na myśli Raubritterze. Co do szczegółów, pisałem z pamięci, więc nie wszystko się idealnie zgadza, ale to było tutaj:
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f=40&t=15119
Nie jest to zarzut w Twoją stronę tylko ilustracja tego, że są dwa podejścia w sprawie swobody dyskusji na forum w kontekście różnych nieprzyjemnych sformułowań, których się korzystając z wolności słowa używa, i że różni ludzie mają różną wrażliwość. Podejście pierwsze zakłada, że są pewne ogólne zasady takie same dla wszystkich. Podejście drugie zakłada, że jak niektórzy sobie życzą pisać "ostrzej", to ich prawo i pozostali nie powinni się w to wtrącać, bo "chcącemu nie dzieje się krzywda". Akurat Ty o tym wspominałeś wtedy szerszym tekstem, a że musiałem wydzielać wątek to mi to zostało w pamięci.

Panowie, tak jak wspomniał o tym bardzo trafnie Cadrach, w tym wątku w wielu miejscach między wierszami przewijają się różne zaszłości, prywatne animozje, sympatie i antypatie. Widać, że miejscami niby chodzi o jakieś sprawy techniczne i dotyczące działania forum czy inne kwestie, a jakby chodziło o co innego. Zachowanie Neobergera jest tylko tego potwierdzeniem. Zachęcam do bardziej optymistycznego spojrzenia na to co robimy i przezwyciężania tego typu sytuacji. Myślę, że właściwy temat (ten, który sugeruje tytuł wątku) przedyskutowaliśmy na ile to było możliwe i najlepiej będzie jeśli na tym zakończymy i zamkniemy ten wątek. Odczekałem trochę czasu, żeby wszyscy, którzy mieli ochotę się wypowiedzieć, to zrobili i żeby nie zamykać nikomu wątku "przed nosem", tak że sądzę, że kto co miał do napisania to napisał.

Z Neobergerem jestem w kontakcie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Zablokowany

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”