Pytanie odnośnie realności strategiczych gier planszowych

marekw2143
Enfant de troupe
Posty: 3
Rejestracja: środa, 24 stycznia 2018, 19:13
Lokalizacja: Gliwice

Pytanie odnośnie realności strategiczych gier planszowych

Post autor: marekw2143 »

Cześć,

Zakładam że model bitwy przyjęty w grach systemu B-35 jest dalece niedokładnym, jednak w pewnym stopniu odzwierciedla on warunki bitwy.
Chciałem spytać czy takie gry bądź podobne są używane w wojsku podczas działań wojennych?

Innymi słowy, to jest pytanie "jak bardzo" planszowe gry wojenne są różne od symulacji używanych realnie?
Inaczej rzecz ujmując, czy osobie odpowiedzialnej za planowanie działań wojennych granie w gry wojenne pomoże lepiej planować realne działania?

Pozdrawiam,
Marek
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Pytanie odnosnie realności strategiczych gier planszowyc

Post autor: Raleen »

Różnica zasadnicza jest taka, że planszowe gry wojenne tworzone są głównie na potrzeby rozrywki i hobbystów.
Natomiast wojskowe symulacje na potrzeby profesjonalnej, fachowej analizy pola walki.

Podczas gdy ograniczeniem dla planszówek wojennych są np. takie parametry jak choćby czas rozgrywki (gracze chcą zwykle skończyć w jeden dzień, a najlepiej w pół dnia, a nawet krócej), w przypadku gier tworzonych dla wojska nie ma takich ograniczeń. To samo dotyczy poziomu komplikacji. Wielu graczom na pewnym etapie procesory w głowach zaczynają się przegrzewać, albo po prostu nie lubią się przemęczać, gdy trzeba przeliczać to i owo, a w wojsku jak ktoś zdecydował się zostać oficerem - to jest właśnie jego robota. Z tego ostatniego powodu symulacje w wojsku są robione najczęściej z użyciem komputerów, bo są one w stanie przetwarzać większe ilości danych, dużo bardziej szczegółowo obrazować pewne rzeczy. Dla ludzi, którzy mają przygotowywać się do wojny w realu i dla których to nie jest rozrywka tylko praca, to ma znaczenie.

Tak, że planszowe gry wojenne nie mają co konkurować z wojskowymi symulacjami pod względem szczegółowości, zwłaszcza jeśli chodzi o agregację różnych danych technicznych. Natomiast sztuką jest często, zarówno tam, jak i w przypadku planszówek, uchwycenie kluczowych, decydujących o przebiegu konfliktu elementów i pewnych mechanizmów, które niekoniecznie muszą być bardzo skomplikowane. I tu czasami planszówki (ale tylko te bardziej zaawansowane i zrobione przez ludzi, którzy naprawdę znają się na militariach i historii wojskowości) mają pewien punkt styczności z symulacjami wojskowymi, nawet dziś w erze daleko posuniętej informatyzacji wszystkiego naokoło.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
marekw2143
Enfant de troupe
Posty: 3
Rejestracja: środa, 24 stycznia 2018, 19:13
Lokalizacja: Gliwice

Re: Pytanie odnośnie realności strategiczych gier planszowyc

Post autor: marekw2143 »

Dziękuję za odpowiedź. Rozumiem że gra analogowa ze względu na czas rozgrywki musi mieć odpowiedni poziom abstrakcji gdzie pewne szczegóły są pominięte. Natomiast co mnie interesuje to to czy jeżeli dany manewr w realnym świecie skutkuje w 90% przypadków pokonaniem wroga, to czy w wojennych grach planszowych skutkiem przeprowadzenia analogicznego (co do dokładności gry) manewru będzie również w 90% pokonanie wroga?
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Pytanie odnośnie realności strategiczych gier planszowyc

Post autor: Raleen »

To myślę, że jak najbardziej da się osiągnąć. Są nawet takie planszowe gry wojenne, choć rzadkie, gdzie efekt jest całkowicie niezależny od losowości, a jedyną niewiadomą jest mgła wojny (tzn. nie widać jednostek przeciwnika), taką grą jest "Napoleon's Triumph".
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Re: Pytanie odnośnie realności strategiczych gier planszowyc

Post autor: Mariusz »

marekw2143 pisze:Cześć,

Zakładam że model bitwy przyjęty w grach systemu B-35 jest dalece niedokładnym, jednak w pewnym stopniu odzwierciedla on warunki bitwy.
Chciałem spytać czy takie gry bądź podobne są używane w wojsku podczas działań wojennych?

Innymi słowy, to jest pytanie "jak bardzo" planszowe gry wojenne są różne od symulacji używanych realnie?
Inaczej rzecz ujmując, czy osobie odpowiedzialnej za planowanie działań wojennych granie w gry wojenne pomoże lepiej planować realne działania?

Pozdrawiam,
Marek
Myślę, że B-35 nie odzwierciedla nawet w stopniu dalece niedokładnym, warunków bitwy i porównywanie go do gier czy symulacji wojskowych jest nieporozumieniem.
Alea iacta est.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Pytanie odnośnie realności strategiczych gier planszowyc

Post autor: Raleen »

Mariusz pisze:
marekw2143 pisze:Cześć,

Zakładam że model bitwy przyjęty w grach systemu B-35 jest dalece niedokładnym, jednak w pewnym stopniu odzwierciedla on warunki bitwy.
Chciałem spytać czy takie gry bądź podobne są używane w wojsku podczas działań wojennych?

Innymi słowy, to jest pytanie "jak bardzo" planszowe gry wojenne są różne od symulacji używanych realnie?
Inaczej rzecz ujmując, czy osobie odpowiedzialnej za planowanie działań wojennych granie w gry wojenne pomoże lepiej planować realne działania?

Pozdrawiam,
Marek
Myślę, że B-35 nie odzwierciedla nawet w stopniu dalece niedokładnym, warunków bitwy i porównywanie go do gier czy symulacji wojskowych jest nieporozumieniem.
Zgadzam się. Na pewno jest wiele lepszych gier planszowych, gdzie prędzej można mówić, że odzwierciedlają chociaż w jakimś ograniczonym stopniu warunki bitwy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
marekw2143
Enfant de troupe
Posty: 3
Rejestracja: środa, 24 stycznia 2018, 19:13
Lokalizacja: Gliwice

Re: Pytanie odnośnie realności strategiczych gier planszowyc

Post autor: marekw2143 »

Oo, napiszecie o jakie tytuły chodzi? Jeśli byłaby informacja dlaczego dany tytuł lepiej odzwierciedla realia bitewne to już w ogóle byłoby super ;)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: Pytanie odnośnie realności strategiczych gier planszowyc

Post autor: Raleen »

Co do II wojny światowej, np. "Ardennes '44" GMT Games. Polecam przejrzeć wątek na forum, są tam także wrażenia i krótka relacja z rozgrywki ze zdjęciami:
http://www.strategie.net.pl/viewtopic.p ... 6&start=15
Bardzo dobrą grą z tej serii (nieco uproszczoną w porównaniu z "Ardennes '44") jest "Caucasus Campaign":
http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?f=40&t=5818

Co do epoki napoleońskiej i powstania listopadowego nie będę obiektywny, ale polecam zapoznać się z moją grą i porównać do tego co robi TiS. Tu jest dział gry:
http://strategie.net.pl/viewforum.php?f=260
Tu jeden z lepszych tekstów na jej temat i dyskusja:
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?f=260&t=15894
Także stare "Waterloo 1815" wyd. Dragon było o kilka długości lepsze niż to co obecnie wydaje TiS. Moja recenzja sprzed lat:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119

Dla I wojny światowej klasykami samymi w sobie pozostają polskie gry "Tannenberg 1814" (wyd. Dragon) i "Ostatnia wojna cesarzy" (wyd. Novina). Tutaj również działania TiSu i próby stworzenia alternatywy nic nie przyniosły.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”