Bitwa na Polach Pelennoru (Encore)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Bitwa na Polach Pelennoru (Encore)
Kto pamięta grę, a kto tylko słyszał bajania starszych graczy, że coś takiego było
Biegało się dzielnymi wojakami Gondoru i Rohanu albo paskudnymi orkami i uruk-hai. Ja nie zapomnę mumakili, które jak wpadały w szał, to tratowały wszystko co jest na ich drodze.
Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119
Biegało się dzielnymi wojakami Gondoru i Rohanu albo paskudnymi orkami i uruk-hai. Ja nie zapomnę mumakili, które jak wpadały w szał, to tratowały wszystko co jest na ich drodze.
Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119
Ostatnio zmieniony środa, 9 lutego 2011, 22:21 przez Raleen, łącznie zmieniany 5 razy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Cyber Stefan
- Sous-lieutenant
- Posty: 368
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
- Lokalizacja: Słobity/Toruń
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Ja nigdy nie mogłem w tą grę wygrać z kuzynem, stąd też tak dobrze ją pamiętam
Ach te wspomnienia
Ach te wspomnienia
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
No i teraz rozumiesz ten mój sentyment kiedy jak gram w GBoH słonie wpadają w szałRaleen pisze:Kto pamięta grę, a kto tylko słyszał bajania starszych graczy, że coś takiego było
Biegało się dzielnymi wojakami Gondoru i Rohanu albo paskudnymi orkami i uruk-hai. Ja nie zapomnę mumakili, które jak wpadały w szał, to tratowały wszystko co jest na ich drodze.
Pamiętam, że grając złym Sauronem przygotowałem drobiazgowo plan ataku a przeciwnik (zawsze fascynowały go taktyki obronne a symbolem jego strategii byłby Wielki Mur) nieoczekiwanie wycofał swoje siły na ostatni "taras" zamku czekając spokojnie na moje mozolne wdrapywanie się - nie zdążyłem ...
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Rozumiem sentyment
To całkiem tak jak ja grał. Ja też nie widziałem szans obrony na dole, a tam jak traciłeś poziomy twierdzy to traciło się morale (czy coś podobnego) i potem te jednostki stawały się fanatyczne i automatycznie zadawały straty, co było dużym plusem. Tylko nie mogły się niestety reorganizować.
Fajne były jeszcze kotły ze smołą bo były prawdziwe i fake'i - i kotły i smoła .
To całkiem tak jak ja grał. Ja też nie widziałem szans obrony na dole, a tam jak traciłeś poziomy twierdzy to traciło się morale (czy coś podobnego) i potem te jednostki stawały się fanatyczne i automatycznie zadawały straty, co było dużym plusem. Tylko nie mogły się niestety reorganizować.
Fajne były jeszcze kotły ze smołą bo były prawdziwe i fake'i - i kotły i smoła .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
No były jeszcze elementy jak z horroru ucięte głowy, które wrzucało się do zamku, żeby osłabić morale jedynie słusznej strony.
A co do strategii obronnej to wydaje się, że była bardzo mądra, ale mam wrażenie, że nie o takie zmagania autorom gry chodziło
A co do strategii obronnej to wydaje się, że była bardzo mądra, ale mam wrażenie, że nie o takie zmagania autorom gry chodziło
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Właśnie, w grze nie opłaciło się trzymanie niższych poziomów i przez to wszystko przebiegało z reguły inaczej jak w powieści.
I nawet grond okazywał się bezużyteczny, bo bramy nie trzeba było często szturmować.
I nawet grond okazywał się bezużyteczny, bo bramy nie trzeba było często szturmować.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Cyber Stefan
- Sous-lieutenant
- Posty: 368
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
- Lokalizacja: Słobity/Toruń
Ech... szkoda, że ja nie mam takich gier... Poza tą jedną, gdy zagraliśmy bój spotkaniowy z Maedhrosem bez udziału murów (uznaliśmy, że ich nie było) - jako, że miał lepszą konnicę, to się zasłaniałem przed nim mumakilami - raz chyba wpadły w szal z tego co pamiętam... No i katapultami...
W tej grze jedno mi się nigdy nie podobało - tylko atakujący zadawał straty.
W tej grze jedno mi się nigdy nie podobało - tylko atakujący zadawał straty.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Co do walki: męczące było też to, że aby rozstrzygnąć walkę trzeba było wykonać dwa rzuty: jeden na to czy się zadało straty i drugi na to jakie straty się zadało, chyba że właśnie miało się oddziały fanatyczne, to wtedy od razu zadawało się straty pomijając tą pierwszą procedurę.
Jaką ewolucję przeszły przepisy gier od tamtych czasów .
PS. Wilczy może ma jakieś skany .
Jaką ewolucję przeszły przepisy gier od tamtych czasów .
PS. Wilczy może ma jakieś skany .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Witam, jestem nowy na forum.
Usłyszałem o tej grze od wujka chciałbym w nią zagrać, ale czy jest możliwość zakupu gdzieś tej gry (mam na myśli internet)?
Usłyszałem o tej grze od wujka chciałbym w nią zagrać, ale czy jest możliwość zakupu gdzieś tej gry (mam na myśli internet)?
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez skwar, łącznie zmieniany 1 raz.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Witaj na forum
Może ktoś z kolegów ma to pomoże, ale to bardzo stara gra. Wyszła koło roku 1980, nie wiem czy nie najstarsza planszówka w Polsce.
Może ktoś z kolegów ma to pomoże, ale to bardzo stara gra. Wyszła koło roku 1980, nie wiem czy nie najstarsza planszówka w Polsce.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Hudson
- Sous-lieutenant
- Posty: 497
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:49
- Lokalizacja: Warszawa
Często można dostać na allegro.skwar pisze:Witam, jestem nowy na forum.
Usłyszałem o tej grze od wujka chciałbym w nią zagrać, ale czy jest możliwość zakupu gdzieś tej gry (mam na myśli internet)?
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Hudson, łącznie zmieniany 2 razy.
- Cyber Stefan
- Sous-lieutenant
- Posty: 368
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
- Lokalizacja: Słobity/Toruń
Mi się jakość żetonów nie podobała - ci co grali wiedzą dlaczego. Giętkie, cienkie i w ogóle. Plansza z kolei trochę nietypowa - mniejsze heksy. Ale też jakoś teren do mnie nie przemawiał. Narzekanie narzekaniem, ale jak na tak starą grę to nie było aż tak źle chyba...
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Cyber Stefan, łącznie zmieniany 1 raz.