W imieniu Ziemi (Encore)

Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Panowie to uśmiechnę się do Was, bo obrazki do niektórych recenzji na SiS by mi się przydały. Np. "Bogowie Wikingów" są u nas zrecenzowani. Z kolei z innych przydałyby się najbardziej "Celtyckie miecze", "Wojna o pierścień" także się przyda.

Ale tymczasem lepiej wracajmy do "W imieniu Ziemi". Ktoś coś więcej pamięta ze swoich rozgrywek niż to, że było fajnie? :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Post autor: Silver »

Rozgrywka Raleen vs Silver (26.05.2009)

2 dni temu zagrałem w tę grę z Raleenem.
Chociaż gra u mnie chyba leżała ze 20 lat to nie miałem okazji z nikim zagrać i graliśmy oboje pierwszy raz – a chcemy jeszcze przynajmniej raz. Nawet niezła gra strategiczna i rozgrywka trwała 4 godziny.
Uprzedzając, jak zwykle Raleen był ekstremalnie niebezpiecznym przeciwnikiem i wygrał „w cuglach”.

Mapa do gry to statek kosmiczny insektoidalnej rasy Znonów. Zbudowany z kolistych korytarzy, 6 prawie bliźniaczych stref i w części przedniej baterii laserów oraz 2 siłowni napędzających go. Wymieniona rasa porwała ziemskiego ambasadora i jego córkę i zamierza uciec w nadprzestrzeń.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Silver, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Post autor: Silver »

Siły Znonów to potężni wojownicy i słabe nie strzelające robotnice.
Jednak te siły muszą być w zasięgu 6 pól kontroli od aktywnej królowej by ich zdolności walki były na przyzwoitym poziomie. Są też pułapki atakujące znajdującą się przy niej jednostkę dopóki nie będą wyłączone przez inżyniera. Ziemianie wybierają w tajemnicy strategię na atak: czy to ma być eksterminacja Znonów, czy odbicie zakładników.
Aż kusi by jeszcze bardziej szczegółowo napisać o grze, ale jej recenzję chyba napisze Raleen, więc nie będę sobie zabierał zbyt dużo czasu, a jemu pracy.
Mój przeciwnik kierował siłami Ziemi i wybrał eksterminację.
Wysłał 5 statków desantowych (mógł wybrać od 4 do 6). Kupił też: inżynierów (potężna siła ognia i specjalne zdolności, ale mała ruchliwość), zwiadowców (słabi w walce wręcz, ale bardzo szybcy i dzięki temu też nie ruszając się mogą przycelować tak że łatwo eliminują ogniem wroga) i 2 osobowe oddziały komandosów (cechy pośrednie).
Ja za dostępne punkty „zakupiłem”: 14 wojowników, 14 robotnic, 1 pułapkę, 1 fałszywą pułapkę, 8 punktów wydałem na przyspieszenie wejścia mojego statku w nadprzestrzeń. Dodatkowo „z urzędu” miałem 7 królowych (do rozmieszczenia po 1 w każdej z 6 stref i 1 do rozmieszczenia w strefie laserów) oraz pierwszą królową i 2 zakładników do rozmieszczenia w pobliżu siebie w dowolnym punkcie statku.
W okolicy strefy laserów było: 7 wojowników, 4 robotnice, fałszywa pułapka, prawdziwa pułapka, królowa,
W strefie A i okolicy było: królowa, wojownik, robotnica
W strefie B i okolicy było: królowa, wojownik, 3 robotnice
W strefie C i okolicy było: królowa, wojownik, 2 robotnice
W strefie D i okolicy było: królowa, pierwsza królowa z 2 zakładnikami, 2 wojowników, robotnica
W strefie E i okolicy było: królowa przygotowana do wylęgania robotnic, 2 robotnice
W strefie F i okolicy było: królowa, wojownik, 2 robotnice
Jeszcze gdzieś postawiłem wojownika, ale nie pamiętam.
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Post autor: Silver »

Ziemianin rozmieścił na 4 desantowych statkach większość swych sił a na ostatnim tylko 1 inżyniera.
Akcja rozpoczęła się żałosna salwą z laserów gdzie trafiony został 1 statek desantowy i ubitych było bodajże 2 komandosów.
Po przedarciu się przez strefę ognia ziemianin Raleen zaczął skanować ukryte rozmieszczenie sił Znonów na ich statku. Zobaczył że w niektórych pomieszczeniach są 2 jednostki na 1 polu i trafnie ocenił że to królowe z ochroną.
Lądował więc w strefie C obok mojej królowej z robotnicą i po przepaleniu burty statku wyszedł w szyku doskonale zaplanowanym i zaczął ostrzał moich jednostek – wybił je.
Ziemianin lądował w strefie B i powtórzył identyczną operację – straciłem kolejną królową wraz z jej świtą.
Trzeci lądował w A i to samo się stało.
Czwarty wylądował w korytarzu obok sektora F i podobna akcja.
Piąty z inżynierem czekał jeszcze w kosmosie.
Zginęła większość sił Znonów w sektorach C, B, A.
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Post autor: Silver »

Jedna z robotnic wyłączyła w sektorze B system podtrzymywania życia i od tej pory wszystkie jednostki zranione obu stron natychmiast ginęły.

W czasie gry 4 razy królowe uzyskiwały kontrolę umysłową nad inżynierami (wtedy jednostki ziemskie mogą być sterowane przez gracza kierującego Znonami) i po czterokroć oni natychmiast zrywali ją (a to nie takie łatwe, bo trzeba wyrzucić kostką 1 lub 2) – widocznie to umysły tak ścisłe, że ich myśli błądziły tylko w tematyce techniczno-militarnej.

W 3 czy 4 turze wystąpiła sytuacja patowa, bo liczne jednostki Znonów w pobliżu strefy laserów i 3 grupy szturmowe Ziemian na wyjściu z sektorów: A, B i C szachowały się nawzajem. Żadna siła nie ruszała się przez 2 etapy, bo ruch w kierunku wroga kosztujący punkty ruchu wywołał by kontratak i pewne straty. Czas grał jednak na korzyść Znonów i Ziemianie musieli coś przedsięwziąć.
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Post autor: Silver »

W tej sytuacji jeden z inżynierów wrócił do wnętrza sektora A i w jednym z pomieszczeń wyłączył kontrolę grawitacji (takie pomieszczenie znajduje się w każdym z 6 gniazd). Skutkowało to tym że teraz natychmiast Siły ziemian wdarły się do pomieszczeń obok laserów zmasowanie atakując i ostrzeliwując, siły Znonów natomiast nie mogły przez 1 kolejkę odpowiedzieć tym samym a nawet ruszyć się. Nastąpił więc drugi atak sił Ziemi i najgorsze zastrzelenie jedynej tu królowej. Skutkowało to natychmiastowym pozbawieniem kontroli dowodzenia nad wszystkimi, licznymi i silnymi jednostkami Znonów znajdującymi się w tej strefie. Siła każdej jednostki spadła trzykrotnie, nie mogli strzelać i ruchliwość obniżyła się jeszcze bardziej, a dodatkowo wyłączenie grawitacji skutkowało do końca gry pomniejszeniem możliwości ruchu dla wszystkich jednostek Znonów i ziemskich oprócz inżynierów.
Teraz o wiele łatwiej było eksterminować siły Znonów. Nie pomogły pułapki umieszczone na mostku (zielone pole obok laserów) i prawej siłowni - fałszywa pułapka na mostku rozproszyła jednak nieco ziemian, a ta w jednej z siłowni (prawdziwa) zniszczyła potem komandosa.
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Post autor: Silver »

Potem pozostałe i liczne siły Znonów zaatakować mogły już tylko słabszych zwiadowców i zlikwidowały ich 2. Na tym skończyło się bo zostali zmiażdżeni i eksterminowani. Teraz łatwo już było zniszczyć baterię laserów, która gdyby została nieuszkodzona, to strzelałaby do każdego statku desantowego odlatującego po misji na Ziemię. Dodatkowo zniszczone zostały 2 pobliskie siłownie znajdujące się obok, co spowodowało, że statek Znonów nie mógł uciec w nadprzestrzeń, więc siły ziemskie miały dodatkowy czas na działanie i opuszczenie tego statku. Po zniszczeniu 2 siłowni gra kończy się po 20 turach – zapewne samozniszczeniem statku.
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Post autor: Silver »

W międzyczasie w okolicy sektorów E i D ostatnia „zwykła” królowa (była dotychczas w chłodni i „wyprodukować” zdążyła tylko 1 robotnicę) i pozostałe jednostki próbowały poradzić sobie z jedną z grup ziemskich. Nie było to łatwe zwłaszcza, że tam w strefie D lądował ostatni ze statków desantowych z inżynierem. Lądował w pobliżu pierwszej królowej. Moim sukcesem było wystawienie ambasadora ziemskiego na pierwsza linię i to że został on zlikwidowany ostrzałem sił ziemskich (nałożyłem na niego siatkę maskującą i w oczach ziemian wyglądał jak mój wojownik). Niestety jego córka została uwolniona przez komandosów w strefie D (tu zapomniałem o przepisach, bo mogłem być może zlikwidować ją zakodowanym telepatycznym rozkazem). Te siły ziemskie w sektorze D także ewakuowały się już bez strat (a mało brakowało, bo przejąłem telepatycznie inżyniera będącego w ich składzie – zrobiłby jatkę w ich szeregach, ale otrząsnął się niestety).
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Post autor: Silver »

Ziemianie odlecieli zostawiając jeden ze statków desantowych, ale z zamkniętym lukiem. Nie miało to znaczenia, bo statek Znonów nie mógł wejść w nadprzestrzeń i został samozniszczony przez pozostałą przy życiu królową z 3 robotnicami i wojownikiem.

Muszę powiedzieć, że źle rozmieściłem siły na początku rozgrywki, bo połowę królowych rozmieściłem w korytarzach statku zamiast w głębi każdej z 6 stref. Tam trudno byłoby szybko wyłuskać wszystkie moje siły. Rozmieściłem tak, a nie inaczej, bo chciałem natychmiast w ciągu 2 tur, dzięki zasięgowi telepatycznemu (rozmieszczenie królowych w odległości 6 pól od siebie) aktywować wszystkie królowe. Dodatkowo w strefie laserów była 1 królowa a w dalekiej strefie D pierwsza królowa z zakładnikami. Gdyby w strefie laserów była pierwsza królowa, to mając tam większość wojowników – po śmierci jednej królowej ta pierwsza królowa objęła by dowództwo i skonstruowała miażdżący kontratak. Ale umieściłem pierwszą królową z zakładnikami daleko by rozproszyć siły ziemskie i spowodować śmierć zakładników od ognia sił ziemskich co połowicznie się udało.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Grało się świetnie i w sumie króciutko, gdyby jeszcze nie to, że pierwsza gra, mogłoby być jeszcze szybciej. Dzięki za rozgrywkę i liczę jeszcze na co najmniej jedną partyjkę, a najlepiej ze dwie, żeby był materiał, na podstawie którego będzie można napisać recenzję. Gra o klimacie trochę nie-moim (tak powiem z braku lepszego określenia), ale ciekawa mechanika, zwłaszcza z maskowaniami.

Dla uzupełnienia AAR (bardzo dobre zdjęcia, nie sądziłem, że tak ładnie to wyjdzie), skład sił ziemskich. Podaję od razu z podziałem na poszczególne statki, jakiego musiałem dokonać przed lądowaniem statków "Pelikan" na statku obcych.

Pelikan + 1 inżynier, 1 zwiadowca, 2 teamy komandosów
Pelikan + 1 inżynier, 1 zwiadowca, 2 teamy komandosów
Pelikan + 1 inżynier, 1 zwiadowca, 2 teamy komandosów
Pelikan + 1 inżynier, 1 zwiadowca, 2 teamy komandosów
Pelikan + 1 inżynier

5 statków z inżynierami: 5 x 8 pkt - 40 pkt
4 zwiadowców: 4 x 2 pkt - 8 pkt
8 teamów komandosów: 8 x 4 pkt - 32 pkt
Razem: 80 pkt

W wyniku ostrzału laserów pokładowych przy podchodzeniu trafiony został jeden statek, na którym zginęło 2 ludzi - wyeliminowałem jeden team komandosów (jako, że teamy są 2 osobowe).

Straty przy podchodzeniu były więc minimalne, co ułatwiło mi działanie.

Decydujący był 1 etap i przeprowadzenie ataku bezpośrednio na 4 królowe, które zostały wskutek tego wyeliminowane. Potem z kolei kluczową rolę odegrało wyłączenie grawitacji, przez co przez 1 etap Znonowie nie mogli się ruszać i nie mogli mnie zaatakować. Ale przede wszystkim te królowe i ich załatwienie umożliwiło później w miarę swobodne manewry. Pod koniec nawet próbowała mnie jedna łapać i przejściowo się udało, ale potem inżynier szybko wrócił do siebie.

Mieliśmy też parę wątpliwości co do zasad, które z jednej strony napisane są niby z takim zamiarem, że miałyby być precyzyjne, ale nie wszędzie się autorowi udało.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Silver
Général de Division
Posty: 3535
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 104 times

Post autor: Silver »

Może masz jeszcze gdzieś naskrobane straty Ziemian.
W misji eksterminacja punkty zdobywa się za likwidację siły żywej.
Za likwidację dowolnej królowej - 3PZ
Likwidacja dowolnego pojedyńczego komandosa - 1PZ
Ale też Ziemia dostaje 5PZ za ocalenie każdego z zakładników a Znonowie 3PZ za każdego zakładnika zabitego ogniem ziemian.
Ziemianie są bardzo skuteczni strzelając do Znonów tylko mogą trafić zakładników bo oni też są zamaskowani do czasu wejścia sił ziemian na to samo pole a wtedy to często dochodzi do walki wręcz w której wojownicy Znonów mają większe szanse.

Tak nawiasem nazwa rasy Znonowie kojarzy mi jakoś się ze znojem robotnic pracujacych stale pracujących, których chyba powinno być najwięcej w tej rasie.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

No i gdybyś nie przyspieszał wejścia w nadprzestrzeń, robotnic byłoby więcej ;) .

Straty były minimalne. Z tych co walczyli na dole nikt nie zginął zdaje się. Poginęli głównie zwiadowcy: 2 albo 3. Przy lądowaniu zginęło od laserów dwóch żołnierzy, potem pamiętam, że jeszcze jeden, inżynierowie bez strat. Zresztą popatrz po żetonach w skanach.

Zabiłem sam jednego zakładnika czyli 3 PZ dla Ciebie, ale uwolniłem jednego czyli 5 PZ dla mnie.

Zabiłem 6 królowych i pierwszą królową czyli 7 x 3 PZ dla mnie, co daje 21 PZ.

Zabite królowe i własne minimalne straty oraz zatrzymanie statku, tak że nie wyszedł w nadprzestrzeń - to zdecydowało.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Rozgrywka Silver vs Raleen (20.07.2009)

Tym razem Silver grał ludźmi, a Raleen owadami.

Rozgrywka rozpoczęła się dość szczęśliwie dla ludzi, jako że wylądowali tuż przy pierwszej królowej i zakładnikach. Tak, że po 2-3 turach udało im się jednego z nich uwolnić. Nie znałem wówczas rodzaju misji wybranego przez Silvera, ale potem okazało się, że wybrał misję ratowania zakładników. Sądziłem, że standardowo wybrał misję drugą - eksterminacyjną. Grał bowiem dalej po uwolnieniu zakładnika i zabiciu przeze mnie drugiego, tak jakby realizował misję eksterminacyjną. W dalszej części usiłował zadać mi poważniejsze straty (w pierwszej fazie działań po wylądowaniu zabił w sumie 3 królowe i pierwszą królową) oraz zniszczyć silniki i lasery "Roju" by móc bezpiecznie odlecieć.
Ostatnio zmieniony wtorek, 21 lipca 2009, 09:19 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Druga część rozgrywki przebiegała w ten sposób, że jej szale przechylały się stopniowo na stronę Znonów, by ostatecznie pozwolić im odnieść zwycięstwo. W 12 turze statek "Rój" odleciał w nadprzestrzeń. Do tego czasu Znonom udało się zabić więcej niż połowę komandosów. Sami rzecz jasna także ponieśli spore straty. Do 12 tury większości pozostałych komandosów nie udało się ewakuować za pomocą Pelikanów. Jedyny Pelikan, który wraz z uwolnionym zakładnikiem próbował uciec, został trafiony przez lasery Znonów i w całości zniszczony. Tak więc nikt nie ocalał z wyprawy.

Tyle relacja naprędce, wkrótce będzie obszerniejszy raport. Ogólnie rozgrywka była emocjonująca i fajnie było obserwować jak po słabym początku szanse stopniowo przechylały się na korzyść Znonów. Sam początek nie rokował im jednak dobrze i dopiero w drugiej części gry uzyskali oni przewagę. Rozegraliśmy pełne 12 tur, a więc standardową ilość, nie przyspieszałem bowiem w ogóle wyjścia "Roju" w nadprzestrzeń.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Co do przebiegu rozgrywki, uzupełniłem po części opisy w dwóch wcześniejszych postach. Generalnie zyskałem z czasem przewagę, gdyż Silver za bardzo uwikłał się w działania w zakamarkach gniazd, gdzie przechodzenie z pola na pole więcej kosztowało w punktach ruchu (ze względu na drzwi, które trzeba było pokonywać). Nie skorzystał natomiast w ogóle z korytarzy. Wiązało się to po części z tym, że wylądował w gniazdach i starał się na początku zniszczyć jak najwięcej sił na drodze w kierunku części statku, gdzie są lasery i siłownie. Mi w końcówce udało się natomiast wykorzystać korytarze do szybszego przerzucenia sił, których dotarcie w pobliże strefy laserów pozwoliło w końcówce rozgrywki zatrzymać przeciwnika przed załatwieniem mi silników. Bardzo efektywnie wykorzystałem też w jednym miejscu królową, która przejęła kontrolę umysłową nad jednym z żołnierzy i utrzymała ją przez trzy tury, żołnierz ten narobił sporo zamieszania w szeregach ludzi. Ostatnią rzeczą, która przesądziła o klęsce ekspedycji, było wyłączenie grawitacji, zmniejszające ruchliwość wszystkich na statku i pozwalające wykonać Silverowi dwa ruchy pod rząd. To ostatnie było oczywiście bardzo korzystne, bo wykosił mi przy okazji dwie jednostki (choć i tak mógł więcej). Natomiast później niestety dały znać o sobie negatywne efekty wyłączenia grawitacji - zmniejszenie ruchliwości ludzi, którzy stracili przez to możliwość zaskakującego wyjścia w pobliże Znonów i ostrzelania ich (co kosztuje 2 punkty ruchu). Daje to z czasem Znonom przewagę. Tak więc jak potem wspólnie doszliśmy do wniosku, wyłączenie grawitacji na statku w złym momencie stało się gwoździem do trumny ludzi.

Skład sił obu stron

Znoni:
- 13 żołnierzy x 3 = 39 pkt
- 19 robotnic x 1 = 19 pkt
- 4 pułapki x 4 = 12 pkt
Razem: 70 pkt

Ludzie:
- 4 pelikany z inżynierami x 8 = 32 pkt
- 4 zwiadowców x 2 = 8 pkt
- 1 inżynier x 3 = 3 pkt
- 9 zespołów po 2 strzelców x 4 = 36 pkt
Razem: 79 pkt
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólnie o grach planszowych”