Wings of War (Galakta)
Andrea na moją prośbę umieścił na BGG zdjęcie managing card:
http://img132.imageshack.us/img132/6603/kartafotg.jpg
Cierpię z tęsknoty!
http://img132.imageshack.us/img132/6603/kartafotg.jpg
Cierpię z tęsknoty!
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
http://www.tabletopgamingnews.com/2010/09/03/38979
With its 3D version, Wings of War delighted both the traditional version fans and model-making fans. Conjugating impressive reproductions of both World Wars aircrafts with historical adherence and extreme playability, the aerial combat simulation by Andrea Angiolino and Pier Giorgio Paglia, published by NG International, won a well-deserved international success.
To provide freedom to express the creativity of model-maker pilots from all over the world, Gioconomicon.net, in collaboration with NG International and with the endorsement of Lucca Comics and Games, announces the first international modding contest of Wings of War 3D models: “Wings of War Modding Contest”.
The contest will split into 4 categories, in which participants can enter their own creations pictures based on modifications and personalizations of WoW’s aerial models. There will be three winners for each category, chosen by a jury made up by specialists coming from the gaming and illustration area and from historical research.
Winners will be awarded with rich prizes; among the others, the most recent productions of the Wings of War Miniatures line, provided by NG International.
Pictures must be entered by the end of 24 October 2010. Winners will be proclaimed during one of the most important European comics, games and illustration festival: Lucca Comics & Games 2010. Participants pictures will be available online in in a digital gallery hosted on Gioconomicon.net. Finalists pictures will be exhibited in the Lucca Comics & Games 2010 pavilion.
Any detail on how to attend to the contest is provided in this proclamation: – English- Italian
and for every other enquiry feel free to write to pimp_my_wow@gioconomicon.net or check our website.
With its 3D version, Wings of War delighted both the traditional version fans and model-making fans. Conjugating impressive reproductions of both World Wars aircrafts with historical adherence and extreme playability, the aerial combat simulation by Andrea Angiolino and Pier Giorgio Paglia, published by NG International, won a well-deserved international success.
To provide freedom to express the creativity of model-maker pilots from all over the world, Gioconomicon.net, in collaboration with NG International and with the endorsement of Lucca Comics and Games, announces the first international modding contest of Wings of War 3D models: “Wings of War Modding Contest”.
The contest will split into 4 categories, in which participants can enter their own creations pictures based on modifications and personalizations of WoW’s aerial models. There will be three winners for each category, chosen by a jury made up by specialists coming from the gaming and illustration area and from historical research.
Winners will be awarded with rich prizes; among the others, the most recent productions of the Wings of War Miniatures line, provided by NG International.
Pictures must be entered by the end of 24 October 2010. Winners will be proclaimed during one of the most important European comics, games and illustration festival: Lucca Comics & Games 2010. Participants pictures will be available online in in a digital gallery hosted on Gioconomicon.net. Finalists pictures will be exhibited in the Lucca Comics & Games 2010 pavilion.
Any detail on how to attend to the contest is provided in this proclamation: – English- Italian
and for every other enquiry feel free to write to pimp_my_wow@gioconomicon.net or check our website.
- Inkub
- Colonel en second
- Posty: 1425
- Rejestracja: środa, 3 marca 2010, 11:26
- Lokalizacja: Wawa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Chcialem kupic Wings of War ale mnogosc edycji, dodatkow itd troche mi pogmatwala w glowie. W skrocie - interesuje mnie RACZEJ wersja angielska, tylko I wojna swiatowa, zestaw mozliwy do dostania w Polsce, zawierajacy juz jakies modele (najlepiej jak najwiecej) i - jesli to w ogole mozliwe - komplet obecnych zasad. Zdaje sie ze cos takiego wyszlo jakis czas temu, a z pewnoscia cos podobnego wyjdzie za pare miesiecy, mignela mi jakis czas temu taka informacja. Czekac jednak nie bede, jesli nie ma obecnie takiego boksa, kupie mozliwie najbardziej kompletny.
W skrocie - co calkowity noob ma kupic, zeby miec mozliwie najpelniejsza gre o I wojnie swiatowej?
W skrocie - co calkowity noob ma kupic, zeby miec mozliwie najpelniejsza gre o I wojnie swiatowej?
Na zestawach z modelami w ogóle się nie znam, bo nigdy się nimi nie interesowałem, zatem tylko za BGG:
Są dwa zestawy pierwszowojenne z modelami:
Deluxe Set: http://www.boardgamegeek.com/boardgame/ ... deluxe-set
Baloon Busters: http://www.boardgamegeek.com/boardgamee ... on-busters
Pierwszy zawiera ledwie cztery myśliwce, drugi - balon obserwacyjny i myśliwiec.
Pozostałe modele pierwszowojenne można kupować pojedynczo: wyszły cztery serie, w sumie 48 maszyn.
Jeśli to muszą być modele, to sytuacja wygląda jak wyżej. Ja tam preferuję wersję karcianą: jak dotąd trzy samodzielne zestawy, jeden większy dodatek i sześć busterków. W sumie gigantyczna liczba samolotów!
Całość systemu opisana jest tutaj: http://www.boardgamegeek.com/wiki/page/ ... War_series
Są dwa zestawy pierwszowojenne z modelami:
Deluxe Set: http://www.boardgamegeek.com/boardgame/ ... deluxe-set
Baloon Busters: http://www.boardgamegeek.com/boardgamee ... on-busters
Pierwszy zawiera ledwie cztery myśliwce, drugi - balon obserwacyjny i myśliwiec.
Pozostałe modele pierwszowojenne można kupować pojedynczo: wyszły cztery serie, w sumie 48 maszyn.
Jeśli to muszą być modele, to sytuacja wygląda jak wyżej. Ja tam preferuję wersję karcianą: jak dotąd trzy samodzielne zestawy, jeden większy dodatek i sześć busterków. W sumie gigantyczna liczba samolotów!
Całość systemu opisana jest tutaj: http://www.boardgamegeek.com/wiki/page/ ... War_series
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 382
- Rejestracja: piątek, 28 kwietnia 2006, 16:17
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 6 times
Już niedługo polatamy bombowcami... znów...
http://boardgamegeek.com/image/914755/w-eric-martin
Kapitalna strona http://www.wingsofwar.org/ Fajna społeczność a także całe mnóstwo nowych nietypowych maszyn i pomocy przeróżnych do ukochanej gry...
http://boardgamegeek.com/image/914755/w-eric-martin
Kapitalna strona http://www.wingsofwar.org/ Fajna społeczność a także całe mnóstwo nowych nietypowych maszyn i pomocy przeróżnych do ukochanej gry...
"Dajcie mi choć jednego tak wyszkolonego Brytyjczyka, a ja będę wiedział gdzie go posłać żeby najlepiej zginął"
F. Foch o BEF
F. Foch o BEF
Ech, a ja dopiero co dostałem giganty pierwszowojenne! Jak znaleźć czas, żeby polatać tym wszystkim?
Tu jak widać będą średnie bombowce, ale sądząc po Beaufighterze na drugim planie, także dwusilnikowe myśliwce.
Tu jak widać będą średnie bombowce, ale sądząc po Beaufighterze na drugim planie, także dwusilnikowe myśliwce.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Głównie miniatury, jak widzę. To dobrze, mniej wydatków!
Inna sprawa, że fajnie będą wyglądały zapowiadane modele Gothy, He-111 czy Mitchella!
W zestawie Rain of Destruction poza He-111 i Beaufighterem będzie Mitchell i Me-110. Słusznie!
Mniej interesująco zapowiadają się boosterki: Winds of Fire tylko multiplikuje Zero i Hurricane'y, które już mamy. Z Ground Attack dowiemy się, że Ił-2 to bombowiec nurkujący! Wow!
Fajne statystyki na końcu: 90.000 zestawów i 400.000 dodatków sprzedanych jak dotąd! Nieźle.
A w Polsce tylko nas dwóch Norbercie.
Przyjrzałem się ilustracji do nowego zestawu (http://boardgamegeek.com/image/914755/w ... e=original) i zauważyłem, że bombardier He-111 leży na swoim stanowisku w nosie samolotu... na plecach! Ranny? Podziwia urodę Beaufightera?
Inna sprawa, że fajnie będą wyglądały zapowiadane modele Gothy, He-111 czy Mitchella!
W zestawie Rain of Destruction poza He-111 i Beaufighterem będzie Mitchell i Me-110. Słusznie!
Mniej interesująco zapowiadają się boosterki: Winds of Fire tylko multiplikuje Zero i Hurricane'y, które już mamy. Z Ground Attack dowiemy się, że Ił-2 to bombowiec nurkujący! Wow!
Fajne statystyki na końcu: 90.000 zestawów i 400.000 dodatków sprzedanych jak dotąd! Nieźle.
A w Polsce tylko nas dwóch Norbercie.
Przyjrzałem się ilustracji do nowego zestawu (http://boardgamegeek.com/image/914755/w ... e=original) i zauważyłem, że bombardier He-111 leży na swoim stanowisku w nosie samolotu... na plecach! Ranny? Podziwia urodę Beaufightera?
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 382
- Rejestracja: piątek, 28 kwietnia 2006, 16:17
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 6 times
Kurcze, zabrzmiało trochę jak z HUBALA Bogdana Poręby "(...) w całej Polsce już tylko my(...)"Andy pisze:A w Polsce tylko nas dwóch Norbercie.
Od czasu pojawienia się Gladiatorów nie latam niczym innym. Są trochę "za zwinne", mimo wszystko, ale tym właśnie sobie rekompensują hmmm... brak poważniejszego uzbrojenia...
Ostatnio latałem z kolegami z Wydziału, którzy wierząc w siłę niemieckiego przemysłu lotniczego posługiwali się Messerami... Ha... spadali z nieba jak dojrzałe jabłka w październiku...
"Dajcie mi choć jednego tak wyszkolonego Brytyjczyka, a ja będę wiedział gdzie go posłać żeby najlepiej zginął"
F. Foch o BEF
F. Foch o BEF
Rozegrałem pierwszą misję (solo) z zastosowaniem gigantów. Godwin Brumowski na czerwonym Albatrosie D.III i Josef Kunze na dropiatym Aviatiku D.I wystartowali bronić nieba nad podwójną monarchią przed dwoma nadciągającymi ciężkimi bombowcami włoskimi Caproni Ca.3.
Na widok myśliwców Włosi rozpierzchli się po niebie (stole). Kunze zaatakował pierwszy i od razu uszkodził silnik bombowca, zabił tylnego strzelca i ranił drugiego pilota. Sam dostał się pod ogień przedniego strzelca, który uszkodził mu ster - przez pewien czas Aviatik Berg nie mógł skręcać w prawo. Korzystając z tego, Włosi zawrócili w kierunku własnego terytorium.
W tym czasie Brumowski ostrzeliwał drugiego Caproni. Mimo, że przez pewien czas musiał walczyć z zacinającym się karabinem maszynowym, doprowadził w końcu do eksplozji włoskiego bombowca. Potem ruszył z pełną prędkością, by wspomóc Kunzego, który szarpał się z zaciętym sterem. Niestety, drugi włoski bombowiec zdołał uciec poza obszar gry.
Odniosłem zwycięstwo 17 VP.
Jak to Wings of War, wszystko działało jak w szwajcarskim zegarku. Pozornie skomplikowane reguły uszkodzeń samolotów wielosilnikowych, ran członków załóg, pól ostrzału strzelców, czy automatycznego ruchu bombowców w misjach solo, okazały się łatwe w opanowaniu. Miała też miejsce zaskakująca sytuacja: myślałem że wirtualne sterowanie nieprzyjacielskimi bombowcami będzie polegało na ich upartym ruchu do przodu i robieniu powolnych uników. Tymczasem po zestrzeleniu towarzyszy drugi włoski samolot zawrócił (jakby pod wpływem tego widoku!) i uciekł na własne terytorium.
Magia Wings of War!
Na widok myśliwców Włosi rozpierzchli się po niebie (stole). Kunze zaatakował pierwszy i od razu uszkodził silnik bombowca, zabił tylnego strzelca i ranił drugiego pilota. Sam dostał się pod ogień przedniego strzelca, który uszkodził mu ster - przez pewien czas Aviatik Berg nie mógł skręcać w prawo. Korzystając z tego, Włosi zawrócili w kierunku własnego terytorium.
W tym czasie Brumowski ostrzeliwał drugiego Caproni. Mimo, że przez pewien czas musiał walczyć z zacinającym się karabinem maszynowym, doprowadził w końcu do eksplozji włoskiego bombowca. Potem ruszył z pełną prędkością, by wspomóc Kunzego, który szarpał się z zaciętym sterem. Niestety, drugi włoski bombowiec zdołał uciec poza obszar gry.
Odniosłem zwycięstwo 17 VP.
Jak to Wings of War, wszystko działało jak w szwajcarskim zegarku. Pozornie skomplikowane reguły uszkodzeń samolotów wielosilnikowych, ran członków załóg, pól ostrzału strzelców, czy automatycznego ruchu bombowców w misjach solo, okazały się łatwe w opanowaniu. Miała też miejsce zaskakująca sytuacja: myślałem że wirtualne sterowanie nieprzyjacielskimi bombowcami będzie polegało na ich upartym ruchu do przodu i robieniu powolnych uników. Tymczasem po zestrzeleniu towarzyszy drugi włoski samolot zawrócił (jakby pod wpływem tego widoku!) i uciekł na własne terytorium.
Magia Wings of War!
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Reguły solo pojawiły się już w Burning Drachens - tam dotyczyły atakowania celów naziemnych i balonów obserwacyjnych, bronionych przez AI kierujące artylerią przeciwlotniczą i karabinami maszynowymi.
We Flight of the Giants są specjalne reguły automatycznego lotu bombowców, pozwalające na rozegranie scenariuszy solo. Taki gigant leci kierowany ciągniętymi kolejno kartami ze swojej - specjalnie uszczuplonej - talii manewrów. Oczywiście te scenariusze nie przewidują samego bombardowania, bo samoloty nie miałyby szansy trafić w cel. Zadaniem gracza jest niedopuszczenie bombowców do przelotu przez obszar gry w drodze do celu położonego na zapleczu. Bardziej rozbudowane wersje scenariuszy solo przewidują też ataki na powracającą wyprawę.
My tymczasem rozegraliśmy z HariMatą scenariusz dwuosobowy. Poleciała angielskim HP.100 i Ca.3 we francuskich barwach, by zbombardować dwa cele. Broniłem ich Albatrosem D.Va i Fokkerem Dr.I. Skończyło się to żałośnie dla strony niemieckiej, bo oba myśliwce zostały strącone przez strzelców pokładowych. Handley Page nie zdołał zrzucić bomb na cel, ale Caproni trafił idealnie. Bombowce nie odniosły poważnych uszkodzeń, jeśli nie liczyć czasowego zacięcia się sterów w jednym z nich. HariMata wygrała 30VP.
Pałam żądzą rewanżu!
We Flight of the Giants są specjalne reguły automatycznego lotu bombowców, pozwalające na rozegranie scenariuszy solo. Taki gigant leci kierowany ciągniętymi kolejno kartami ze swojej - specjalnie uszczuplonej - talii manewrów. Oczywiście te scenariusze nie przewidują samego bombardowania, bo samoloty nie miałyby szansy trafić w cel. Zadaniem gracza jest niedopuszczenie bombowców do przelotu przez obszar gry w drodze do celu położonego na zapleczu. Bardziej rozbudowane wersje scenariuszy solo przewidują też ataki na powracającą wyprawę.
My tymczasem rozegraliśmy z HariMatą scenariusz dwuosobowy. Poleciała angielskim HP.100 i Ca.3 we francuskich barwach, by zbombardować dwa cele. Broniłem ich Albatrosem D.Va i Fokkerem Dr.I. Skończyło się to żałośnie dla strony niemieckiej, bo oba myśliwce zostały strącone przez strzelców pokładowych. Handley Page nie zdołał zrzucić bomb na cel, ale Caproni trafił idealnie. Bombowce nie odniosły poważnych uszkodzeń, jeśli nie liczyć czasowego zacięcia się sterów w jednym z nich. HariMata wygrała 30VP.
Pałam żądzą rewanżu!
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
-
- Général en Chef
- Posty: 4159
- Rejestracja: czwartek, 10 września 2009, 01:58
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 536 times
- Been thanked: 255 times
- Kontakt:
Za: http://leadpeople.blogspot.com/2011/03/ ... -that.htmlWings of War, VS King Kong
A cool concept and with a lot of potential, this game was a bit of a let down. The only restrictions placed on the players was that they had to select WWI era planes. Four of us picked two seat heavy planes with tail gunners.
The rules for Kong really left him outnumbered, outgunned and ineffective. Kong used a standard style damage deck allowing him a wide variety of damage results. He had some reach, but only at the short stick range for WoW. He could only face one direction at a time, but could turn randomly from turn to turn making him a bit more unpredictable.
The problem was that Kong really wasn't all that deadly. We could fly around him with impunity, hitting him coming and going with the multiple heavies with their tail guns. Even when Kong managed a hit, he did not kill or even severely damage a plane. Kong went down with really not fight and effort.
What would I have done different?
I think the answer would have been a bit more planning and setup to the scenario. I do not think that predetermined planes, all of an identical type would have been out of line. This would give some control over the maneuverability and firepower that the players could bring to bear on Kong.
As for Kong, I think that the big ape really needed a special stacked deck that allowed him either a kill or miss result. When you watch the movies, what he hits dies. I would also have liked to have seen him able to throw grabbed planes. This would have given him some range. Making him more lethal would make the flyers have to worry more about his facing and spend a little more time jockeying for position rather than the mob-up that we pulled.
http://umpapas.blogspot.com/
Choć słońce skrył bojowy gaz / Choć żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas / Zbroja
Choć słońce skrył bojowy gaz / Choć żołdak pławi się w rozbojach
Wciąż przed upadkiem chroni nas / Zbroja
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 382
- Rejestracja: piątek, 28 kwietnia 2006, 16:17
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 6 times
Re: Wings of War (Galakta)
Złe wiadomości moi Panowie.
"Wings of War" nazywa się teraz "Wings of Glory". Sama wiadomość może nie jest specjalnie dramatyczna, ale jak się dołoży do tego fakt, że nowy wydawca (bo o to w tym chodzi) zrezygnował z kart wyłącznie na rzecz miniatur, robi się przykro.
Kart, po prostu nie będzie. Dyskusja z nowym wydawcą na BGG przypomina rozmowę z szatniarzem w filmie "Miś": ...a my nie mamy Pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobi...".
Szkoda. Jak dla mnie seria umarła, bo nie mam zamiaru wydawać ani grosza na kiepsko zrobione i jarmarcznie pomalowane modeliki.
Na pocieszenie wklejam miły link. Album jednego z użytkowników forum wingsofwar.org z polskimi samolotami. Szachownice trochę za duże na razie, ale Max reaguje na uwagi dość szybko, ma je poprawić. Wiem, że mają być jeszcze Łosie w wersji A i B oraz fantazja nt. PZL P.50
http://www.wingsofwar.org/forums/album.php?albumid=423
"Wings of War" nazywa się teraz "Wings of Glory". Sama wiadomość może nie jest specjalnie dramatyczna, ale jak się dołoży do tego fakt, że nowy wydawca (bo o to w tym chodzi) zrezygnował z kart wyłącznie na rzecz miniatur, robi się przykro.
Kart, po prostu nie będzie. Dyskusja z nowym wydawcą na BGG przypomina rozmowę z szatniarzem w filmie "Miś": ...a my nie mamy Pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobi...".
Szkoda. Jak dla mnie seria umarła, bo nie mam zamiaru wydawać ani grosza na kiepsko zrobione i jarmarcznie pomalowane modeliki.
Na pocieszenie wklejam miły link. Album jednego z użytkowników forum wingsofwar.org z polskimi samolotami. Szachownice trochę za duże na razie, ale Max reaguje na uwagi dość szybko, ma je poprawić. Wiem, że mają być jeszcze Łosie w wersji A i B oraz fantazja nt. PZL P.50
http://www.wingsofwar.org/forums/album.php?albumid=423
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 23 kwietnia 2012, 19:39 przez BEF Hero, łącznie zmieniany 1 raz.
"Dajcie mi choć jednego tak wyszkolonego Brytyjczyka, a ja będę wiedział gdzie go posłać żeby najlepiej zginął"
F. Foch o BEF
F. Foch o BEF