To jak juz się wszyscy pochwalili Małżonkami, Lubymi i Kwiatuszkami oraz Czerwonym Kapturkiem, to ja zapraszam do Opola na partyjkę "Króla Syjamu"miras23 pisze:to zapraszam, jak bedziesz w szczecinie daj znac powaga
Król Syjamu (Histogame)
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Tylko że w tym tytule (zostańmy przy nim, ale dotyczy to większości gier wojennych) nie chodzi o znajomość złożoności realiów historycznych czy też czy instrukcja jest trudna albo prosta, ale o to czy druga osoba o tym wie. Może to przewrotna teza ale u mnie działa. Ja swoją żonę tak wciągnąłem do planszówek wojennych. Ja wiedziałem, że zasady są trudne ale ona nie. Przeczytała, trochę wytłumaczyłem i dalej to samo poszło. Teraz jest na etapie Onward Christian soldiers. Poważnie. A zaczynała od podanych przeze mnie tytułów.Wilk pisze: Po drugie, "Revolution: The Dutch Revolt" w moim odczuciu zupelnie nie nadaje sie na gre wprowadzajaca. Owszem, jest to bardzo dobry tytul, ale po pierwsze dotyczy stosunkowo slabo kojarzonego dzis konfliktu (u mnie pol biedy byloby akurat z tym, bo moja zona jest "nowozytnikiem"), a po drugie wcale nie ma on latwej mechaniki. Nie jest z tym tak zle, bo po kilku turach kazdy rozumie o co chodzi, ale przystepne wytlumaczenie wszystkich faz tury i innych rzeczy osobie nie bedacej doswiadczonym graczem i "wyjsciowo" majacej mniejsza odpornosc i gotowosc do przyswajania bardziej skomplikowanych regul na pewno nie jest w przypadku tej gry proste.
"Podobno żuki są tak ciężkie,że według praw fizyki nie powinny latać. Ale latają, bo nie znają się na prawach fizyki."
To tak na koniec dyskusji w niepasującym wątku. Jak to się czasami zdarza.
Kontynuacja tego wątku tutaj http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?p=95539#95539
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Andreas von Breslau
- Kapitän zur See
- Posty: 1625
- Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
- Lokalizacja: Warszawa
Widzę, że Króla Syjamu można też kupić bez polskiego tłumaczenia instrukcji, ale za to mniej korzystnie finansowo...
W polskim tłumaczeniu jest dodany mały bonus - kilka zdań rysu historycznego, żeby pokazać Syjam na tle, tego, co się działo w drugiej połowie XIX wieku na Dalekim Wschodzie. W zasadzie dodatek został stworzony z myślą o dzieciach i młodzieży szkolnej, bo nie podejrzewam doświadczonych graczy strategicznych o nieznajomość historii, na niezbyt skomplikowanym poziomie abstrakcji Myślę jednak, że ten rys wyjaśnia kilka mechanizmów zastosowanych w grze.
Pozdrawiam,
M
W polskim tłumaczeniu jest dodany mały bonus - kilka zdań rysu historycznego, żeby pokazać Syjam na tle, tego, co się działo w drugiej połowie XIX wieku na Dalekim Wschodzie. W zasadzie dodatek został stworzony z myślą o dzieciach i młodzieży szkolnej, bo nie podejrzewam doświadczonych graczy strategicznych o nieznajomość historii, na niezbyt skomplikowanym poziomie abstrakcji Myślę jednak, że ten rys wyjaśnia kilka mechanizmów zastosowanych w grze.
Pozdrawiam,
M
Mężczyźni rządzą światem, ale mężczyznami rządzą kobiety.