Noszę się z zamiarem kupna rozbudowanej, nieschematycznej gry planszowej typu SF. Ów zamiar powodowany jest niejakim znużeniem historycznymi, wojennymi planszówkami.
Zalezy mi by gra była grywalna w wersji dla dwóch osób (zamierzam żonę namówić...) i dawała spora możliwość kombinacji z wyłączeniem jedynej słusznej startegii wygranej.
I tak kursuję od recenzji do recenzji w/w tytułów. Czytam, oglądam filmiki z netu i powoli robi mi się mętlik w głowie. Wiem że najlepiej byłoby po prostu zagrać ale na to szanse sa niewielkie (starcraft może jeszce by dał rade w wargamerzea ale o posiadaczu TI w Kielcach nie słyszałem)
Może Wy byscie mi podpowiedzieli?
Twilight Imperium vs Starcraft
Twilight Imperium vs Starcraft
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez azrael88, łącznie zmieniany 1 raz.
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
TI na 2 osoby - mozna niby ale to calkowicie bezsensowne
wiec tu od razu odpada moim zdaniem
W TI wybiera sie na poczatku role do dzialania i jest ich 8
juz w 4 osoby gra sie srednio bo normalnie kazdy dostaje po 2 role i jest calkiem inna gra (i mniej fajna - to zdanie graczy moich, najlepiej sie w to gra w 5 osob), a jesli sie gra po 1 karcie, to z kolei gra sie rozklada, bo okreslone dzialania nie wystepuja prawie wcale , a sa potrzebne do plynnej gry
w Starcrafta nie gralem
(ale podejzewam ze gra 2 osobowa tez bedzie ciut slabszym doswiadczeniem niz kilku osobowa)
jesli ma byc wielka i na 2 osoby to moze jakis Doom albo cos takiego
(choc nie gralem i slyszalem mieszane opinie akurat o tym
Twilight Imperium bardzo lubie
ale w 2 osoby sobie nawet nie wyobrazam
wiec tu od razu odpada moim zdaniem
W TI wybiera sie na poczatku role do dzialania i jest ich 8
juz w 4 osoby gra sie srednio bo normalnie kazdy dostaje po 2 role i jest calkiem inna gra (i mniej fajna - to zdanie graczy moich, najlepiej sie w to gra w 5 osob), a jesli sie gra po 1 karcie, to z kolei gra sie rozklada, bo okreslone dzialania nie wystepuja prawie wcale , a sa potrzebne do plynnej gry
w Starcrafta nie gralem
(ale podejzewam ze gra 2 osobowa tez bedzie ciut slabszym doswiadczeniem niz kilku osobowa)
jesli ma byc wielka i na 2 osoby to moze jakis Doom albo cos takiego
(choc nie gralem i slyszalem mieszane opinie akurat o tym
Twilight Imperium bardzo lubie
ale w 2 osoby sobie nawet nie wyobrazam
Ostatnio zmieniony sobota, 1 grudnia 2007, 16:31 przez AWu, łącznie zmieniany 1 raz.
TI3 jest co najmniej na 4 osoby (niby na 3, ale nie gra sie dobrze w trojkaciku - przerabialem), wiec wybor chyba masz prosty.
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.
zacytuje Ci waffela z forum gry-planszowe (mam nadzieje ze nie bedzie mial mi to za zle)azrael88 pisze:No i właśnie to chciałem usłyszeć, a może jakies opinie na temat Starcrafta w takim razie. Grał ktoś na 2 osoby? Nie zakładamze zawsze to będzie tylko f\gra we dwójkę, ale pewnie najczęściej, w większa ilość osob to w wargamerze się potnie a nie w domowym zaciszu:)
"Otóż wbrew pozorom bardzo fajnie gra się na dwie osoby. Galaktyka jest malutka - 4 planety z dużym prawdopodobieństwem połączone każda z każdą za pomocą osi Z (teleportów czy jak je zwał).
Rozgrywka była bardzo zacięta - najpierw zalałem przeciwnika (Terrana) stadem zerglingów podpakowanych Metabolic Boostem - są wtedy naprawdę niesamowite, z odpowiednim supportem mogą spokojnie osiągnąć parametry 7/7 (lepsze niż hydralisk, porównywalne z Goliathem, Dragoonem czy Mutaliskiem). Odpowiedzią był szybki awans do Wraithów i wynalezienie bunkrów. Na Wraithy już czekały moje Scourge a Zerglingom wynalazłem burrow żeby nie pocięli ich zbunkrowani Marines. W międzyczasie zbudowałem dwie Królowe (Queen) i wynalazłem im Spawn Broodling (taka namiastka Splash Damage) i w końcu wygrałem przez posiadanie baz na 3 planetach (specjalny cel Overminda) ale było naprawdę gęsto.
Nie wiem, czy udało mi się to przekazać, ale pojedynek był naprawdę zacięty, w stylu to ja cię tak! a ja cię tym! rach-ciach-ciach, papier-kamień-nożyczki i w ogóle. Wydaje się, że już go pogoniłem z jednej planety a tu ziuu, trzy świeże Wraithy i po Zerglingach ani śladu. Potem ziuu, trzy nowe Scourge i po Wraithach nie ma śladu
Spostrzeżenie: warto budować Queens Nest nawet jeśli nie interesuje kogoś Queen ani Defiler - wtedy działa jak Supply Module tylko lepszy, bo zwiększa limit produkcji o 2 a kosztuje tylko 1 gaz. Unit build limit jest dla Zergów istotniejszy niż dla pozostałych, bo Zerglingi mają sens tylko w ilościach 4-6."
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Grałem W TI3 kiedyś na dwie osoby. Ale tylko raz. I muszę powiedzieć że nie dała rady. Wiele rzeczy jest okrojonych, szczególnie dyplomacja a to jest istotny element tej gry. Moim zdaniem gra na 2 osoby kompletnie się nie nadaje. O Starcrafcie powiedzieć wiele nie mogę, bo widziałem tylko zawartość. Wizualnie wygląda imponująco, co można sprawdzić w sklepie w Kielcach. Z drugiej strony na komputerze jest to gra multiplayer na 2-3 osoby a słyszałem, że planszowa jest odzwierciedleniem gry komputerowej.
No i nie ma kostek
No i nie ma kostek
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".