Nowa Bzura to wyszła, ale parę latek temu. Nowa Mława wyszła w 2008, więc z TiSowych pozostają Szare Szeregi i potencjalnie Polska 1939.Arteusz pisze: nowa Bzura 1939 ( to wyszło chyba w tym roku ?).
Zmiana formuły konkursu na rok 2009
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Dzięki za sprostowanie.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Jeśli mogę, to sugeruję zmienić nazwę konkursu na "Historyczną Grę Planszową Roku". Wtedy łatwiej byłoby wrzucić do tego worka i Boże Igrzysko i Stronghold, czy Małych Powstańców. przy okazji zwiększy się liczba głosujących osób, gdyż te trzy wymienione pozycje są dość mocno znane wśród eurograczy. Poddaję pod rozwagę.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Z taką nazwą byłby chyba problem, bo wtedy łapią się potencjalne gry np. o postaci historycznej lub o jakimś historycznym mieście, bez wpływu jakichkolwiek działań wojennych. A takich jest pełno, może nie wydanych przez rodzimych twórców ale sygnalizuje tylko problem z taką nazwą.clown pisze:Jeśli mogę, to sugeruję zmienić nazwę konkursu na "Historyczną Grę Planszową Roku". Wtedy łatwiej byłoby wrzucić do tego worka i Boże Igrzysko i Stronghold, czy Małych Powstańców. przy okazji zwiększy się liczba głosujących osób, gdyż te trzy wymienione pozycje są dość mocno znane wśród eurograczy. Poddaję pod rozwagę.
Może lepiej "Historyczno-wojenna Gra Planszowa Roku"?
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Jak dla mnie może być. Tak sobie pomyślałem, że Stronghold to historyczny nie jest więc jako taki by się nie łapał, podobnie jak Neuroshima, więc akcent na "wojenna" chyba powinien być. Krótko mówiąc, gra planszowa z wojną w tle
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2493 times
- Kontakt:
Ja byłbym za dotychczasowym tytułem, bo jednak mimo wszystko z grami typu Neuroshima Hex mamy więcej wspólnego niż z grami towarzyskimi, gdzie będą jakieś pojedyncze aspekty historyczne. Wtedy to tak naprawdę przemieni się w konkurs dla eurogier, bo np. "Książęta Florencji" też mają oprawę historyczną i będziemy znów dyskutować czy to się kwalifikuje czy już nie. Moim zdaniem to jeszcze płynniejsze kryterium niż to co było do tej pory.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Lord Voldemort
- Pułkownik
- Posty: 1325
- Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
- Lokalizacja: Opole
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Na zasadzie Para-Olimpiady dla niepelnosprawnych Ciekawe ilu to rodzimych wydawcow jest zainteresowanych taka forma ich "promocji"pablo8019 pisze:"Nie wpuszczanie" gier zachodnich skuteczniej promowałoby rodzime produkcje...Raleen pisze:Natomiast co do formuły nadal aktualna pozostaje kwestia, czy i na ile wpuszczać gry zachodnie.
Jak juz pisalem na forum moderatorow, jesli ta nagroda ma miec jakikolwiek sens, to powinna obejmowac wszystkie planszowe gry wojenne obecne na polskim rynku, niewazne gdzie i przez kogo zaprojektowane i wydane.
Jesli zwyciezca bedzie polska gra, polskiego autora i/lub polskiego wydawcy, to tylko sie cieszyc, ze na wlasnym rynku jest doceniany.
A co do wojennosci, to Stronghold jest niewatpliwe bardziej wojenny niz Boze Igrzysko (gdzie aspekt militarny jest w grze bardzo istotny, ale nie jedyny).
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2493 times
- Kontakt:
Cóż, odnośnie formuły coraz bardziej skłaniam się do plebiscytu. Na pewno wzięliby w nim udział wszyscy moderatorzy zajmujący się planszówkami (także niektórzy z figurkowych) oraz wszystkie osoby, które dotychczas były członkami Kapituły oraz pewna grupa co bardziej zaawansowanych użytkowników (do ustalenia jaka). W każdym razie trzeba już będzie niedługo podjąć decyzję.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Lord Voldemort
- Pułkownik
- Posty: 1325
- Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
- Lokalizacja: Opole
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Pablo, ja tez jestem za promowaniem rodzimych wydawcow.pablo8019 pisze: Ja odwróciłbym to pytanie - czy organizując taki plebiscyt będziemy bardziej zainteresowani promocją polskich gier czy też kwestie "patriotyczne" odłożymy na bok...
Tylko nie na sile! Jak bedzie stala liczba uczestnikow konkursu, jesli nagroda bedzie rzeczywistym odzwierciedleniem pogladow i gustow "srodowiska", wowczas bedzie sens zabieganie o ta nagrode. Poprzed odpowiednio dobrze zrobiona i wydana gre oczywiscie,
a nie przez mozliwosc "wygrania" konkursu poprzez samo wydawanie gier.
Zeby promowac wydawce poprzez przyznanie mu nagrody sama nagroda musi cos znaczyc.
Z kolei, aby nagroda cos znaczyla powinna rzeczywiscie odpowiadac gustom "srodowiska", wsrod laureatow powinny byc gry naprawde wybitne, a nie nagrodzone na zasadzie pokojowego nobla dla wiadomo kogo.
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Lepsze byłoby dopuszczenie ewidentnych gier wojennych z zagranicy, zamiast polskich eurogier.
Znowu pojawi sie pokusa, żeby skoncentrować się na polskich produktach, bo po zeszłorocznej przerwie coś oprócz gier TiSa sie pojawiło.Ale lepiej chyba nie kombinować co roku mając na uwadze czy w tym roku jest na co głosować, czy nie i pomyśleć nad rozwiązaniem uniwersalnym.
Drugi problem jest taki, że dobrze by było, żeby konkurs wywoływał jakieś emocje.Jak pójdziemy po najmniejszej linii oporu i spiszemy ze stron internetowych powszechnie znanych producentów wszystkie tegoroczne premiery to w efekcie w głosowaniu weźmie udział mnóstwo gier i rozrzut głosów będzie bardzo duży.Pomimo wielu głosujących Gra Roku dostanie mało głosów.
Więc chyba jakaś selekcja by się przydała.
Znowu pojawi sie pokusa, żeby skoncentrować się na polskich produktach, bo po zeszłorocznej przerwie coś oprócz gier TiSa sie pojawiło.Ale lepiej chyba nie kombinować co roku mając na uwadze czy w tym roku jest na co głosować, czy nie i pomyśleć nad rozwiązaniem uniwersalnym.
Drugi problem jest taki, że dobrze by było, żeby konkurs wywoływał jakieś emocje.Jak pójdziemy po najmniejszej linii oporu i spiszemy ze stron internetowych powszechnie znanych producentów wszystkie tegoroczne premiery to w efekcie w głosowaniu weźmie udział mnóstwo gier i rozrzut głosów będzie bardzo duży.Pomimo wielu głosujących Gra Roku dostanie mało głosów.
Więc chyba jakaś selekcja by się przydała.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2493 times
- Kontakt:
FORMUŁA KONKURSU - PODSUMOWANIE DOTYCHCZASOWEJ DYSKUSJI
Pora zmierzać do końca i podejmować pierwsze decyzje.
Po pierwsze, na podstawie dotychczasowych głosów sądzę, że idea utrzymania konkursu w dotychczasowym kształcie upadła. Tak oceniam, w szczególności po głosach moderatorów i członków Kapituł oraz innych osób, które wypowiadały się na ten temat na forum. Większość jest takiego zdania. Również moje zdanie jest takie, że dotychczasowa formuła jest nie do utrzymania. Powody są po części znane i przedstawiają się następująco:
1. Po pierwsze spora część graczy chce, żeby w konkursie były także gry zachodnie (tutaj po części się powtórzę) oraz nie interesuje ich branie udziału w konkursie takim jak dotychczas. Jako prowadzący to forum i jeden z organizatorów konkursu nie mogę lekceważyć sytuacji, gdy co najmniej 40-50 % osób, które mogłyby wziąć udział w konkursie w ogóle nie chce brać w nim udziału, ponieważ wydaje im się on bez sensu. Vox populi nie jest bez znaczenia.
2. Dotychczasowa formuła działała tak, że konkurs zbliżał się do formuły wyborów za PRL, gdzie, jak to żartowano w kabarecie "Można było głosować, ale nie można było wybierać". Taki konkurs po prostu traci sens. Przyczyna tkwi oczywiście w niewielkiej liczbie gier, które biorą w nim udział i realnie interesują graczy. Reasumując, chodzi o to, że obiektywnie nie za bardzo jest w czym wybierać.
3. Problemy z określaniem "polskości" gier i coraz bardziej widocznej sztuczności tego kryterium, prowadzące nieraz do dyskusji stawiających konkurs w niezbyt dobrym świetle.
4. Zachowanie niektórych wydawców i autorów gier, którzy zamiast pozwolić graczom normalnie oceniać ich produkcje i uszanować wyniki konkursu podejmowali różne działania mające albo ten konkurs zdyskredytować albo pomniejszyć jego znaczenie itp. Ogólnie, i nie jest to nawet moje wrażenie, ale osób z zewnątrz, wyglądało to, szczególnie rok temu, tak jakby część tego środowiska po prostu nie dorosła do tego rodzaju instytucji, jaką jest ten konkurs. Nie będę już wspominał o jednym z panów starającym się tutaj pod zmienionym nickiem prowokować przepychanki, którego tożsamość jest nam znana. Jednocześnie chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że wszystko to dotyczy tylko niektórych wydawców i autorów.
Te cztery argumenty przesądzają moim zdaniem, że opcja utrzymania dotychczasowej formuły odpada i ja jako jeden z organizatorów na taką opcję na pewno już nie pójdę.
Zostają dwie możliwości (obie zakładają udział gier "zachodnich"):
1) Jeden konkurs ze wszystkimi grami "polskimi" i "zachodnimi".
2) Jeden główny konkurs ze wszystkimi grami i dodatkowy konkurs dla gier "polskich" czyli spełniających te kryteria, jakie były do tej pory przyjmowane. Wtedy należałoby wprowadzić dwa tytuły:
- PLANSZOWA GRA WOJENNA ROKU
- POLSKA PLANSZOWA GRA WOJENNA ROKU
I między tymi dwoma opcjami będzie wybór.
Druga kwestia podniesiona m.in. przez RAJa, dotyczy możliwości wprowadzenia konkursu dwuszczeblowego, czyli:
1) Czy konkurs ma być jednoszczeblowy jak dotychczas (Zaletą jest tu szybkość i większa klarowność jego przebiegu).
2) Czy konkurs ma być dwuszczeblowy (Najpierw głosujemy na wszystkie gry jakie zostaną zgłoszone, a potem wybieramy z nich te, które zyskają najwięcej głosów i spośród nich wybieramy zwycięzcę, czyli byłyby tak naprawdę dwa głosowania. Jest to rozwiązanie sprawiedliwsze, ale dłuższe i kłopotliwsze w przeprowadzeniu).
Zatem to jest druga rzecz, o której trzeba zdecydować i tutaj znowu są dwie opcje.
Z innych spraw, które były proponowane:
1) Nie będziemy raczej zmieniać formuły konkursu w ten sposób, żeby była to nagroda dla "gier historycznych", bo wtedy pojawią się dyskusje "Co to jest gra historyczna", a jest to jeszcze bardziej płynne pojęcie. Ponadto wykluczyłoby to gry wojenne fantasy, które niekiedy bywają wartościowe, z kolei wprowadziło do konkursu eurogry historyczne. Jestem przeciwny takiej "zamianie".
2) Nie będziemy wprowadzać do konkursu gier print and play, podobnie gier tworzonych dla zamkniętych grup, np. tylko dla członków określonego stowarzyszenia. Przedmiotem konkursu są gry ogólnodostępne.
Pora zmierzać do końca i podejmować pierwsze decyzje.
Po pierwsze, na podstawie dotychczasowych głosów sądzę, że idea utrzymania konkursu w dotychczasowym kształcie upadła. Tak oceniam, w szczególności po głosach moderatorów i członków Kapituł oraz innych osób, które wypowiadały się na ten temat na forum. Większość jest takiego zdania. Również moje zdanie jest takie, że dotychczasowa formuła jest nie do utrzymania. Powody są po części znane i przedstawiają się następująco:
1. Po pierwsze spora część graczy chce, żeby w konkursie były także gry zachodnie (tutaj po części się powtórzę) oraz nie interesuje ich branie udziału w konkursie takim jak dotychczas. Jako prowadzący to forum i jeden z organizatorów konkursu nie mogę lekceważyć sytuacji, gdy co najmniej 40-50 % osób, które mogłyby wziąć udział w konkursie w ogóle nie chce brać w nim udziału, ponieważ wydaje im się on bez sensu. Vox populi nie jest bez znaczenia.
2. Dotychczasowa formuła działała tak, że konkurs zbliżał się do formuły wyborów za PRL, gdzie, jak to żartowano w kabarecie "Można było głosować, ale nie można było wybierać". Taki konkurs po prostu traci sens. Przyczyna tkwi oczywiście w niewielkiej liczbie gier, które biorą w nim udział i realnie interesują graczy. Reasumując, chodzi o to, że obiektywnie nie za bardzo jest w czym wybierać.
3. Problemy z określaniem "polskości" gier i coraz bardziej widocznej sztuczności tego kryterium, prowadzące nieraz do dyskusji stawiających konkurs w niezbyt dobrym świetle.
4. Zachowanie niektórych wydawców i autorów gier, którzy zamiast pozwolić graczom normalnie oceniać ich produkcje i uszanować wyniki konkursu podejmowali różne działania mające albo ten konkurs zdyskredytować albo pomniejszyć jego znaczenie itp. Ogólnie, i nie jest to nawet moje wrażenie, ale osób z zewnątrz, wyglądało to, szczególnie rok temu, tak jakby część tego środowiska po prostu nie dorosła do tego rodzaju instytucji, jaką jest ten konkurs. Nie będę już wspominał o jednym z panów starającym się tutaj pod zmienionym nickiem prowokować przepychanki, którego tożsamość jest nam znana. Jednocześnie chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że wszystko to dotyczy tylko niektórych wydawców i autorów.
Te cztery argumenty przesądzają moim zdaniem, że opcja utrzymania dotychczasowej formuły odpada i ja jako jeden z organizatorów na taką opcję na pewno już nie pójdę.
Zostają dwie możliwości (obie zakładają udział gier "zachodnich"):
1) Jeden konkurs ze wszystkimi grami "polskimi" i "zachodnimi".
2) Jeden główny konkurs ze wszystkimi grami i dodatkowy konkurs dla gier "polskich" czyli spełniających te kryteria, jakie były do tej pory przyjmowane. Wtedy należałoby wprowadzić dwa tytuły:
- PLANSZOWA GRA WOJENNA ROKU
- POLSKA PLANSZOWA GRA WOJENNA ROKU
I między tymi dwoma opcjami będzie wybór.
Druga kwestia podniesiona m.in. przez RAJa, dotyczy możliwości wprowadzenia konkursu dwuszczeblowego, czyli:
1) Czy konkurs ma być jednoszczeblowy jak dotychczas (Zaletą jest tu szybkość i większa klarowność jego przebiegu).
2) Czy konkurs ma być dwuszczeblowy (Najpierw głosujemy na wszystkie gry jakie zostaną zgłoszone, a potem wybieramy z nich te, które zyskają najwięcej głosów i spośród nich wybieramy zwycięzcę, czyli byłyby tak naprawdę dwa głosowania. Jest to rozwiązanie sprawiedliwsze, ale dłuższe i kłopotliwsze w przeprowadzeniu).
Zatem to jest druga rzecz, o której trzeba zdecydować i tutaj znowu są dwie opcje.
Z innych spraw, które były proponowane:
1) Nie będziemy raczej zmieniać formuły konkursu w ten sposób, żeby była to nagroda dla "gier historycznych", bo wtedy pojawią się dyskusje "Co to jest gra historyczna", a jest to jeszcze bardziej płynne pojęcie. Ponadto wykluczyłoby to gry wojenne fantasy, które niekiedy bywają wartościowe, z kolei wprowadziło do konkursu eurogry historyczne. Jestem przeciwny takiej "zamianie".
2) Nie będziemy wprowadzać do konkursu gier print and play, podobnie gier tworzonych dla zamkniętych grup, np. tylko dla członków określonego stowarzyszenia. Przedmiotem konkursu są gry ogólnodostępne.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2493 times
- Kontakt:
PONIEWAŻ Z PODEJMOWANIEM DECYZJI W TAKICH SPRAWACH CZĘSTO BYWA TAK, ŻE WLECZE SIĘ TO W NIESKOŃCZONOŚĆ, A CZASU NIE MAMY W NADMIARZE, PROPONUJĘ ZDECYDOWAĆ W CIĄGU 2 TYGODNI CZYLI DO 11 GRUDNIA. GŁOSOWANIE PROPONUJĘ ZAKOŃCZYĆ 10 GRUDNIA - TO BĘDZIE CZWARTEK, TYM SAMYM W PIĄTEK 11 ZAMIEŚCIMY OSTATECZNE OGŁOSZENIE. SĄDZĘ, ŻE JEST TO WYSTARCZAJĄCA ILOŚĆ CZASU, BY PODJĄĆ DECYZJE.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Co do większości kwestii zgadzam się całkowicie.
Jedynie w kwestii dwuszczeblowości.Uważam, że dwa głosowania pozbawią konkurs czytelności.
Nie lepiej ułożyć listę powiedzmy 10 gier nominowanych?
Ma to swoje wady, bo ktoś będzie wydziwiał, że wybór jest tendencyjny, ale może znajdzie się jakaś formuła?
Ostatecznie ile realnie nowości się pojawiło, które trafiły "na nasze stoły"?
Jedynie w kwestii dwuszczeblowości.Uważam, że dwa głosowania pozbawią konkurs czytelności.
Nie lepiej ułożyć listę powiedzmy 10 gier nominowanych?
Ma to swoje wady, bo ktoś będzie wydziwiał, że wybór jest tendencyjny, ale może znajdzie się jakaś formuła?
Ostatecznie ile realnie nowości się pojawiło, które trafiły "na nasze stoły"?