Czasem mam wątpliwości, ale nie pod wpływem własnych zapatrywań, ale reakcji i oczekiwań innych Niektórzy ujmują to tak, że gry są dla "dużych dzieci"A tu przecież idzie o zabawki dla dorosłych, prawda?
Moim zdaniem zawsze podstawową jest kwestia wyważenia między symulacją a grywalnością, znalezienia złotego środka. Co do zasady więc się zgadzamy .
Ja jestem szczur lądowy, więc dywaguję głównie o lądowychGra lądowa ma całkowicie inne uwarunkowania i im większa skala, tym bardziej można upraszczać kwestie dotyczące samego wojska, a komplikować reguły dotyczące np. zaopatrzenia.
W morskich łatwo popada się moim zdaniem w bardziej skrajne stanowiska: albo w stronę nadmiernej prostoty albo nadmiernej komplikacji. Trudniej znalezc złoty środek.