Karcianka o Wojnie Trzydziestoletniej (zarys pomysłu)
- kadrinazi
- Tat-Aluf
- Posty: 3578
- Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
- Lokalizacja: Karak Edinburgh
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Karcianka o Wojnie Trzydziestoletniej (zarys pomysłu)
Witam!
Co prawda z karciankami dawno już nie miałem nic wspólnego, ale przyszedł mi dzisiaj do głowwy pewien pomysł. Wrzucam go na forum, łatwiej będzie w ten sposób go objechać jeżeli to pomysł który już ktoś kiedyś wcielił w życie
Do ad remu:
Myślałem o karciance 'bitewnej' z okresu Wojny Trzydziestoletniej, okres 'szwedzki' wydaje się tu najciekawszy. Karty podzielone są na następujące kategorie:
- dowódcy (głównie od nich zależy ilośc wystawionych w grze wojsk),
- oddziały (regimenty piechoty i jazdy, baterie artylerii),
- zdarzenia,
- teren,
- rozkazy.
Gracz zaczynałby grę od wyłożenia np. 2 dowódców z talii takowych. Każdy z nich miałby współczynnik Moblilizacja (liczba N która oznacza ilość oddziałów, które 'wystawia' dany d-ca), które pozwalałyby na wystawienie n-liczby oddziałów z losowej talii wojsk.
Oddziały wystawiałoby się w 1-3 liniach (przychodzi mi tu na myśl 'Warcry') - każdy oddział miałby swoje parametry i zasady specjalne.
Dodatkowa talia zawierałaby karty zdarzeń i terenu, kolejna rozkazy. Odpowiednie współczynniki na kartach oddziałów/dowódców, pozwalałyby na dociąganie kart z tych talii i wpływanie na wynik starć.
Samo starcie przebiegałoby na zasadzie porównania parametrów i zasad specjalnych sąsiadujących ze sobą oddziałów + dodatkowo dograne karty + może i dorzut k6.
Pomysł bardzo luźny, zdaję sobie sprawę niemniej jednak nie zaszkodziło wrzucić pomysł na forum. Mam sporo informacji o armiach z okresu Wojny Trzydziestoletniej, dokładne ODB (zwłaszcza z I połowy konfliktu) na podstawie których moznaby opisywać karty dowódców, oddziałów, a częściowo i zdarzeń i rozkazów. Na mechanice gier karcianych nie znam sie za bardzo więc nie wiem nawet czy w kategoriach karcianych taki pomysł na ręcę i nogi
Pozdrawiam
Kadrinazi
Co prawda z karciankami dawno już nie miałem nic wspólnego, ale przyszedł mi dzisiaj do głowwy pewien pomysł. Wrzucam go na forum, łatwiej będzie w ten sposób go objechać jeżeli to pomysł który już ktoś kiedyś wcielił w życie
Do ad remu:
Myślałem o karciance 'bitewnej' z okresu Wojny Trzydziestoletniej, okres 'szwedzki' wydaje się tu najciekawszy. Karty podzielone są na następujące kategorie:
- dowódcy (głównie od nich zależy ilośc wystawionych w grze wojsk),
- oddziały (regimenty piechoty i jazdy, baterie artylerii),
- zdarzenia,
- teren,
- rozkazy.
Gracz zaczynałby grę od wyłożenia np. 2 dowódców z talii takowych. Każdy z nich miałby współczynnik Moblilizacja (liczba N która oznacza ilość oddziałów, które 'wystawia' dany d-ca), które pozwalałyby na wystawienie n-liczby oddziałów z losowej talii wojsk.
Oddziały wystawiałoby się w 1-3 liniach (przychodzi mi tu na myśl 'Warcry') - każdy oddział miałby swoje parametry i zasady specjalne.
Dodatkowa talia zawierałaby karty zdarzeń i terenu, kolejna rozkazy. Odpowiednie współczynniki na kartach oddziałów/dowódców, pozwalałyby na dociąganie kart z tych talii i wpływanie na wynik starć.
Samo starcie przebiegałoby na zasadzie porównania parametrów i zasad specjalnych sąsiadujących ze sobą oddziałów + dodatkowo dograne karty + może i dorzut k6.
Pomysł bardzo luźny, zdaję sobie sprawę niemniej jednak nie zaszkodziło wrzucić pomysł na forum. Mam sporo informacji o armiach z okresu Wojny Trzydziestoletniej, dokładne ODB (zwłaszcza z I połowy konfliktu) na podstawie których moznaby opisywać karty dowódców, oddziałów, a częściowo i zdarzeń i rozkazów. Na mechanice gier karcianych nie znam sie za bardzo więc nie wiem nawet czy w kategoriach karcianych taki pomysł na ręcę i nogi
Pozdrawiam
Kadrinazi
Kontakt tylko na maila
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Trochę to przypomina "Lisa pustyni".
Może tylko mi. Trzeba by to trochę dopracować.
Może tylko mi. Trzeba by to trochę dopracować.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- kadrinazi
- Tat-Aluf
- Posty: 3578
- Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
- Lokalizacja: Karak Edinburgh
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
"Lisa pustyni' nie znam, szczerze mówiąc bardziej miałem tu na względzie 'Warcrya' w którego kiedyś zagrałem kilka partii.Arteusz pisze:Trochę to przypomina "Lisa pustyni".
Może tylko mi. Trzeba by to trochę dopracować.
@Bogoria - ok, jak czas pozwoli to trochę nad tym pomyślę.
Kontakt tylko na maila
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Re: Karcianka o Wojnie Trzydziestoletniej (zarys pomysłu)
Po koleii. Co jest podobne:
Nie chcę i nie jest moim zamiarem torpedować pomysł ale trzeba by go trochę pozmieniać i dopracować. Wiem,z że to tylko zarys i wstępna koncepcja jednakże przypomina to "lisa pustynii"
Ten sam podział tylko bez terenów.kadrinazi pisze: Karty podzielone są na następujące kategorie:
- dowódcy (głównie od nich zależy ilośc wystawionych w grze wojsk),
- oddziały (regimenty piechoty i jazdy, baterie artylerii),
- zdarzenia,
- teren,
- rozkazy.
Też jest talia dowódców i też zaczyna się od wyłożenia dowódcy.kadrinazi pisze: Gracz zaczynałby grę od wyłożenia np. 2 dowódców z talii takowych. Każdy z nich miałby współczynnik Moblilizacja (liczba N która oznacza ilość oddziałów, które 'wystawia' dany d-ca), które pozwalałyby na wystawienie n-liczby oddziałów z losowej talii wojsk.
W :lisie" też są trzy odziały/zgrupowania tylko naprzeciw siebie.kadrinazi pisze: Oddziały wystawiałoby się w 1-3 liniach (przychodzi mi tu na myśl 'Warcry') - każdy oddział miałby swoje parametry i zasady specjalne.
Prawie tak samo. Kostki też są k6.kadrinazi pisze: Dodatkowa talia zawierałaby karty zdarzeń i terenu, kolejna rozkazy. Odpowiednie współczynniki na kartach oddziałów/dowódców, pozwalałyby na dociąganie kart z tych talii i wpływanie na wynik starć.
Samo starcie przebiegałoby na zasadzie porównania parametrów i zasad specjalnych sąsiadujących ze sobą oddziałów + dodatkowo dograne karty + może i dorzut k6.
Nie chcę i nie jest moim zamiarem torpedować pomysł ale trzeba by go trochę pozmieniać i dopracować. Wiem,z że to tylko zarys i wstępna koncepcja jednakże przypomina to "lisa pustynii"
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- kadrinazi
- Tat-Aluf
- Posty: 3578
- Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
- Lokalizacja: Karak Edinburgh
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Cóż, w Warcry też są wojska ustawione w linię, dowódcy i różne eventy Jak już pisałem, nie jestem 'karciankowy', po prostu wypisałem bardzo ogólny zarys. Może trochę nad tym posiedze i coś wymyśle, ale bądźmy szczerzy - wiele karcianek jest do siebie podobnych (typy kart czy forma ich zagrywania) i trudno tu chyba znaleźć coś zupełnie niepowtarzalnego.
Kontakt tylko na maila
- Itagaki
- Général de Brigade
- Posty: 2011
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:42
- Lokalizacja: Dublin
- Been thanked: 2 times
Jak już ma być karcianka to lepiej bez kości.
Mógł by być jakiś deck z eventami i numerami (mocny event - mały numer, słaby event - duży numer), który by się ciągało zamiast turlania k6. Coś takiego widziałem w karciance Star Wars.
Mógł by być jakiś deck z eventami i numerami (mocny event - mały numer, słaby event - duży numer), który by się ciągało zamiast turlania k6. Coś takiego widziałem w karciance Star Wars.
Everyone sees that even a beautiful full moon starts to change its shape becoming smaller as the time passes. Even in our human lives things are as it is.
Takeda Harunobu
Takeda Harunobu
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Pomysl bardzo mi sie podoba
ale czy nie lepiej pomyslec nad czyms o wojnie XXXletniej a bitwy wojny XXX letniej pozostawic domenie gier bitewnych ?
to o czym mysle to przebieg calej wojny XXX letniej podczas gry
jakies karty prowincji by mogly byc
zdobywalo by sie elektorow, prowadzilo akcje ewangelizacyjne, palilo czarownice i pladrowalo Magdeburgi
karol Gustaw mialby swoja karte na przyklad jako dowodca frakcji
(taka karta startowa, z ktorej moznaby brac zasoby jakies, albo toczyc bitwe, ale nie na raz)
ale czy nie lepiej pomyslec nad czyms o wojnie XXXletniej a bitwy wojny XXX letniej pozostawic domenie gier bitewnych ?
to o czym mysle to przebieg calej wojny XXX letniej podczas gry
jakies karty prowincji by mogly byc
zdobywalo by sie elektorow, prowadzilo akcje ewangelizacyjne, palilo czarownice i pladrowalo Magdeburgi
karol Gustaw mialby swoja karte na przyklad jako dowodca frakcji
(taka karta startowa, z ktorej moznaby brac zasoby jakies, albo toczyc bitwe, ale nie na raz)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Nie znam się na tematyce proponowanej, ale cieszę się, że nasze forum pomogło już w tak krótkim czasie skojarzyć z nowym wydawcą pierwszego potencjalnego autora
Co do meritum, moim zdaniem należy dążyć do oryginalnych rozwiązań i ujęć, więc jeśli macie robić grę, której zasady mają w jakiś sposób "wpadać" w to co już jest, to lepiej szukać własnych rozwiązań.
Co do meritum, moim zdaniem należy dążyć do oryginalnych rozwiązań i ujęć, więc jeśli macie robić grę, której zasady mają w jakiś sposób "wpadać" w to co już jest, to lepiej szukać własnych rozwiązań.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Ale GUSTAW się zgadza.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- kadrinazi
- Tat-Aluf
- Posty: 3578
- Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
- Lokalizacja: Karak Edinburgh
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Niestety, mogę sobie darować ten pomysł. Na tej stronie (po zapisaniu się):
http://games.groups.yahoo.com/group/Dubious-designs/
mozna znaleźć karciankę 'Armies of Lutzen', dziejącą się własnie w okresie Wojny Trzydziestoletniej.
Temat mozna już chyba zamknąć, mój flirt z karcianką okazał się nieudany - ktoś mnie ubiegł
http://games.groups.yahoo.com/group/Dubious-designs/
mozna znaleźć karciankę 'Armies of Lutzen', dziejącą się własnie w okresie Wojny Trzydziestoletniej.
Temat mozna już chyba zamknąć, mój flirt z karcianką okazał się nieudany - ktoś mnie ubiegł
Kontakt tylko na maila