Wpadł mi taki pomysł do głowy ostatnio. Jest jeszcze ani nie sprecyzowany ani nie spisany. Rzucę go tu i mam nadzieje uzyskać kilka pomysłów.
Więc tak: w grze toczyło by się walki o planety: zarówno panowanie w przestrzeni nad planetami jak i na samej planecie oraz (do rozważenia) przewaga dyplomatyczna na planecie (kto ma większą ten ma planetę, jeśli jeden z graczy ma przewagę dyplomatyczną a drugi militarna ro rewolucja).
Każda z planet jest reprezentowana przez kartonik na którym są zapisane jej parametry. Myślałem nad tym czy uwzględniać warunki panujące na planecie czyli klimat (np. 3 rodzaje klimatu jeśli jest odpowiedni dla danej rasy bonusy, jeśli niekorzystny to kary, czyli możliwość budowy jedynie garnizonu lub ewentualnie fabryki czy systemów obronnych ale nie miast).
Te kartoniki reprezentujące rasę wpinało by się w korkową planszę pineskami - i jak pewnie się domyślacie można by tworzyć przejścia z planety do planety oznaczając to sznureczkiem...
W grze była by także możliwość (oczywiście) jednostek czyli statków różnych klas, i tu sprawa wyglądała by tak że kładło by się zakrytą kartę czygoś (statek, wynalazek) i na wierzchu na karcie zbierało by się punkty surowców, po uzbieraniu odpowiedniej ilości obiekt byłby zbudowany lub wynaleziony i zaznaczało by się to w grze (statek umieszczało na planecie a wynalazek... kładło by się jego kartę koło siebie co zapewniało by jakieś bonusy).
Nie mam natomiast żadnych pomysłów odnośnie sposobu rozstrzygania walk. Wiem na pewno że był by podział na 3 rodzaje dział: przeciw myśliwskie (lub przeciw korwetom), średnie czyli skuteczne na wszystko poza myśliwcami i ciężkie skuteczne tylko na największe statki, do tego rakiety, pola ochronne itp. (ukłon w kierunku gwiezdnych wojen).
Nie wiem też jak zabrać się za dyplomację i nie widzę... sensu gry... może jakieś misje... ale było by to trochę sztuczne... może kontrola określonej ilości planet czy dominacja technologiczna lub ileś populacji naszej rasy we wszechświecie... nie mam pomysłu...
Gwiezdna Flota
- FrankGiovanni
- Lieutenant
- Posty: 527
- Rejestracja: poniedziałek, 27 lutego 2006, 21:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 4 times
- FrankGiovanni
- Lieutenant
- Posty: 527
- Rejestracja: poniedziałek, 27 lutego 2006, 21:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 4 times
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Witam
Mi też trochę się tak kojarzy. Ale poczekam na więcej szczegółów. Tak naprawdę diabeł tkwi w szczegółach hobibicie, jak to mówią
Mi też trochę się tak kojarzy. Ale poczekam na więcej szczegółów. Tak naprawdę diabeł tkwi w szczegółach hobibicie, jak to mówią
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zerknij na cos co sie nazywa
By Any Means...
dokladnie o to ci chodzi
jest to system kampanijny
planety rozwijasz
populacje, prowadzisz badania, rozwijasz flote
nie ma zasad walki
zalozenie jest takie ze gra sie w wybraja gre
Fullthrust albo Starmada
ktore latwo przelozyc na jezyk kampanijny
(zasady walki sa lae bardzo uproszczone)
By Any Means...
dokladnie o to ci chodzi
jest to system kampanijny
planety rozwijasz
populacje, prowadzisz badania, rozwijasz flote
nie ma zasad walki
zalozenie jest takie ze gra sie w wybraja gre
Fullthrust albo Starmada
ktore latwo przelozyc na jezyk kampanijny
(zasady walki sa lae bardzo uproszczone)