Warhammer Fantasy Battle

Recenzje przepisów, relacje z rozgrywek (After Action Reports), zasady domowe.
Panzerfan

Post autor: Panzerfan »

Koziu pisze:Dlatego zbieram "powoli" :) Czyli jak mam kasy trochę w nadmiarze to sobie dokupuję cośtam... Zgadzam się, że gra jest komercyjna, ale chyba nie byłbyś w stanie wskazać niekomercyjnej gry znanej tylu ludziom ;)
Jak zbierasz "powoli" to i grasz "powoli", nie zbudujesz silnej armii, dlatego że za chwilę wyjdzie siódma (a moze już ósma...straciłem rachubę) edycja i nagle z mocniejszych regimetów zrobia się słabszę. Powstaną nowe, lepsze, ciekawsze i oczywiście mocniejsze, a ty chcąc niechcąc będziedz musiał znów wyłożyć kasę aby je kupić i dotrzymać poziomu. A to nie jest 5 cz 10 PLN , lecz conajmniej 100-150 PLN a moze i więcej jesli to bedzie więcej regimentów. Zamkniete koło zachłannej komercjalizacji.

Planszę wolę :twisted:
Koziu
Carabinier
Posty: 22
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:04
Lokalizacja: Oświęcim / Kraków

Post autor: Koziu »

Panzerfan pisze:Jak zbierasz "powoli" to i grasz "powoli", nie zbudujesz silnej armii, dlatego że za chwilę wyjdzie siódma (a moze już ósma...straciłem rachubę) edycja i nagle z mocniejszych regimetów zrobia się słabszę.
Trochę racji masz. Nowa (7.) edycja wyjść ma za około 18 miesięcy. A ponieważ gracze naciskali na GW zmianie nie ulegną same armie co raczej zasady generalne... także obawa niesłuszna (Inna sprawa, że niektóre rzeczy trzeba pozmieniać ponieważ powodują, że gra przestaje być zbalansowana).
Panzerfan pisze:Powstaną nowe, lepsze, ciekawsze i oczywiście mocniejsze, a ty chcąc niechcąc będziedz musiał znów wyłożyć kasę aby je kupić i dotrzymać poziomu. A to nie jest 5 cz 10 PLN , lecz conajmniej 100-150 PLN a moze i więcej jesli to bedzie więcej regimentów. Zamkniete koło zachłannej komercjalizacji.
Kasę wykładam na to cały czas :) Bo to jest moje hobby. A to, że jest ono trochę kosztowne... cóż raz za czas odpuszczę sobie browarka :)
Panzerfan

Post autor: Panzerfan »

Koziu pisze:Trochę racji masz. Nowa (7.) edycja wyjść ma za około 18 miesięcy. A ponieważ gracze naciskali na GW zmianie nie ulegną same armie co raczej zasady generalne... także obawa niesłuszna (Inna sprawa, że niektóre rzeczy trzeba pozmieniać ponieważ powodują, że gra przestaje być zbalansowana).
Wiesz, po doświadczeniach z 5 i 6 edycją nie wierzę że coś nie pozmieniają w armiach, aby zaczęły sie lepiej sprzedawać.
Awatar użytkownika
Wojpajek
Captain
Posty: 934
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Wojpajek »

PS. Wojpajek może umieścisz tutaj (Jeśli to możliwe) tą część zasad jakie już stworzyliście i można pracować już na jakimś szkielecie.
Wersja doc. chyba jest w domu a ja jestem teraz na studiach :). Dlatego może za 2 tygodnie sie uda, ale odrazu mówię że gra jest nie dopracowana bardzo, a zasady były raz jeden pisane tylko.
Koziu
Carabinier
Posty: 22
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:04
Lokalizacja: Oświęcim / Kraków

Post autor: Koziu »

Panzerfan pisze:Wiesz, po doświadczeniach z 5 i 6 edycją nie wierzę że coś nie pozmieniają w armiach, aby zaczęły sie lepiej sprzedawać.
Tu też się zgadzam :) Na pewno zmiany będą, ale liczę na to, że to będą dobre zmiany :)

Co się zaś planszowego Warhammera tyczy to ja to widzę trochę jak Medieval: Total War na planszy (Nie widzę tego jak Rome bo ten mi się nie uruchamia :wink: )
Awatar użytkownika
Wojpajek
Captain
Posty: 934
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Wojpajek »

Co się zaś planszowego Warhammera tyczy to ja to widzę trochę jak Medieval: Total War na planszy (Nie widzę tego jak Rome bo ten mi się nie uruchamia )
Ja teżgo tak samo widzę, choć nie jednokrotnie zastanawiałem się nad heksami i chyba bardziej fragmentami starego świata, tak by całość można było połączyć w kampanię.
Koziu
Carabinier
Posty: 22
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:04
Lokalizacja: Oświęcim / Kraków

Post autor: Koziu »

Wojpajek pisze:Ja teżgo tak samo widzę, choć nie jednokrotnie zastanawiałem się nad heksami i chyba bardziej fragmentami starego świata, tak by całość można było połączyć w kampanię.
Nie tak dawno ze znajomymi rozgrywaliśmy kampanię w WFB. Z tymże właśnie mocno inspirowaną grą Medieval. Zasady były nawet... (Obecnie pracuję nad kolejną wersja, ale poprawki mnie spoooowalniają). Niestety to upadło bo brakowało nam figurek a niezbyt przyjemnie się gra jak ktoś podsuwa mi kartonik i tylko przypomina co to jest :/
Awatar użytkownika
Kiedryn
Sergent
Posty: 124
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:59
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Kiedryn »

Grałem kiedyś w WFB niestety po jakimś czasie krew mnie zaczeła zalewać bo potyczki miały tak przypadkowy wynik że równie dobrze przed bitwą można rzucić kostkami żeby sprawdzić kto wygrał.
Koziu
Carabinier
Posty: 22
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:04
Lokalizacja: Oświęcim / Kraków

Post autor: Koziu »

Kierdyn pisze:Grałem kiedyś w WFB niestety po jakimś czasie krew mnie zaczeła zalewać bo potyczki miały tak przypadkowy wynik że równie dobrze przed bitwą można rzucić kostkami żeby sprawdzić kto wygrał.
Odnoszę wrażenie, że masz pretensje do kostek :lol: Pewnie, że mnie też czasem wkurzają, ale podstawą dowodzenia w WFB jest do aby to nie kostki zadecydowały o zwycięstwie (Choć jak powiada mój kumpel: "Z kostkami nie wygrasz").
Pamiętaj, że w ciągu bitwy rzucasz kostkami na tyle dużo razy aby można było mówić o statystyce ;) Cała reszta to rozsądne planowanie, podkładanie "lipnych" ofiar, wymuszanie na przeciwniku błędów... a to już nie jest losowość.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Mi się wydaje, że to zależy od liczby jednostek w grze - im więcej tym dłuższa gra, ale też mniej losowa. W oparciu o prostą zasadę: im więcej prób, tym większa szansa, że uzyskany efekt będzie bliższy prawdopodobieństwu.

Tak samo jest w planszówkach.
Awatar użytkownika
Kiedryn
Sergent
Posty: 124
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:59
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Kiedryn »

No tak tylko że jak dwa oddziały biją się ze sobą i raz pierwszy ucieka w popłochu a innym razem drugi to chyba coś jest nie tak z zasadami.

Możliwe że to moje skrzywienie ale ten system jest dlamnie zbyt przypadkowy.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Mój kumpel raz zaszedł wrogą jazdę od boku czy nawet od tyłu i ta jakoś się obroniła. Przyznam, że to teżbył dla mnie szok. Szczerze powiem, nie pamiętam już co to było dokładnie, chyba tacy jeźdźcy z młotami z armii imperium.
Koziu
Carabinier
Posty: 22
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:04
Lokalizacja: Oświęcim / Kraków

Post autor: Koziu »

Jest bardzo dużo czynników na jakie mogą wpływać gracze. Jak choćby to czy ja zaszarżuję Ciebie czy na odwrót... Nie przeczę, że system ma swoje błędy i niedociągnięcia, ale akurat to, że nie zawsze wygrywa ten sam oddział zaliczam do plusów :wink:

Losowość jest w każdej grze, w planszówkach można bardzo często ją niemal wyeliminować (Mam 39 siły do twoich 2 i tylko jak wyrzucę 1 to poniosę jakieś straty ;) ). W WFB jest ona na sporym poziomie i eliminuje się ją ciężko, ale też można swoimi działaniami ograniczyć i to jest najważniejsze.

Pewnie, że widziałem abstrakcyjne sytuacje takie jak kawalerię robijającą nieruszalny kloc piechoty krasnoludzkiej (Kawaleria zaszarżowała, poniosła spore straty i krasnoludy ustały. W drugiej turze gdy kawaleria nie miała już premii z szarży wybiła masę karasnali i pogoniła ich). Tak też bywa... ale to jest urok tej gry -> Wszystkiego nie przewidzisz.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43400
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ale wiesz co jest dla mnie najdziwniejsze w tym systemie: zasady szarży.

Bo tam jest tak: stojąc w jakiejś odległości od wroga deklarujesz szarżę na niego i teraz jeśli masz dość ruchu by dojść do niego, to jest szarża, a jeśli nie, to zatrzymujesz się w połowie drogi (i potem oczywiście jest jego ruch :twisted: ). Oczywiście nie wolno mierzyć miarkami odległości na stole/mapie, żeby się wcześniej zorientować czy zdołamy zaszarżować. Popraw jak bym coś pomylił.

I to jest dla mnie najdziwniejsze. Ogólnie zasady o szarżowaniu w grach taktycznych są z reguły jednymi z ważniejszych...
Koziu
Carabinier
Posty: 22
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:04
Lokalizacja: Oświęcim / Kraków

Post autor: Koziu »

Wykonywanie szarży wygląda następująco:
1. Deklaracja szarży (Kto w kogo) Nie można mierzyć odległości !
2. Deklaracja reakcji na szarżę (Stoimy, Stoimy i strzelamy jak mamy czym, uciekamy)
3. Jeśli strzelał to strzela teraz a oddział rusza (Mierzymy odległość)
4. Jeśli dojechał to jest szarża. Jeśli nie to porusza się pełen ruch do przodu.

Z tymże szarża odbywa się na odległość podwojonego ruchu.
Np.: Jednostka kawalerii mająca 7" ruchu deklaruje szarżę na oddział piechoty oddalony o 15" (Niedopatrzył sobie ;) ) piechota stoi. Szarża jest spalona (Pomierzyli i wyszło im, że brakuje 1" (Geniusze :lol: )). Zatem kawaleria porusza się w stronę szarżowanego o 7".
Gdyby było tak, że piechota byłaby odległa o 12" to byłaby szarża udana.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Systemy sci-fi i fantasy”