Procesy sądowe zwierzaków

Od upadku starożytnego Rzymu do upadku Konstantynopola.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Procesy sądowe zwierzaków

Post autor: AWu »

http://www.krytykapolityczna.pl/felieto ... e-z-urzedu

Taki felieton się pojawił. Sporo ciekawych informacji.
Co ciekawe, wyroki nie zawsze jednoznacznie sprzyjały ludziom. W 1545 roku właściciele winnic St. Julien wnieśli do sądu skargę na owady, które niszczyły zbiory winogron. Rozprawa odbyła się w obecności doktora prawa – François Bonnivarda. Starli się ze sobą prokurator Pierre Falcon i obrońca Claude Morel. Po szczegółowym rozpatrzeniu sprawy sąd wystosował oświadczenie, w którym pouczał, że rośliny zostały stworzone przez Boga nie tylko na użytek ludzki, ale również po to, aby zaspakajać potrzeby zwierząt. Dlatego też zdecydował się oddalić pozew, a stronie skarżącej zalecił wiarę w miłosierdzie boskie, żal za grzechy i modlitwę.
Ja od siebie zachęcam każdego do obejrzenia genialnego filmu Hour of the Pig, w którym Colin Firth broni Świni.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43338
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3918 times
Been thanked: 2488 times
Kontakt:

Re: Procesy sądowe zwierzaków

Post autor: Raleen »

Gdyby ten proces odbywał się w średniowieczu, tak powiedzmy z 200 lat wcześniej, obawiam się, że podsądne zwierzęta mogłyby zostać skazane :). Twój przykład - jak sam podałeś - pochodzi 1545, co wraz z jego treścią dowodziłoby, że zaszły pewne zmiany. Chyba, że pomylone zostały gdzieś daty...

W średniowieczu istniało coś takiego jak odpowiedzialność karna zwierząt. W historii prawa sądowego wskazują nawet na przykład swego rodzaju odpowiedzialności przedmiotów martwych, tzw. Zwierciadło Saskie z XIII wieku przewidywało zburzenie ścian pomieszczenia i zniszczenia drzwi, w którym doszło do gwałtu, ponieważ "uniemożliwiły ofierze ucieczkę" (na tym polegała ich "wina").
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Procesy sądowe zwierzaków

Post autor: AWu »

No tu też. Po prostu wygrały proces :)

Kariery na prawniczych szalbierstwach robiło się już wtedy.

Obejrzyj film The Hour of the Pig - polecam - choć jest fabularny i momentami anachronistyczny to wymiata..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia średniowieczna”