Wielkość armii cesarzy niemieckich a biskupi

Od upadku starożytnego Rzymu do upadku Konstantynopola.
Awatar użytkownika
gocho
Adjudant-Major
Posty: 338
Rejestracja: środa, 26 maja 2010, 11:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 39 times
Been thanked: 24 times
Kontakt:

Wielkość armii cesarzy niemieckich a biskupi

Post autor: gocho »

Właśnie czytam "Henryka IV" Wies'a.
i trafiłem na ciekawą informację odnośnie ilości wystawionych, przez poszczególnych biskupów niemieckich, zbrojnych/rycerzy pod koniec X wieku. Po kolei wymienieni są biskupi i łączna wystawiona przez nich siła to ok. 1500 rycerzy. Świeccy książęta niemieccy dorzucili do wyprawy 600 (czyli ok. 70 % ciągnęli za sobą biskupi). Jeżeli przyjąć, że możliwości mobilizacyjne biskupów, w stosunku do możliwości mobilizacyjnych całych Niemiec kształtowały się dalszych wiekach, na podobnym poziomie - to można tutaj też upatrywać zażartości konfliktu między papiestwem i cesarzem. Skoro cesarze, próbowali fizycznie uderzać w sojuszników papieskich, to papieże byli niejako zmuszeni do przeciągnięcia lojalności biskupów na swoją stronę (godziło to bezpośrednio w wymiar zbrojnych interwencji). Kiedy papieżom, udało się, pozyskać większy wpływ, na poszczególnych arcybiskupów, nie tylko mogli rozdawać karty w ramach sporów sukcesyjnych, ale jeszcze zmniejszali kontyngent, który mógł zagrozić Italii.

Ciekawi mnie czy w tej nowej książce:
"Niemiecka sztuka wojenna w czasach Mieszka I"
też poruszany jest temat liczebności zbrojnych wystawianych przez biskupów niemieckich, względem książąt feudalnych?

Poprawiłem cyfry, gdyż zaniżyłem liczebność rycerstwa (pamięć zawiodła). Udział wojsk biskupów stanowił więc nie 60 a 70 %.
Ostatnio zmieniony czwartek, 6 sierpnia 2015, 16:53 przez gocho, łącznie zmieniany 2 razy.
"Znalazłem armię Waszej Wysokości podzieloną trojako. Część naziemna składa się z rabusiów i maruderów; druga znajduje się pod ziemią, a trzecia w szpitalach. Czy powinienem wycofać się z pierwszą, czy czekać, aż dołączę do którejś z pozostałych" Clermont w liście do Ludwika XV
Awatar użytkownika
Kretus
Baron
Posty: 1192
Rejestracja: niedziela, 31 grudnia 2006, 19:14
Lokalizacja: Lublin/Biłgoraj
Has thanked: 135 times
Been thanked: 73 times

Re: Wielkość armii cesarzy niemieckich a biskupi

Post autor: Kretus »

W "Sztuce wojennej..." z tego co pamiętam nie padają liczby, ale wskazywana jest rola biskupów i ich powinności wojskowych. Zwracana jest także uwaga na obowiązki klasztorów związane z aprowizacją armii i związane z tym hojne nadania ziemskie i immunitety, w tym co do służby wojskowej. Z tym że "Sztuka wojenna" dotyczy X wieku.
Trochę uwagi liczbom przyprowadzanym przez biskupów poświęca R. Barkowski w HB-ku "Crotone 982". Także duża liczba poległych w tej bitwie duchownych zaświadcza o czynnym udziale biskupów w kampanii wojennej nawet na tak odległym terenie działań.
Z czasem nowa z nas powstanie wodzów rota
Uzbrojona w historyczne argumenty...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2490 times
Kontakt:

Re: Wielkość armii cesarzy niemieckich a biskupi

Post autor: Raleen »

Na pewno we wczesnym okresie istnienia średniowiecznego Cesarstwa Rzymskiego, reaktywowanego przez Ottona, biskupi jako łączący w jednej osobie godność duchowną i funkcje państwowe odgrywali ogromną rolę, także w sferze militarnej. Jednocześnie nie bardzo miał ich kto zastąpić, bo często jako jedyni posiadali stosowne wykształcenie do pełnienia tych funkcji. Przy analizie liczebnej armii także dochodziły takie kwestie jak to, że książęta niekoniecznie chętnie wspomagali władcę, a biskupi, dopóki byli jego ludźmi, to można przyjąć, że maksymalnie mobilizowali podległe im rycerstwo. Instytucje kościelne stały też często na wyższym poziomie organizacyjnym, częściej miały odpowiednie zasoby finansowe, a wyprawa do Italii wymagała dużo środków.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Historia średniowieczna”