bert04
Pytanie nie tyle co wiedzieli Polacy o siłach Zakonu, ale co wiedział Jagiełło. Myślę jednak, że nieźle się orientował.
bert04 pisze:Swoją drogą historia unii personalnej za Jagiellonów jest bardzo ciekawe. Takie dwu-państwo, system dynastyczno-elekcyjny, balans między separatyzmem Litwy i zakusami inkorporacyjnymi Korony.
Tak, z tym, że nie jest to w ówczesnych warunkach politycznych aż takie wyjątkowe. Historycy ten okres określają właśnie jako okres powstawania takich efemerycznych (tzn. krótkotrwałych) imperiów opartych jedynie o więzi dynastyczne.
Można wskazać:
- Polska i Czechy za Wacława II i III
- przez moment Andegawenowie aspirowali do panowania w płd. Włoszech
- Polska i Węgry za Ludwika Węgierskiego (zw. na Węgrzech Wielkim)
- Polska i Wielkie Księstwo Litewskie
- unia kalmarska (1397), która połączyła Szwecję, Danię i Norwegię
- panowanie cesarza Zygmunta Luksemburskiego na Węgrzech i w Czechach (ogarniętych co prawda przez większość tego panowania husytyzmem)
- próbą stworzenia zunifikowanej monarchii była też tak naprawdę wojna stuletnia - w początkach XV wieku niemal się udało.
- i wreszcie dobrze znane próby Jagiellonów, którzy w roku 1500 władali poza Polską i Litwą także w Czechach i na Węgrzech, potem zastąpili ich na tronach tych ostatnich dwóch państw Habsburgowie, którym jako jedynym sztuka utrwalenia unii się udała - zgodnie z powiedzeniem: "Niechaj inni toczą wojny, ty szczęśliwa Austrio zaślubiaj".
Tworzenie się wielonarodowych tworów państwowych nie jest więc czymś wyjątkowym. Większość z nich była jednak nietrwała i pod tym względem wyróżnia unia polsko-litewska i imperium Habsburgów.
Anomander Rake
Cieszę się, że się zgadzamy
Anomander Rake pisze:
Zdaje się, ze Witold to w ogóle Giedyminowich, w odróżnieniu od Olgierdowicza Jagiełły. Niech ktoś mnie poprawi jeśli się mylę.
Akurat to szkoda dla Polski, że to nie Witold został jej królem. W odróżnieniu od Jagiełły i całego szeregu jego gnuśnych potomków Witold był postacią wybitną. Dlatego z krytyką Witolda trudno się zgodzić.
Witold przede wszystkim mógł być dobrym władcą Litwy, w pewnym momencie husyci ofiarowali mu też koronę czeską, po tym jak nie przyjął jej Jagiełło. Moim zdaniem wysłanie Witolda na Czechy było potencjalnie najlepszą możliwością. Niestety hierarchia kościelna mocno trzymała neofitę Jagiełłę w szachu. Co ciekawe Litwini bardzo cenią po dziś dzień Witolda, a nie znoszą Jagiełły, upatrując w nim tego kto zniszczył ich niezależną państwowość.