Betatest 2.0

..i inne gry Takeo Takagi
Awatar użytkownika
Takeo Takagi
Shosa
Posty: 1009
Rejestracja: piątek, 17 listopada 2006, 12:36
Lokalizacja: Warszawa

Betatest 2.0

Post autor: Takeo Takagi »

Wprowadziłem poprawki, wydrukowałem nową mapę oraz żetony, i rozegrałem kolejny betatest. Nie będę się rozpisywał tyle, co poprzednio, gdyż tym razem nie robiłem notatek, by jak najszybciej skończyć rozgrywkę.

Początek kampanii był klasyczny, czyli szybkie uderzenia wojsk Koalicji na Basrę i Nasiriy'ę plus zakrojone na szeroką skalę ataki lotnicze na wojska irackie w tych miastach. Irakijczycy zareagowali agresywnie, wysyłając dwie gwardyjskie dywizje pancerne na południe, w celu powstrzymania Koalicji na możliwe wczesnym etapie ofensywy. Okazało się to błędem, gdyż nie dość, że nie pomogło to obrońcom miast, wybitym po kilkunastu dniach przez ciągłe bombardowania, to jeszcze dywizje te znalazły się w zasięgu działania helikopterów szturmowych, które sobie na nich co nieco poużywały. Ponadto demoralizacja regularnej armii, jaka miała miejsce na południu kraju, przeszła także na jednostki gwardyjskie i sporo żołnierzy zdezerterowało.
Po tym ciosie Irakijczycy niemalże kompletnie stracili możliwość prowadzenia aktywnej obrony. Podjęte zostały wprawdzie próby przerzucenia części wojsk znad granicy z Kurdystanem, ale były one zbyt odległe i słabe, by mogły cokolwiek zdziałać. Koalicja z kolei zajęła się systematycznym zajmowaniem miast na południu. Uderzenia były wyprowadzane równolegle - amerykańska 3 Dywizja Piechoty atakowała z Nasiriy'i w kierunku na Diwaniy'ę, Karbalę i Najaf, zaś brytyjska 1 Dywizja Pancerna opuściła Basrę i zajęła najpierw Kut, a potem obeszła od wschodu Bagdad i zdobyła jeszcze Bakubę. Ataki te były dość zabójcze dla Irakijczyków, gdyż do zdobywania miast użyto także 101 Dywizji i 325 Brygady Powietrznodesantowej, które blokowały drogi odwrotu wojskom irackim.
Po pierwszej fali sukcesów, na południu pojawiły się bojówki szyickiej Brygady Badr, co zmusiło Koalicję do pozostawienia na tyłach części wojsk (głównie marines) w charakterze garnizonów. Nie był to jednak wielki kłopot i nie powstrzymało dalszej ofensywy. Na północy komandosi i Kurdowie zdobyli miasto Halabjah i zniszczyli oddział Ansar al-Islam, po czym przez długi czas nic się tam nie działo. Dopiero po tym, jak już morale armii irackiej było w kompletnej rozsypce, do Kirkuku wkroczyli Amerykanie z Task Force "Ironhorse", przerzuceni wcześniej do Kurdystanu. Obyło się bez walk, gdyż Irakijczycy poddali się na sam widok przeciwnika. W ten sam sposób opanowane później zostały miasta Tikrit i Mosul.
Resztki wojsk irackich - kilka oddziałów Specjalnej Gwardii Republikańskiej, pozostałości Gwardii oraz dwie dywizje ściągnięte z północy, skupiły się w Bagdadzie, by bronić miasta jak najdłużej. Plan się nie powiódł - jednoczesny atak 3 Dywizji od południa i 1 Dywizji od północy rozniósł iracką obronę. Wkraczające do centrum miasta oddziały zostały entuzjastycznie powitane przez ludność cywilną. Zdjęcia z tego wydarzenia szybko obiegły kraj, doprowadzając do natychmiastowej kapitulacji większości istniejących jeszcze oddziałów irackich.
Ostatnie punkty oporu w Bagdadzie zostały w następnych dniach złamane - co więcej, udało się przy tym schwytać ukrywającego się w jakiejś norze Saddama Husajna. Kampania zakończyła się pełnym zwycięstwem Koalicji w 24 dniu operacji, czyli 1 dzień przed ostatecznym terminem.

Tyle przebieg gry. Trwało to 8 godzin, w czasie których jednakże musiałem grać i myśleć za 2 osoby (które zazwyczaj robią to równocześnie, a nie jedna po drugiej), wyjść na spacer z psem, pojechać na zakupy i zrobić obiad. Szacuję więc realny czas gry na ok. 4 godzin, przy jako takiej znajomości zasad. Więcej, jeśli się ich nie zna. Jeszcze nie udało mi się doprowadzić do równowagi w zasadach i tym razem były one korzystniejsze dla Koalicji. Wprowadziłem już jednak kolejne poprawki, które mają dać większe szanse stronie irackiej. Dobrym pomysłem natomiast okazało się przejście z jednostek w skali batalionów na regimenty/brygady - efektem było mniej żetonów, a elastyczność działania niewiele na tym ucierpiała.
Ciasteczko po prostu mi się należy.
Awatar użytkownika
Takeo Takagi
Shosa
Posty: 1009
Rejestracja: piątek, 17 listopada 2006, 12:36
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Takeo Takagi »

Może to tak wyglądać czasami, że grający Koalicją musi mieć ciągoty sadystyczne ;)
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Takeo Takagi, łącznie zmieniany 1 raz.
Ciasteczko po prostu mi się należy.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43314
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3901 times
Been thanked: 2474 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Na rynku różni klienci się trafiają, więc te cechy gry, o które ją niektórzy posądzają wcale nie muszą być jej wadami :wink:
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Zablokowany

Wróć do „Irak 2003”