Domyslam się iz chodzi tu o mnie.Mi tam się wydaje, że tutaj pewne osoby mają problem z rekonstrukcją i kolekcjonerstwem : >
Idąc Twoim torem myslenia ja ubiore sie w zbroje do jazdy motocyklem krosowym, wezme miecz i będe rekonstruował rycerza, w koncu zbroia to zbroia.Drugim problemem są ramy w których się określamy, jak było pisane wcześniej ja nie zabronie chetnej osobie biegać w 65tkach : > lepsze to od Marpata ( przynajmniej zielone ) gdzie takie spodnie dla kolekcjonera namu nic nie znaczą.
oczywiście dążeniem jest by posiadać wszystko jak należy.
To czy w takim razie bieganie w M65 nazwiesz najdokładniejszym odwzorowaniem okresu namu?Osobiście uważam że forma jak najwierniejszego odwzorowania i czynny udział w zabawach w realiach danych okresów przy użyciu replik/kopii jest o wiele bardziej odpowiadająca słowu rekonstrukcja niż trzymanie "cacek" z okresu w szafie.
A co jeśli wszystko potrzebne do rekonstrukcji jest dostepne na rynku?Trzeba tworzyć kopie na siłe jak gościu który chciał sam zrobić sobie karabińczyk?Def. Rekonstrukcji: «odtworzenie czegoś na podstawie zachowanych fragmentów, szczątków, przekazów itp.; też: rzecz odtworzona»
No i wszystko się zgadza szafa to kolekcja, ale to co w szafie jest zdublowane i słuzy rekonstrukcji.Osobiście uważam że forma jak najwierniejszego odwzorowania i czynny udział w zabawach w realiach danych okresów przy użyciu replik/kopii jest o wiele bardziej odpowiadająca słowu rekonstrukcja niż trzymanie "cacek" z okresu w szafie.
Podsumowywując ASG to dobra zabawa i można biegać nawet w koszulakch z Dodą, ale nie mów mi że masz grupe rekonstrukcyjna i pozwalasz biegać w M65.
Nauczmy się oddzielać ASG ala wietnam od rekonstrukcji wietnamu.