[Zasady] Szyki

Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Dobre pytanie vikingu. Chyba należałoby je potraktować odrębnie. Mieliśmy szkopuł podobny bo pod Ostrołęką zdaje się, że byli kosynierzy, i byli wmieszani w zwykłe bataliony. Radziłem sobie tak, że zmniejszyłem współczynnik efektywność ognia tych oddziałów.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Wątpliwe, aby takie oddziały walczyły w jakimś konkretnym szyku - najwyżej w kolumnie, ale czy to naprawde była kolumna?
Tyraliera zaś na sto procent nie, tak mi się wydaje.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
viking
Major en second
Posty: 1113
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:06
Lokalizacja: Białystok

Post autor: viking »

no własnie był to jakis ,,szyk luźny" w sensie takim ze raczej nie uformowany w konkretna linie czy kolumne , ale zwarty jednocześnie bo atakowano masą a nie tak jak tyraliera, a więc może potrzebna jest nowa forma ,,szyku" dla tego typu jednostek?
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Pierwsza myśl, jaka mi się nasunęła, to szyk a la Ucieczka w Waterloo.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Taka sama jest sprawa z jazdą nieregularną np. kozakami, którzy często walczyli w luźnym szyku.

Z kolei pod Albuherą nasi ułani nadwiślańscy walczyli w tyralierze konnej.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Raleen pisze:Taka sama jest sprawa z jazdą nieregularną np. kozakami, którzy często walczyli w luźnym szyku.

Z kolei pod Albuherą nasi ułani nadwiślańscy walczyli w tyralierze konnej.
Prędzej by się wydawało, że w tyralierze konnej będą walczyć np. strzelcy konni.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Tek, chociaż czytałem gdzieś, że nasi ułani bardzo dobrze wywijali lancami na otwartej przestrzeni i w luźniejszym szyku; w epoce napoleońskiej byli w tym ponoć mistrzami i od nich uczyły się inne regimenty kawalerii francuskiej.

Pod Albuherą 50 ułanów nadwiślańskich w tyralierce zatrzymało szarżę ponad 300 ciężkich dragonów angielskich. Epizod ogólnie znany w naszych kręgach :wink: .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Ja niestety o tym nie wiedziałem, jako że okresem napoleońskim się mało zajmuję.
Niemniej ciekawe, bo okazuje się, że lanca była potęgą.

Wywijali lancą rewelacyjnie podobno Kazaki.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Nasi mieli wielowiekowe tradycje. Najlepsze pułki austriackiej kawalerii, ułani, rekrutowały się z poborowych z Galicji. Także szwoleżerowie gwardii zdobyli pod Wagram lance jak wiadomo na swoich rodakach z Galicji. Podobnie w armii francuskiej Polacy byli prekursorami we wprowadzeniu lancy do kawalerii, wcześniej prawie w ogóle jej Francuzi nie używali. Napoleon widząc liczne wyczyny naszych kawalerzystów ostatecznie zdecydował.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Tyraliera
Tyraliery w Ostrołęce są dwojakiego rodzaju: mogą być to zwykłe zajmujące 1 pole oddziały, mogą być to oddziały zajmujące 2 pola - stosujemy do zaznaczenia ich podkładkę taką jak w przypadku linii zajmującej 2 pola. Ma to za zadanie oddać pojedynczy i podwójny łańcuch tyralierów. Druga sprawa jest natury technicznej: chodzi o to aby można tyralierą osłonić pojedynczy batalion piechoty tak aby od frontu nic do niego nie mogło podejść - to zapewnić może w pełni tylko tyraliera zajmująca 2 pola (dodatkowo, dodam, że liczba tyralier w grze jest ograniczona).

Funkcja tyraliery to przede wszystkim osłona własnych wojsk przed tyralierami wroga, opóźnianie i utrudnianie ataku wroga podchodzącego do własnych pozycji, atak na wrogie siły poprzedzający uderzenie główne - mający na celu zdezorganizowanie wrogich oddziałów, podczas walki, ze względu na swoją mobilność tyraliery są głównymi jednostkami zachodzącymi nieprzyjaciela od boku i od tyłu. Tyraliery nie osłaniają oddziałów przed ogniem artylerii - ta funkcja, znana graczom z Waterloo, występuje tylko w bardzo ograniczonym zakresie.

Wydzielanie tyralier przebiega w ten sposób, że do każdego batalionu bądź pułku poprzydzielane są żetony tyralier z identyfikatorem tego batalionu/pułku.
1) polska piechota lekka (strzelcy piesi) może w całości podzielić bataliony na tyraliery
2) polska piechota liniowa i rosyjska piechota lekka (karabinierzy, jegrzy) może z każdego batalionu wydzielić jeden oddział tyralierów, czyli jedna tyraliera przypada na batalion.
3) rosyjska piechota liniowa może wydzielić z każdego pułku po jednym oddziale tyralierów. Pułki piechoty u Rosjan z reguły są dwubatalionowe w tej grze, niektóre pułki są jednobatalionowe.
Ustalając te zasady kierowałem się tym co pisał Puzyrewski i Tokarz. Rosjanie byli w dużo mniejszym stopniu szkoleni do tworzenia tyralier i w armii rosyjskiej obowiązywały nawet zakazy wydzielania większej części pułku do szyku tyralierskiego. Przeciwnie Polacy, którzy bardzo dobrze walczyli w tyralierze. Ogólnie w grze tyraliery polskie górują nad rosyjskimi.

Tyraliera poruszając się po większości rodzajów terenu wydaje 1 punkt ruchu. Tyraliera ma ukierunkowanie: tyraliera zajmująca 1 heks ma 4 pola frontowe i 2 tylnie, tyraliera zajmująca 2 pola - tak jak linia. Zwroty tyraliera wykonuje bez wydatkowania punktów ruchu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kiedryn
Sergent
Posty: 124
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:59
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Kiedryn »

A co z pruskimi jegrami?? Z tego co wiem to oni mogli cały batalion wydzielić do szyku tyralierskiego. Wymuszały to ich zadania, nękanie ogniem przeciwnika z dużej odległości, zabijanie oficerów i sygnalistów...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Dla każdej armii będzie to indywidualnie uwzględnione. Jeśli dzielili cała bataliony - tak jak piszesz Kiedrynie - to zrobimy tak jak z polskimi strzelcami pieszymi - patrz post wyżej, oni też się mogą dzielić w całości.

Z Polakami jest tu jeszcze pewne uproszczenie, bo niektóre źródła mówią o tym, że pod tym względem piechota lekka niewiele różniła się od liniowej, ale z drugiej strony nie mogłem dać 2 oddziałów tyralierów na batalion bo zabiłoby to gre, więc lekka wydziela trochę więcej niż w rzeczywistości, a liniowa trochę mniej, dla równowagi.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Kontynuując o tyralierze...

W szyku tyralierskim jednym z ciekawszych manewrów jest tzw. ruch specjalny tyraliery.

Polega to na tym, że w fazie ruchu tyraliera może wejść we wrogą strefę kontroli, ostrzelać wrogi oddział (wróg również odpowiada ogniem) po czym ją opuścić. Z tego samego pola ostrzał w fazie ruchu może przeprowadzić tylko jedna tyraliera, czyli nie można zrobić tak, że kilka tyralier kolejno będzie wchodzić na pole i ostrzeliwać wrogi oddział. Tyraliera, która strzelała w fazie ruchu nie może już strzelać w fazie walki, oddział obrońcy, który strzelał w fazie ruchu do tyraliery, może strzelać w fazie walki.

Czyli jeśli zamierzamy zaatakować kolumnę albo linię wroga to przed atakiem zasadniczych sił: kolumny albo linii, podchodzimy tyralierą i ostrzeliwujemy aby zdezorganizować wroga, dzięki czemu potem mamy ułatwiony atak. Tak też w rzeczywistości było i do tego właśnie służyły przede wszystkim tyraliery - manewr oddaje realia taktyki tyrliersko-kolumnowej. Najpierw tyralierzy podchodzą i zmiękczają ostrzałem przeciwnika, a potem na przygotowanym gruncie uderza kolumna.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Obrona zabudowań
Ostatni z 5 szyków piechoty jaki pozostał do omówienia.
Został wyodrębniony dla wyróżnienia oddziałów piechoty broniących zabudowań, dla sytuacji gdy żołnierze znajdują się wewnątrz zabudowań. Żaden z pozostałych szyków nie jest w stanie tego oddać, bo nie można powiedzieć, by w takiej sytuacji żołnierze tworzyli linię, kolumnę, czworobok czy tyralierę. Stąd też potrzeba wyodrebnienia tego szyku.

Zasady działania szyku są zbliżone do czworoboku.

1. Walka wręcz
Siła obrony zabudowań zależy od tego z ilu pól jest atakowana:
- za atak z 1 oraz 2 heksu - za atak z każdego z tych heksów szyk wykorzystuje 1/4 swojej siły
- za atak z 3, 4, 5 oraz 6 heksu - za atak z każdego z tych heksów szyk wykorzystuje 1/5 swojej siły.
Przykład: Atak z 3 heksów. Obrona zabudowań wykorzystuje 2x1/4+1/5 swojej siły.

2. Ostrzał
obrona zabudowań prowadzi na analogicznych zasadach jak czworobok, skuteczność ostrzału jest jednak mniejsza.

3. Walka z kawalerią
Kawaleria w ogóle nie może atakować obrony zabudowań, oddziały znajdujące się w tym szyku stoją wewnątrz zabudowań, więc trudno sobie nawet wyobrazić atak kawalerii na nie.

4. Obrona zabudowań nie może się poruszać, możliwa jest jednak zmiana szyku w strefie kontroli wrogiej jednostki. Uogólniając: wrogie strefy kontroli nie obejmują pola z obroną zabudowań.

5. Możliwe jest fortyfikowanie obrony zabudowań, co daje dodatkowe modyfikacje w obronie.

Ponadto istnieją bardziej zaawansowane przepisy dot. tego szyku. Umożliwiają one nierównomierne rozstawienie obrońców w ramach obrony zabudowań: przy ataku z pewnych krawędzi dostaje się większą modyfikację, przy ataku z innych mniejsza. To w skrócie, bo sam przepis jest bardziej rozbudowany. Jednak z reguły w grze niewiele oddziałów występuje w tym szyku, niewiele jest też zabudowań, stąd nawet te ostatnie przepisy nie powodują komplikacji w skali całej gry.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Kawaleria
Występują dwa szyki. Standardowo linia i kolumna.

Kolumna rusza się szybciej ale słabo walczy, zwłaszcza z wrogą linią kawalerii. Linia za to wolniej się rusza, ale lepiej walczy, również w starciu z piechotą. Linia jest bardziej podatna na dezorganizację, kolumna - na straty, tradycyjnie.

Poza dwoma podstawowymi szykami w planach była (i jest) tyralierka konna, ale to przy Albuherze, bo tutaj rozdzielanie pułków na wiele części spowodowałoby sporo zamętu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”