Orzeł Morski - dyskusja na temat zmian w przepisach

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Orzeł Morski - dyskusja na temat zmian w przepisach

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Zapraszam serdecznie do zgłaszania wszelkich uwag w przedmiocie zmian w dotychczasowych przepisach.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
preclo

Post autor: preclo »

Z tego co na gorąco pamiętam:

Tak jak rozmawialiśmy na manewrach przydałoby się ograniczyć ilość salw z torped.
Maksymalnie 3 oddzielne strzały do jednego okrętu, a nie jak jest teraz nieskończona liczba.
Ewentualnie podobnie jak w ostrzale artyleryjskim - jedna salwa torpedowa do jednego celu, chociaż w tym momencie skłaniałbym się do trzech salw.

Druga sprawa to zmiana bonusa na ilość wystrzelonych w salwie torped.
Na manewrach mówiłem, że bonus +1 za każde dwie torpedy ponad dwie początkowe to trochę za mało, jednak po lepszym przemyśleniu doszedłem do wniosku, że jest to całkiem dobry bonus. +2 mogłoby być trochę za dużo.
W tym momencie proponowałbym albo pozostanie przy +1, ewentualnie wyśrodkowanie oryginalnego modyfikatora i naszych rozmyślań na manewrach i ustawienie modyfikatora typu +2 za każde kolejne 3 torpedy, lub +3 za każde kolejne 5 torped ponad dwie.

Takie rozwiązanie w połączeniu ze zmniejszeniem ilości ostrzałów torpedowych do maksymalnie trzech na fazę do jednej jednostki, powinno skłonić graczy do bardziej rzeczywistych wielotorpedowych salw.
Bo w obecnym układzie gdy dozwolone jest wiele salw do tego samego celu w jednej fazie, to bardziej opłacalne jest strzelanie pojedyńczymi torpedami.

Wiem, że jeszcze były jakieś pomysły odnośnie przepisów w mojej głowie, ale w tym momencie nie pamiętam. Muszą opaść manewrowe emocje :)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Tak jak rozmawialiśmy na manewrach przydałoby się ograniczyć ilość salw z torped.
Maksymalnie 3 oddzielne strzały do jednego okrętu, a nie jak jest teraz nieskończona liczba.
Ewentualnie podobnie jak w ostrzale artyleryjskim - jedna salwa torpedowa do jednego celu, chociaż w tym momencie skłaniałbym się do trzech salw.


A może tak:
jesli strzelający są w tym samym przedziale odległości, odpalają torpedy jednocześnie.
Osobne rzuty dla strzelających z różnych dystansów.
Co Ty Preclo na to?
Druga sprawa to zmiana bonusa na ilość wystrzelonych w salwie torped. Na manewrach mówiłem, że bonus +1 za każde dwie torpedy ponad dwie początkowe to trochę za mało, jednak po lepszym przemyśleniu doszedłem do wniosku, że jest to całkiem dobry bonus. +2 mogłoby być trochę za dużo.
W tym momencie proponowałbym albo pozostanie przy +1, ewentualnie wyśrodkowanie oryginalnego modyfikatora i naszych rozmyślań na manewrach i ustawienie modyfikatora typu +2 za każde kolejne 3 torpedy, lub +3 za każde kolejne 5 torped ponad dwie.


Wbrew temu co być może myślisz trafienia torpedami nie były wcale takie częste, chyba że udało się przeciwnika zaskoczyć albo był bez ruchu.
Więc modyfikator za zaskoczenie, ale jak zaskoczyć npla, gdy Cię widzi
z dystansu 20 km?
No i modyfikator za strzelanie do celu nieruchomego albo powolnego (ale dla uproszczenia tylko do celu, który stał albo ma minimalną ilość pr - 2.

Jeśli zaś chodzi o modyfikator za ilość torped - należałoby kwestię przetrenować.
Z jednej strony zmusza to do strzelania większymi salwami (ale małymi raczej nie strzelano, bo to się zwyczajnie nie opłacało - wymanewrowanie jednej torpedy, o ile się ją dostrzegło w porę, było dziecinnie łatwe), a sam modyfikator jest lepszy, jak ten dotychczasowy (wyższy).
Trzeba tylko sprawdzić, która z Twoich Pawle wersji lepiej działa.
Myslę, że nie raz zagracie, więc możecie przetestować obie opcje.
Bo w obecnym układzie gdy dozwolone jest wiele salw do tego samego celu w jednej fazie, to bardziej opłacalne jest strzelanie pojedyńczymi torpedami.
Przyznam się, że nie znam swoich przepisów na pamięć, a nie miałem ich ze sobą.
Stąd pewne rozwiązania ad hoc.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Jeszcze jedna uwaga odnośnie żetonów:

Ponieważ te obecne są mało czytelne, choć mi sie podobają, tak jak sugerował chyba Preclo, na rewersie zrobię rozpiskę uzbrojenia, pytanie tylko czy w wersji słownej, czy graficznej, z ilością luf zaznaczaną cyframi bądź kreskami?

Zrobię dzisiaj wszystkie trzy wersje i zapytam Was, która się najbardziej widzi.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Panzerfan

Post autor: Panzerfan »

Sławek, jeśli chcesz to można wykorzystać taki wzór jaki jest do CB Narwik. Symbole dział, bo głównie o nie chodzi są większe i bardziej czytelniejsze.

Mogę zaprojektować także nowe żetony, jeśli będą potrzebne.
preclo

Post autor: preclo »

Autorem pomysłu umieszczenia opisu uzbrojenia na rewersie był Ozy.
Jenerał pisze:A może tak:
jesli strzelający są w tym samym przedziale odległości, odpalają torpedy jednocześnie.
Osobne rzuty dla strzelających z różnych dystansów.
Co Ty Preclo na to?
Też dobre rozwiazanie, pod warunkiem, że nie będzie ono wykluczało możliwości łączenia salw torpedowych z różnych odległości w celu zwiększenia liczebności.

Aczkolwiek wyliczyłem sobie, że jeden etap to około 6 minut rzeczywistego czasu, więc w takim czasie realna byłaby chyba jedna salwa torpedowa.

A jeszcze w odniesieniu do czasu etapu niech nie będzie mylące, że jedna salwa artylerii w grze odnosi się do tylko jednej salwy rzeczywistej. Ja to rozumiem jako umowne odzwierciedlenie ilości pocisków które doszły w czasie strzelania. Bo przecież są w tablece wartości 1,5, czy 2. I takie też pewnie były intencje autora.


Modyfikator do celu stojącego, lub wolno płynącego jak najbardziej.

Wypatrzyłem w tabelce jeszcze modyfikator -5 za salwę pojedynczą torpedą. Poniekąd słuszny.

Przydałby się też moim zdaniem modyfikator dodatni dla strzelającego w warunkach ograniczonej, lub pogorszonej widoczności (wyłączając jednak sztormy itp) - bo obrońcy trudniej wypatrzeć torpedę i ją wymanewrować, a strzelać można chyba na radar.

Jednak pamiętam, że nie możemy namnożyć zbytniej liczby modyfikatorów, bo to w pewnym momencie może zaczać zabijać grę.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

preclo pisze:Autorem pomysłu umieszczenia opisu uzbrojenia na rewersie był Ozy.
Jenerał pisze:A może tak:
jesli strzelający są w tym samym przedziale odległości, odpalają torpedy jednocześnie.
Osobne rzuty dla strzelających z różnych dystansów.
Co Ty Preclo na to?
Też dobre rozwiazanie, pod warunkiem, że nie będzie ono wykluczało możliwości łączenia salw torpedowych z różnych odległości w celu zwiększenia liczebności.
Nie, łączenie salw zawsze mile widziane.
Liczylismy z Łukaszem nawet trzy tygodnie temu czas przebiegu torped
z różnych odległości i wychodziły przy prędkości 40 w groszowe sprawy.
Podział salwy będzie możliwy tylko tak, że strzelający będą musieli być w różnych kolumnach tabeli, ale ci w jednej kolumnie zawsze będą strzelali razem.
A jeszcze w odniesieniu do czasu etapu niech nie będzie mylące, że jedna salwa artylerii w grze odnosi się do tylko jednej salwy rzeczywistej. Ja to rozumiem jako umowne odzwierciedlenie ilości pocisków które doszły w czasie strzelania. Bo przecież są w tablece wartości 1,5, czy 2. I takie też pewnie były intencje autora.
To ma być symulacja, a nie odtworzenie rzeczywistości.
A ilość trafionych uwzględnia szybkostrzelność armaty i wielkość (masę pocisku). Tu właśnie nie chodzi o jedną salwe rzeczywistą, bo skoro w ciągu minuty niemieckie armaty 12,7 cm SK C/34 oddawały ich ok. 15, brytyjskie 4 calowe Mk XVI podobnie.
Przydałby się też moim zdaniem modyfikator dodatni dla strzelającego w warunkach ograniczonej, lub pogorszonej widoczności (wyłączając jednak sztormy itp) - bo obrońcy trudniej wypatrzeć torpedę i ją wymanewrować, a strzelać można chyba na radar.
Uwaga ze wszech miar słuszna, pod warunkiem że strzelający posiada radar.
Jednak pamiętam, że nie możemy namnożyć zbytniej liczby modyfikatorów, bo to w pewnym momencie może zaczać zabijać grę.
Szukam złotego środka - ja wiem, że zawsze coś nie będzie grało tak, jak w realu, ale to nie gra komputerowa, a Precel nie zawsze będzie siedział obok i wszystko zliczał w try miga.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
preclo

Post autor: preclo »

Dokładnie, wszytko musi być wyśrodkowane, bo nawet mi się nie wszystko chce liczyć :)

Sorki, że tak na raty, ale znowu przypomniała mi się jedna z propozycji zmian w przepisach.
Ktoś rzucił na PMS hasło, co się dzieje gdy za ostrzeliwanym salwą torpedową okrętem stoi własna sojusznicza jednostka.
Możliwe jest takie nieszczęśliwe trafienie swoich torpedą i przydałoby się to uwzględnić.
Aczkolwiek aby zbytnio nie komplikować może warto zrobić tylko coś takiego, że gdy na tym samym polu co ostrzeliwany nieprzyjaciel stoi sojuszniczy okręt, to w przypadku wyrzucenia na kostkach jedynki torpedę obrywa właśnie on. Prawdopodobieństwo niewielkie, oddajemy hipotetyczną taką sytuację a i dodatkowy dreszczyk emocji mamy :)
Piotr Płaszczyński
Enfant de troupe
Posty: 3
Rejestracja: wtorek, 28 marca 2006, 14:13
Lokalizacja: Lublin Kul\Chełm

Post autor: Piotr Płaszczyński »

Może lekko zmienimy temat zamiast o torpedach porozmawiajmy o okrętach.

Dziwi mnie iż np. krążownik nie może strzelać do pancernika fakt armatę ma słabszą i siłe przebicia jadnak pewne obrażenia może on zadać nawet pancernikowi. Ten znacznik z jakiego kalibru można zaszkodzić okrętowi jest słuszny jednak uważam iż mniejsze okręty także mogą nawiązać walkę ogniową.

Przypuszczam iż Zulu nie uwzględnił obrażeń od słabszych kalibrów ze względu, iż są zbyt słabe na lepiej opancerzone jednostki i nie zagrażają im. Albo może słabszy kaliber poprostu odbijał się i nie wybuchał.

Jednak słabsze kalibry zapewne mogły by zabrac trochę wytrzymałości niewiele ale jadnak. Dużo małych ran może być równie zabójcze jak jedna duża.

Proponuje np:aby krążownik strzelając do pancernika pomimo słabszego kalibru zadawały obrażenia na zasadzie iż: Admirał Hipper strzela do Renowna 9 pociskami udaje mu się trafić na 1/4 to do mianownika dodajemy 2 tak iż wychodzi 1/6 czyli trafia tyle z 9 jednak przeciwnik nie wykonuje żutu na pożar zaś do trafienia krytycznego dostawał by modyfikator 20 np: rzucił 70 - 20 = 50

Oczywiście niszczyciele strzelały by na tej samej zasadzie jednak tylko do lekkich krążowników.
Zaś do pancerników mogłyby strzelać tylko ciężkie krążowniki.

Ewentualnie można by wprowadzić zasadę iż strzelać według tego pomyłu mogły by okręty o kalibrze np. mniejszym od poziomu penetracji celu o 80mm czy 90mm przy tym jednak w kontekście tylko krążowników i pancerników.

Nie wie czy ten pomysł się przyjmie ale mam nadzieję iż jest on godny uwagi chociażby przez chwilę. Podkreślam jednak iż nie brałem tu pod uwagę masy pocisku w stosunku do jego kalibru.
Misza
Pocztowy
Posty: 83
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:18
Lokalizacja: tajne

Post autor: Misza »

Popieram postulat Płaskiego. Przetestowaliśmy to i zdało egzamin. Ja jednak postólował bym aby ten współczynik np: 1/4 dzielic przez pól. To by poniękąd było nawet bardziej realne.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Panowie macie rację, o tyle, że tak należałoby zrobić.
A teraz rozpiszcie to na żetonach, decydując, o tym, jaki kaliber może jakiemu typowi zadać obrażenia.
Rozumiem, że strzelając do Bismarcka z armat 102 mm jesteście w stanie uszkodzić wieże armat 105 mm, ale wieżom armat 150 mm nie zrobicie nic.
To samo dotyczy armat 203 mm np. - popsujecie wieże armat 150 i 105 mm, ale głównej nie tkniecie.
Weźcie to Chłopy teraz przełóżcie na przepisy.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Sugerowane zmiany w przepisach:
:arrow: torpedy: modyfikator +2 za każdą napoczętą dwójkę torped,
:arrow: artyleria:
duże okręty - do krążownika w dół - mogą z artylerii głównej i średniej ostrzeliwać na raz do dwóch celów (dla każdego kalibru liczone z osobna) bez ujemnego modyfikatora - przyczyną jest iolość wożonych dalmierzy - najczęściej były to dwie sztuki dla pancerników na artylerię główną,
niszczyciele i niżej - tylko jeden cel (jeden dalocelownik/dalmierz),

Ograniczenie nie będzie obowiązywało przy strzelaniu do celu znajdującego się w najbliższym dystansie (pierwsza kolumna).
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
preclo

Post autor: preclo »

Piotr Płaszczyński pisze:Proponuje np:aby krążownik strzelając do pancernika pomimo słabszego kalibru zadawały obrażenia na zasadzie iż: Admirał Hipper strzela do Renowna 9 pociskami udaje mu się trafić na 1/4 to do mianownika dodajemy 2 tak iż wychodzi 1/6 czyli trafia tyle z 9 jednak przeciwnik nie wykonuje rzutu na pożar zaś do trafienia krytycznego dostawał by modyfikator 20 np: rzucił 70 - 20 = 50
Ja bym nie tykał mianownika w ten sposób.

Poza tym jeśli chodzi o straty krytyczne to zaproponowane rozwiazanie (-20) odpada z jednego prostego powodu - tabela strat krytycznych nie jest skonstruowana narastająco (im wyższa liczba tym poważniejsze i rozleglejsze straty). Jeśli tego nie ma, to odejmowanie nie ma sensu.

W prywatnej rozmowie z Jenerałem zaproponowałem aby rozwiązać to tworząc dwie lub trzy tabelki strat krytycznych, albo w zależności od kalibru dział, albo od opancerzenia okrętu, albo od ilości zadanych w danym ostrzale strat.

Jest jeszcze inny pomysł.
Tabele strat krytycznych można skonstruować na pojedyńcze elementy (a nie na przykład całe sektory - jak zniszczona cała artyleria na śródokręciu).
Jeśli tabela będzie skonstruowana w ten sposób to wtedy można zrobić taki myk - za każde dwa (?) trafione pociski w danym ostrzale mamy jeden rzut na krytyczne.
Czyli powiedzmy dochodzi 7 pocisków - daje nam to trzy rzuty na krytyczne, trafiamy dwa razy i uszkadzamy raz jedną wieżę na dziobie, drugi raz jedną wyrzutnię torped.

Jenerał pisze:Sugerowane zmiany w przepisach:
- torpedy: modyfikator +2 za każdą napoczętą dwójkę torped,
Wstępnie proponowałem takie rozwiązanie na PMS, jednak doszedłem potem do wniosku że może to być przesadzone i zaproponowałe rozwiazania pośrednie +2 za 3, lub +3 za 5.
A dlaczego?
Strzelamy salwę 46 torped:
Przy modyfikatorze +1 dostajemy modyfikator +22 [ (46-2)/2 ], czyli zamiast 91-100 mamy 69-100.
Przy modyfikatorze +2 dostajemy modyfikator +44, czyli zamiast 91-100 mamy 47-100.
Przy modyfikatorze +2 za 3 dostajemy modyfikator +28 [ (46-2)/3 = 14 (i coś) ] zamiast 91-100 mamy 63-100.
Przy modyfikatorze +3 za 5 dostajemy modyfikator +24 [ (46-2)/5 = 8 (i coś) ] zamiast 91-100 mamy 67-100.

Strzelamy salwą 24 torped:
Przy modyfikatorze +1 dostajemy modyfikator +11, czyli zamiast 91-100 mamy 80-100.
Przy modyfikatorze +2 dostajemy modyfikator +22, czyli zamiast 91-100 mamy 69-100.
Przy modyfikatorze +2 za 3 dostajemy modyfikator +14, czyli zamiast 91-100 mamy 77-100.
Przy modyfikatorze +3 za 5 dostajemy modyfikator +12, czyli zamiast 91-100 mamy 79-100.

Strzelamy salwą 80 torped:
Przy modyfikatorze +1 dostajemy modyfikator +39, czyli zamiast 91-100 mamy 52-100.
Przy modyfikatorze +2 dostajemy modyfikator +78, czyli zamiast 91-100 mamy 13-100.
Przy modyfikatorze +2 za 3 dostajemy modyfikator +52, czyli zamiast 91-100 mamy 39-100.
Przy modyfikatorze +3 za 5 dostajemy modyfikator +45, czyli zamiast 91-100 mamy 46-100.

Z powyższego widać, że modyfikator +2 daje bardzo szybki wzrost prawdopodobieństwa dojścia torped, a jednocześnie duża liczba torped przy rzucie na stosunku 1/10 daje dużą liczbę bezpośrednich trafień, co skutkowałoby zbyt szybkim zatapianiem nawet sporych jednostek.
A w rzeczywistości aż tak łatwo trafić torpedą chyba nie było.
Dlatego też w tej chwili wycofuję się z propozycji modyfikatora +2 za każde dodatkowe dwie torpedy.
Najlepiej będzie przetestować gruntownie wszsytkie powyższe propozycje bonusów na planszy.

Jednak aby zmusić graczy do strzelania większymi salwami torped powinniśmy prędzej ograniczyć ilość salw (na podobny wzór jak ostrzałów artyleryjskich) niż modyfikując bonus za ich ilość.

Jenerał pisze:Arrow artyleria:
duże okręty - do krążownika w dół - mogą z artylerii głównej i średniej ostrzeliwać na raz do dwóch celów (dla każdego kalibru liczone z osobna) bez ujemnego modyfikatora - przyczyną jest iolość wożonych dalmierzy - najczęściej były to dwie sztuki dla pancerników na artylerię główną,
niszczyciele i niżej - tylko jeden cel (jeden dalocelownik/dalmierz),

Ograniczenie nie będzie obowiązywało przy strzelaniu do celu znajdującego się w najbliższym dystansie (pierwsza kolumna).
Dobra propozycja. Może za szybko z tą propozycją wyjdę, ale później zapomnę pewnie :)
W takim razie wystarczyłby zapis w instrukcji, że jednostka może strzelać na długie dystanse tylko do jednego celu, a jednostki które mogą strzelać do dwóch są oznaczone np. * - gwiazdką. Takie oznaczenie, aby nawet zielony gracz nie musiał się zastanawiać, który miał więcej dalmierzy, a który nie.

Bardzo słuszne uwagi podał też Ozy na forum ResPublika.
Ozy pisze:Co bym dodał:
- podzieliłbym trafienia krytyczne na zadawane lekkimi kalibrami i ciężkimi. Bo jak pocisk Kolna rozwlaił dwie wieże art. cięzkiej na krążowniku, za mocny ten krytyk jak na 1 nie aż taki ciężki pocisk w celu. Ja wiem że to możliwe, ale zbyt wyjątkowe. A zdarzało się często [trace 2pkt obrażen z 200 które mam i 2/3 uzbrojenia. Tak być nie powinno]. Brak krytyków typu +20obrażeń albo zniszcznie centrali przeciwawaryjnej - nie można gasić pożarów, trafienie poniżej linii wodnej - większy koszt manewrowania itp.
- pożar powinien co ture zadawać obrażenia, im dłużej się pali tym większe. Ten system 3-stopniowy się nie sprawdził. Paliły się okręty długo ale wciąż sie udało na tyle gasić by nie odnosiły żadnych obrażeń. No to palą sie czy nie?
i warto byłoby je uwzględnić.



Kończąć, chciałem jednak przypomnieć:
Najważniejsze o czym musimy pamiętać, że idąc drogą urzeczywistniania systemu, nie możemy się za bardzo zapędzić. Nie możemy wyjść poza schemat jedna tabelka - jeden rzut i co najwyzej dwa modyfikatory. Jeśli przesadzimy, zaczniemy zabijać system.
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Jeszcze jeden poważny krytyk - zacięcie steru - rzucamy k100 1/3 ster klinuje się w prawo 1/3 w lewo 1/3 na wprost. Do momentu naprawienia uszkodzenia obligatoryjnie skręcamy [albo nei mozemy skręcać] w każdej turze o jedne 60` w danym kierunku.

Rozważyłbym także NAKAZ ruchu o conajmniej 1 pole. Dlaczego? Bo obecnie za łatwo się manewruje - w sensie nie trzeba być przewidującym i np we fiordach zawsze się można zatrzymać, wykręcić itd. Dzięki temu obowiązkowi gracze by musieli lepiej planować swoje posunięcia.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10379
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2023 times
Been thanked: 2754 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

preclo pisze: Ja bym nie tykał mianownika w ten sposób.
Można ewentualnie niektórym okrętom obniżyć najmniejszy kaliber - krążownikom t. Renown i Kongo aż się prosi zjechać do 203 mm.

Natomiast nie każdy kaliber armat mógł zrobić większemu znaczącą krzywdę w uwagi na opancerzenie oraz fakt, że mniejsze armaty nie stzrelały pociskami pepanc (nie wszystkie, ale spora część).

Poza tym jeśli chodzi o straty krytyczne to zaproponowane rozwiazanie (-20) odpada z jednego prostego powodu - tabela strat krytycznych nie jest skonstruowana narastająco (im wyższa liczba tym poważniejsze i rozleglejsze straty). Jeśli tego nie ma, to odejmowanie nie ma sensu.
W prywatnej rozmowie z Jenerałem zaproponowałem aby rozwiązać to tworząc dwie lub trzy tabelki strat krytycznych, albo w zależności od kalibru dział, albo od opancerzenia okrętu, albo od ilości zadanych w danym ostrzale strat.
Ja to myślę zobić w ten sposób:

:arrow: krytyczne to 3 albo 4 tabelki
:arrow: podział tabelek zależy nie od ilości wytrzymałości pozostałej po trafieniu, ale od wytrzymałości, jaką trafienia w danej fazie walki powodują.
Przykład niszczyciela:
24 pw.
pocisk 120 mm
1,7 pw
pocisk 203 mm
10 pw
pocisk 203 mm będzie się plasował np. w trzeciej tabelce, pocisk 120mm w pierwszej.
Ale już 8 pocisków 120 to też będzie trzecia tabelka.

Jeszcze raz powtarzam:
krytyczne od ilości wytrzymałości urywanej przez trafienia w danej fazie.
Jest jeszcze inny pomysł.
Tabele strat krytycznych można skonstruować na pojedyńcze elementy (a nie na przykład całe sektory - jak zniszczona cała artyleria na śródokręciu).
Jeśli tabela będzie skonstruowana w ten sposób to wtedy można zrobić taki myk - za każde dwa (?) trafione pociski w danym ostrzale mamy jeden rzut na krytyczne.
Czyli powiedzmy dochodzi 7 pocisków - daje nam to trzy rzuty na krytyczne, trafiamy dwa razy i uszkadzamy raz jedną wieżę na dziobie, drugi raz jedną wyrzutnię torped.
Wyobrażasz sobie ilość rzutów kością?
Wstępnie proponowałem takie rozwiązanie na PMS, jednak doszedłem potem do wniosku że może to być przesadzone i zaproponowałe rozwiazania pośrednie +2 za 3, lub +3 za 5.
A dlaczego?
Strzelamy salwę 46 torped:
Przy modyfikatorze +1 dostajemy modyfikator +22 [ (46-2)/2 ], czyli zamiast 91-100 mamy 69-100.
Przy modyfikatorze +2 dostajemy modyfikator +44, czyli zamiast 91-100 mamy 47-100.
Przy modyfikatorze +2 za 3 dostajemy modyfikator +28 [ (46-2)/3 = 14 (i coś) ] zamiast 91-100 mamy 63-100.
Przy modyfikatorze +3 za 5 dostajemy modyfikator +24 [ (46-2)/5 = 8 (i coś) ] zamiast 91-100 mamy 67-100.

Strzelamy salwą 24 torped:
Przy modyfikatorze +1 dostajemy modyfikator +11, czyli zamiast 91-100 mamy 80-100.
Przy modyfikatorze +2 dostajemy modyfikator +22, czyli zamiast 91-100 mamy 69-100.
Przy modyfikatorze +2 za 3 dostajemy modyfikator +14, czyli zamiast 91-100 mamy 77-100.
Przy modyfikatorze +3 za 5 dostajemy modyfikator +12, czyli zamiast 91-100 mamy 79-100.

Strzelamy salwą 80 torped:
Przy modyfikatorze +1 dostajemy modyfikator +39, czyli zamiast 91-100 mamy 52-100.
Przy modyfikatorze +2 dostajemy modyfikator +78, czyli zamiast 91-100 mamy 13-100.
Przy modyfikatorze +2 za 3 dostajemy modyfikator +52, czyli zamiast 91-100 mamy 39-100.
Przy modyfikatorze +3 za 5 dostajemy modyfikator +45, czyli zamiast 91-100 mamy 46-100.

Z powyższego widać, że modyfikator +2 daje bardzo szybki wzrost prawdopodobieństwa dojścia torped, a jednocześnie duża liczba torped przy rzucie na stosunku 1/10 daje dużą liczbę bezpośrednich trafień, co skutkowałoby zbyt szybkim zatapianiem nawet sporych jednostek.
A w rzeczywistości aż tak łatwo trafić torpedą chyba nie było.
Dlatego też w tej chwili wycofuję się z propozycji modyfikatora +2 za każde dodatkowe dwie torpedy.
Najlepiej będzie przetestować gruntownie wszsytkie powyższe propozycje bonusów na planszy.
Aktualnie najbardziej podoba mi sie jednak bonus trzytorpedowy.
Żeby go uzyskać, trzeba będzie użyć większej ilości torped, tym samym strzelanie po kawałku będzie mniej opłacalne.
Jednak aby zmusić graczy do strzelania większymi salwami torped powinniśmy prędzej ograniczyć ilość salw (na podobny wzór jak ostrzałów artyleryjskich) niż modyfikując bonus za ich ilość.
Tu już propozycja jest:
strzelanie z odległości w jednej tabeli - obowiązkowo 1 rzut.

W takim razie wystarczyłby zapis w instrukcji, że jednostka może strzelać na długie dystanse tylko do jednego celu, a jednostki które mogą strzelać do dwóch są oznaczone np. * - gwiazdką. Takie oznaczenie, aby nawet zielony gracz nie musiał się zastanawiać, który miał więcej dalmierzy, a który nie.
Na żetonach są symbole klas - krążowniki, niszczyciele, etc.
Myslę, że może nie ma co wprowadzać kolejnego symbolu.
Bardzo słuszne uwagi podał też Ozy na forum ResPublika.
Ozy pisze:Co bym dodał:
- podzieliłbym trafienia krytyczne na zadawane lekkimi kalibrami i ciężkimi. Bo jak pocisk Kolna rozwlaił dwie wieże art. cięzkiej na krążowniku, za mocny ten krytyk jak na 1 nie aż taki ciężki pocisk w celu. Ja wiem że to możliwe, ale zbyt wyjątkowe. A zdarzało się często [trace 2pkt obrażen z 200 które mam i 2/3 uzbrojenia. Tak być nie powinno]. Brak krytyków typu +20obrażeń albo zniszcznie centrali przeciwawaryjnej - nie można gasić pożarów, trafienie poniżej linii wodnej - większy koszt manewrowania itp.
Sposób a krytyczne przedstawiłem powyżej - po odpowiednim ustawieniu przedziałów powinien zadziałać.

Jeśli chodzi o dodatkowe rodzaje krytycznych, to jestem za, tylko jak to zaznaczać, żeby się nie myliło.
pożar powinien co ture zadawać obrażenia, im dłużej się pali tym większe. Ten system 3-stopniowy się nie sprawdził. Paliły się okręty długo ale wciąż sie udało na tyle gasić by nie odnosiły żadnych obrażeń. No to palą sie czy nie?
Nie każdy pożar od razu wywoływał wielkie szkody.
Na pewno za każdy etap można odejmować cząstkę wytrzymałości.
Kończąć, chciałem jednak przypomnieć:
Najważniejsze o czym musimy pamiętać, że idąc drogą urzeczywistniania systemu, nie możemy się za bardzo zapędzić. Nie możemy wyjść poza schemat jedna tabelka - jeden rzut i co najwyzej dwa modyfikatory. Jeśli przesadzimy, zaczniemy zabijać system.
Właśnie autor nad tym czuwa - fajnie jest zgłaszać różne propozycje,ale trzeba pamiętac, że potem rozłożymy to a stole i będziemy chcieli sprawnie i w miarę szybko zagrać.
ozy pisze:Jeszcze jeden poważny krytyk - zacięcie steru - rzucamy k100 1/3 ster klinuje się w prawo 1/3 w lewo 1/3 na wprost. Do momentu naprawienia uszkodzenia obligatoryjnie skręcamy [albo nei mozemy skręcać] w każdej turze o jedne 60` w danym kierunku.

Rozważyłbym także NAKAZ ruchu o conajmniej 1 pole. Dlaczego? Bo obecnie za łatwo się manewruje - w sensie nie trzeba być przewidującym i np we fiordach zawsze się można zatrzymać, wykręcić itd. Dzięki temu obowiązkowi gracze by musieli lepiej planować swoje posunięcia.
Bardzo mi się to podoba, jednak patrz argument wyżej.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Zablokowany

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”