Washington's War (GMT)
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Washington's War (GMT)
Kolejne CDG Marka Hermana. Tym razem wojna o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Gra dla dwóch osób.
http://www.gmtgames.com/p-243-washingtons-war.aspx
Znowu będzie hit?
http://www.gmtgames.com/p-243-washingtons-war.aspx
Znowu będzie hit?
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
-
- Sergent-Major
- Posty: 173
- Rejestracja: środa, 22 października 2008, 21:21
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43397
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Facet zajmował się już tematem od wielu lat, więc będzie to chyba jedna z najbardziej "przemyślanych" gier. Czytałem, że poza wersją pierwszą tej gry zrobił coś jeszcze o tej tematyce.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Moduł do Vassala: http://www.mediafire.com/file/zcqtnkmtm ... _v9.6.vmod
Tam też można obejrzeć karty (dużo kart jedynie aktywujących, choć nie zabrakło tez samych wydarzeń)
Wygląda na małą planszę i szybki czas rozgrywki.
Smerf maruda dał tez namiary na instrukcję: http://talk.consimworld.com/WebX?233@33 ... =.1dd43920
Gra to typowe CDG, raczej bez fajerwerków i udziwnień, klasyczne CDG.
Obawiam się, że bez znajomości konfliktu będzie narzekanie na brak klimatu.
Tam też można obejrzeć karty (dużo kart jedynie aktywujących, choć nie zabrakło tez samych wydarzeń)
Wygląda na małą planszę i szybki czas rozgrywki.
Smerf maruda dał tez namiary na instrukcję: http://talk.consimworld.com/WebX?233@33 ... =.1dd43920
Gra to typowe CDG, raczej bez fajerwerków i udziwnień, klasyczne CDG.
Obawiam się, że bez znajomości konfliktu będzie narzekanie na brak klimatu.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Aldarus
- Chef de bataillon
- Posty: 1021
- Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
- Lokalizacja: Warszawa - Bielany
- Been thanked: 12 times
Po przeczytaniu instrukcji rzuciło mi się w oczy, że anglicy nie mogą przechwytywać i unikać bitew (nie wiedzieć czemu, bo np. francuzi już tak). Gra faktycznie wygląda na szybką, choć instrukcja jakaś super krótka nie jest (lecz faktycznie bez udziwnień). Wygląda na to, że się skuszę
Aha, jeśli nic się nie zmieniło, to moduł nie zawiera dość istotnej zmiany, jaką jest wprowadzenie miejsc do zimowania - więc jak ktoś chce grać wg. najnowszych przepisów, to musi sobie ściągnąć opublikowaną już mapkę wersji finalnej, gdzie są one zaznaczone i zerkać od czasu do czasu
Aha, jeśli nic się nie zmieniło, to moduł nie zawiera dość istotnej zmiany, jaką jest wprowadzenie miejsc do zimowania - więc jak ktoś chce grać wg. najnowszych przepisów, to musi sobie ściągnąć opublikowaną już mapkę wersji finalnej, gdzie są one zaznaczone i zerkać od czasu do czasu
Nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Wysyłka gry już 22 lutego. Czekać, czekać, czekać
Dość ciekawy (choć na pierwszy rzut oka karkołomny) system współczynników wodzów i ich wpływ na walkę. Ogólnie system rozgrywania bitew może być interesujący - nie tak uproszoczny jak tylko policzenie kostek i rzut. Zobaczymy jak sprawdzi się w praktyce.
Dość ciekawy (choć na pierwszy rzut oka karkołomny) system współczynników wodzów i ich wpływ na walkę. Ogólnie system rozgrywania bitew może być interesujący - nie tak uproszoczny jak tylko policzenie kostek i rzut. Zobaczymy jak sprawdzi się w praktyce.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Brak unikania bitew uzasadnione historycznie. Walczyli zawsze i czasami niepotrzebnie. Np. kampania Cornwallisa na południu.Aldarus pisze:Po przeczytaniu instrukcji rzuciło mi się w oczy, że anglicy nie mogą przechwytywać i unikać bitew (nie wiedzieć czemu, bo np. francuzi już tak).
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
To CDG, a jako takie to wszystkie gry są do siebie jakoś podobne W szczegółach to nie ten system rozstrzygania bitew, ale sama procedura walk w WW jest banalnie prosta.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Aldarus
- Chef de bataillon
- Posty: 1021
- Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
- Lokalizacja: Warszawa - Bielany
- Been thanked: 12 times
Jeśli tak, to czemu nie ma przechwytywania ?Arteusz pisze:Brak unikania bitew uzasadnione historycznie. Walczyli zawsze i czasami niepotrzebnie. Np. kampania Cornwallisa na południu.Aldarus pisze:Po przeczytaniu instrukcji rzuciło mi się w oczy, że anglicy nie mogą przechwytywać i unikać bitew (nie wiedzieć czemu, bo np. francuzi już tak).
Dla mnie na pierwszy rzut oka to jednak sztuczne ograniczenie - jako głównodowodzący, to jednak ja powinienem decydować "czy chcę walczyć zawsze". Skłaniałbym się raczej do przypuszczenia, że coś nie do końca w mechanice zadziałało, ale to tylko taka spiskowa teoria :>
Nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
- clown
- Général de Division Commandant de place
- Posty: 4423
- Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
- Lokalizacja: Festung Stettin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 8 times
Raczej skłaniałbym się ku zdaniu Arteusza z własnym rozwinięciem historycznym - Anglików łatwiej było zmusić do bitwy niż Amerykanów - teren, specyfika działań armii amerykańskiej itp. Weźcie pod uwagę, że armia angielska ma bazowy modyfikator +1 za jakość wojsk. Stąd i historycznie oraz dla potrzeb balansu pojawiła się taka specyficzna cecha Anglików - ich dowódcy raczej mieli tendencję do szukania bitwy, a nie jej unikania. Przechwytu nie ma, bo to też specyfika działań tej armii - walka na upatrzonych z góry pozycjach. Podejrzewam, że będzie to wymuszać historyczne działanie Anglików - stopniowe osaczanie Amerykanów, aby nie mogli się wycofać.
Zresztą jeżeli od strony grywalnościowej będzie OK to ja to kupuję - nic tak nie cieszy, jak możliwość grania dwiema zróżnicowanymi pod względem taktyki i sposobu działania nacjami.
Zresztą jeżeli od strony grywalnościowej będzie OK to ja to kupuję - nic tak nie cieszy, jak możliwość grania dwiema zróżnicowanymi pod względem taktyki i sposobu działania nacjami.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Przypuszczam, że wynika to jednak z faktu, że mamy wojska regularne, kontra nieregularne. Te pierwsze mają lepszą jakość w walce, ale z kolei są mniej zdolne do manewrów typu odskok, przechwyt. Luka w rozumowaniu jest taka, że problem jest z Francuzami. Ci z definicji mogą mieć ułatwienia w unikaniu walki, bo Francuzi, ale skoro mogą również przechwytywać to nic nie rozumiem. Może problem jest z posiadaniem jednostek lekkich w armiach?
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Ja też to kupuję, bo ogólnie może to oddać klimat tej wojny, gdzie Amerykanie działali po partyzancku, a Anglicy z wrodzoną uprzejmością . Dopiero pod koniec wojny nauczyli się dostosowywac swoje działania do teatru walk.clown pisze:Raczej skłaniałbym się ku zdaniu Arteusza z własnym rozwinięciem historycznym - Anglików łatwiej było zmusić do bitwy niż Amerykanów - teren, specyfika działań armii amerykańskiej itp. Weźcie pod uwagę, że armia angielska ma bazowy modyfikator +1 za jakość wojsk. Stąd i historycznie oraz dla potrzeb balansu pojawiła się taka specyficzna cecha Anglików - ich dowódcy raczej mieli tendencję do szukania bitwy, a nie jej unikania. Przechwytu nie ma, bo to też specyfika działań tej armii - walka na upatrzonych z góry pozycjach. Podejrzewam, że będzie to wymuszać historyczne działanie Anglików - stopniowe osaczanie Amerykanów, aby nie mogli się wycofać.
Zresztą jeżeli od strony grywalnościowej będzie OK to ja to kupuję - nic tak nie cieszy, jak możliwość grania dwiema zróżnicowanymi pod względem taktyki i sposobu działania nacjami.
O Francuzach nie czytałem w zasadach, to i nie wiadomo w jakiej liczbie będą się pojawiać na planszy i na co pozwolą im przepisy. I znowu historycznie Francuzi nie za bardzo rwali się do walki, raczej pomagali finansowo i sprzętowo. Ich rola stricte militarna to tak naprawdę tylko Yorktown i oblężenie Savannah.
Clownie, ten bonus dla Anglików może być szybko zniesiony kartą Von Stauben (miłośnik musztry i marszu w linii).
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".