Kalinowski ?No właśnie, dlaczego ten człowiek w ogóle pełnił tak ważne stanowisko? Za co został hetmanem polnym? Kunktatorstwo i znajomości?
Oczywiście znajomości. Był spokrewniony z rozdającym wtedy karty Ossolińskim, który nie chciał dopuścić do objęcia urzędu właśnie prze Jaremę. Jak więc widać po raz kolejny Ossoliński odpowiada za polskie klęski roku 1648.
Co prawda Kalinowski dobrze radził pod Korsuniem ale co z tego skoro był zbyt małym człowiekiem by móc wpłynąć na znacznie możniejszego pana jakim był Potocki. Podobnie przed kretyńską decyzją o odwrocie w taborze nie zdołał powstrzymać Potockiego Odrzywolski, który jawnie mówił że Potocki chce cecorską skończyć.
Z kolei gdyby to Jeremi został w 1646 hetmanem dałoby to duże korzyści
Zakładając dwa alternatywne scenariusze w 1648 roku:
1. Wiśniowiecki jest pod Korsuniem przy Potockim-prawdopodobnie nie przybyłby sam a z dość silnymi oddziałami, zapewne liczniejszymi niż 400-600 osobowa garstka z Zamoyskim, to raz, dwa-będąc pierwszym (chyba) panem w Rzeczypospolitej pod względem zamożności mógłby przekonać Potockiego o zmianie decyzji
2. Wiśniowieckiego nie ma pod Korsuniem-wobec tego Ossoliński ma związane ręce i nie może mianować żadnych regimentarzy, wodzem po Korsuniu automatycznie zostaje Wiśniowiecki i to on organizuje obronę, w efekcie Kozacy są bez szans, niezależnie od posiłków tatarskich.