[AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen vs Kristo, 02.10.2016

Iganie 1831, Ostrołęka 16 lutego 1807 i inne gry oparte na zasadach systemu
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

[AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen vs Kristo, 02.10.2016

Post autor: Kristo.kk »

Cześć.

Po trzech miesiącach przerwy w graniu, rozegrałem z Raleenem partyjkę rozgrzewkową w scenariusz II 1807.

Raleen – Rosjanie (1), Kristo – Francuzi (D).

Zacznę od wyjaśnienia, w jaki sposób wojsko znalazło się na planszy.

Rosjanie mają 7 opcji, Francuzi 4. W tajemnicy wybieramy wariant i sprawdzamy, co z tego wyszło.
Armia może pojawić się na jednym lub na dwóch brzegach Narwi. Liczba jednostek zależy od tabelki, w której porównujemy wybrane warianty. Mogą pojawić się uzupełnienia lub nie, patrz tabelka. Jak dużo będzie tych uzupełnień? Patrz tabelka. Kiedy się pojawią? Patrz tabelka. Rozstawienie? Brak tabelki są zasady. Przechodzenie na drugi brzeg jak Raleen pozwoli. Oczywiście po spełnieniu odpowiednich warunków.

Obrazek

Rozstawienie początkowe.
Francuzi rozstawiają się, jako pierwsi. Nie wiedzą jeszcze, co planują Rosjanie! Wiedzą jedynie, że muszą bronić Ostrołęki i że być może otrzymają jakieś posiłki. Jeśli się pojawią będą nadchodzić z żółtej strony. Niebieski kolor to przestrzeń, jaką dysponują przy rozstawianiu. Z żółtej strony również mają kilka pól.

Czas na Rosjan.
Gracz stroną rosyjską pokazuje numer z wcześniej wybraną opcją. Tabelki, sprawdzanie i wychodzi, że mamy duże starcie na jednym brzegu + posiłki francuskie w 8 etapie. Będzie ich sporo, prawie drugie tyle, co widać na zdjęciu. Zielona kreska to najdalszy zasięg początkowego rozmieszczenia Rosjan.

Etapów mamy 19. Rosjanie muszą się spieszyć. Jak przyjdą uzupełnienia Francuzi zyskają znaczną przewagę.

Zapraszam do relacji.
Pozdrawiam
Kristo.kk
Ostatnio zmieniony środa, 12 października 2016, 22:52 przez Kristo.kk, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43343
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: [AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen v Kristo, 02.10.2016

Post autor: Raleen »

Kolejny scenariusz przed nami, oj będzie się działo!

Nie wiem jak Wy, ale ja stęskniłem się bardzo za relacjami Kristo :)

Jeśli chodzi o rozstawienie, mam nadzieję, że Silver zrobi niedługo schemat i wszystko będzie jaśniejsze. Nie będzie trzeba tyle grzebać w moim opisie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 875
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: [AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen v Kristo, 02.10.2016

Post autor: cadrach »

No Kristo mam nadzieję, że tym razem pokażesz Raleenowi jak się gra w Ostrołękę. Ktoś musi ;-)
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43343
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: [AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen v Kristo, 02.10.2016

Post autor: Raleen »

Opcje są mocno zróżnicowane i bitwa może potoczyć się bardzo różnie :)
Różnica w liczebności wojsk wysłanych na jeden kierunek między skrajnymi opcjami może być jak 1 do 4.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
krajarek
Sergent-Major
Posty: 156
Rejestracja: czwartek, 2 września 2010, 08:55
Lokalizacja: Księstwo Siewierskie

Re: [AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen v Kristo, 02.10.2016

Post autor: krajarek »

Zaczynajcie Panowie relację, będzie co czytać w deszczowe wieczory.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43343
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: [AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen v Kristo, 02.10.2016

Post autor: Raleen »

Ja co do różnych możliwości tego scenariusza dodam jeszcze, że opcji jest więcej niż wynika z prostego przemnożenia 7 x 4, m.in. za sprawą dywizji Siedmioradzkiego. I nie są to opcje "martwe" tzn. nie jest tak, że jakaś jedna jest opłacalna, a inne niekoniecznie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen v Kristo, 02.10.2016

Post autor: Kristo.kk »

Dzięki że chcecie to czytać. Mam nadzieję, że będzie ciekawie.

Problem z Raleenem jest taki, że on widzi słabe ustawienia. Ja zaczynam widzieć coraz więcej niestety to wciąż za mało. Trzeba widzieć wszystko. Sorry Cadrach różowo nie będzie.

Plan

Raleen przygotował się do walki starannie. Stworzył ciasny pierścień wokół wojsk francuskich. W ustawieniu Rosjan tylko jedna bateria, zaznaczona na czerwono, ma słabszą pozycję. Jest trochę zasłonięta. Poza tym wszyscy wszystko widzą, kawaleria pilnuje podejścia do armat, piechota z tyłu zapewnia bezpieczne schronienie artylerzystom.
Na pierwszy rzut oka widać bardzo agresywne rozstawienie. Artyleria szachuje większość moich ruchów. Jeszcze się walka nie zaczęła a już mam kłopoty.

Obrazek

Trzy linie dział, na żółto, pokrywają krzyżowym ogniem swoje przedpole. Podejście do przeciwnika odbywać się będzie pod bocznym, bardziej skutecznym ostrzałem. Wzgórza miały mnie osłaniać niestety baterie zostały tak rozmieszczone by sięgać głębiej poza linię wzniesień. Pomarańczowy kolor to najdalszy skuteczny zasięg granatów i kul pełnych. Zielona linia to zasięg kartaczy. Jak widać jeden krok i dostaję po łapach. Zostać w miejscu też nie można. Po kilku salwach zacznie się bałagan w szykach a mocno zdezorganizowane oddziały nie powalczą za długo. Można schować się w mieście, ale wówczas Raleen rozstawi armaty na górkach i będzie prowadził morderczy ostrzał Ostrołęki.
Drugie skrzydło jakby trochę słabsze. Aż się prosi by je zaatakować. Tylko czy warto się tu angażować?

Po tej analizie dochodzę do wniosku, że trzeba atakować. Dobrać się do artylerii z boku i rozpędzić to rosyjskie towarzystwo. Problem w tym, że mam mało wojska a do 8 etapu daleko.

Obrazek

Atak na środkową baterię to samobójstwo. Najpierw kartacze z przodu później granaty z flanki lewej i dobitka penetrującymi kulami z prawej. Raczej nie.

Bokami wydaje się łatwiej. Z lewej przetrwać kartacze i rozjechać artylerię. Z prawej odepchnąć skrzydło i przebijać się za bagnami.
Da się zrobić tylko nie jestem do tego za bardzo przygotowany.

Do następnego odcinka.
Pozdrawiam
Kristo.kk
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43343
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: [AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen v Kristo, 02.10.2016

Post autor: Raleen »

Ze strony rosyjskiej wyglądało to na początku tak, że zarówno Francuzi, jak i Rosjanie wybrali najsilniejszy (Francuzi) albo prawie najsilniejszy (Rosjanie) wariant jeśli chodzi o siły, jakie mogły się pojawić na wschodnim brzegu Narwi. W związku z tym decydujące starcie tym razem wypadło pod Ostrołęką. Niestety Rosjanom, o czym już wiedzieli, żadne uzupełnienia nie przybędą, a Francuzom i owszem. W związku z tym, jeśli Rosjanie chcieli atakować i odnieść zwycięstwo wskutek własnych działań ofensywnych, musieli to zrobić na początku. Alternatywą była obrona i czekanie do końca w defensywie, starając się przetrwać, ale wobec dużych sił zgromadzonych pod miastem i ofensywnego nastawienia Francuzów, pomysł ten raczej nie nadawał się do realizacji. Jeśli chodzi o rozstawienie to widać, że gros sił Rosjan skupiony został na północy, od strony Pomianu znalazły się tylko znikome siły, mające za zadanie powstrzymywanie czy raczej spowalnianie Francuzów, gdyby ci chcieli wyjść na skrzydło Rosjan i potem na ich tyły.

Jak z tego widać, obie strony postanowiły działać ofensywnie.

Powinienem jeszcze dodać, że razem ze mną Rosjanami grał Jednorożec, który w pewnych momentach rozgrywki pełnił rolę adiutanta sztabowego, ale były takie chwile, gdzie całkowicie przejął dowodzenie, co dodało rozgrywce kolorytu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Jarek
Général en Chef
Posty: 4621
Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Has thanked: 9 times
Been thanked: 85 times

Re: [AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen v Kristo, 02.10.2016

Post autor: Jarek »

Na takie AAR-y, to byście mogli nawet bilety sprzedawać ;)
Awatar użytkownika
Jarek
Général en Chef
Posty: 4621
Rejestracja: środa, 7 lutego 2007, 10:48
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Has thanked: 9 times
Been thanked: 85 times

Re: [AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen v Kristo, 02.10.2016

Post autor: Jarek »

Ja bym naciskał na prawym skrzydle, wydaje mi się, że jest tam lekka przewaga Francuzów, przynajmniej w ilości, bo nie jestem zorientowany w jakości tych oddziałów.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43343
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: [AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen v Kristo, 02.10.2016

Post autor: Raleen »

Jakościowo jeśli chodzi o morale Francuzi są lepsi, analogicznie jak Polacy w 1831 roku, z tym wyjątkiem, że piechota rosyjska w obronie i w kontratakach ma takie samo morale jak Francuzi, nie dotyczy to tyralier i walk o zabudowania. Wychodzi to więc tak, że Rosjanom trochę trudniej jest atakować, a łatwiej się bronić. Artyleria francuska też jest lepsza jakościowo, ale baterie mają niewiele dział, więc się najczęściej wyrównuje z rosyjskimi.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
krajarek
Sergent-Major
Posty: 156
Rejestracja: czwartek, 2 września 2010, 08:55
Lokalizacja: Księstwo Siewierskie

Re: [AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen v Kristo, 02.10.2016

Post autor: krajarek »

Plan mi się podoba, zwłaszcza że na prawym skrzydle sam bym Moskali atakował. Tam widzę jakąś szansę. Gorzej, bardziej krwawo, będzie pewnie z lewej strony.
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen v Kristo, 02.10.2016

Post autor: Kristo.kk »

Z biletami to bym nie przesadzał. Miałem duże wątpliwości czy publicznie pokazywać swoją grę. Czasami wstyd się przyznać, że to moje decyzje.

Etap 1

No i poszły konie po betonie.

Na prawym skrzydle dwie szarże. Jedną próbowali zatrzymać Kozacy. Niestety zabrakło im szczęścia i nie zdołali wciągnąć w zasadzkę francuskiej jazdy. Dwa dywizjony wycofały się tracąc 1 i 2 poziomy sprawności bojowej.
Druga szarża atakowała słabiej wyszkolony oddział piechoty. Ten zdołał sformować czworobok i odparł atakujących. Utrzymał pozycję jednak szyk został złamany i kończy z D2. Kawaleria francuska wycofała się z lekką dezorganizacją.

Na lewym skrzydle dwie próby dojścia dział kończą się ucieczką. Rosyjska artyleria wykazała się celnością. Ciężko trafia moją jazdę. Trzecią próbę zatrzymała kontrszarża. Niestety nie miałem w pobliżu jednostki zdolnej sięgnąć wystrzelanych armat. Miałem dwa dywizjony na pobliskich wzniesieniach. Problem w tym, że stały w strefie kontrszarży i miały zblokowane ruchy. Mogły bezpiecznie wykonać tylko krok do tyłu wchodząc na własną piechotę. Traciły przy tym dodatkowe punkty ruchu i zdołały jedynie zająć pozycje na następną szarżę.

W międzyczasie wycofałem własną artylerią w pobliże Ostrołęki. Razem z nią stoi Dowódca, czerwone koło. Obok jest wzgórze, na którym powinienem się rozstawić. Ale tego nie zrobiłem.

Obrazek

Obrazek

Kolej na piechotę.
Na prawym skrzydle dwie duże kolumny dołączyły do atakującej kawalerii. To moja grupa uderzeniowa. Pilnuje jej dywizjon kawalerii, który swoją strefą kontrszarży blokuje drogę przy bagnach. Nie powinno teraz nic zakłócić ataku w tej części bitwy.

Znacznie gorzej przedstawia się lewe skrzydło. Dostrzegłem jak bardzo źle stoi kawaleria na rogu. Dwie piechoty za tą kawalerią mają pomóc jej przetrwać. Przydałaby się też bateria na wzgórzu. Dodatkowo rzeka ogranicza ruchy. Jednostki stoją zbyt blisko siebie. Nie mam miejsca na manewry. Kiepsko to wygląda.

Obrazek

Rosjanie.
Na zakończenie fazy Francuzów artyleria rosyjska postanowiła trochę postrzelać. Cztery pudła i jedno parszywe trafienie w podwójną kolumnę na D2. Prawe skrzydło z tak mocno zdezorganizowaną kolumną nie może dalej atakować. Przeciwnie będę musiał się bronić by jej nie stracić. Rozpoczyna się atak kawalerii z drugiej linii. Odpowiadam kontrszarżą blokując próbę rozbicia kolumny. Z tyłu dowódca razem z jedną jednostką jazdy ustawił się tak by strefą kontrszarży zatrzymać przedzierającą się jednostką, która może wygrać z rosyjską D2. Rysiek lubi tak się zabezpieczać.

Na drugim skrzydle Raleen rozpoczyna zabawę w swoim stylu. Dobiera się do źle stojącej kawalerii na rogu. Pierwszy krok to atak ze wzgórza w boczną strefę. To najsłabszy punkt mojej obrony, Boczna strefa tej jednej kawalerii. Ze względu na wzniesienie nie mogę wykonać kontrszarży bocznej. Nie miałem widoczności do atakującej jednostki. Jedynym ratunkiem jest ostrzał karabinowy sąsiedniej linii. W celu przyjęcia dogodniejszej walki próbowałem wykonać zwrot. Niestety nie powiódł się i łapię D1. Na to czekał Raleen. Oddział nie może wykonywać manewrów i kontrszarżować. W tej sytuacji wysyła z szarżą drugi oddział, czerwone koło. Francuska jazda nie może wykonać kontrszarży niepełnej z powodu D1 i manewru. Tylko rosyjska jazda dostaje symbole szarży.
Przy rzece jeszcze jeden atak, na który odpowiadam kontrszarżą.

Obrazek

Na prawym skrzydle pojedyncza szarża została odparta. Rosjanie wycofują się z D2.

Na lewym skrzydle masakra.
Przy rzece wygrałem zmuszając do ucieczki atakujących. Na tym koniec sukcesów.
Za to przebieg ataku na narożną jazdę to przykład jak należy atakować. Zaczęło się od ostrzału karabinowego francuskiej piechoty. Bardzo ładnie strzelała zmuszając do ucieczki nacierającą rosyjską kawalerię. Druga rosyjska kawaleria atakowała z ogromną przewagą. Atak wzdłuż drogi łatwo wygrywa. Zdecydowałem się na ucieczkę przez piechotę, która strzelała dając drugiej szansę na ostrzał. Pierwsza wygrana zakończyła się przed lufami drugiej piechoty, która spudłowała! Rosjanie wykonują kontynuację szarzy na kolejną jazdę francuską, która z powodu braku widoczności nie może wykonać kontrszarży bocznej. Wobec tego drugi atak również ma ogromną przewagę. Oczywiście wygrywa i zajmuje pole pokonanego. Moja piechota nie rozłożyła ognia karabinowego. Skoncentrowałem się na jednym polu. Nie mogłem ostrzelać zwycięskiej jazdy. Niestety z braku miejsca ucieczka przechodzi przez własną kawalerię. Psując jej szyki na D1. To D1 zablokowało wykonanie kontrszarży niepełnej. Ostatnia szansa powstrzymania atakującego przepadła. Trzeci atak również bardzo łatwo wygrywa.
W ten sposób w jednym etapie straciłem 5 oddziałów kawalerii. Szansa na rozpędzenie dział i całego skrzydła rosyjskiego znikła. Nerw chwyta w takich chwilach okrutnie.

Obrazek

Rosyjska piechota.
Na prawym skrzydle reorganizacja czworoboku z D2 i atak dwiema kolumnami. Na jedną wysyłam kawalerię przed drugą wykonuję odwrót. Rosyjska kolumna widząc zbliżającą się kawalerię formuje czworobok. Kontrszarża przegrywa i wycofuje się z D2. Czworobok przetrwał, ale również łapie D2. Na koniec ostrzelałem kartaczami drugą atakującą kolumną na D2. Walka okazuje się bardzo wyrównana.
W centrum piechota podchodzi do wzniesień.
Całkiem z lewej czworobok wykonał atak na wysuniętą kawalerię francuską. Przegrywa i wycofuje się z D2.

To, co stało się w tym etapie będzie miało wpływ na dalszą grę. Tragiczne straty.
Czas na powrót ucieczek to 4 etapy. Szansa na działania ofensywne przepadła. A Rosjanie nie dadzą złapać oddechu.

Pozdrawiam
Kristo.kk
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43343
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Re: [AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen v Kristo, 02.10.2016

Post autor: Raleen »

Szarżę tych rosyjskich huzarów, co to rozbili trzy jednostki kawalerii, śmiało można będzie określać jako sławetną. To też pokazuje, że w tej grze często liczy się ustawienie, nie samo to jakie jednostka ma parametry, ale jej wykorzystanie. Gdyby ci huzarzy walczyli od frontu z kontrszarżującą francuską kawalerią, prawdopodobnie by przegrali, a tak po wymanewrowaniu jej mieli dużą przewagę, choć pod koniec w ostatniej walce ich szanse na zwycięstwo w starciu z przeciwnikiem były dość wyrównane (przy drugiej kontynuacji w szarży ma się ujemne modyfikatory do walki oddające zmęczenie jednostki). Poza tym etap trudno określić dla Rosjan jako przełomowy. Francuzi faktycznie dostali na skrzydle mocnego łupnia.

Pod koniec etapu Jednorożec znudzony, rzucił się czworobokiem do ataku wręcz na francuskich dragonów, i został odparty, stwarzając groźną lukę. Dobrze, że zawczasu ustawiłem z tyłu naszych dragonów, którzy pokryli to pole swoją strefą kontrszarży, bo inaczej Francuzi mogliby zmieść całe skrzydło.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Kristo.kk
Adjoint
Posty: 704
Rejestracja: poniedziałek, 14 lipca 2008, 18:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 84 times

Re: [AAR] Scenariusz II (1807) - Raleen v Kristo, 02.10.2016

Post autor: Kristo.kk »

Etap 2

Francuzi wycofali swoje ucieczki i przystąpili do drugiego ataku. Wysiłek włożony w poprzednim etapie nie pozwala na przerwanie planu. Choć straty są wysokie lewe skrzydło zaczyna się przedzierać w głąb linii przeciwnika. Postanowiłem wykorzystać tą nikłą szansę na rozbicie skrzydła.
Najdalej wysuniętą kawalerią sprowokowałem do kontrszarży ostatnią w tym miejscu sprawną jazdę rosyjską. Po jej wyeliminowaniu powinno być łatwiej. W szeregach widać jeszcze jedną, zielone koło, mimo to powinienem przejąć kontrolę nad tym terenem. Drugie podejście do dział zakończyło się sukcesem. Przetrwałem ostrzał z kartaczy, niestety z D2 i zagroziłem artylerzystom. Zaskoczyłem bohatera poprzedniego etapu, który nie zdołał wykonać zwrotu w moją stronę łapiąc D1. Teraz sam zostanie zaatakowany z dużą przewagą. Gdybym miał tu te trzy rozbite jednostki wjazd byłby przytłaczający. Brak wojska zaczyna być męczący.
Na drugim skrzydle dwie szarże na mocno zdezorganizowane oddziały. Tu atak powinien wygrać.

Obrazek

Obrazek

Na prawym skrzydle zgodnie z przewidywaniami dwie ucieczki. Na kontynuację zdecydował się tylko jeden dywizjon. Po zajęciu pola przegranego został ostrzelany z czworoboku na D2. Drugi dywizjon po niecelnym ostrzale czworoboku wycofał się ze strefy kontroli.

Na lewym skrzydle porażka mimo dwóch wygranych. Łatwo rozbiłem atakiem z boku rosyjskiego asa i artylerzystów. Nie wykorzystałem tych wygranych należycie. Jedna kontynuacja została przerwana ostrzałem z kartaczy, druga wybijając uciekających artylerzystów zabrnęła w pole. Na zakończenie trzeci atak przegrał starcie o włos, ale przegrał. Kawaleria rosyjska kończy z D2.
Druga próba rozbicia skrzydła zakończyła się niczym. Zmarnowałem sporo jednostek na to skrzydło i nic nie zyskałem.

Obrazek

Ruch piechoty.
Na koniec fazy kawalerii Rosjanie wykonali jeden strzał zmuszając do ucieczki oddział jazdy na prawym skrzydle.
Piechota w swojej fazie wykonała kilka drobnych ruchów. W centrum krok do tyłu z prawej do przodu. Z lewej rozstawiłem czworobok i linię. Wysłałem też z misją samobójczą tyralierę. Miała ona za zadanie przegonić artylerzystów z dział, którzy schowali się w piechocie z dowódcą.
Trzeba jeszcze zwrócić uwagę na fatalną pozycję kawalerii w czerwonym kole. Identyczna sytuacja jak w pierwszym etapie. Po ostrzale artyleryjskim została zmuszona do zejścia z górki i teraz nic nie widzi. Nie może bronić się kontrszarżą. Znowu poleje się krew.

Ruchy Rosjan w następnym odcinku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ostrołęka 26 maja 1831”