Wargame: Red Dragon
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
Re: Wargame: Red Dragon
Było, było... Musiałeś patrzeć w drugą stronę, jak mi dwa plutony fizylierów z pojazdami roztrzaskałeś.
- xardas12r
- Generalleutnant
- Posty: 3912
- Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:05
- Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
- Been thanked: 21 times
- Kontakt:
Re: Wargame: Red Dragon
To ja opiszę jeszcze swoje odczucia co do pierwszej bitwy. Obsadziłem piechotą las na lewym skrzydle, w centrum zmech zajął najbardziej punktowaną strefę. Tak ustawione wojska na wzajem wspierały się ogniowo, jednak naloty i ostrzał artyleryjski zmusił mnie do opuszczenia centralnej pozycji. W tej sytuacji moje samochody pancerne lewej flance uległy nowoczesnym czołgom radzieckim, które nie miały już narażonych burt na ataki z flanki. W lasach na lewej flance do ostatniego broniło się zgrupowanie piechoty, które wytłukło sporo nowoczesnych czołgów. Myślę, że większość moich punktów tam zdobyłem. Po zniszczeniu zgrupowania w lesie skupiłem się na utrzymaniu przedpola bazy, odnosząc właściwie jedynie sukcesy w sytuacjach, kiedy udało mi się wymanewrować swoimi mobilnymi samochodami czołgi wroga. Obronę wspierała artyleria, która w chwilach wytchnienia przenosiła ogień na pozycje runnersanda na prawej flance. W ostatnich akordach starcia to właśnie haubice stanowiły moją główną siłę bojową i w ostatnich minutach prowadziły ogień na wprost do jednostek przeciwnika.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wargame: Red Dragon
Dzisiaj coś będzie grane czy nie? Zakładam iż jutro i pojutrze przez upały nikomu nie będzie się chciało...
- xardas12r
- Generalleutnant
- Posty: 3912
- Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:05
- Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
- Been thanked: 21 times
- Kontakt:
Re: Wargame: Red Dragon
Dziś nie mogę, bo w pracy jestem. Ale jak coś zagracie to z chęcią poczytam.
Dziś testowałem sobie różne rzeczy w rozgrywkach z komputerem. I chyba nauczyłem się używać samolotów. Nad cel wysyłam najpierw 2 Su-7 z rakietami przeciw radarowymi, za nimi lecą właściwe szturmowce, a pochód zamykają myśliwce w razie gdyby przeciwnik wysłał swoje maszyny przeciw moim.
Dziś testowałem sobie różne rzeczy w rozgrywkach z komputerem. I chyba nauczyłem się używać samolotów. Nad cel wysyłam najpierw 2 Su-7 z rakietami przeciw radarowymi, za nimi lecą właściwe szturmowce, a pochód zamykają myśliwce w razie gdyby przeciwnik wysłał swoje maszyny przeciw moim.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wargame: Red Dragon
https://www.youtube.com/watch?v=8H_qf_Dq86o
Ciekawy fakt: Pociski wystrzelone z broni plot, które nie trafią i jednocześnie wypalą swoje paliwo nie znikają w tej grze...
Ciekawy fakt: Pociski wystrzelone z broni plot, które nie trafią i jednocześnie wypalą swoje paliwo nie znikają w tej grze...
- Philip79
- Sous-lieutenant
- Posty: 448
- Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
- Lokalizacja: Radom
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Wargame: Red Dragon
Czy podczas gry multi jest mozliwośc włączania najwolniejszego trybu "bullet mode"?
zeby na spokojnie przejrzec sobie ustawienia wojsk albo dokonać na spokojnie zakupów?
Jak tak, to sie pisze do gry, bo na czystą napier%%^&nke nie mam najmniejszej ochoty.
Ja muszę sobie na spokojnie cos obmysleć zaplanowac itd...
zeby na spokojnie przejrzec sobie ustawienia wojsk albo dokonać na spokojnie zakupów?
Jak tak, to sie pisze do gry, bo na czystą napier%%^&nke nie mam najmniejszej ochoty.
Ja muszę sobie na spokojnie cos obmysleć zaplanowac itd...
"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"
Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:
https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wargame: Red Dragon
Tego nie wiem (nie używałem, możliwe iż jest) ale o planowanie bym się nie martwił. Ja i Runnersan gramy wolno, metodycznie planując każdy ruch. Najpierw w trybie rozstawiania masz chyba tyle czasu ile chcesz (wystarczy, że nikt nie kliknie przycisku "rozpocznij bitwę"), potem grasz w swoim tempie zajmując kolejne pozycje. Jeżeli grasz po stronie komputera (bo np. nie ma czwórki żywych graczy) to ten praktycznie sam toczy bitwę na poziomie Very Hard (cały czas napierając), a Ty działasz sobie powolutku jak chcesz i gdzie chcesz.
Xardas gra bardziej dynamicznie w ataku ale to głównie z racji używania tanich i słabych jednostek o które dbać nie musi. Taki Żukow z czasów zdobywania Berlina.
W każdym razie my nie gramy jak w jakiegoś DOTa 2 czy innym RTSie multi lecz wolno i taktycznie,
Jakby co mogę spróbować podrzucić na e-mail powtórkę bitwy. Obejrzysz sobie bezpośrednio jak ma się ta kwestia.
Xardas gra bardziej dynamicznie w ataku ale to głównie z racji używania tanich i słabych jednostek o które dbać nie musi. Taki Żukow z czasów zdobywania Berlina.
W każdym razie my nie gramy jak w jakiegoś DOTa 2 czy innym RTSie multi lecz wolno i taktycznie,
Jakby co mogę spróbować podrzucić na e-mail powtórkę bitwy. Obejrzysz sobie bezpośrednio jak ma się ta kwestia.
- Philip79
- Sous-lieutenant
- Posty: 448
- Rejestracja: niedziela, 16 sierpnia 2015, 18:34
- Lokalizacja: Radom
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Wargame: Red Dragon
Ja zaliczam, się raczej do żółwi taktycznych. Przed akcją muszę uwzglęnić teren, rozważyć kilka warianów, odpowiednio dobrac jednostki aby miały wsparcie itd itd... Chyba byscie ze mna cholery jasnej dostali
Przezwyczajony jestem do turów, gdzie wszystko mogę sobie na spokojnie przeanalizować.
ps. Wstawiłem opisy dwóch nowych strategii w dziale gier, świeżutkie i jeszcze ciepłe
ps2 @Telamon, masz bardzo ładnie zrobiony blog, szczególnie pododba mi się tło, bo na figurkach niestety nie znam sie
ale ładnie i estetycznie to wszystko zrobiłeś.
Przezwyczajony jestem do turów, gdzie wszystko mogę sobie na spokojnie przeanalizować.
ps. Wstawiłem opisy dwóch nowych strategii w dziale gier, świeżutkie i jeszcze ciepłe
ps2 @Telamon, masz bardzo ładnie zrobiony blog, szczególnie pododba mi się tło, bo na figurkach niestety nie znam sie
ale ładnie i estetycznie to wszystko zrobiłeś.
"kłótnia z idiotą, jest jak gra z gołębiem w szachy. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak poprzewraca pionki, a na koniec nasra na szachownicę"
Szukasz porządnej strategii?
Więc zanim wywalisz pieniądze w błoto, zobacz Gry Strategiczne, które polecam:
https://www.facebook.com/Gryzalecane/no ... e_internal
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wargame: Red Dragon
Dziękuję.ps2 @Telamon, masz bardzo ładnie zrobiony blog, szczególnie pododba mi się tło, bo na figurkach niestety nie znam sie
ale ładnie i estetycznie to wszystko zrobiłeś.
Jak pisałem gdyby było nas nieparzyście mógłbyś grać po stronie komputera gdzie miałbyś dowolnie dużo czasu. Po eksperymentach i przeglądaniu statystyk zbudowałem dwie talie (DDR i RFN) dobrane tak aby komputer sobie nimi poradził ale jednocześnie samodzielnie nie wygrał. Potrzebuje wsparcia.Ja zaliczam, się raczej do żółwi taktycznych. Przed akcją muszę uwzglęnić teren, rozważyć kilka warianów, odpowiednio dobrac jednostki aby miały wsparcie itd itd... Chyba byscie ze mna cholery jasnej dostali
- xardas12r
- Generalleutnant
- Posty: 3912
- Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:05
- Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
- Been thanked: 21 times
- Kontakt:
Re: Wargame: Red Dragon
Współczesne pole walki wymaga szybkiej reakcji, pewnych i wyćwiczonych ruchów
Wczoraj jak wróciłem z pracy zagrałem z CPU na hardzie. Wygrałem, ale tylko dlatego, że nie zajmował punktów. Kurde, kolejny raz mi się to zdarza.
Wczoraj jak wróciłem z pracy zagrałem z CPU na hardzie. Wygrałem, ale tylko dlatego, że nie zajmował punktów. Kurde, kolejny raz mi się to zdarza.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wargame: Red Dragon
https://www.youtube.com/watch?v=Hpz9GATrglk
Dzisiaj rozegrałem długą bo prawie godzinną bitwę z Xardasem. Moja pancerna USA ('89) na jego pancerny ZSRR (przed 1980).
Starcie miało miejsce w rolniczej dolinie, z kilkoma wioskami, otoczonej zewsząd wzgórzami i lasami. Jeden taki dzielił mapę na pół.
Przez pół godziny Xardas zbierał jednostki do głównego natarcia, wcześniej próbując wywalczyć przewagę w powietrzu. Lecz mój Patriota czuwał i strącił komuchów z przestworzy niczym kaczątka. Nie obyło się oczywiście bez próby przemierzenia lasów piechotą aby oflankować moją główną linię obrony... ale dzięki poświęceniu dwóch oddziałów strzelców udało mi się zmasakrować dwa wzmocnione miotaczami ognia i wozami bojowymi plutonu radzieckich strzelców (głównie artylerią).
Przede wszystkim starsze talie dają więcej slotów na pojazdy choć jednocześnie dostępne są jedynie modele leciwe datą. Xardas to wykorzystał. Do pierwszego ataku na prawą flankę zgromadził jakieś 30-ści T-72, ze wzmocnioną kompanią strzelców w BMP-1P, dwoma bądź trzema bateriami Su-122, czołgami rozpoznawczymi. Atak wsparła artyleria, która wpierw położyła zasłonę dymną a potem przeniosła ostrzał na moją linię obrony złożonej ze strzelców, lekkiej piechoty i Bradleyów jakie obsadzały małą wioskę. Toczące się pancerne czworoboki musiały złamać obronę... tylko po to aby napotkać brawurową szarżę czołgów Abrams i zostać doszczętnie wybitym w ciągu pięciu-sześciu minut od wyruszenia z pozycji wyjściowych. Potem wszystko sprowadziło się do drobnych utarczek piechoty, a pod koniec gry powróciłem na pierwszą linię obrony.
Wraz z końcem pierwszego nastąpiło drugie natarcie, tym razem bardziej w centrum. 30-40 czołgów, przeważnie porównywalnych z moimi wozam T-64A, gorszymi zwiadowczymi T-55 i bardzo starymi T-62 oraz jakimiś niszczycielami czołgów . Zdołały zabić kilka zmęczonych pierwszą walką i rozproszonych Abramsów ale kolejne wraz z Bradleyami dały sobie z nimi szczęśliwie radę.
W tym momencie było już 3700 pts vs 1300 moich straconych, a graliśmy do podwyższonej poprzeczki - 4500. Xardas zebrał do tego momentu mnóstwo artylerii ostrzeliwującej moją strefę wyjścia aby spróbować zniszczyć mój sztab i odciąć mnie na jakiś czas od posiłków dzięki czemu mógłby przeprowadzić trzeci szturm resztkami swoich czołgów (trochę T-72, ocalały pluton T-64 i mnóstwo T-62). Posłał również kilka T-62, rozpoznawczych T-55 oraz dwa plutony piechoty na BMP do ataku na obsadzoną przez me trzy drużyny strzelców osadę. Strzelcy odznaczyli się heroizmem godnym medalu honoru bowiem samodzielnie odparli atak piechoty wybijając ją w pień, zniszczyli też część czołgów (resztę dobiły abramsy i szturmowiec A-10).
Aby unicestwić mój sztab Xardas wysłał w śmiałej misji na moje tyły cztery oddziały zwiadowców w czterech Mi-24. Przemykały się krańcem mapy jednak zdołałem je wykryć. W bazie przywitała te siły obrona przeciwlotnicza z działkami Vulcan...
Moje skromniejsze siły specjalne również nie próżnowały.
https://www.youtube.com/watch?v=j8zgBL9BSkg
Dwa oddziały Delta Force prowadzone przez Rangersów przedarły się przez las i w filmowej akcji wparowały do miasta obsadzanego przez moto-strelców (pluton) w transporterach, z dwoma sekcjami ppk, półplutonem czołgów TO-62, plutonem Su-122 i czart wie czego jeszcze. Błyskawicznie opanowali kilka ulic masakrując czerwonoarmistów osłaniających sztab zarządzający tym odcinkiem frontu. Po chwili został on zlokalizowany, w wielkiej eksplozji wyleciał w powietrze (zabierając ze sobą jeszcze więcej czerwonych). W oddali pojawiły się kompanie piechoty z miotaczami ognia wsparte czołgami...
https://www.youtube.com/watch?v=HjNQLXXwYfw
Delta i Rangersi narobiwszy zniszczeń rozpoczęli odwrót w obliczu przeważających sił wroga. Gnali od domu do domu wzajemnie osłaniając swoje ruchy aby zniknąć w zacisznej, spokojnej kniei. Na pożegnanie nadleciał z F-117 z drobnym upominkiem. Nic nie trafił ale pozwolił zlokalizować mi wyrzutnię BUK i przy tym nie zginął, a jego lot wyglądał fajnie. Tą akcją nabiłem trochę punktów.
Ostatni cios zadał śmigłowiec szturmowy Apache, dość przypadkowo zresztą spostrzegł kolejny sztab wroga w innym sektorze. Pocisk Hellfire załatwił problem tego BMP...
Stosunek zabitych 3:1 na moją korzyść. Drugi raz grałem talią amerykańską i niespecjalnie znałem jej możliwości, trochę dały się mi we znaki koszty niektórych jednostek przez co musiałem grać w defensywie, walcząc z przeważającymi siłami wroga.
Dzisiaj rozegrałem długą bo prawie godzinną bitwę z Xardasem. Moja pancerna USA ('89) na jego pancerny ZSRR (przed 1980).
Starcie miało miejsce w rolniczej dolinie, z kilkoma wioskami, otoczonej zewsząd wzgórzami i lasami. Jeden taki dzielił mapę na pół.
Przez pół godziny Xardas zbierał jednostki do głównego natarcia, wcześniej próbując wywalczyć przewagę w powietrzu. Lecz mój Patriota czuwał i strącił komuchów z przestworzy niczym kaczątka. Nie obyło się oczywiście bez próby przemierzenia lasów piechotą aby oflankować moją główną linię obrony... ale dzięki poświęceniu dwóch oddziałów strzelców udało mi się zmasakrować dwa wzmocnione miotaczami ognia i wozami bojowymi plutonu radzieckich strzelców (głównie artylerią).
Przede wszystkim starsze talie dają więcej slotów na pojazdy choć jednocześnie dostępne są jedynie modele leciwe datą. Xardas to wykorzystał. Do pierwszego ataku na prawą flankę zgromadził jakieś 30-ści T-72, ze wzmocnioną kompanią strzelców w BMP-1P, dwoma bądź trzema bateriami Su-122, czołgami rozpoznawczymi. Atak wsparła artyleria, która wpierw położyła zasłonę dymną a potem przeniosła ostrzał na moją linię obrony złożonej ze strzelców, lekkiej piechoty i Bradleyów jakie obsadzały małą wioskę. Toczące się pancerne czworoboki musiały złamać obronę... tylko po to aby napotkać brawurową szarżę czołgów Abrams i zostać doszczętnie wybitym w ciągu pięciu-sześciu minut od wyruszenia z pozycji wyjściowych. Potem wszystko sprowadziło się do drobnych utarczek piechoty, a pod koniec gry powróciłem na pierwszą linię obrony.
Wraz z końcem pierwszego nastąpiło drugie natarcie, tym razem bardziej w centrum. 30-40 czołgów, przeważnie porównywalnych z moimi wozam T-64A, gorszymi zwiadowczymi T-55 i bardzo starymi T-62 oraz jakimiś niszczycielami czołgów . Zdołały zabić kilka zmęczonych pierwszą walką i rozproszonych Abramsów ale kolejne wraz z Bradleyami dały sobie z nimi szczęśliwie radę.
W tym momencie było już 3700 pts vs 1300 moich straconych, a graliśmy do podwyższonej poprzeczki - 4500. Xardas zebrał do tego momentu mnóstwo artylerii ostrzeliwującej moją strefę wyjścia aby spróbować zniszczyć mój sztab i odciąć mnie na jakiś czas od posiłków dzięki czemu mógłby przeprowadzić trzeci szturm resztkami swoich czołgów (trochę T-72, ocalały pluton T-64 i mnóstwo T-62). Posłał również kilka T-62, rozpoznawczych T-55 oraz dwa plutony piechoty na BMP do ataku na obsadzoną przez me trzy drużyny strzelców osadę. Strzelcy odznaczyli się heroizmem godnym medalu honoru bowiem samodzielnie odparli atak piechoty wybijając ją w pień, zniszczyli też część czołgów (resztę dobiły abramsy i szturmowiec A-10).
Aby unicestwić mój sztab Xardas wysłał w śmiałej misji na moje tyły cztery oddziały zwiadowców w czterech Mi-24. Przemykały się krańcem mapy jednak zdołałem je wykryć. W bazie przywitała te siły obrona przeciwlotnicza z działkami Vulcan...
Moje skromniejsze siły specjalne również nie próżnowały.
https://www.youtube.com/watch?v=j8zgBL9BSkg
Dwa oddziały Delta Force prowadzone przez Rangersów przedarły się przez las i w filmowej akcji wparowały do miasta obsadzanego przez moto-strelców (pluton) w transporterach, z dwoma sekcjami ppk, półplutonem czołgów TO-62, plutonem Su-122 i czart wie czego jeszcze. Błyskawicznie opanowali kilka ulic masakrując czerwonoarmistów osłaniających sztab zarządzający tym odcinkiem frontu. Po chwili został on zlokalizowany, w wielkiej eksplozji wyleciał w powietrze (zabierając ze sobą jeszcze więcej czerwonych). W oddali pojawiły się kompanie piechoty z miotaczami ognia wsparte czołgami...
https://www.youtube.com/watch?v=HjNQLXXwYfw
Delta i Rangersi narobiwszy zniszczeń rozpoczęli odwrót w obliczu przeważających sił wroga. Gnali od domu do domu wzajemnie osłaniając swoje ruchy aby zniknąć w zacisznej, spokojnej kniei. Na pożegnanie nadleciał z F-117 z drobnym upominkiem. Nic nie trafił ale pozwolił zlokalizować mi wyrzutnię BUK i przy tym nie zginął, a jego lot wyglądał fajnie. Tą akcją nabiłem trochę punktów.
Ostatni cios zadał śmigłowiec szturmowy Apache, dość przypadkowo zresztą spostrzegł kolejny sztab wroga w innym sektorze. Pocisk Hellfire załatwił problem tego BMP...
Stosunek zabitych 3:1 na moją korzyść. Drugi raz grałem talią amerykańską i niespecjalnie znałem jej możliwości, trochę dały się mi we znaki koszty niektórych jednostek przez co musiałem grać w defensywie, walcząc z przeważającymi siłami wroga.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wargame: Red Dragon
Tu zdjęcie z akcji Delty i Rangersów. Moment wycofywania się. Część tych czerwonych jednostek zaraz zginie, dobrze widać płonące wraki czołgów, transporterów i łazika sztabowego.
- MKG
- Adjoint
- Posty: 760
- Rejestracja: środa, 3 września 2008, 08:16
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 24 times
Re: Wargame: Red Dragon
Jakoś opornie mi idzie ogarnianie tej gry. Nawet potyczki z kompem nie mogę wygrać, do tego nie łapię sensu niektórych mechanizmów, takich jak mały, szajsny samochodzik potrzeby do zajęcia sektora, podczas gry mamy formacja czołgów nie może tego zrobić...
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wargame: Red Dragon
Dywizja pancerna ma zazwyczaj czołg dowodzenia bądź transporter opancerzony w wersji dowódczej. Dywizje zmotoryzowane łazik bądź ludzi w łaziku (do wyładowania), a powietrznodesantowa śmigłowiec bądź ludzików do wyładowania. To jest potrzebne aby formalnie zająć sektor i czerpać z niego zaopatrzenie (oznaczone np. +3) za co kupuje się kolejne jednostki. Aby czerpać te punkty musi być również zachowana ciągłość między selektorami oraz zajęty jeden sektor oznaczony symbolem "wejścia" zapewniający również korytarz powietrzny dla samolotów.
https://www.youtube.com/watch?v=Nd6FBpK ... 01&index=4
Najlepiej zacząć od potyczek z łatwym AI, można też stworzyć dla nieo talię szkoleniową na parszywych jednostkach.
Prosta zasada co do jednostek brzmi - czołgi królują na równinach, w miastach i lasach rządzi piechota. Artyleria jest dobra w każdej sytuacji i wszystko potrzebuje zaopatrzenia dowożonego ciężarówkami. Zaopatrzenie można ładować na ciężarówki również w bazie (na dobrą sprawę można ją sobie nawet darować kupując więcej ciężarówek bądź śmigłowców zaopatrzeniowych).
https://www.youtube.com/watch?v=Nd6FBpK ... 01&index=4
Najlepiej zacząć od potyczek z łatwym AI, można też stworzyć dla nieo talię szkoleniową na parszywych jednostkach.
Prosta zasada co do jednostek brzmi - czołgi królują na równinach, w miastach i lasach rządzi piechota. Artyleria jest dobra w każdej sytuacji i wszystko potrzebuje zaopatrzenia dowożonego ciężarówkami. Zaopatrzenie można ładować na ciężarówki również w bazie (na dobrą sprawę można ją sobie nawet darować kupując więcej ciężarówek bądź śmigłowców zaopatrzeniowych).
- xardas12r
- Generalleutnant
- Posty: 3912
- Rejestracja: poniedziałek, 27 listopada 2006, 13:05
- Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
- Been thanked: 21 times
- Kontakt:
Re: Wargame: Red Dragon
Tak po prawdzie najważniejsze przetrwało - zwiadowcy zostali i dzięki temu na ogół ślepe T-72 miały do czego strzelać. 30 minut to czekałem na jakiś twój ruch , ale niestety Patriot zmienił za bardzo stosunek sił.Przez pół godziny Xardas zbierał jednostki do głównego natarcia, wcześniej próbując wywalczyć przewagę w powietrzu. Lecz mój Patriota czuwał i strącił komuchów z przestworzy niczym kaczątka. Nie obyło się oczywiście bez próby przemierzenia lasów piechotą aby oflankować moją główną linię obrony... ale dzięki poświęceniu dwóch oddziałów strzelców udało mi się zmasakrować dwa wzmocnione miotaczami ognia i wozami bojowymi plutonu radzieckich strzelców (głównie artylerią).
Ataku nie kontynuowałem bo nie miałem po co. Liczyłem na kontratak w stylu niemieckim z pierwszej wojny i ok 20 wozów zajęło pozycje w lesie. T-55 zwiadowcze muszę dokładać do formacji, bo wczesne czołgi ZSRR są ślepe w porównaniu z natowskimi.Wraz z końcem pierwszego nastąpiło drugie natarcie, tym razem bardziej w centrum. 30-40 czołgów, przeważnie porównywalnych z moimi wozam T-64A, gorszymi zwiadowczymi T-55 i bardzo starymi T-62 oraz jakimiś niszczycielami czołgów . Zdołały zabić kilka zmęczonych pierwszą walką i rozproszonych Abramsów ale kolejne wraz z Bradleyami dały sobie z nimi szczęśliwie radę.
Tu to skopałem sprawę... Zapomniałem rozpakować piechoty od początku bitwy.Dwa oddziały Delta Force prowadzone przez Rangersów przedarły się przez las i w filmowej akcji wparowały do miasta obsadzanego przez moto-strelców (pluton) w transporterach, z dwoma sekcjami ppk, półplutonem czołgów TO-62, plutonem Su-122 i czart wie czego jeszcze. Błyskawicznie opanowali kilka ulic masakrując czerwonoarmistów osłaniających sztab zarządzający tym odcinkiem frontu. Po chwili został on zlokalizowany, w wielkiej eksplozji wyleciał w powietrze (zabierając ze sobą jeszcze więcej czerwonych). W oddali pojawiły się kompanie piechoty z miotaczami ognia wsparte czołgami...
Wydawało mi się, że to artyleria. Po za tym nie zabił, a ją chyba wycofałem. Apach wtedy się bawił z moim KUB'em. Masz może jeszcze powtórkę ?Ostatni cios zadał śmigłowiec szturmowy Apache, dość przypadkowo zresztą spostrzegł kolejny sztab wroga w innym sektorze. Pocisk Hellfire załatwił problem tego BMP...