Wojsko Polskie - wizja przyszłości
- Torgill
- General of the Army
- Posty: 6210
- Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 917 times
- Been thanked: 438 times
- Kontakt:
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
https://www.defence24.pl/prawie-447-mld ... c-w-2019-r
Najważniejsze, że wydatki majątkowe to będzie 12.5 mld, czyli 28% budżetu MON (w 2014 roku to było 25%). Będą też cięcia, m.in. w budżecie WOT.
Najważniejsze, że wydatki majątkowe to będzie 12.5 mld, czyli 28% budżetu MON (w 2014 roku to było 25%). Będą też cięcia, m.in. w budżecie WOT.
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
Naszło mnie na rozważania filozoficzne.
Bardzo często podnoszonym argumentem przy zakupie okrętów jest jest pitolenie o "zobowiązaniach sojuszniczych".
Jakoby fregaty/korwety oceaniczne były nam potrzebne do realizowania zobowiązań w ramach NATO.
Co jest oczywista bzdurą bo przy marynarkach innych krajów nasze dwa bieda okręty nie zrobią żadnej różnicy.
Ciekawi mnie też jakie okręty wystawią Czesi lub Estończycy...
Nie mamy żadnych zobowiązań sojuszniczych, które wymagałyby od nas wystawienia komponentu morskiego.
Zamiast tego często partycypujemy w działaniach NATO wysyłając znaczny komponent lądowy a czasem też lotniczy - co ma sens, bo takimi siłami dysponujemy.
Zastanawia mnie jedno - skoro tak szemrany i bezsensowny argument jest podnoszony przez zwolenników zakupu OHłaPów to jak słabe musza być ich inne argumenty?
Tym bardziej że Polskę od biedy stać na zakup i utrzymanie tylko małych okrętów nawodnych i tylko takich potrzebujemy na Bałtyku.
Osobna kwestią są OP ale tylko pod warunkiem uzbrojenia je w pociski manewrujące.
Bardzo często podnoszonym argumentem przy zakupie okrętów jest jest pitolenie o "zobowiązaniach sojuszniczych".
Jakoby fregaty/korwety oceaniczne były nam potrzebne do realizowania zobowiązań w ramach NATO.
Co jest oczywista bzdurą bo przy marynarkach innych krajów nasze dwa bieda okręty nie zrobią żadnej różnicy.
Ciekawi mnie też jakie okręty wystawią Czesi lub Estończycy...
Nie mamy żadnych zobowiązań sojuszniczych, które wymagałyby od nas wystawienia komponentu morskiego.
Zamiast tego często partycypujemy w działaniach NATO wysyłając znaczny komponent lądowy a czasem też lotniczy - co ma sens, bo takimi siłami dysponujemy.
Zastanawia mnie jedno - skoro tak szemrany i bezsensowny argument jest podnoszony przez zwolenników zakupu OHłaPów to jak słabe musza być ich inne argumenty?
Tym bardziej że Polskę od biedy stać na zakup i utrzymanie tylko małych okrętów nawodnych i tylko takich potrzebujemy na Bałtyku.
Osobna kwestią są OP ale tylko pod warunkiem uzbrojenia je w pociski manewrujące.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 462
- Rejestracja: poniedziałek, 21 czerwca 2010, 08:06
- Been thanked: 1 time
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
Przypomina mi to historię z 15 metrowymi Solarisami dla Warszawy i ich słynne uchylne lufciki zapewniające saunę w ciepłe dni. Tłumaczono to wtedy wymogami/przepisami Świętej ŁUnii. Kłamstwo wyszło na jaw po opublikowaniu zdjęć Solków dla Malty (duże przesuwne okna i do tego klima). Okazało się, że janusze z MZA zamówili model dla Berlina, tyle, że w bieda wersji (bez klimy i innych bajerów)RAJ pisze:Naszło mnie na rozważania filozoficzne.
Bardzo często podnoszonym argumentem przy zakupie okrętów jest jest pitolenie o "zobowiązaniach sojuszniczych".
[...]
Nie mamy żadnych zobowiązań sojuszniczych, które wymagałyby od nas wystawienia komponentu morskiego."
Producent zrobił to za co klient zapłacił. Normalka.
Współczesny sprzęt wojskowy, to nie moja domena, ale "per analogiam" zadaję sobie pytanie, czemu tak naprawdę Aus-y pozbywają się sprzętu, a my wokół niego tupiemy jak dzieci.
I czy ktoś ma interes by powiedzieć o tym głośno?
Bo problem OPL "i okolic" na Bałtyku sięga już chyba drugiej połowy lat 30 ub. wieku i sensowności utrzymania MDLotu w sytuacji, gdy interesujące nas akweny zasadniczo dało się pokryć lotnictwem bazowania lądowego.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
Zasadniczo korwety to właśnie małe okręty nawodne (choć w swoim obrębie są bardzo zróżnicowane). Za 3mld złotych Polska mogłaby kupić dwie jednostkiy typu "Sigma", które mają wyporność polskiego "Kaszuba". Skromne 1000 ton (dla porównania fregata oceaniczna OHP ma ponad 4000 ton).Tym bardziej że Polskę od biedy stać na zakup i utrzymanie tylko małych okrętów nawodnych i tylko takich potrzebujemy na Bałtyku.
Budowanie polskiego przemysłu stoczniowego. Oczywiście znacjonalizowanego.Zastanawia mnie jedno - skoro tak szemrany i bezsensowny argument jest podnoszony przez zwolenników zakupu OHłaPów to jak słabe musza być ich inne argumenty?
Znaczy się takiego miejsca gdzie przyjaciele rządzących i ich dzieci będą mogli w spokoju pracować kilka dekad przy budowie jednego okrętu.
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
Telamon, nie bardzo rozumiem twoją wypowiedź i w jaki sposób odnosi się do mojej.
Ogólnie masz rację, że korwety to małe okręty, chodziło mi o to, że nie stać nas na fregaty.
Co więcej - nie potrzebujemy ich na Bałtyku.
Fajnie by było jakby było nas na nie stać. I w sumie powinno być nas na nie stać.
Ale przy ogólnych zapóźnieniach w WP, nie powinniśmy sobie zawracać nimi głowę.
A juz na pewno nie okrętami oceanicznymi.
Ogólnie masz rację, że korwety to małe okręty, chodziło mi o to, że nie stać nas na fregaty.
Co więcej - nie potrzebujemy ich na Bałtyku.
Fajnie by było jakby było nas na nie stać. I w sumie powinno być nas na nie stać.
Ale przy ogólnych zapóźnieniach w WP, nie powinniśmy sobie zawracać nimi głowę.
A juz na pewno nie okrętami oceanicznymi.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
Do tego drugiego fragmentu piję. Większość korwet ma na tyle odpowiednią dzielność morską aby móc przemierzać oceany, podobno nawet szwedzka "Visby" dała by radę.Jakoby fregaty/korwety oceaniczne były nam potrzebne do realizowania zobowiązań w ramach NATO.
Przy czym polskie projekty, których istnieje jakiś ogólny zarys ("Miecznik", "Czapla"), o które Ci chodziło zapewne, nazywane są (wymiennie) "małymi fregatami" bądź okrętami patrolowymi/obrony wybrzeża. Nawet izraelskie Sa'ary 5" to zaledwie 1000-1200 ton (polskie optymistycznie 1600-1900 ton).
Ostatnio zmieniony piątek, 31 sierpnia 2018, 11:29 przez Telamon, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
To co się dzieje z Miecznikiem i Czaplą to jest kpina.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
To ja jeszcze tylko wspomnę o "korwecie" Sa'ar 6 i Typ 130, które faktycznie dobijają do 2 tysięcy. Turecki "Miglen" 2400-3000 ton, a Kamorta (indyjska) ma aż 3300 ton (w pełni załadowana). Nasz "Ślązak" ma 2 tysiące (jednostki "modułowe" z rodziny MEKO są zresztą bardzo zróżnicowane i zaliczane do różnych klas... np. australijskie fregaty ANZAC, 3600 ton). Nomenklatura dość umowna.
Polskie "Mieczniki" i "Czaple" to próba reaktywacji programu projektu 621 czyli budowy serii korwet w kraju. Inaczej mówiąc kpina do kwadratu, co nie jest żadnym odkryciem - w porównaniu do MEKO istnieje jedynie ogólny zarys projektu. Dodatkowo komuś marzy się ich eksport, wzorem rumuńskich okrętów patrolowych (ale to inna nisza i wyporność).
Polskie "Mieczniki" i "Czaple" to próba reaktywacji programu projektu 621 czyli budowy serii korwet w kraju. Inaczej mówiąc kpina do kwadratu, co nie jest żadnym odkryciem - w porównaniu do MEKO istnieje jedynie ogólny zarys projektu. Dodatkowo komuś marzy się ich eksport, wzorem rumuńskich okrętów patrolowych (ale to inna nisza i wyporność).
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
-
- Capitaine-Adjudant-Major
- Posty: 998
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sierpnia 2006, 18:16
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 10 times
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
http://dziennikzbrojny.pl/aktualnosci/n ... hanizowana
Nowa dywizja to zabrana z 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej 1 Warszawska Brygada Pancerna oraz 21 Brygada Strzelców Podhalańskich. Ponadto w przyszłości powstanie dodatkowa brygada zmechanizowana.
Nie wiem czy powstanie też jakaś pancerna by uzupełnić stan Pomorskiej Dywizji, czy tego nie będą już ruszać.
Nowa dywizja to zabrana z 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej 1 Warszawska Brygada Pancerna oraz 21 Brygada Strzelców Podhalańskich. Ponadto w przyszłości powstanie dodatkowa brygada zmechanizowana.
Nie wiem czy powstanie też jakaś pancerna by uzupełnić stan Pomorskiej Dywizji, czy tego nie będą już ruszać.
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
Ciekawe, że nikt nie wspomina o dywizyjnych jednostkach wsparcia...
2 pułki plot, pułk artylerii, bataliony rozpoznawczy, logistyczny, medyczny, remontowy, saperów...
2 pułki plot, pułk artylerii, bataliony rozpoznawczy, logistyczny, medyczny, remontowy, saperów...
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
https://www.defence24.pl/wydluzono-resu ... owcach-zop
Po co komu nowe śmigłowce, skoro starym można przedłużyć resursy?
A za cztery lata? Znowu się przedłuży...
Po co komu nowe śmigłowce, skoro starym można przedłużyć resursy?
A za cztery lata? Znowu się przedłuży...
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
-
- Capitaine
- Posty: 848
- Rejestracja: sobota, 27 grudnia 2014, 12:21
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 27 times
Re: Wojsko Polskie - wizja przyszłości
Może jednak rzeczywiście bardziej się opłaca wydać piniondze na infrastrukturę wokół Ford Trump i mieć za nie brygadę czołgów wraz z obsługą? Te wszystkie latające i pełzające starocie na wydłużanych resursach są liczone tak czy owak tylko jako jakieś quazi-policyjne zabezpieczenie tyłowe w sytuacji, gdy pierwszych linii obu stron już nie ma. Jedynym ich zadaniem będzie wtedy latać i jeździć po najbliższej okolicy. To można mieć tanio.
"... ma wierzytelność zabezpieczoną hipoteką przemysłową, co stwierdza kurator upadłowy" (Prokuratura Rejonowa w Tychach. O matko.)
W ciasteczku z wróżbą napisali: "Rób to, co sprawia ci frajdę". Więc rozstałem się z żoną i znalazłem sobie taką sucz, która potrafi wyssać chrom z gałki od haka samochodowego. - Joe Monster makes my day.
W ciasteczku z wróżbą napisali: "Rób to, co sprawia ci frajdę". Więc rozstałem się z żoną i znalazłem sobie taką sucz, która potrafi wyssać chrom z gałki od haka samochodowego. - Joe Monster makes my day.