Grand Illusion (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Grand Illusion [GMT]

Post autor: Comandante »

Bardzo prosze tych wszystkich, ktorzy mieli okazje zagrac juz w Grand Illusion o informacje na temat gry. Jakie wrazenia po pierwszych rozgrywkach?
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
polo
Sous-lieutenant
Posty: 363
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 19:24
Lokalizacja: Pruszków

Post autor: polo »

Gra jest bardzo przyjemna.

Prosta a zarazem dająca olbrzymie możliwości manewrowania.
dzięki elementom losowym nie można do konca przewidzieć wyniku walki

Wszystko się kreci wokól punktów inicjatywy - jak ich ma mało, a przeciwnik dużo, to si ę robi nieciekawie.

Interesujący sposób walki i jak sama nazwa wskazuje totalne zwyciestwo poprzez zdobycie Paryża jest "wileką iluzją"


Gra na pewno warta swojej ceny.
polecam.
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Jeszcze w to nie gralem a ciagle sobie obiecywalem sprobowac. Kto mi zaprezentuje system i nauczy w to grac?
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1594
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 14 times

Post autor: Leo »

Pognęb Klubowiczów ze Smolnej, np. Raubrittera, to Cię może nauczą. Ja grałem raz i już wielu rzeczy nie pamiętam.
Awatar użytkownika
Andreas von Breslau
Kapitän zur See
Posty: 1625
Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
Lokalizacja: Warszawa

Grand Illusion (GMT)

Post autor: Andreas von Breslau »

Polecam wszystkim nową grę Teda Raicera - 'Grand Illusion'. To gość, który wymyślił 'Ścieżki', czy coś takiego, nie wiem dokładnie... :)

Rzecz do obejrzenia na stronach GMT, gra tyczy się ataku Niemców na Francję w 1914 r. Jest pięknie wydana, przepisy ciekawe i pomysłowe, a zarazem jak o u Teda - proste. Duże heksy, na których mieszczą się całe zastępy żetonów tych z pikelhaubami i tych w czerwonych spodniach.

Do tego ciekawy i emocjonujący sposób rozgrywania walk i absolutna rewelacja jak dla mnie - brak tabeli walki. Nie jest potrzebna. Efekty walk określa się na podstawie rzutów i współczynników na żetonach - to w zupełności wystarcza. Jakie to proste!

Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119
Ostatnio zmieniony piątek, 25 lutego 2011, 20:06 przez Andreas von Breslau, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Podglądałem partyjkę w Klubie przy Smolnej i potwierdzam: wygląda to super!
Awatar użytkownika
Pietka
Sergent-Major
Posty: 173
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:13
Lokalizacja: 100lica

Post autor: Pietka »

Zdrastie! Zachęcony przez kolegów smolnian postanowiłem się wreszcie zarejestrować, i o to jestem, hehe.
Co do Wielkiej Żaluzji, jak ją błyskotliwie nazwał jeden z kolegów - potwierdzam - gra bardzo udana, bardzo fajny system rozstrzygania walki, ale odniosłem wrażenie, że trudno dokonać w niej czegoś sensownego Niemcami.
Andreas von Breslau pisze:. Jakie to proste!
Wielka Żaluzja - życie stało się prostsze. :lol:
Awatar użytkownika
Raubritter
Padpałkownik
Posty: 1467
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Raubritter »

Jako jedna z osób, które miały przyjemność zagrać w Wielką Aluzję, chciałbym ośwaidczyć, że zachwyty kolegów są jak najzupełniej słuszne. Gra jest wydana po amerykańsku - najwyższa jakość. Jest śliczna, żetony wojsk, żetony pomocnicze wykonane bez zarzutu (ech, kiedy w naszej Ojczyźnie będzie można wydrukować żetony bez poprzesuwanych kolorów). Do tego masa takich małych drobizagów, które niezmiernie ułatwiają grę. Po prostu najwyższy poziom sztuki edytorskiej i "grotwórczej". Zasady proste, a zarazem pomysłowe i bardzo smakowite (szczegónie system walki, ale nie tylko). Krótko mówiąc, polecam! "Kolejarze i plastycy raz jeszcze trafili wspólnie w przysłowiową dziesiątkę".
Pietka pisze:odniosłem wrażenie, że trudno dokonać w niej czegoś sensownego Niemcami.
To chyba zbyt pochopny wniosek. Przegrane strony niemieckiej wynikały jak dotąd raczej z błędnego planu bitwy i/lub błędów popełnionych w czasie gry, a nie z zapisanej w grze niemożności osiągnięcia przez Niemców zwycięstwa.
Awatar użytkownika
Pietka
Sergent-Major
Posty: 173
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:13
Lokalizacja: 100lica

Post autor: Pietka »

W grze trzeba uważać z żetonami, bo łatwo się odbarwiają jak ktoś międli za bardzo w rękach.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Pietka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
polo
Sous-lieutenant
Posty: 363
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 19:24
Lokalizacja: Pruszków

Post autor: polo »

Ale to też stanowi o wartości gry.

Chciałeś to przerzuciłeś, ale dzięki temu mniej Francuzów miało okazję zginąć w białych rękawiczkach i czerwonych spodniach na polach Lotaryngii w chwalebnej ofensywie planu XVII.

W grze nie ma ograniczeń co do stref, gdzie mogą operować poszczególne armie.
Marną grą byłaby taka, gdzie przepisy przypominałyby definicje matematyczne.
Jednostka A może poruszyć się wtedy i tylko wtedy gdy...............

Tu jednak obaj gracze mogą swobodnie decydować o wybranej opcji.

Pozdrawiam
polo
Awatar użytkownika
Peyo
Adjudant
Posty: 249
Rejestracja: czwartek, 26 października 2006, 00:32
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post autor: Peyo »

Pietka pisze:Zdrastie! Zachęcony przez kolegów smolnian postanowiłem się wreszcie zarejestrować, i o to jestem, hehe.
A któż to się pojawił na naszym forum :) toż to ten kolega którego "poznanie" tak mnie ucieszyło w zeszły piątek. Szkoda tylko że za wiele się Waszej gry w Żaluzję to nie naoglądałem...
Jest sposób żeby zmienić sobie pseudonim jak Ci jedno "i" uciekło, nie wiem tylko jak to się robi - spytaj Wallensteina, on wie bo jemu się udało zmienić literówkę.
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Strategos »

Peyo pisze:(...)
Jest sposób żeby zmienić sobie pseudonim jak Ci jedno "i" uciekło, nie wiem tylko jak to się robi - spytaj Wallensteina, on wie bo jemu się udało zmienić literówkę
Z tego co pamiętam tym sposobem był El Komandante jako Administrator ...
Awatar użytkownika
Andreas von Breslau
Kapitän zur See
Posty: 1625
Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Andreas von Breslau »

Sam nieraz ze zgrozą obserwuję zestresowanych graczy, którzy zastanawijąc się nad ruchem międlą żetony do niemożliwości, aż piszczą. Osobnego tematu nie będę zakłądał, bo jak miałby się niby nazywać? Pozostaje tylko wysłać apel - nie międlmy!
Awatar użytkownika
JednoSlowo
Capitaine
Posty: 897
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:05
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JednoSlowo »

Tak, tak koledzy - rączki na kołderkę! To jest na ławeczkę...

Pozdrowienia
JednoSłowo
Awatar użytkownika
Raubritter
Padpałkownik
Posty: 1467
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Raubritter »

Święte słowa drodzy koledzy. Międlenie żetonów w łapach jest godne najwyższej dezaprobaty! Dołączając sie do apelu o powstrzymanie się od międlenia, stawiam pytanie: dlaczego niektórzy koledzy tak międlą? nie mają lepszych rzeczy do międlenia?

W osobnym poście (ciągle nabijam licznik, może w końcu podgonię Andreasa von Breslau) chcę podtrzymać swoją tezę: gracz niemiecki nie jest skazany na porażkę. To prawda, jego sytuacja nie jest najłatwiejsza, ale nie jest to gra z góry przegrana; można co najwyżej powiedzieć, że gra sporo wybacza Francuzom, a dla Niemców jest bezlitosna. To jednak nie znaczy, że powtórka roku 1870/71 jest niemożliwa. Powtarzam, rozgrywki, które dotąd widziałem zakończyły się tak a nie inaczej z powodu błędów strony niemieckiej, która, jako się rzekło, na błędy niespecjalnie może sobie pozwolić. A warto jeszcze zauważyć, że nie udało się jeszcze dograć do końca. Na początku przychodzą Francuzi, ale gdzieś koło 8-10 etapu pojawiają cztery niemieckie korpusy, co chyba poprawia trochę sytuację chłopaków w pikelhaubach. Zresztą, gra z pewnością była testowana i ustalenie właśnie takich warunków zwycięstwa wynika z doświadczeń testerów, a nie widzimisię autora. A w ogóle to pograjmy jeszcze trochę, rozegrajmy grę do końca - będzie czas na wnioski.
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”