Broń strzelecka w Powstaniu Styczniowym
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10575
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2101 times
- Been thanked: 2829 times
Broń strzelecka w Powstaniu Styczniowym
Jedna z pieśni powstańczych żyje w świadomości narodu jako mit:
wyruszyliśmy walczyć w Powstaniu z 600 strzelbami i tak nam już zostało aż do 1865 (likwidacja ostatniego oddziału powstańczego, ks. generała Stanisława Brzóski).
Tymczasem ten mit wypiera fakty:
Powstańcy, gdy udawało się dostarczyć uzbrojenie, byli często uzbrojeni w broń strzelecką o generację lepszą od broni rosyjskich piechurów i dragonów, często o doskonałych danych taktycznych.
Zdarzały się np. oddziały uzbrojone np w karabiny iglicowe Dreysego.
Ogromne sumy szły na kupno broni i gigantycznych ilości amunicji do niej, niestety broń ta w małym ułamku trafiła do oddziałów.
A nawet jak już trafiała, a austriacki zaborca mrużył oko na formowanie i uzbrajanie oddziałów, to żarty się kończyły, gdy trzeba było te oddziały zgrać i wyćwiczyć w polu.
Ale broń to mieli...
Choć oczywiście z kos do końca nie dało się zrezygnować.
Przy prawie każdej mniej lub bardziej okrągłej rocznicy Powstania Styczniowego możemy wysłuchać parę okolicznościowych zdanek o powstańcach uzbrojonych w małe ilości strzelb mysliwskich, kosach i archaicznej taktyce partii powstańczych.
Po pierwsze liczba owych nieszczęsnych "strzelb myśliwskich" oraz legenda że tego rodzaju broń stanowiła wyposażenie oddziałów walczących w powstaniu, ot, "poszli nasi w bój bez broni.."
Liczbę broni zmagazynowanej w Królestwie ocenia się na nie mniej niż 3000 - 3500szt, na Litwie,Białorusi i Ukrainie 1000 - 2000szt. CKN postanowił poprzez zakupy zagranicą i nie tylko uzupełnić arsenały powstańcze. Zachowane rachunki mówią o zakupie około 70 tysięcy sztuk n o w o c z e s n e j broni, kupcy Krakowscy dostarczyli 11120 szt oraz 5mln szt. amunicji, Intendentura Powstańcza w Warszawie z magazynów rosyjskich dostarczyła w 1863 r. 5 dział z lawetami, 211karabinów i sztucerów ( sztucer to w XVIII-XIX w wojskowa , gwintowana broń palna)oraz 188 pistoletów i rewolwerów. Broń palną i białą wytwarzano również w kraju,(warsztaty kolejowe w Łapach, Suchedniowie), w Staropolskim Okręgu Przemysłowym odlewano działa i przygotowywano ładunki do nich.
Co ważniejsze, armia rosyjska jako ostatnia rozpoczęła przezbrajanie z broni skałkowej na kapiszonową(1844 r)czego przyczyną było zacofanie gospodarcze. Dało się to szczególnie odczuć podczas wojny krymskiej. Broń będąca w posiadaniu powstańców była o cała epokę nowocześniejsza, często odtylcowa, jakiej armia carska w ogóle nie posiadała .Dość wspomnieć o wielostrzałowych karabinach systemu Spencera, Henry'ego i Enfielda. Odział generała Taczanowskiego był j e d n o l i c i e uzbrojony w sześciostrzałowe karabiny rewolwerowe Colta z łatwo wymienialnymi bębnami. Oczywiście w mniejszych partiach partyzanckich nie brakowało broni myśliwskiej, a broń nowoczesna występowała nierównomiernie, kiepskie było prawdopodobnie wyszkolenie strzeleckie, brakowało amunicji do broni na nabój zespolony (system Lefaucheux, Maynard a nawet Dreyse !)Oczywiście, były też i kosy , i piki, a nawet specjalne regulaminy jak ich używać.
Tak więc mit o strzelbach przypisał bym raczej próbie wytłumaczenia klęski powstania. Trudno mi się też zgodzić z krytyką taktyki stosowanej przez odziały partyzanckie( szyk ,,napoleoński" )prawdziwe zmiany w taktyce walki przyniosły dopiero ostatnie bitwy wojny secesyjnej. Nieco demonicznie opisywana armia rosyjska mająca ogromną przewagę liczebną nad powstańcami ( 342 000 w końcu lipca 1863r plus 200 000 powołanych rezerw) nie była w stanie uporać się przez dwa lata z Polakami! W powstaniu zawiedli dowódcy oraz rywalizacja między nimi.
http://old.modelarstwo.org.pl/figurki/h ... index.html
wyruszyliśmy walczyć w Powstaniu z 600 strzelbami i tak nam już zostało aż do 1865 (likwidacja ostatniego oddziału powstańczego, ks. generała Stanisława Brzóski).
Tymczasem ten mit wypiera fakty:
Powstańcy, gdy udawało się dostarczyć uzbrojenie, byli często uzbrojeni w broń strzelecką o generację lepszą od broni rosyjskich piechurów i dragonów, często o doskonałych danych taktycznych.
Zdarzały się np. oddziały uzbrojone np w karabiny iglicowe Dreysego.
Ogromne sumy szły na kupno broni i gigantycznych ilości amunicji do niej, niestety broń ta w małym ułamku trafiła do oddziałów.
A nawet jak już trafiała, a austriacki zaborca mrużył oko na formowanie i uzbrajanie oddziałów, to żarty się kończyły, gdy trzeba było te oddziały zgrać i wyćwiczyć w polu.
Ale broń to mieli...
Choć oczywiście z kos do końca nie dało się zrezygnować.
Przy prawie każdej mniej lub bardziej okrągłej rocznicy Powstania Styczniowego możemy wysłuchać parę okolicznościowych zdanek o powstańcach uzbrojonych w małe ilości strzelb mysliwskich, kosach i archaicznej taktyce partii powstańczych.
Po pierwsze liczba owych nieszczęsnych "strzelb myśliwskich" oraz legenda że tego rodzaju broń stanowiła wyposażenie oddziałów walczących w powstaniu, ot, "poszli nasi w bój bez broni.."
Liczbę broni zmagazynowanej w Królestwie ocenia się na nie mniej niż 3000 - 3500szt, na Litwie,Białorusi i Ukrainie 1000 - 2000szt. CKN postanowił poprzez zakupy zagranicą i nie tylko uzupełnić arsenały powstańcze. Zachowane rachunki mówią o zakupie około 70 tysięcy sztuk n o w o c z e s n e j broni, kupcy Krakowscy dostarczyli 11120 szt oraz 5mln szt. amunicji, Intendentura Powstańcza w Warszawie z magazynów rosyjskich dostarczyła w 1863 r. 5 dział z lawetami, 211karabinów i sztucerów ( sztucer to w XVIII-XIX w wojskowa , gwintowana broń palna)oraz 188 pistoletów i rewolwerów. Broń palną i białą wytwarzano również w kraju,(warsztaty kolejowe w Łapach, Suchedniowie), w Staropolskim Okręgu Przemysłowym odlewano działa i przygotowywano ładunki do nich.
Co ważniejsze, armia rosyjska jako ostatnia rozpoczęła przezbrajanie z broni skałkowej na kapiszonową(1844 r)czego przyczyną było zacofanie gospodarcze. Dało się to szczególnie odczuć podczas wojny krymskiej. Broń będąca w posiadaniu powstańców była o cała epokę nowocześniejsza, często odtylcowa, jakiej armia carska w ogóle nie posiadała .Dość wspomnieć o wielostrzałowych karabinach systemu Spencera, Henry'ego i Enfielda. Odział generała Taczanowskiego był j e d n o l i c i e uzbrojony w sześciostrzałowe karabiny rewolwerowe Colta z łatwo wymienialnymi bębnami. Oczywiście w mniejszych partiach partyzanckich nie brakowało broni myśliwskiej, a broń nowoczesna występowała nierównomiernie, kiepskie było prawdopodobnie wyszkolenie strzeleckie, brakowało amunicji do broni na nabój zespolony (system Lefaucheux, Maynard a nawet Dreyse !)Oczywiście, były też i kosy , i piki, a nawet specjalne regulaminy jak ich używać.
Tak więc mit o strzelbach przypisał bym raczej próbie wytłumaczenia klęski powstania. Trudno mi się też zgodzić z krytyką taktyki stosowanej przez odziały partyzanckie( szyk ,,napoleoński" )prawdziwe zmiany w taktyce walki przyniosły dopiero ostatnie bitwy wojny secesyjnej. Nieco demonicznie opisywana armia rosyjska mająca ogromną przewagę liczebną nad powstańcami ( 342 000 w końcu lipca 1863r plus 200 000 powołanych rezerw) nie była w stanie uporać się przez dwa lata z Polakami! W powstaniu zawiedli dowódcy oraz rywalizacja między nimi.
http://old.modelarstwo.org.pl/figurki/h ... index.html
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10575
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2101 times
- Been thanked: 2829 times
Ha, sam jestem ciekaw.Leo pisze:Czy we wzmiankowanych zakładach w Łapach i Suchedniowie wytwarzano broń dla powstańców? Pod bokiem Rosjan? I jeszcze te odlewane w SOP armaty... Mogę prosić o szczegóły?
Ale spotklałem się już z twierdzeniem, że w Suchedniowie produkowano karabiny.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Zulu, to jakie było procentowo nasycenie bronią palną oddziałów, a ilu było kosynierów itp.?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10575
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2101 times
- Been thanked: 2829 times
Jeśli dobrze pamiętam (sprawdzę później) w korpusie Langiewicza (III.1863) ok. 600 ludzi z bronią palną, z czego mniejsza część z bronią wojskową (sztucery Lorenza i z Gerarda z Liege), reszta z bronią myśliwską, zaś ponad 1000 ludzi z kosami.Raleen pisze:Zulu, to jakie było procentowo nasycenie bronią palną oddziałów, a ilu było kosynierów itp.?
Kawalerii niewiele.
Pod koniec Powstania jednak proporcje się odwracały i w jedynym sformowanym w sporej części II Korpusie Krakowskim (gen. Józef Hauke-Bosak)
http://pl.wikipedia.org/wiki/II_korpus(...)Przewidywany stan kompanii piechoty miał wynosić 5 oficerów i 74 żołnierzy dla kompanii kosynierów 5 oficerów i 82 żołnierzy, z pośrednich źródeł wynika że zasada organizacyjna wszystkich dywizji miała być identyczna z organizacją dywizji krakowskiej. Korpus podzielony był na trzy dywizje: dywizja - 4 pułki po 2 bataliony pułkowe składające się z 8 kompanii i 2 |plutonów rakietników, batalionu kosynierów (4 kompanie), oraz dodatkowo batalion rezerwowy (4 kompanie i pluton rakietników). Skład dywizji uzupełniała kawaleria dywizji w składzie 4 szwadronów liniowych i 4 rezerwowych, oraz artyleria dywizji składająca się z plutonu dwudziałowego. Trzeba stwierdzić, że ani jedna dywizja nie osiągnęła pełnego stanu osobowego a dywizja kaliska była jedynie w fazie szczątkowej, najwyższa stopień organizacji, wyszkolenia i wyposażenie posiadała dywizja krakowska.
Taki etat miał mieć także I Korpus Lubelski Kruka-Heydenreicha i kolejne, ktore istniały jedynie na papierze.
Jak widać etatowo kompania kosynierów miała być o kilku ludzi większa, ale za to stosunek kompani strzeleckich do kosynierskich wynosił jak 2:1
Przy czym nie nalezy zapominać, że pod koniec Powstania uzbrojenie w broń palną stało na dużo wyższym poziomie, oddziały niejednokrotnie posiadały broń o epokę lepszą od rosyjskiej (chodzi głównie o zasięg ognia, ze o uzbrojeniu oficerów w Colty nie wspomnę, bo karabiny rewolwerowe Colta to podobno był niewypał). Zdarzała się nawet broń odtylcowa (karabiny Dreysego), której jednak zakazywano nabywać z uwagi na problemy z amunicją (na Ruskich zdobyć się nie dało, a fabrykacja standardowych patronów papierowych była dużo prostsza i możliwa do realizacji w warunkach powstańczych niż fabrykacja mosiężnej amunicji zespolonej do broni odtylcowej).
Belgijski sztucer modelu w jaki wyposażano oddziały powstańcze:
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10575
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2101 times
- Been thanked: 2829 times
Jeśli to ten, co widziałem na zdjęciach żołnierzy, to trzymany w postawie "do nogi broń" razem z bagnetem nie sięgał do głowy.Andy pisze:Ten sztucer to chyba się wymiarowo niewiele różnił od kosy na sztorc!
Aż sie sam dziwię, że był tak mały.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.