Bitwa w lesie gałkowskim 23 listopada 1914 r.
Bitwa w lesie gałkowskim 23 listopada 1914 r.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
To oczywiście jakiś fragment bitwy pod Łodzią. Legun wie wszystko na jej temat, ale chyba wyjechał gdzieś daleko, bo w ogóle go nie widać w TV
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- Witold Janik
- Namiestnik
- Posty: 333
- Rejestracja: środa, 27 grudnia 2006, 17:21
- Lokalizacja: Raszyn 1809
- Has thanked: 306 times
- Been thanked: 12 times
- Kontakt:
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43399
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Ale za to bywa inny reprezentant naszego forumAndy pisze:To oczywiście jakiś fragment bitwy pod Łodzią. Legun wie wszystko na jej temat, ale chyba wyjechał gdzieś daleko, bo w ogóle go nie widać w TV
Mamy już dwóch
Sorry za mały OT.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
To właśnie w Lesie Gałkowskim odbywał się słynny "Durchbruch bei Bschesiny", czyli przełom pod Brzezinami. 3 Dywizja Gwardii generała Karla von Litzmanna przebiła się przez pozycje rosyjskiej (6?) dywizji syberyjskiej, otwierając drogę odwrotu grupie Scheffera.
We wrześniu 2005 r. pojeździłem sobie samochodem po tamtejszych drogach. W sumie przypadkiem tam byłem, a i z auta wyjść nie bardzo mogłem, bo lało jak wszyscy diabli. Brzeziny leżą w zagłębieniu terenu, i potem ledwie udało mi się z nich wyjechać
Pozdrawiam Witoldzie
We wrześniu 2005 r. pojeździłem sobie samochodem po tamtejszych drogach. W sumie przypadkiem tam byłem, a i z auta wyjść nie bardzo mogłem, bo lało jak wszyscy diabli. Brzeziny leżą w zagłębieniu terenu, i potem ledwie udało mi się z nich wyjechać
Pozdrawiam Witoldzie
- Witold Janik
- Namiestnik
- Posty: 333
- Rejestracja: środa, 27 grudnia 2006, 17:21
- Lokalizacja: Raszyn 1809
- Has thanked: 306 times
- Been thanked: 12 times
- Kontakt:
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10579
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2102 times
- Been thanked: 2831 times
Jak gwardziści puknęli, to Sybircy wyskoczyli z butów.Rhetor pisze:To właśnie w Lesie Gałkowskim odbywał się słynny "Durchbruch bei Bschesiny", czyli przełom pod Brzezinami. 3 Dywizja Gwardii generała Karla von Litzmanna przebiła się przez pozycje rosyjskiej (6?) dywizji syberyjskiej, otwierając drogę odwrotu grupie Scheffera.
Stad zresztą hitlerowcy Łódź potem nazwali Litzmannstadt, zresztą generał Litzmann był zwolennikiem NSDAP.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Na razie mam program konferencji:Strategos pisze:
Prosimy wobec tego o relację . Pozdr.
http://www.mok-koluszki.pl/konf.html
Jak mi się uda dodzwonić w poniedziałek i dowiedzieć co i jak, oraz skombinować jakieś autko, to się wybiorę. Z Gdańska kawałek drogi.
Jako że forum znowu działa, mogę się odwdzięczyć za informację.Strategos pisze:
Prosimy wobec tego o relację . Pozdr.
Konferencja odbywała się w wygodnej sali kinowej Miejskiego Ośrodka Kultury w Koluszkach. Niestety, w skutek licznych robót drogowych na krajowej "Jedynce" i fatalnego stanu szosy Ozorków - Stryków - Brzeziny - Koluszki spóźniłem się około godziny.
Listę referentów i tematykę ich wystąpień można znaleźć w programie, do którego podawałem link. Wypada stwierdzić, że środowisko łódzkie i "okołołódzkie" - historycy, pasjonaci, dziennikarze, eksploratorzy i samorządowcy nawiązują współpracę celem "odkurzenia" pamięci o operacji łódzkiej i udostępnienia jej szerszemu gronu. Planowane jest utworzenie stałej ekspozycji poświęconej operacji łódzkiej, wytyczenie szlaków turystycznych obejmujących miejsca walk oraz cmentarze wojenne, i promocja bitwy w Polsce i za granicą jako produktu turystycznego poprzez publikacje, foldery, mapy, przewodniki, albumy oraz organizowanie rekonstrukcji historycznych. Młodzież z okolic całe lato zajmowała się rekonstrukcją Rogowskiej Kolejki Wąskotorowej, która powstała na potrzeby niemieckiego frontu w łuku Wisły.
Na szczególną uwagę zasługują działania środowiska poświęcone ratowaniu pamięci o uczestnikach tamtych wydarzeń. Osoby z tegoż środowiska np. odnalezione szczątki żołnierzy poległych w bitwie, którzy nie znaleźli się na cmentarzach wojennych ekshumują i grzebią z honorami, przy udziale przedstawicieli ambasad odpowiedniego kraju. Nie szczędzą także wysiłków przy porządkowaniu mogił żołnierzy, w miarę możliwości zachowując niemal zatarte już inskrypcje i nazwiska. Często odnalezione przedmioty pozwalają zidentyfikować poległego żołnierza; informacja taka jest bardzo cenna dla członków rodzin poległego, do dzisiaj mieszkających w Rosji i pamiętających o swoich dziadkach i pradziadkach, którzy polegli pod Łodzią w listopadzie 1914 r.
W sumie niedługo mogłem zostać na konferencji, około czterech godzin, jednakże w tym krótkim czasie udało mi się nawiązać kilka cennych kontaktów.
Polecam także stronę www.galkowek.com . Tam zamieszczono fotografie z wystawy znalezisk, zorganizowanej przez Grupę Eksploracyjno-Historyczną "Grupa Łódź".
Mieszkaniec Gałkówka, Pan Dominik Trojak, napisał książkę o walkach w okolicy Gałkówka, czyli o przełamaniu pod Brzezinami. Obiecał wysłać mi egzemplarz, za co z góry mu dziękuję.
Podsumowując - wypada się cieszyć, że co tu kryć zapomniana bitwa łódzka budzi coraz większe zainteresowanie historyków, samorządowców a i pasjonatów. Miejmy zatem nadzieję, że za siedem lat, w stulecie bitwy, już nikt nie będzie mógł mówić o walkach z listopada 1914 r., że są one "zapomniane" i "mało znane".
Jan Szkudliński
- Witold Janik
- Namiestnik
- Posty: 333
- Rejestracja: środa, 27 grudnia 2006, 17:21
- Lokalizacja: Raszyn 1809
- Has thanked: 306 times
- Been thanked: 12 times
- Kontakt:
O właśnie! Na tę relację czekałem
Jasiu, gdybyś mógł jeszcze napisać (takie pytania bardziej z naszego podwórka, ale może zainteresują też innych): czy poznałeś pana Piotra Marciniaka, autora pierwszego doktoratu nt. bitwy łódzkiej (za: http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,4467568.html), jak się ma temat jego pracy do Twojego, i wreszcie - last but not least - jak tam Twoje postępy?
Serdecznie pozdrawiam!
W.
Jasiu, gdybyś mógł jeszcze napisać (takie pytania bardziej z naszego podwórka, ale może zainteresują też innych): czy poznałeś pana Piotra Marciniaka, autora pierwszego doktoratu nt. bitwy łódzkiej (za: http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,4467568.html), jak się ma temat jego pracy do Twojego, i wreszcie - last but not least - jak tam Twoje postępy?
Serdecznie pozdrawiam!
W.
Doktora Marciniaka poznałem, zamieniłem z nim kilka słów podczas przerwy. Dr Marciniak korzystał z rosyjskich źródeł archiwalnych. Niestety jego praca najprawdopodobniej nie zostanie opublikowana, i dostępna jest wyłącznie w bibliotece UŁ. Z tej przyczyny dość trudno jest się z nią zapoznać. Może biblioteka UŁ zechce wypożyczyć tę pracę międzybibliotecznie, ale obawiam się, że nie - posiada wspomnienia gen. Litzmanna, ale "tylko na miejscu". Jest to plaga polskich bibliotek; chlubnym wyjątkiem jest biblioteka Twojej, Witoldzie, Alma Mater.Witold Janik pisze:O właśnie! Na tę relację czekałem
Jasiu, gdybyś mógł jeszcze napisać (takie pytania bardziej z naszego podwórka, ale może zainteresują też innych): czy poznałeś pana Piotra Marciniaka, autora pierwszego doktoratu nt. bitwy łódzkiej (za: http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,4467568.html), jak się ma temat jego pracy do Twojego, i wreszcie - last but not least - jak tam Twoje postępy?
Serdecznie pozdrawiam!
W.
A mój doktorat, no cóż... w bólach się rozwija.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43399
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Dzięki za informacje o konferencji Rhetorze.
Co do bibliotek, to niestety raz w CBW też miałem podobny problem, ale kiedyś podobno było z tym jeszcze gorzej.
Co do bibliotek, to niestety raz w CBW też miałem podobny problem, ale kiedyś podobno było z tym jeszcze gorzej.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)