[A] Napoleońska sztuka wojenna
[A] Napoleońska sztuka wojenna
Artykuł na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=110
Autorem artykułu jest Adam Włodarski.
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=110
Autorem artykułu jest Adam Włodarski.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 14 marca 2011, 09:39 przez adam1234, łącznie zmieniany 6 razy.
"Człowiek obdarowany został mową tylko po to, by ukrywać swoje myśli." Talleyrand
- Jasz
- Général de Brigade
- Posty: 2146
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:12
- Lokalizacja: Warszawa
Fajny artykuł brakuje mi tylko jednego - dowodzenia: sposoby komunikacji oraz poziom niezależności dowódców korpusów w różnych armiach.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Jasz, łącznie zmieniany 1 raz.
No tego może rzeczywiście brakować, ale z drugiej strony to za wiele o tym napisać nie można...sposoby komunikacji
Pod to można natomiast podciągnąć - jedność działania.poziom niezależności dowódców korpusów w różnych armiach.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez adam1234, łącznie zmieniany 2 razy.
"Człowiek obdarowany został mową tylko po to, by ukrywać swoje myśli." Talleyrand
- Jasz
- Général de Brigade
- Posty: 2146
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:12
- Lokalizacja: Warszawa
Ciągnąc temat niezależności dowódców - wydaj mi się, że była ona często sprzeczna z jednością działania; wydaje mi się, że francuskich dowódców cechowała duża niezależność na polu walki połączona jednak w z wyczuciem zamierzeń głównodowodzącego.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Jasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Z Twoich słów wynika, że masz na myśli sferę taktyczną, w której rzeczywiście marszałek/generał/pułkownik dostawał zadanie opanowania jakiejś wioski. Dostawał do tego jakieś określone siły, ale jak już nimi dysponował to jego sprawa była. Natomiast takie coś była niedopuszczalne w czasie operacji czy działań strategicznych, wtedy dany marszałek/generał był wprost organicznie uzależniony od głównodowodzącego, chyba że ten zadecydował inaczejwydaje mi się, że francuskich dowódców cechowała duża niezależność na polu walki połączona jednak w z wyczuciem zamierzeń głównodowodzącego
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez adam1234, łącznie zmieniany 2 razy.
"Człowiek obdarowany został mową tylko po to, by ukrywać swoje myśli." Talleyrand
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Przeczytałem, artykuł świetnie nadaje się do gier wojennych .
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Arteusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
-
- Podpułkownik
- Posty: 974
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:20
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 29 times
- Kontakt:
Hmm, ten artykuł naprawdę bardzo mi się podoba.
Możnaby go nawet za Twoją zgodą umieścić na stronie Strategie i stratedzy.
Możnaby go nawet za Twoją zgodą umieścić na stronie Strategie i stratedzy.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Gonzo, łącznie zmieniany 2 razy.
Oczywiście, zgodę na umieszczenie wyrażam :]
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez adam1234, łącznie zmieniany 1 raz.
"Człowiek obdarowany został mową tylko po to, by ukrywać swoje myśli." Talleyrand
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Już na wstępie mam taką uwagę. Czytając o bitwie pod Ostrołęką, trafiłem kiedyś na materiały z sesji rocznicowej poświęconej bitwie, i tam jeden z profesorów wspominał między innymi o pierwszych planach operacyjnych Napoleona, gdy był jeszcze generałem artylerii i służył de facto w sztabie. Że z początku on też się uczył i nie od razu mu wszystko wychodziło. To było oczywiście w kontekście naszych dowódców z powstania listopadowego, którzy uczyć się musieli dopiero w warunkach wojny z Rosją, poważnym przeciwnikiem, dysponującym nad nimi znaczną przewagą. Napoleon te pierwsze ćwiczenia można powiedzieć, że wykonywał jeszcze trochę na sucho, pod okiem starszych rangą. Tak, że nie od razu stał się genialnym dowódcą, a kampania włoska nie była jego pierwszą kampanią, dla której plany opracowywał. Interesowałeś się tym może kiedyś?adam1234 pisze:1. Wstęp
26 marca 1796 w dziejach sztuki wojennej rozpoczął się nowy jej rozdział, który trwa po dziś dzień. Tego dnia do sztabu francuskiej Armii Włoch przybył jej nowy dowódca – mający zaledwie 27 lat generał artylerii Napoleon Bonaparte. Wtedy właśnie zaczęła się jego oszałamiająca kariera, która zmieniła bieg historii, a jego samego uczyniła nieśmiertelnym.
W przeciągu jednej kampanii dokonał przewrotu w sztuce wojennej. Wystarczyło mu kilka dni (i kilka bitew), aby urzeczywistnić marzenia teoretyków wojskowości z ostatniego półwiecza.
Te kilka zdań powyżej miały uświadomić, dlaczego Napoleon jest uznawany za „boga wojny”. Natomiast ta praca będzie próbą odpowiedzi na pytanie: jak Napoleon dokonał przewrotu w sztuce prowadzenia wojny? Jak w przeciągu jednej kampanii udało mu się dokonać czegoś, czego nie umiano zrobić przez ostatnie kilka/kilkanaście wieków?
O materiałach z sesji w Ostrołęce było dokładnie rzecz biorąc tutaj:
http://www.strategie.net.pl/viewtopic.p ... 7&start=75
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Ależ oczywiście Po prostu chciałem, żeby mój wstęp był bardziej dramatycznyInteresowałeś się tym może kiedyś?
Pierwszym doświadczniem Napoleona był Tulon, jednakże dużo większy wpływ na Jego rozmyślania o sztuce wojennej miał Inspektorat Obrony Artyleryjskiej Wybrzeży Prowansji - wlaśnie wtedy ułożył swój plan kampanii we Włoszech, który potem nie był przesadnie modyfikowany. To było w 1793 toku, natomiast w sierpniu 1795 został skierowany do wydziału wojskowego Komitetu Ocalenia Publicznego z zadaniem opracowywania planów kampanii. Misł dostęp do wszystkich map Francji, więc niewątpliwie zaważyło to na Jego poglądach na sprawy wojskowe.
"Człowiek obdarowany został mową tylko po to, by ukrywać swoje myśli." Talleyrand
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Mam takie pytanie (może głupie): na ile manewry swoimi siłami powodowały, że toczono bitwy tam gdzie zakładano czy może same manewry narzucały stoczenie bitwy tam gdzie wymanewrowano wroga?
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
- Arteusz
- Praetor
- Posty: 3144
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 16:17
- Lokalizacja: Kielce
- Been thanked: 1 time
Już tłumaczę: Wódz na początku kampanii zapewne zakładał, że stoczy jakieś bitwy. Wiedząc gdzie jest przeciwnik (tak jak opisałeś wyżej - doba informacja o wrogu to podstawa) dążył do bitwy. I pewnie zakładał, że pewien teren dobrze się do tego nadaje i tam by chciał ją stoczyć. I teraz na ile manewry jego armii doprowadzały armie przeciwnika w to miejsce. Czy może było tak, że wojsko manewrowało przeciwnika, a bitwy odbywały się tam gdzie się spotkano niekoniecznie w tym miejscu gdzie zakładano.
Moje gry
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Szlachectwa nie nabiera się przez urodzenie, ale przez czyny.
"Moim obowiązkiem, jako patrioty, nie jest umrzeć za swój kraj, ale sprawić, żeby wróg oddał życie za własny".
Raczej tak, w czasie epoki zdecydowana większość bitew była spotkaniowa, jednakże nie wszystkie.Czy może było tak, że wojsko manewrowało przeciwnika, a bitwy odbywały się tam gdzie się spotkano niekoniecznie w tym miejscu gdzie zakładano.
"Człowiek obdarowany został mową tylko po to, by ukrywać swoje myśli." Talleyrand