ha! postaram sie sprostac Twoim oczekiwaniom... ale wiesz, nigdy nic nie wiadomo i moze znow mnie szybko pokonasz...

a co ty taki chętny Jaszu?

ja rowniez dziekuje za gre!

J.

nawet nie wiesz jak niewiele juz brakowalo...

oj tam od razu na pozarcie. bramki sa przeciez dwie...

nie robcie ze mnie demona... moze i dobrze gram, ale przeciez jestem do ogrania...

no nie wiem. skoro mozna zajac jakies pole - to czemu tego nie zrobic...? mysle ze zapis w regulaminie by wszystko rozwiazal i zmusil do podawania dokladnych tras ruchu. rzut kostka - to nasze prywatne rozwiazanie tej sprawy pozostajace w duchu milej, kolezenskiej i emocjonujacej rozgrywki z Mordene...

we wpisach to nic nie sprawdzisz. armia poszla z ivanogrodu do wroclawia.
ktora droga jest najkrotsza? przez warszawe, czy przez czestochowe?

ale punkt w regulaminie moze to i dobry pomysl...

tak wlasnie bylo.
na mapach CP byla w rekach CP, na mapach AP po przejsciu armii do poznania i wroclawia byla w rekach AP. (wady grania nie ftf)...

ustalilismy ze rzut rozstrzygnie. jesli okazaloby sie ze krakow byl odciety, cofnalbym ruch i zagral cos innego...

koniec. po smialym szturmie rosjan na twierdze w gdansku, poznaniu i wroclawiu, ich armie niespodziewanie zmienily kierunek natarcia i uderzyl na poludnie odcinajac od zaopatrzenia wojska CP rozpoczynajace ofensywe w kotle karpackim. jak wiesc niesie nie maly (o ile nie decydujacy) wplyw na sytuacje...

juz gramy. pomalutku. chyba w 2 czy 3 etapie, ale prawie codziennie jakies ruchy wykonujemy...

i jeszcze specjalne podziekowania za gre dla Hubertoka!

bardzo pouczajaca i ciekawa rozgrywka... szkoda ze tak krotka, ale gdybym sie nie przedarl - to gora dwa etapy francja by skapitulowala...

jakby ktos byl ciekaw to gramy z H. rewanz (ja CP z niestandartowym poczatkiem bez "salw"...)

cud nad loara francuskie wojska w ostatecznym starciu pod Melun odepchnely wojska niemieckie az do nancy. szok byl tak ogromny, ze natychmiast pojwil sie nowy glownodowodzacy CP - Falkenhayn. jednak procedury zwiazane z przejeciem obowiazkow trwaly zbyt dlugo - co skwapliwie wykorzystaly armie rosyj...

miejmy nadzieje, ze faktycznie nie byla to ostatnia udana ofensywa sprzymierzonych... tylko pierwsza...

hubertok wzorowo cisnie...
jeszcze etap - dwa i bedzie po grze..

i nic nie moge a to poradzic...

odwrot ,odwrot...
bo niemcy cisna niemilosiernie...

co robic... paryzanie w strachu, wypatruja ze szczytu wiezy wojsk niemieckich... i pocieszja sie, ze starta dwoch twierdz to jeszcze nie tragedia...

ale czy uda im sie podzwignac?
ha! to jest pytanie...