Risorgimento 1859 (GMT)
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10383
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2025 times
- Been thanked: 2755 times
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10383
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2025 times
- Been thanked: 2755 times
Podczytuję instrukcję z Living Rules GMT.
Kilka ciekawych pomysłów w niej jest.
Po piewrsze dotyczą one strefy kontroli i stosów w miejscowościach.
Po drugie wydaje się, ze ciekawie został skonstruowany model dowodzenia i aktywacji (choć GMT-owskie pomysły na kontynuację ruchu mi się zdecydowanie nie podobają).
Szyki i zwroty zostały oddane w sposób banalnie prosty i aż człowiekowi się łezka kręci jak sobie przypomina Waterloo Dragona.
Oddziały w sumie tworzą jeden szyk (coś a la kolumna), ewentualnie piechota lekka bez osobnego żetonu tworzy coś w rodzaju szyku rozproszonego.
Zwroty praktycznie służa do ustawienia oddziału frontem i nie kosztują punktów ruchu. oddziały nie mają flanki - ustawia się je tak jak w Grunwaldzie Dragona do krawędzi heksu i oddział ma zasadniczo trzy pola frontowe i trzy pola tyłów.
Jestem w stanie taką konstrukcję zrozumieć tylko przez pryzmat stosowanych w walce przez armie stron konfliktu szyki - piechota walczyła w kolumnach i tyralierze, kawaleria - nie wiem. Dla piechoty w kolumnie atak z flanki czy od tyłu to jedna rybka. W przypadku linii to już całkiem inna bajka, ale Brytyjczyków w grze nie ma, a armie kontynentalne w linie już się nie bawiły.
Zróżnicowanie broni gra oddaje chyba jedynie przez siłe oddziałów (np. nie ma innej różnicy, czy gramy gwardią Napoleona III czy Piemontczykami jak tylko siła oddziałów - w rzeczywistości Piemontczycy uzbrojeni byli jedynie w broń gładkolufową, gdy gwardia cesarska posiadała już wyłącznie karabiny systemu Minie).
Wydaje się, ze z uwagi na teren (gesto porośnięty krzewami, winnicami i innymi przeszkadzaczami) nie jest to aż tak złe rozwiązanie - trudno oddać róznicę w zasięgu i celności broni palnej, jesli nie ma terenu (to samo dotyczyło np. normandzkich bocage i czołgów niemieckich oraz alianckich).
Ciekawym rozwiązaniem jest zmasowana szarża kawaleryjska (czyli jesli dobrze zrozumiałem atak kilku jednostek kawalerii na raz, ale działających w ramach jednej jednostki taktycznej).
W sumie na pierwszy rzut oka gra mi się podoba i nie zamierzam wybrzydzać (mimo że to gra GMT )
Przy czym raczej nie do zastosowania już nawet w Wojnie Krymskiej, z uwagi na brak dokładności w oddaniu zasięgu i celności broni strzeleckiej - pod Bałakławą Brytyjczycy uzbrojeni byli w brytyjską wersję karabinu Minie o zasięgu ok 500 metrów, Rosjanie zaś w gładkolufowe karabiny kapiszonowe Tuła model 1845 o zasięgu i celności jak za wujka Napoleona I.
Kilka ciekawych pomysłów w niej jest.
Po piewrsze dotyczą one strefy kontroli i stosów w miejscowościach.
Po drugie wydaje się, ze ciekawie został skonstruowany model dowodzenia i aktywacji (choć GMT-owskie pomysły na kontynuację ruchu mi się zdecydowanie nie podobają).
Szyki i zwroty zostały oddane w sposób banalnie prosty i aż człowiekowi się łezka kręci jak sobie przypomina Waterloo Dragona.
Oddziały w sumie tworzą jeden szyk (coś a la kolumna), ewentualnie piechota lekka bez osobnego żetonu tworzy coś w rodzaju szyku rozproszonego.
Zwroty praktycznie służa do ustawienia oddziału frontem i nie kosztują punktów ruchu. oddziały nie mają flanki - ustawia się je tak jak w Grunwaldzie Dragona do krawędzi heksu i oddział ma zasadniczo trzy pola frontowe i trzy pola tyłów.
Jestem w stanie taką konstrukcję zrozumieć tylko przez pryzmat stosowanych w walce przez armie stron konfliktu szyki - piechota walczyła w kolumnach i tyralierze, kawaleria - nie wiem. Dla piechoty w kolumnie atak z flanki czy od tyłu to jedna rybka. W przypadku linii to już całkiem inna bajka, ale Brytyjczyków w grze nie ma, a armie kontynentalne w linie już się nie bawiły.
Zróżnicowanie broni gra oddaje chyba jedynie przez siłe oddziałów (np. nie ma innej różnicy, czy gramy gwardią Napoleona III czy Piemontczykami jak tylko siła oddziałów - w rzeczywistości Piemontczycy uzbrojeni byli jedynie w broń gładkolufową, gdy gwardia cesarska posiadała już wyłącznie karabiny systemu Minie).
Wydaje się, ze z uwagi na teren (gesto porośnięty krzewami, winnicami i innymi przeszkadzaczami) nie jest to aż tak złe rozwiązanie - trudno oddać róznicę w zasięgu i celności broni palnej, jesli nie ma terenu (to samo dotyczyło np. normandzkich bocage i czołgów niemieckich oraz alianckich).
Ciekawym rozwiązaniem jest zmasowana szarża kawaleryjska (czyli jesli dobrze zrozumiałem atak kilku jednostek kawalerii na raz, ale działających w ramach jednej jednostki taktycznej).
W sumie na pierwszy rzut oka gra mi się podoba i nie zamierzam wybrzydzać (mimo że to gra GMT )
Przy czym raczej nie do zastosowania już nawet w Wojnie Krymskiej, z uwagi na brak dokładności w oddaniu zasięgu i celności broni strzeleckiej - pod Bałakławą Brytyjczycy uzbrojeni byli w brytyjską wersję karabinu Minie o zasięgu ok 500 metrów, Rosjanie zaś w gładkolufowe karabiny kapiszonowe Tuła model 1845 o zasięgu i celności jak za wujka Napoleona I.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10383
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2025 times
- Been thanked: 2755 times
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10383
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2025 times
- Been thanked: 2755 times
Gra jest już w Polszcze.
Obiecują, że we wtorek ją dostanę, więc jak tylko wpadnie w moje łapki to opiszę.
Niestety nie będzie pudełka a jedynie worek strunowy.
I tak się cieszę, bo mieli problemy ze ściągnięciem.
Może nawet kogoś namówię na jaką testową rozgrywkę (na początek może być nawet kampania włoska AD 1859).
Obiecują, że we wtorek ją dostanę, więc jak tylko wpadnie w moje łapki to opiszę.
Niestety nie będzie pudełka a jedynie worek strunowy.
I tak się cieszę, bo mieli problemy ze ściągnięciem.
Może nawet kogoś namówię na jaką testową rozgrywkę (na początek może być nawet kampania włoska AD 1859).
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Mnie namowisz Zasady do bitew sciagnalem, poczytam. Przepisy do rozegrania kampanii na szczeblu operacyjnym bedziesz musial mi jednak przedstawic, albo udostepnic.
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10383
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2025 times
- Been thanked: 2755 times
Udostępnię Ci jak tylko dojdą. I tak będiesz musiał mnie wspomóc z tłumaczeniem, bo niestety sporej części nie rozumiem.JB pisze:Mnie namowisz Zasady do bitew sciagnalem, poczytam. Przepisy do rozegrania kampanii na szczeblu operacyjnym bedziesz musial mi jednak przedstawic, albo udostepnic.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Oczywiscie. Zajrzalem do instrukcji do bitew. Przejrzalem poczatek - aktywacje korpusow, kontynuacja, zasieg dowodzenia. Same proste rzeczy, troche wyjatkow, ale pojdzie szybko.
Tylko o sprawach, które nas zupełnie nie interesują, możemy wydać rzeczywiście bezstronną opinię, co niewątpliwie jest powodem, że opinia bezstronna jest zawsze absolutnie bezwartościowa.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10383
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2025 times
- Been thanked: 2755 times
Zauwazyłem, ze zasady rozstrzygania starć są dość proste - cała siła tej gry leży chyba w dowodzeniu, inicjatywie i aktywacji.JB pisze:Oczywiscie. Zajrzalem do instrukcji do bitew. Przejrzalem poczatek - aktywacje korpusow, kontynuacja, zasieg dowodzenia. Same proste rzeczy, troche wyjatkow, ale pojdzie szybko.
Jak się patrzy na róznice między komkorami francuskimi i austriackimi, włos na głowie sie jeży. Banda austriackich idiotów.
Jak cesarz mógł wygrać tę wojnę?
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10383
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2025 times
- Been thanked: 2755 times
W końcu dotarła do mnie gra i jestem z tego bardzo zadowolony.
Kilka pierwszych wrażeń.
Żetonów bojowych jest mniej jak 1000 - łącznie do gier taktycznych i strategicznej będzie ich ok 800, co i tak jest liczbą ogromną.
Mapy są cztery w zasadzie, tj. kampanijna (w systemie ptp) i trzy taktyczne do rozegrania w zasadzie dwóch bitew kampanii, tj. Magenty i Solferino.
Mapy są dwstronnie drukowane na dość cienkim papierze, żetony wszystkie, łącznie z markerami, sztancowane.
Niestety estetyka gry jest dość kiepska - o ile żetony w Gustawie są równie brzydkie jak w Risorgimento, o tyle mapy do Gustawa są bardzo ładne, czego nie da się powiedzieć o mapach do Risorgimento - są po prostu średnio ładne.
Prawdę powiedziawszy, co by nie powiedzieć o TiS, to estetyką bije GMT na głowę - w zasadzie z gier które widziałem naprawdę ładna jest "Flying Colors".
Risorgimento jest pod tym względem daleko z tyłu.
W zestawie, poza dwiema kostkami "dziesiątkami" są woreczki strunowe na żetony, karty i tabele oraz dwie oddzielne instrukcje (do systemu taktycznego i do kampanii), drukowane na zwykłym papierze czarnobiałym, bez kolorowych okładek.
Aktualnie studiuję instrukcję do kampanii, więc będę zasypywał ciekawostkami, które uda mi się rozczytać z instrukcji.
Kilka pierwszych wrażeń.
Żetonów bojowych jest mniej jak 1000 - łącznie do gier taktycznych i strategicznej będzie ich ok 800, co i tak jest liczbą ogromną.
Mapy są cztery w zasadzie, tj. kampanijna (w systemie ptp) i trzy taktyczne do rozegrania w zasadzie dwóch bitew kampanii, tj. Magenty i Solferino.
Mapy są dwstronnie drukowane na dość cienkim papierze, żetony wszystkie, łącznie z markerami, sztancowane.
Niestety estetyka gry jest dość kiepska - o ile żetony w Gustawie są równie brzydkie jak w Risorgimento, o tyle mapy do Gustawa są bardzo ładne, czego nie da się powiedzieć o mapach do Risorgimento - są po prostu średnio ładne.
Prawdę powiedziawszy, co by nie powiedzieć o TiS, to estetyką bije GMT na głowę - w zasadzie z gier które widziałem naprawdę ładna jest "Flying Colors".
Risorgimento jest pod tym względem daleko z tyłu.
W zestawie, poza dwiema kostkami "dziesiątkami" są woreczki strunowe na żetony, karty i tabele oraz dwie oddzielne instrukcje (do systemu taktycznego i do kampanii), drukowane na zwykłym papierze czarnobiałym, bez kolorowych okładek.
Aktualnie studiuję instrukcję do kampanii, więc będę zasypywał ciekawostkami, które uda mi się rozczytać z instrukcji.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Jak widac z Twojego posta gusta mogą byc różne.
Mnie styl żetonów GMT bardzo odpowiada, chociaż rozumiem tych, którzy je krytykują.Nie przyglądam się specjalnie ikonkom, a całośc na mapie na ogół mi odpowiada.
Jeszcze niedawno wdałbym się w polemikę co do estetyki żetonów TiSa (po ciężkich średniowiecznych doświadczeniach i koszmarkowych nowych Ardenach), ale nabyłem nowe Arnhem i jest klasa.
Mapę obejrzałem na BGG i faktycznie jakaś nietypowa.Ile terenu reprezentuje jeden heks?
Mnie styl żetonów GMT bardzo odpowiada, chociaż rozumiem tych, którzy je krytykują.Nie przyglądam się specjalnie ikonkom, a całośc na mapie na ogół mi odpowiada.
Jeszcze niedawno wdałbym się w polemikę co do estetyki żetonów TiSa (po ciężkich średniowiecznych doświadczeniach i koszmarkowych nowych Ardenach), ale nabyłem nowe Arnhem i jest klasa.
Mapę obejrzałem na BGG i faktycznie jakaś nietypowa.Ile terenu reprezentuje jeden heks?
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10383
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2025 times
- Been thanked: 2755 times
Doormanie porównaj proszę Risorgimento GMT z grami TiS wydanymi w tym samym roku, tj. 2000.
Obecne gry TiS porównuj z grami GMT wydanymi w tym roku , tj. 2007.
Obecne gry TiS porównuj z grami GMT wydanymi w tym roku , tj. 2007.
Niech żyje Napoleon! - wołaj ludzie tkliwy
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
niech żyje po tysiąc lat (kto z nas będzie żywy),
Niech Polak ostatni z tym czuciem umiera
A hasło: Napoleon! niech mu usta zwiera!
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2491 times
- Kontakt:
Słuszna uwaga Nico, ale Ty też się sam do nie nie stosowałeś w przeszłości, np. krytykując WaterlooNico pisze:Doormanie porównaj proszę Risorgimento GMT z grami TiS wydanymi w tym samym roku, tj. 2000.
Obecne gry TiS porównuj z grami GMT wydanymi w tym roku , tj. 2007.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10383
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2025 times
- Been thanked: 2755 times
Nico krytykuje jedynie gry niepoprawne politycznie. Powiem w ten sposób. Gry GMT, choćby go kompletnie nie interesowały (jak Risorgimento) są cacy, bo są... GMT.
Faktycznie nowe gry GMT (choćby Flying Colors) są bardzo ładnie wydane, choć i tak do estetyki TiSa im daleko. Zwłaszcza w dziedzinie żetonów.
Z gier wydanych w 2000 roku o ile pamietam żetony do Bitew II Wojny były bardzo ładne (przynajmniej część), choć mapy faktyczne nie grzeszyły estetyką.
Za to mapy do Gustawa Adolfa Wielkiego GMT są śliczne (w przeciwieństwie do duperelkowatyc h żetonów ze śmiesznymi ikonami).
Wróćmy do Risorgimento 1859, bo to zdaje się o tej bardzo dobrej grze GMT jest topik.
Faktycznie nowe gry GMT (choćby Flying Colors) są bardzo ładnie wydane, choć i tak do estetyki TiSa im daleko. Zwłaszcza w dziedzinie żetonów.
Z gier wydanych w 2000 roku o ile pamietam żetony do Bitew II Wojny były bardzo ładne (przynajmniej część), choć mapy faktyczne nie grzeszyły estetyką.
Za to mapy do Gustawa Adolfa Wielkiego GMT są śliczne (w przeciwieństwie do duperelkowatyc h żetonów ze śmiesznymi ikonami).
Wróćmy do Risorgimento 1859, bo to zdaje się o tej bardzo dobrej grze GMT jest topik.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.