[Waterloo 1815] Quatre Bras (Dragon)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XIX wieku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

[Waterloo 1815] Quatre Bras (Dragon)

Post autor: Raleen »

Rozszerzenie do Waterloo wydane w Dragonie nr 3 (1/97).

Bardzo ładne żetony i mapka, dwa scenariusze: historyczny i dowolny.

Szanse stron w scenariuszu historycznym są mocno zachwiane na korzyść Sprzymierzonych, przez co gra świetnie nadaje się do rozgrywek z początkującymi. W scenariuszu dowolnym może być różnie z układem sił, co jest dla niego charakterystyczne, to że może wystąpić duża koncentracja sił na niewielkim obszarze.

W scenariuszu historycznym jak ze dwa razy udało mi się wygrać Francuzami, to wszystko. Bardzo często gra kończy się też remisem, co jest zadowalające dla obu stron - ogólnie są duże szanse na remis.

Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119

Wykaz żetonów gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=223
Ostatnio zmieniony wtorek, 15 marca 2011, 19:29 przez Raleen, łącznie zmieniany 5 razy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Post autor: Mariusz »

Wydaje mi sie ze trzeba szybko uderzac na QB bo jak sie wlecza wojska francuskie potem robi sie cienko...

W scenariuszu niehistorycznym jest duzo wojska na raz i jest przeladowanie sił na planszy.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Jak ostatnio próbowałem nie wyszło najlepiej :( .

A obrona - cóż powiedzieć: początkujący gracz grający Anglikami ma dużą przewagę i może się dużo nauczyć, a dla Francuzów jest to nie lada wyzwanie. To pokazuje jednak, że w tym systemie liczy się przede wszystkim atak.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Mariusz
Adjoint
Posty: 733
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:53
Lokalizacja: Warszawa/Bruksela
Has thanked: 65 times
Been thanked: 28 times

Post autor: Mariusz »

Jak ostatnio próbowałem nie wyszło najlepiej.
Trzeba popróbowac jeszcze :twisted:

Obrona z reguły zle wychodzi Francuzom na zdrowie.

Pozdr. :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Popróbujemy kiedyś, ale ja stroną koalicyjną :twisted: .

Zawsze zastanawiało mnie morale Holendrów, nie wiem czy słusznie mają takie wysokie. I regiment ułanów Brunszwiku ma pełną siłę i jest całkiem porządną jednostką, a nie tylko mięsem armatnim jak pod Waterloo.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
dbj
Capitaine
Posty: 856
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
Lokalizacja: Muszyna
Has thanked: 269 times
Been thanked: 260 times
Kontakt:

Post autor: dbj »

Zostali pogonieni trochę pod QB stąd może takie słabe morale pod Waterloo.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Zastanawiam się jaka jest słuszna taktyka postępowania w tej grze - myślę o scenariuszu historycznym. Bo wiadomo, że trudno tam wygrać, ale zdaje mi się, że jest jedna możliwość. Gdyby nie dzielić sił ale skupić się na jednym-dwóch celach mamy całą machinę napoleońskiej armii w jednym miejscu i można kolejno rozbijać poszczególne zgrupowania czyli to co chciał zrobić Napoleon tylko na większą skalę można próbować zrealizować w skali taktycznej. Może nawet wielkie kolumny da się gdzieś utworzyć.

Nie wiem jakie inni mają doświadczenia z tą grą, myślę, że większość dzieli szybko siły i rozrzuca je po całej planszy, a ta koncentracja wydaje mi się decydująca o powodzeniu. Mam nadzieję, że przy najbliższej okazji będę mógł sprawdzić.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
pablo8019
Praefectus Castorium
Posty: 577
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
Lokalizacja: Markuszów

Post autor: pablo8019 »

Wydaje mi się, że najlepszą taktyką dla Francuzów, którzy są w mniejszości, jest frontalny atak i to w ściśle określonym kierunku (czyli prosto na północ z zabezpieczeniem skrzydeł) - wtedy do bitwy z posiłkami angielskimi dochodzi już wokół Quatre Bras, a tam wszystko zależy od umiejętności dowódców i zwycięstwo może przypaść każdej stronie. Natomiast gdy Francuzi uderzają jednocześnie na Piraumont, Gemioncourt i zaczynają oblegać Farme du Grand Pierre, wtedy nadchodzącym Anglikom pozostaje do rozstrzygnięcia tylko kwestia które zgrupowanie francuskie rozbić najpierw, a które później :wink:
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ja właśnie tak grałem, tylko, że z reguły udawało mi się załatwić zdecydowaną większość Niderlandczyków spośród tych, którzy są na początku, ale traciłem cenny czas, gdy już potem się skoncentrowałem, Anglicy też byli skoncentrowani. Poza tym moje siły były rozciągnięte na długim odcinku co utrudniało walkę wobec przewagi liczebnej przeciwnika.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
motyl
Chorąży
Posty: 266
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:04
Lokalizacja: Muszyna / Lublin KUL

Post autor: motyl »

Kiedyś udało mi się powstrzymać DBJa Niederlandczykami. Co prawda prawie wszyscy zginęli, ale wytrzymali do nadejścia Anglików, którzy mieli już łatwe zadanie, bo Francuzi byli mocno przetrzebieni i pomieszani.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

W scenariuszu historycznym :?:

Jeśli tak to wraz z nadejściem Anglików było po zabawie :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
motyl
Chorąży
Posty: 266
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:04
Lokalizacja: Muszyna / Lublin KUL

Post autor: motyl »

W historycznym. To był czas jak podszkoliłem się nieco w Waterloo dzięki Marcinowi Baranowskiemu i tak jakoś wyszło, że go powstrzymałem.
Awatar użytkownika
Cyber Stefan
Sous-lieutenant
Posty: 368
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:40
Lokalizacja: Słobity/Toruń

Post autor: Cyber Stefan »

Jak gralem w Quatre Bras to wystepowala ciekawa zaleznosc: scenariusz historyczny - wygrywaja alianci, niehistoryczny - wygrywaja Francuzi... no bo jak im wchodzi pierwszy korpus i dywizja Hieronima to aliantom jest chyba znacznie ciezej, szczegolnie, ze z tego co pamietam to Francuzom wchodzily wojska w tempie 1 dywizji w etapie, a aliantom 1 brygady... z kolei w historycznym Ney ma za malo wojska zeby wygrac... chyba, ze bedzie mial szczescie... Ale ja wolalem grac scenariusze wlasne, tzn z bardziej wyrownanymi silami...
Awatar użytkownika
motyl
Chorąży
Posty: 266
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:04
Lokalizacja: Muszyna / Lublin KUL

Post autor: motyl »

Ciekawie byłoby rozegrać na planszy Quatre Bras całe Waterloo. Dużo wojsk na małym terenie :twisted:
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2514 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Oj to byłaby masakra :o

Grałeś w scenariusz dowolny, tam i tak jest dużo jak Francuzi d'Erlona powchodzą.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „XIX wiek”