Covenanter - silnik

Sprzęt i uzbrojenie wojsk w XX wieku.
Awatar użytkownika
Gustavus
Warrant Officer
Posty: 830
Rejestracja: piątek, 2 marca 2007, 18:36
Lokalizacja: Włochy ;)

Covenanter - silnik

Post autor: Gustavus »

Nic nie znalazłem aby do Covenantera historycznie były dwa silniki.
Był tylko jeden Meadows płaska 12ka 300hp. Sam w sobie był rewelacyjny niestety układ jego chłodzenia już nie.
Zapalać się nie zapalał za to przy byle trafieniu groził ugotowaniem załogi na parze ( silnik z tyłu, chłodnice z przodu słabo osłonięte przewody od jednego do drugiego szły przez przedział załogi.).
Patrząc na opis w Wiki miałem olśnienie.
opis silnika:
"gaźnikowy, 4-suwowy, 12-cylindrowy w układzie bokser Meadows Flat – 12 D.A.V., chłodzony płynem
o mocy 300 KM"
Dodatkowe litery OC dotyczą najprawdopodobniej wersji z dodatkowymi chłodnicami olejowymi, w wersji MK II zamontowanej na chłodncy w wersji MK III po obu stronach silnika.
W zasadzie były to główne wersje produkcyjne. Bez chłodnic olejowych było "tylko" 353 czołgów ( MK I )
Czemu chłodnice olejowe miały być łatwopalne to ja już nie wiem :D
BTW. Czytałem że z powodu ciasnoty przedziału bojowego dowódca często łamał nogi przy obrocie wieży :)
Zeppelin, flieg,
Hilf uns im krieg,
Flieg nach England,
England wird abgebrannt,
Zeppelin, flieg.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Covenanter - silnik

Post autor: AWu »

Gustavus pisze: BTW. Czytałem że z powodu ciasnoty przedziału bojowego dowódca często łamał nogi przy obrocie wieży :)
Niezły patent na dekowanie :>
Awatar użytkownika
Gustavus
Warrant Officer
Posty: 830
Rejestracja: piątek, 2 marca 2007, 18:36
Lokalizacja: Włochy ;)

Re: Covenanter - silnik

Post autor: Gustavus »

W jednostkach kultywujących tradycje kawaleryjskie złamanie nogi mogło być w dobrym tonie :lol:
a ad. bezpieczeństwa zacytuję jednego z instruktorów ośrodka w Abbasya:
"Tell him that if he is so much concerned about his safety, he got a wrong address, Faruk's cavalry that's a right place for him." (B. Tymieniecki "Na imię jej było Lilly")

A wracając do Covenantera to nie był taki całkiem zły czołg.
Na papierze był idealny. Szybki, nieźle opancerzony (jak a kruzera z tego okresu) i dobrze uzbrojony (jak na kruzera z tego okresu :)). Miał niski profil i opływowe sprzyjające rykoszetowaniu kształty.
Niestety miał też awaryjne sprzęgło, przegrzewający się silnik, duży nacisk jednostkowy i straszną ciasnotę w przedziale załogi.
Na upartego mógłby być stosowany w klimacie umiarkowanym niestety w tym czasie Anglicy potrzebowali wozu sprawnego w klimacie afrykańskim. Tak więc Covenantera zostawiono do celów tzw. szkolnych na Wyspach Brytyjskich a do celów bojowych zaprojektowano Crusadera.
Zeppelin, flieg,
Hilf uns im krieg,
Flieg nach England,
England wird abgebrannt,
Zeppelin, flieg.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Sprzęt i uzbrojenie wojsk”