Płocka Grupa pod wezwaniem Książąt Mazowieckich
-
- Censor
- Posty: 6597
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 181 times
Płocka Grupa pod wezwaniem Książąt Mazowieckich
...się zebrała w sobotę w dwuosobowym składzie niżej podpisanego i Piotra W. celem rozkminienia kameralnej gry "The Russo-Georgian War of 2008":
http://www.boardgamegeek.com/boardgame/ ... n-war-2008
Sympatyczny system, prosty ale IMHO całkiem dobrze oddający realia tego konfliktu. Co prawda gra wymaga nieco aktualizacji OdeB obu stron (chociaż w wersji pudełkowej - obecnie niedostępnej - OdeB uwzględniało więcej jednostek obu stron niż w jedynym dostępnym formacie print & play), ale w sumie to szczegół.
Zacięte walki szalały na obu frontach i pod Cchinwali i na kierunku nadmorskim (Poti-Senaki). Gruzinom udało się zdobyć Cchinwali , ale sytuacja zmieniła się dramatycznie po tym, gdy rosyjski desant spadochronowy opanował znienacka niebronione Poti . Ciężkie straty były po obu stronach (Rosjanie stracili 4 bataliony, Gruzini 7 ), ale jako że Gruzinom nie udało się zniszczyć Tunelu Rokijskiego, stale napływające rosyjskie posiłki powoli przeważały szalę.
Gra zakończyła się w 7. etapie (na 10 możliwych), gdy przy niewielkiej punktowej przewadze Rosjan (Basic Victory) załamało się morale gruzińskiej armii, wstrząśniętej horrendalnymi stratami i rozprzężonej komunikatami rozpowszechnianymi w ramach walki psychologicznej
Dziękuję Piotrowi za testową grę - po drobnych zmianach i paru modyfikacjach w ramach home rules oraz scenariuszy opcjonalnych będzie już zupełnie miodna.
Co warte zauważenia to to, że Gruzini wcale nie stoją automatycznie na straconej pozycji i Rosjanie muszą się napracować, żeby osiągnąć sukces.
http://www.boardgamegeek.com/boardgame/ ... n-war-2008
Sympatyczny system, prosty ale IMHO całkiem dobrze oddający realia tego konfliktu. Co prawda gra wymaga nieco aktualizacji OdeB obu stron (chociaż w wersji pudełkowej - obecnie niedostępnej - OdeB uwzględniało więcej jednostek obu stron niż w jedynym dostępnym formacie print & play), ale w sumie to szczegół.
Zacięte walki szalały na obu frontach i pod Cchinwali i na kierunku nadmorskim (Poti-Senaki). Gruzinom udało się zdobyć Cchinwali , ale sytuacja zmieniła się dramatycznie po tym, gdy rosyjski desant spadochronowy opanował znienacka niebronione Poti . Ciężkie straty były po obu stronach (Rosjanie stracili 4 bataliony, Gruzini 7 ), ale jako że Gruzinom nie udało się zniszczyć Tunelu Rokijskiego, stale napływające rosyjskie posiłki powoli przeważały szalę.
Gra zakończyła się w 7. etapie (na 10 możliwych), gdy przy niewielkiej punktowej przewadze Rosjan (Basic Victory) załamało się morale gruzińskiej armii, wstrząśniętej horrendalnymi stratami i rozprzężonej komunikatami rozpowszechnianymi w ramach walki psychologicznej
Dziękuję Piotrowi za testową grę - po drobnych zmianach i paru modyfikacjach w ramach home rules oraz scenariuszy opcjonalnych będzie już zupełnie miodna.
Co warte zauważenia to to, że Gruzini wcale nie stoją automatycznie na straconej pozycji i Rosjanie muszą się napracować, żeby osiągnąć sukces.
-
- Censor
- Posty: 6597
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 181 times
Re: Płocka Grupa pod wezwaniem Książąt Mazowieckich
Wczoraj czyli 10 września 4-osobowy skład: niżej podpisany (Rzym), Dżenesh (Galowie), Marsjanin (Etrusko-Samnici) i Alensztajner (Grecy) rozpętał tajfun wojny na Półwyspie Apenińskim, do ostatniego tchu walcząc o dominację w Sword of Rome.
Po ciężkich bojach i nieustannych zwrotach akcji ostatecznie wygrał Rzym (wreszcie... ), m.in. dzięki wsparciu Jowisza w bitwach (bo wodzowie przez większość czasu byli marni...) oraz konsekwentnemu rozwijaniu bazy mobilizacyjnej (10 miast w tym Rzym czyli 11 CU na etap... ).
Ale blisko wygranej byli też Grecy i Galowie - na szczęście w kluczowym momencie Grecy zostali powstrzymani wspólnym wysiłkiem Galów i Rzymian, a potem Galowie, złupiwszy już wszystko, co było do złupienia w Etrurii i Samnium , zostali zahamowani desperacką obroną etruskich niedobitków i zdecydowaną akcją Rzymu, który potężną akcją armii konsularnej opanował Sena Gallica - zakładając tam oczywiście kolonię , przy okazji opanowując złupione terytoria etruskie
Po ciężkich bojach i nieustannych zwrotach akcji ostatecznie wygrał Rzym (wreszcie... ), m.in. dzięki wsparciu Jowisza w bitwach (bo wodzowie przez większość czasu byli marni...) oraz konsekwentnemu rozwijaniu bazy mobilizacyjnej (10 miast w tym Rzym czyli 11 CU na etap... ).
Ale blisko wygranej byli też Grecy i Galowie - na szczęście w kluczowym momencie Grecy zostali powstrzymani wspólnym wysiłkiem Galów i Rzymian, a potem Galowie, złupiwszy już wszystko, co było do złupienia w Etrurii i Samnium , zostali zahamowani desperacką obroną etruskich niedobitków i zdecydowaną akcją Rzymu, który potężną akcją armii konsularnej opanował Sena Gallica - zakładając tam oczywiście kolonię , przy okazji opanowując złupione terytoria etruskie
- Neoberger
- Général de Brigade
- Posty: 2098
- Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
- Lokalizacja: Wwa
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 125 times
Re: Płocka Grupa pod wezwaniem Książąt Mazowieckich
Tylko pozazdrościć.
SoR to ciekawa gra, dająca dużo możliwości, ale potrzeba 4 osób i zrozumienia tej gry.
Fajnie chociaż poczytać, że ktoś gra w tę grę.
SoR to ciekawa gra, dająca dużo możliwości, ale potrzeba 4 osób i zrozumienia tej gry.
Fajnie chociaż poczytać, że ktoś gra w tę grę.
Berger
-
- Censor
- Posty: 6597
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 181 times
Re: Płocka Grupa pod wezwaniem Książąt Mazowieckich
Miało być nas 5, to by było jeszcze ciekawiej.Neoberger pisze:Tylko pozazdrościć.
SoR to ciekawa gra, dająca dużo możliwości, ale potrzeba 4 osób i zrozumienia tej gry.
Fajnie chociaż poczytać, że ktoś gra w tę grę.
A ta gra jest IMHO świetna, m.in. dzięki indywidualnym taliom. Poza tym to była pierwsza gra GMT, jaką kupiłem daaawno temu (teraz mam 2. edycję).
-
- Colonel en second
- Posty: 1272
- Rejestracja: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 23:07
- Lokalizacja: Płock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 18 times
Re: Płocka Grupa pod wezwaniem Książąt Mazowieckich
W ubiegły piątek nastąpiła reaktywacja słynnego płockiego klubu graczy. Wystartowaliśmy z programem „Pierwszy Piątek Miesiąca” tzw „PPM” (czyli comiesięcznym spotkaniem w doborowym towarzystwie nad wypróbowanymi tytułami).
Na pierwszy ogień poszedł HiS. I pomimo iż graliśmy od ok. 20.30 do ok. 4.30 nikt nie czuł zmęczenia. Rozegraliśmy 6 etapów i musieliśmy przerwać grę gdyż przewaga Anglika stała się na tyle wyraźna (m.in. na skutek urodzenia zdrowego Edka), że nie było sensu kontynuować gry gdyż wyczerpane strony nie były w stanie wydrzeć mu zwycięstwa. Od 3 etapu (chyba?) nastąpiło pewne „rozdwojenie” gdyż Papież i Protestant (którym miałem przyjemność grać) skupili się na wzajemnej walce ideologicznej a koalicja turecko-francusko-angielska ze wszystkich sił starała się bić Habsburga (z małymi przerwami na piracenia tudzież podboje kolonialne). Dochodziło do takich ciekawych sytuacji gdzie Anglik oblegał Habsburga, Habsburg Francuza a Francuz Habsburga (gdzie na dokładkę wszedł jeszcze Habsburg z odsieczą). O pobycie licznych wodzów w „gościnie” nie wspominam. Aż przyjemnie było obserwować tę wymianę ciosów.
Słowem 8 godzin zleciało jak z bicza strzelił… Kolejne spotkanie już 7 września
Na pierwszy ogień poszedł HiS. I pomimo iż graliśmy od ok. 20.30 do ok. 4.30 nikt nie czuł zmęczenia. Rozegraliśmy 6 etapów i musieliśmy przerwać grę gdyż przewaga Anglika stała się na tyle wyraźna (m.in. na skutek urodzenia zdrowego Edka), że nie było sensu kontynuować gry gdyż wyczerpane strony nie były w stanie wydrzeć mu zwycięstwa. Od 3 etapu (chyba?) nastąpiło pewne „rozdwojenie” gdyż Papież i Protestant (którym miałem przyjemność grać) skupili się na wzajemnej walce ideologicznej a koalicja turecko-francusko-angielska ze wszystkich sił starała się bić Habsburga (z małymi przerwami na piracenia tudzież podboje kolonialne). Dochodziło do takich ciekawych sytuacji gdzie Anglik oblegał Habsburga, Habsburg Francuza a Francuz Habsburga (gdzie na dokładkę wszedł jeszcze Habsburg z odsieczą). O pobycie licznych wodzów w „gościnie” nie wspominam. Aż przyjemnie było obserwować tę wymianę ciosów.
Słowem 8 godzin zleciało jak z bicza strzelił… Kolejne spotkanie już 7 września
Oddam życie polskiego rządu za Polskę
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Płocka Grupa pod wezwaniem Książąt Mazowieckich
Mnie koalicja grecko-galijsko-etrusko-samnicka cały czas dołowała nie dając szansy na ekspansję. Generalnie hasło gry brzmiał "Beat first Rome" a potem siebie nawzajem. Choć miasta oczywiście zakładałem i armia była też silna. Wygrali ostatecznie Galowie poprzez "Land for Sucellos".Darth Stalin pisze:Wczoraj czyli 10 września 4-osobowy skład: niżej podpisany (Rzym), Dżenesh (Galowie), Marsjanin (Etrusko-Samnici) i Alensztajner (Grecy) rozpętał tajfun wojny na Półwyspie Apenińskim, do ostatniego tchu walcząc o dominację w Sword of Rome.
Po ciężkich bojach i nieustannych zwrotach akcji ostatecznie wygrał Rzym (wreszcie... ), m.in. dzięki wsparciu Jowisza w bitwach (bo wodzowie przez większość czasu byli marni...) oraz konsekwentnemu rozwijaniu bazy mobilizacyjnej (10 miast w tym Rzym czyli 11 CU na etap... ).
Ale blisko wygranej byli też Grecy i Galowie - na szczęście w kluczowym momencie Grecy zostali powstrzymani wspólnym wysiłkiem Galów i Rzymian, a potem Galowie, złupiwszy już wszystko, co było do złupienia w Etrurii i Samnium , zostali zahamowani desperacką obroną etruskich niedobitków i zdecydowaną akcją Rzymu, który potężną akcją armii konsularnej opanował Sena Gallica - zakładając tam oczywiście kolonię , przy okazji opanowując złupione terytoria etruskie
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
Re: Płocka Grupa pod wezwaniem Książąt Mazowieckich
Gratuluję reaktywacji Płockim Strategom i liczę na wieści z kolejnych Waszych piątkowych spotkań.
Samo oblężenie też trzeba założyć i poświęcić na to 1 etap z tego co pamiętam.
Tak to często niestety bywa. Klasyczna sytuacja .
Co do wyłonienia zwycięzcy - chyba lepiej, że ktoś zyskał wyraźną przewagę niż gdy są bardzo wyrównane szanse i potem w ostatniej chwili różne "rzuty na taśmę", a po zakończeniu rozgrywki dyskusje o tym "co by było gdyby".
To znaczy chodzi o to samo miejsce na planszy i oblężenia w jednej turze? Czy o różne miejsca (różne twierdze)?Dżenesh pisze:Dochodziło do takich ciekawych sytuacji gdzie Anglik oblegał Habsburga, Habsburg Francuza a Francuz Habsburga (gdzie na dokładkę wszedł jeszcze Habsburg z odsieczą).
Samo oblężenie też trzeba założyć i poświęcić na to 1 etap z tego co pamiętam.
Dżenesh pisze:Od 3 etapu (chyba?) nastąpiło pewne „rozdwojenie” gdyż Papież i Protestant (którym miałem przyjemność grać) skupili się na wzajemnej walce ideologicznej a koalicja turecko-francusko-angielska ze wszystkich sił starała się bić Habsburga (z małymi przerwami na piracenia tudzież podboje kolonialne).
Tak to często niestety bywa. Klasyczna sytuacja .
Co do wyłonienia zwycięzcy - chyba lepiej, że ktoś zyskał wyraźną przewagę niż gdy są bardzo wyrównane szanse i potem w ostatniej chwili różne "rzuty na taśmę", a po zakończeniu rozgrywki dyskusje o tym "co by było gdyby".
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Colonel en second
- Posty: 1272
- Rejestracja: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 23:07
- Lokalizacja: Płock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 18 times
Re: Płocka Grupa pod wezwaniem Książąt Mazowieckich
Chodzi mi o 3 różne pola.Raleen pisze:To znaczy chodzi o to samo miejsce na planszy i oblężenia w jednej turze? Czy o różne miejsca (różne twierdze)?
Czy ja wiem że lepiej gdy jest lider? Wtedy wszyscy obraliby taktykę „bić lidera” a tak nasza gra do końca była wyrównana, nawet Protestant zbliżał się do głównej stawki (dzięki niezłym rzutom na konwertowanie).Raleen pisze:Co do wyłonienia zwycięzcy - chyba lepiej, że ktoś zyskał wyraźną przewagę niż gdy są bardzo wyrównane szanse i potem w ostatniej chwili różne "rzuty na taśmę", a po zakończeniu rozgrywki dyskusje o tym "co by było gdyby".
Oddam życie polskiego rządu za Polskę
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
Re: Płocka Grupa pod wezwaniem Książąt Mazowieckich
To znaczy, ja miałem na myśli sam koniec, bo wcześniej to oczywiście zgadzam się z Tobą, że jak ktoś zaczyna wyraźnie prowadzić to pojawia się taktyka "bić lidera". Lekarstwem na to są rozwiązania, dzięki którym nie do końca wiadomo kto prowadzi (coś takiego jest w prostej grze "Conquest of Paradise"), tyle że to też nie zawsze jest dobre, bo gracze chcą podejmować świadome decyzje i brak wiedzy o tym kto jak daleko jest od zwycięstwa kojarzy się niektórym z czynnikiem losowym (poniekąd słusznie).Dżenesh pisze:Czy ja wiem że lepiej gdy jest lider? Wtedy wszyscy obraliby taktykę „bić lidera” a tak nasza gra do końca była wyrównana, nawet Protestant zbliżał się do głównej stawki (dzięki niezłym rzutom na konwertowanie).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Hiena
- Sous-lieutenant
- Posty: 471
- Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2016, 00:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 109 times
- Been thanked: 78 times
-
- Colonel en second
- Posty: 1272
- Rejestracja: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 23:07
- Lokalizacja: Płock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 18 times
Re: Płocka Grupa pod wezwaniem Książąt Mazowieckich
W każdy pierwszy piątek miesiąca. Czyli najbliższy termin to 7 września. Spotykamy się prywatnie w domu jednego z nas.
A co chcesz dołączyć? Najprawdopodobniej do HISa będzie nam brakować jednego...
A co chcesz dołączyć? Najprawdopodobniej do HISa będzie nam brakować jednego...
Oddam życie polskiego rządu za Polskę
- Hiena
- Sous-lieutenant
- Posty: 471
- Rejestracja: środa, 10 sierpnia 2016, 00:13
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 109 times
- Been thanked: 78 times
Re: Płocka Grupa pod wezwaniem Książąt Mazowieckich
Czasami odwiedzam rodziców w Płocku ale zwykle docieram w piątek ok. 22:00. Ale dam znać bratu, który nadal mieszka na miejscu. Może on do was dołączy macie jakąś grupę na FB na wzór tej płockiego klubu fantastyki?
-
- Colonel en second
- Posty: 1272
- Rejestracja: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 23:07
- Lokalizacja: Płock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 18 times
Re: Płocka Grupa pod wezwaniem Książąt Mazowieckich
Ja nie mam FB ale chyba coś tam funkcjonuje. Jak coś to pisz tutaj, ja tu często zaglądam.Hiena pisze:macie jakąś grupę na FB na wzór tej płockiego klubu fantastyki?
Oddam życie polskiego rządu za Polskę
-
- Censor
- Posty: 6597
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 181 times
Re: Płocka Grupa pod wezwaniem Książąt Mazowieckich
1. Mamy grupę na Messengerze.
2. Nasze spotkania w cyklu PPM już się w miarę ugruntowały - gdy jesteśmy w 6 to (na razie) HIS ze zmianą potęg o 1 miejsce (czyli w cyklu 6 spotkań każdy będzie miał szanse zagrać inną potęgą), a jeśli w 5 to Sword of Rome (wg tej samej zasady).
A potem zobaczymy... gier jednak trochę mamy na stanie... nawet na 4 coś się wyciągnie.
Na 6 czy 5 można choćby odkurzyć GoT-a... (1. edycja z dodatkami).
2. Nasze spotkania w cyklu PPM już się w miarę ugruntowały - gdy jesteśmy w 6 to (na razie) HIS ze zmianą potęg o 1 miejsce (czyli w cyklu 6 spotkań każdy będzie miał szanse zagrać inną potęgą), a jeśli w 5 to Sword of Rome (wg tej samej zasady).
A potem zobaczymy... gier jednak trochę mamy na stanie... nawet na 4 coś się wyciągnie.
Na 6 czy 5 można choćby odkurzyć GoT-a... (1. edycja z dodatkami).
-
- Censor
- Posty: 6597
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 181 times
Re: Płocka Grupa pod wezwaniem Książąt Mazowieckich
W piątek 7. grudnia kolejne spotkanie w ramach PPM dało nam podwójną rozrywkę w postaci dwukrotnej rozgrywki w Sword of Rome.
I ciekawostka - dwukrotnie wygrali Etrusko-Samnici, za każdym razem prowadzeni przez innych graczy: najpierw przez Alensztajnera (w 3. etapie!), a potem przeze mnie - nie bez istotnej pomocy Galów Zaalpejskich, którzy przez całą rozgrywkę siedzieli za Alpami i zbierali siły, żeby potem... oblec Rzym
Oczywiście Wolskowie też się zasłużyli, mając w pewnym momencie 11 CU...
I ciekawostka - dwukrotnie wygrali Etrusko-Samnici, za każdym razem prowadzeni przez innych graczy: najpierw przez Alensztajnera (w 3. etapie!), a potem przeze mnie - nie bez istotnej pomocy Galów Zaalpejskich, którzy przez całą rozgrywkę siedzieli za Alpami i zbierali siły, żeby potem... oblec Rzym
Oczywiście Wolskowie też się zasłużyli, mając w pewnym momencie 11 CU...