X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Większe, zorganizowane spotkania graczy i wszelkiego rodzaju imprezy.
Samuel
Colonel en second
Posty: 1443
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 45 times

Re: X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Post autor: Samuel »

OK :)
Awatar użytkownika
Smerf Maruda
Adjudant
Posty: 216
Rejestracja: sobota, 29 sierpnia 2009, 22:27
Lokalizacja: Ziemia
Been thanked: 9 times
Kontakt:

Re: X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Post autor: Smerf Maruda »

Wezmę Andy, South China Sea (reguły przeczytam w pociągu :-)), Holandię (czeba będzie wypchnąć żetony), jakieś karcianki (Wilderness War). Zobaczę, co jeszcze zmieści mi się do bagażu. Do zobaczenia.
Magnum-KR
Adjudant
Posty: 255
Rejestracja: wtorek, 1 września 2015, 20:39
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 2 times
Kontakt:

Re: X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Post autor: Magnum-KR »

Samuelu, jutro od 10-tej, czy też da się wejść na salę i zacząć rozkładać wcześniej?
Samuel
Colonel en second
Posty: 1443
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 45 times

Re: X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Post autor: Samuel »

Od 10-tej
Magnum-KR
Adjudant
Posty: 255
Rejestracja: wtorek, 1 września 2015, 20:39
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 2 times
Kontakt:

Re: X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Post autor: Magnum-KR »

Konwent jeszcze w niedzielę, więc trochę wcześnie na podziękowania ale ponieważ jutro mam gości na urodzinach to dla mnie to już koniec... :-(

Tak więc dziękuję organizatorom i dzisiejszym współgraczom: Arshenikowi, Namkowi i Hamilkarowi za Strike of the Eagle (zachodnia wersja gry zrobiona przez Uwe Eickertna i Briana Bennetta na podstawie Orła i Gwiazdy Roberta Żaka) oraz 11-letniemu Pawłowi z Tatą Robertem i Arshenikowi za Rattusa (opowieść o "morowym powietrzu" w średniowiecznej Europie - prosta, szybka gra w sam raz na rozgrywkę rodzinną).

Samuelu, chyba coraz więcej osób przychodzi - widziałem na liście osób płacących za kącik kawowy prawie 50 osób, a widzowie przemykający pośpiesznie chyba nie płacili. Więc dużo aktywnych uczestników.
hamilkar1978
Caporal-Fourrier
Posty: 81
Rejestracja: wtorek, 14 marca 2017, 19:41
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 1 time

Re: X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Post autor: hamilkar1978 »

Dziękuję wszystkim za mile spędzony czas w ten długi weekend. Współgraczom dziękuję za cierpliwość (różnie to bywało ze znajomością przepisów i generalnie z moim przygotowaniem się do gier) i wszystkim innym za wyrozumiałość (bardzo chciałem w końcu zjawić się na konwencie w pełni zdrów, niestety nie udało się).
...Więc kimże w końcu jesteś?
– Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro

J.W. Goethe "Faust"
Samuel
Colonel en second
Posty: 1443
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 45 times

Re: X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Post autor: Samuel »

Niektórzy Goście jeszcze może w drodze powrotnej, więc do podziękowań chcę dołączyć życzenia miłego i szczęśliwego powrotu. Cieszę się bardzo, że tak Wielu z Was zaszczyciło konwent swoim udziałem (lista w tym roku doszła do 51 zapisanych uczestników, pobity więc został kolejny rekord :) ). Na podsumowania na razie nie mam siły, wygląda jednak na to, że w tym roku to ja piszę relację. A ponieważ bardzo skromnie z materiałem ilustracyjnym, proszę, jeśli ktoś zrobił jakieś zdjęcie na konwencie, podsyłajcie na mój adres (w razie czego proszę o kontakt na priva). Szczególnie dziękuję współgraczom, ale o rozegranych tym razem grach szczegółowo albo w kolejnym poście, albo w raporcie końcowym. ;)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Post autor: Raleen »

Magnum-KR pisze:Tak więc dziękuję organizatorom i dzisiejszym współgraczom: Arshenikowi, Namkowi i Hamilkarowi za Strike of the Eagle (zachodnia wersja gry zrobiona przez Uwe Eickertna i Briana Bennetta na podstawie Orła i Gwiazdy Roberta Żaka) oraz 11-letniemu Pawłowi z Tatą Robertem i Arshenikowi za Rattusa (opowieść o "morowym powietrzu" w średniowiecznej Europie - prosta, szybka gra w sam raz na rozgrywkę rodzinną).
Autorem chyba jest jednak Robert Żak. Pamiętam, że tam były jakieś nieprzyjemne historie z podpisywaniem go pod grą.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Magnum-KR
Adjudant
Posty: 255
Rejestracja: wtorek, 1 września 2015, 20:39
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 2 times
Kontakt:

Re: X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Post autor: Magnum-KR »

Raleen pisze:
Magnum-KR pisze:Tak więc dziękuję organizatorom i dzisiejszym współgraczom: Arshenikowi, Namkowi i Hamilkarowi za Strike of the Eagle (zachodnia wersja gry zrobiona przez Uwe Eickertna i Briana Bennetta na podstawie Orła i Gwiazdy Roberta Żaka) oraz 11-letniemu Pawłowi z Tatą Robertem i Arshenikowi za Rattusa (opowieść o "morowym powietrzu" w średniowiecznej Europie - prosta, szybka gra w sam raz na rozgrywkę rodzinną).
Autorem chyba jest jednak Robert Żak. Pamiętam, że tam były jakieś nieprzyjemne historie z podpisywaniem go pod grą.
Absolutnie się z tym zgadzam. Może trochę niefortunnie się wyraziłem i nie było to moje zdanie jasne. Więc jeszcze raz. Na podstawie gry R. Żaka amerykański wydawca Academy Games, w porozumieniu z autorem, przygotowało zachodnią wersję tej gry, o nieco zmienionych przepisach i poprawionej jakości wykonania elementów. Jako autorzy Strike of the Eagle figurują 3 osoby: Robert Żak, Uwe Eickertn i Brian Bennett.
Samuel
Colonel en second
Posty: 1443
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 45 times

Re: X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Post autor: Samuel »

Myślę, że jednak podziękuję Współgraczom od razu, zanim w ferworze spraw zawodowych wszystkie świeże wspomnienia mi się pomieszają. A zatem, kronikarsko, w trakcie Spotkań rozegrałem:
1) "Time of Crisis" w gronie studenckim. Było żmudne, ale chyba chwyciło, bo studenci rozgrywali to jeszcze bodaj dwukrotnie (o 16.00 w niedzielę trzeba było im przypominać o obowiązku ewakuacji). Jako lekka zbiorówka konwentowa tym razem skutecznie konkurowała z QG 1914. Ja mam mieszane uczucia co do tej gry, bo jednak przedstawienie przez nią historii cesarstwa w III w. to wierutna bzdura w samych założeniach (to nie była żadna wojna domowa na cztery ręce, gdyby te same złożenia zastosować do przedstawienia np. historii Rzeczpospolitej szlacheckiej, uzyskalibyśmy grę mimo wszystko bliższą przedstawianym realiom). Z drugiej strony, jest parę fajnych mechanizmów, elegancja prostoty, a wrażenie znużenia pochodzić może stąd, że jednak wszystkie moje dotychczasowe partie były instruktażowe, a poza pierwszą w każdej to ja byłem instruktorem. :twisted:
2) "Pax Pamir" ja, studenci, Bambrough - fajnie mi się grało, ale studenci wymiękli, na pewno chętnie powrócę do tytułu, najchętniej w gronie zaawansowanych graczy o świeżych umysłach. ;)
3) "Here I Stand", dzięki uprzejmości Silvera w wersji już upgradowanej. Grono studencko-młodzieżowe, niemal nowicjusze (studenci po pierwszej szybkiej rozgrywce, młodzież w zasadzie debiutująca), sytuacja dla moich zwojów zabójcza, bo ja jeden dobrze znałem reguły i każdy gracz zwracał się do mnie o rozwiązanie każdej sytuacji (typu: iloma kostkami rzucam?). Wprowadzającą partię HISa powinni jednak prowadzić przynajmniej dwaj doświadczeni gracze. Ale gra była fajna, w trzecim etapie byłem Habsburgiem bodaj dwa klucze od zwycięstwa, wspólnie rzucili się na mnie wszyscy prócz Papieża, więc siłą rzeczy zjechałem na koniec (obaj Habsburgowie w niewoli), a jak to bywa w takich wypadkach, niespodziewanie wygrał na koniec tury Protestant (Pani Marta), kiedy po przeliczeniu pól i innych PZ okazało się, że ma ich jednak 25 a nie 22. :)
4) "Zimna Wojna" z bratem. "Konwent się kończy, zagrajmy w TS" - dla mnie się nie kończył, ale po w.w. HISie czułem się tak, jakbym grał ze dwie doby bez spania. A razem z bratem jesteśmy zgodni, że TS to najwłaściwszy tytuł do zagrania w podobnym stanie umysłu. Ta partia była nawet ciekawa, obie strony inwestowały skrajnie różnie, przegrałem w etapie 6-tym bo akurat w Amerykach to poza Kubą nie miałem nic. :oops:
5) "Pax Renaissance" z JB, Smerfem Marudą i Królikiem (zwycięzcą), dla mnie bodaj najszybsza i najfajniejsza rozgrywka konwentu, choć chyba nie tylko ja byłem w stanie umysłu bynajmniej nie "Paxowym" tj. do teraz nie wiem, jakim cudem nie zauważyliśmy tego jedynego czarnego biskupa i trzech półksiężyców na stole Królika. :oops:
6) "Semper Fildelis" z Kapitanem Bombą, obaj świetnie byliśmy wprowadzeni w zasady przez Leo. Choć trochę mieszają mi się karty i chity, punkty akcji i punkty zaopatrzenia, to ogólnie grało się fajnie, i choć na jakąś ocenę wolę zaczekać na rozegranie kampanii, to raczej nie wątpię, iż rozegram ją już na własnym egzemplarzu. :) Myślę, że pozytywne odczucia są tu znacznie bardziej powszechne, i trzymam kciuki, żeby tak zostało! :)
7) "Gra o Tron" w gronie studenckim, przyjemnie było wrócić do tytułu zwłaszcza, że grałem przeciw doświadczonym przeciwnikom, a gra zakończyła się błyskawicznym zwycięstwem Barathiona, który 4-tym etapie zdobył bodaj 4 zamki. :oops:
Dziękuję zatem raz jeszcze wszystkim Współgraczom! :)

Mam nadzieję, że napiszecie coś więcej - ponieważ salę obserwowałem z konieczności dość słabo, Wasze relacje to ważna podstawa zródlowa dla spisania przeze mnie relacji ogólnej! :) (równie ważna jak zdjęcia ;) ). Napiszcie też, co Wam się w konwencie podobało, co mniej, to dla mnie ważne wskazówki na przyszłość! :)
Ja dodam, że szybko przejrzałem listę Gości z innych województw niż małopolskie (oczywiście dodając, że pisząc to bynajmniej nie chciałem dać do zrozumienia, jakobym miał coś przeciw ludziom zamieszkującym te inne województwa, w końcu jako mieszkaniec województwa posiadającego tak długą tradycję otwartości i tolerancji... :P). W każdym razie: na 51 osób zapisanych na liście aż 23 to Przyjezdni (w tym 13 to Goście z aktualnej Stolicy). To chyba dodatkowy rekord, podobnie jak frekwencja niedzielna, mimo tradycyjnych wczesnych wyjazdów: koło południa naliczyłem jeszcze 26 grających, chwilę przed zamknięciem było nas 14. W kulminacyjnym czasie w sobotę popołudniu grało nas bodaj 40-tu, przepraszam, że wtedy nie ogarniałem całości i po prostu nawet nie byłem się w stanie z wszystkimi przywitać (i mówię tu o graczach, nie o oglądających rozgrywki widzach krążących po sali, których kątem oka zarejestrowałem). Czyli tak: z jednej strony to na pewno fajnie i jeśli nie poczuliście się dotknięci powyższymi głupimi żartami, zapraszam w kwietniu, z drugiej - impreza dochodzi do punktu, w którym organizator przestaje ją ogarniać i muszę naprawdę głęboko przemyśleć, co z tym zrobić. Tym bardziej, że końcowy stan fizyczno-umysłowy organizatora ocenić możecie po powyższym poście. :oops:
Arshenik
Carabinier
Posty: 24
Rejestracja: poniedziałek, 29 lutego 2016, 12:09
Has thanked: 2 times
Been thanked: 1 time

Re: X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Post autor: Arshenik »

Ja jak zwykle tylko półgębkiem (lub półdupkiem), zaciągnięty przez Magnuma - było fajnie, dużo miejsca w porównaniu z ostatnim konwentem, na którym byłem.

Nie wiem czy jest, ale jeśli nie, to przydałby się fanpage konwentu, przebijanie się przez strony forum jest bardzo żmudne. Na stronie FB łatwiej byłoby się umawiać na rozgrywki, zakładać wydarzenia, komunikować z potencjalnymi odwiedzającymi.
Awatar użytkownika
Herman
Lieutenant
Posty: 593
Rejestracja: poniedziałek, 24 października 2011, 17:05
Lokalizacja: ukochana Warszawa
Been thanked: 3 times

Re: X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Post autor: Herman »

Jak zwykle dzięki Samuelu, że Ci się chciało, że znalazłeś czas, że było miło i sympatycznie.

Ja w tym roku wyciągnąłem moją ekipę. W piątek byliśmy w Krakowie już ok 12 co niestety pokrzyżowało nasze szyki, bowiem o 14 byliśmy już w naszym wynajętym mieszkaniu, piliśmy piwo i graliśmy w Quartermastera 1914 (są świadokowie, bo ok 12 spotkaliśmy Smerfa na mieście, a późnym wieczorem w jakimś sklepie wpadłem na Silvera). Niestety ekipa byłła mocno leniwa i na konwent już nie dotarliśmy. Byliśmy za to na mieście, a i wynik gier w mieszkaniu nie był taki zły - 2 x QG 1914 i 1815: Kanada cośtam cośtam. A, żeby nie było - w pociągu zagraliśmy partyjkę Cousins War, Cytadelę, Origami i OMG.

W sobotę udało się zmobilizować i ok 12 dotrzeć na konwent. Zagraliśmy partię QG 1914 i Struggle of the Empires w pełnym składzie - nasza piątka + Smerf i JB. W domu pyknęliśmy jeszcze QG 1914, a później ruszyliśmy w miasto i bawiliśmy się do późna. Mimo tego w niedziele również wpadliśmy pograć - tym razem udało się rozegrać partię w trochę zapomnianego, ale ciągle świetnego Peryklesa autorstwa M.Wallesa. W pociągu zagralismy jeszcze 5 razy w Neuroshimę Hex i to by było na tyle :D

Fajnie było znowu was wszystkich zobaczyć :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3920 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Post autor: Raleen »

Gratuluję udanej imprezy Samuelu. Żałuję, że tym razem nie mogłem się pojawić.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
maciunia
Porucznik
Posty: 715
Rejestracja: piątek, 1 lutego 2008, 16:00
Lokalizacja: WWY
Kontakt:

Re: X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Post autor: maciunia »

Konwent w Krakowie to bardzo fajna impreza, w sumie chyba najbardziej przypominająca klimatem nieodżałowane manewry lubelskie. Bardzo się cieszę, że wreszcie zawitałem. Udało mi się zrealizować mój mini plan, bo zagrałem i w Anden Abyss (Maruda, Dymitr, Clown karteluchami, ja), i Tannenberg od MMP z Leo. Ten drugi tytuł to wargamingowy oldschool biorąc pod uwagę gry królujące dziś na konwentach, tym bardziej cieszy, że ukończone. Niestety zagrałem też w QG1914 mimo moich wcześniejszych deklaracji, jednak nie bolało tak bardzo, a o dziwo było nawet przyjemnie chwilami :). W tzw. międzyczasie nauczyłem/pokazałem Dymitrowi Storm Over Normandy, co może zaowocuje jeszcze częstszymi rozgrywkami w tą grę w WWY. W sobotę graliśmy już na oparach po pierwszej w nocy, w hotelu w Rok 1863 z Dimą i Piotrkiem, finalnie powstańcza partia z Litwy zdeklasowała wiecznie pijanych komendantów z Kongresówki. Niedziela nie okazała się dniem straconym, bo wypiłem jakieś bardzo dobre lokalne piwo z zieloną etykietką i rozegrałem emocjonującą partię Wilderness War z Hamilcarem. Wolfe nigdy nie zobaczył Nowej Anglii, Louisburg nie zdjął sztandaru króla Francji, a brytyjscy najeźdźcy pomimo spalenia Ohio rozmyli się w bezkresnych lasach dzisiejszego stanu Nowy York. Świetnym podsumowaniem konwentu było pięć partii 13 Days i The Cousins War rozegranych przez nas w pociągu ku rozpaczy współpodróżnych. Ta ostatnia to przy swoich gabarytach gra przez duże G. Dziękuję Dymitrowi i Piotrowi za upojne noce w hotelu i wesołe godziny w pociągu ;)
Na koniec wielkie podziękowania dla Samuela za organizację i ciągnięcie tego trudnego wózka!
Mówimy gierka, myślimy zjarka.
Youtube nie jest od tego, żeby ludzie go oglądali, tylko od tego, żeby dawali suby - WojennikTV
Awatar użytkownika
Raubritter
Padpałkownik
Posty: 1467
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: X Konwent Krakowski (24-26 listopada 2017)

Post autor: Raubritter »

Było świetnie. Również dziękuję - przede wszystkim Samuelowi, naszemu zacnemu organizatorowi. O ile uboższe byłoby nasze życie bez krakowskich konwentów :-) Dziękuję również współgraczom i w ogóle wszystkim współuczestnikom imprezy.

Szczególnie wyróżniam bardzo ciekawą rozgrywkę w Thirty Years War oraz zapoznawczą partię w Semper Fidelis (pierwsze wrażenie bardzo dobre!).

Z akcentów towarzyskich w pamięci zostaną piątkowe "Full wstręt" oraz "Every man for himself" :D W związku z tym drugim, szczególna prośba do jednego z kolegów, żeby na przyszłość zwracał większą uwagę na jakość :-)
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Konwenty”