Strona 4 z 4

Re: Memoriał Tomasza Bulzackiego (4-6 stycznia 2019)

: piątek, 4 stycznia 2019, 23:10
autor: Silver
Remis - to takie mało prawdopodobne. Już nie pamiętam ale chyba przy remisie wygrywa ten co ma kartę Chin w ręku?
Na jutro nie jestem na nic umówiony i gdy rano nie będzie chętnych do Battlestara to może wezmę Secret Weapon of Third Reich bo dziś 1 z bardziej eurograczy zainteresował się nią (chyba kiedyś grał) - ale gra przetłumaczone lecz nigdy nie zagrana przeze mnie. Też na Politechnikę już doniosłem Black Orchestra - to łatwiejsza gra, ale kooperacja.

Re: Memoriał Tomasza Bulzackiego (4-6 stycznia 2019)

: sobota, 5 stycznia 2019, 12:19
autor: duc de Fort
Miałem być, ale niestety dla nas nowy rok zaczął się chorobowo w rodzinie.
Udanej zabawy i pasjonujących rozgrywek!

Re: Memoriał Tomasza Bulzackiego (4-6 stycznia 2019)

: sobota, 5 stycznia 2019, 22:05
autor: Raleen
Dziś grałem wraz z Silverem i jeszcze dwoma kolegami w Black Orchestra. Bardzo sympatyczna gra o tym jak dobrzy Niemcy walczą ze złymi nazistami i próbują zamordować Hitlera (i tym samym uratować Trzecią Rzeszę...). Potem przyszedł czas na "Iganie 1831" z SeeMem, który bardzo cierpliwie słuchał mojego tłumaczenia zasad, a potem dzielnie walczył. Wieczorem zagraliśmy jeszcze z dawno nie widzianym w klubie Miceliusem w prostą eurgierkę "Fjords". Nie było już dużo czasu i z powodzeniem spełniła swoją rolę jako filerek.

Dziś chyba trochę więcej graczy, ciekawe co będzie jutro. Ma pojawić się więcej gier wojennych i figurki.

Jeśli chodzi o wczorajszą rozgrywkę w "Zimną wojnę" zdaje się, że karta Chiny daje na koniec 1 PZ temu graczowi, który ją posiada i tak też ją policzyliśmy. Po jej uwzględnieniu był remis.

Re: Memoriał Tomasza Bulzackiego (4-6 stycznia 2019)

: niedziela, 6 stycznia 2019, 22:37
autor: Raleen
Dziękuję, że pojawiliście się na imprezie. Dzięki wszystkim, którzy byli i grali. Impreza z założenia była luźnym, dość spontanicznie zorganizowanym spotkaniem. Nie bawiliśmy się specjalnie w jakieś szersze jej promowanie. Zakładałem, że ci, którzy bywali kiedyś w Agresorze, pojawią się i chyba przynajmniej w części się udało.

Ja dziś toczyłem bój pod Grunwaldem z Kristo (legendarny "Grunwadl 1410" wyd. Dragon), z rana grając symultanicznie Rosją w "Napoleonic Wars" (tylko pierwsza tura). Kristo postawił mi wysoko poprzeczkę. Ostatecznie nie dograliśmy (rozegraliśmy 12 etapów), choć moi Krzyżacy byli na wyraźnym prowadzeniu. Momentami było naprawdę dynamicznie i gra trzymała w napięciu. Z różnych zagrywek wspomnę np. że Kristo z powodzeniem wykorzystał wychodzenie Litwinami za planszę. Z 5 wysłanych jednostek aż 4 wróciły, wraz z dowódcą. Jedna z lepszych rozgrywek w tę grę, jakie mi się przytrafiły. Co prawda Kristo pod koniec pomstował trochę na kostki (tym razem moim zdaniem zupełnie niezasłużenie), ale mam nadzieję, że wkrótce humor mu wróci.

Re: Memoriał Tomasza Bulzackiego (4-6 stycznia 2019)

: niedziela, 6 stycznia 2019, 23:21
autor: Silver
Mimo że graliśmy dziś w jedną grę (Napoleonic Wars) prawie 9 godzin to w ogóle nie czuję zmęczenia. A jeszcze przed rozgrywką przyjemność planowania przyszłych manewrów na arenie europejskiej. Im dłuższe rozgrywki tym lepiej.
Szkoda że nie zdążyłem dołączyć do Battlestara, ale przy moim egzemplarzu widziałem jak ekipa przednie się bawiła.
Wczoraj Black Orchestra w której nie udało się nam odpowiednio zasadzić na „uciekającego” Hitlera a lata II Wojny upływały bardzo szybko; potem tylko Robo Rally – gra w programowanie uzbrojonych robotów w pewnym zautomatyzowanym miejscu.
W piątek, nie bardzo narzekam, ale emocje byłyby jeszcze płomienniejsze gdybym miał więcej niż 1 przeciwnika w grze Middle Earth Quest.
Oby więcej takich imprez w planszówkach, choć nie tak dedykowanych pamięci jednego z nas.