V Mistrzostwa Polski w Twilight Struggle/Zimną Wojnę

Większe, zorganizowane spotkania graczy i wszelkiego rodzaju imprezy.
prezestomek
Adjudant-Major
Posty: 277
Rejestracja: czwartek, 17 października 2013, 09:55
Has thanked: 20 times
Been thanked: 27 times

Re: V Mistrzostwa Polski w Twilight Struggle/Zimną Wojnę

Post autor: prezestomek »

Wojtek bardzo mocno pilnował swoich przeciwników ;)
prezestomek
Adjudant-Major
Posty: 277
Rejestracja: czwartek, 17 października 2013, 09:55
Has thanked: 20 times
Been thanked: 27 times

Re: V Mistrzostwa Polski w Twilight Struggle/Zimną Wojnę

Post autor: prezestomek »

V Mistrzostwa Polski w Twilight Struggle rozstrzygnięte!
Kolejny turniej rangi mistrzowskiej w Twilight Struggle za nami. Frekwencja była podobna do tej z poprzedniego roku, a do Warszawy zjechali gracze z całej Polski. Oprócz entuzjastów Zimnej Wojny na co dzień mieszkających w stolicy lub jej okolicach, swoich reprezentantów miały również: Kraków, Wrocław oraz Głogów.
Paradox Cafe po raz kolejny przyjął nas w swoich ciepłych i przestrzennych progach. Przez dwa dni zajmowaliśmy połowę lokalu wzbudzając ciekawość stałych bywalców tego kultowego już miejsca. Warszawę nawiedziła jesienna aura, która mimo wszystko sprzyjała zarówno pogawędkom przed lokalem w przerwach między meczami, jak i spacerom na obiad do miejsc zlokalizowanych w bliskiej odległości od głównej areny wydarzeń.
To wszystko jednak było tylko tłem dla głównego powodu naszego spotkania, czyli potyczek pomiędzy USA i ZSRR o dominację w świecie po II Wojnie Światowej. Tym razem klasyfikacja końcowa przyniosła sporo niespodzianek, o czym najlepiej świadczy fakt, że żaden z zeszłorocznych medalistów nie znalazł się na podium.
Nowym Mistrzem Polski został Bartek Wróbel, który pierwszy dzień mistrzostw przeszedł jak burza wygrywając swoje wszystkie cztery mecze. Świeżo upieczony srebrny medalista pierwszego sezonu Polskiej Ligi 2023 w pierwszym meczu rozprawił się z rywalem już na 5. etapie, a w swoim drugim meczu wygrał poprzez Kontrolę Europy z późniejszym srebrnym medalistą mistrzostw, Michałem Dysem.
Bartek wygrał dzięki Kontroli Europy jako pierwszy (i jak się okazało jedyny) gracz w turnieju, zdobywając w ten sposób nagrodę dodatkową w wysokości 50 zł, ufundowaną przez nieobecnego w tym roku Tomasza Styczka - zwycięzcę tegorocznej Polskiej Ligi.
W pierwszym niedzielnym meczu Bartek rozprawił się z zeszłorocznym Mistrzem Polski, Ziemowitem Pazderskim i już w tym momencie był niemal pewny pierwszego miejsca. Czy to miało wpływ na jego koncentrację? Możliwe, bo swoje ostatnie dwa mecze przegrał z teoretycznie niżej notowanymi rywalami: Tomaszem Babiczem oraz Tomaszem Borowym, srebrnym medalistą z zeszłego roku, który niestety nie zaliczy tego turnieju do udanych.
Na drugim miejscu uplasował się wspomniany już Michał Dys, dla którego jest to życiowy sukces. Michał, który jakiś czas temu zrezygnował z uczestnictwa w turniejach online, pierwszy dzień zakończył z bilansem 2-2. Niedzielę rozpoczął bardzo pechowo, od porażki na własne życzenie z Wojciechem Pietrzakiem. Poprzez niedopatrzenie w ostatnim swoim ruchu w grze, przegrał o jeden punkt. W meczu nr 6, Michał ograł Ziemowita Pazderskiego i dzięki temu do ostatniej rundy przystępował z szansą na medal.
Co ciekawe, jego rywalem był Arek Sitkowski, dla którego były to dopiero drugie Mistrzostwa Polski. Rok temu, w swoim debiucie, Arek przegrał wszystkie 6 meczów i na tych mistrzostwach miał tylko jeden cel: wygrać choć jeden raz. Szczęście sprzyjało mu jednak na tyle, że już pierwszego dnia wychodził zwycięsko z dwóch potyczek, a niedzielę zaczął od demolki Sowietów dowodzonych przez Tomasza Babicza. Rzuty, karty, timing scoringów - wszystko było po stronie Arka. W meczu nr 6 z Jarkiem Grząślewiczem, prowadząc na punkty i prowadząc na planszy, Arek postanowił sprawdzić cierpliwość i łaskawość bogów TS-a przegrywając jako wydarzenie dekady Przysposobienie Obronne, chociaż wiedział, że w talii wciąż czai się gdzieś Nikita Chruszczow. Obniżenie poziomu Defcon umożliwiło zagranie Gier Wojennych i przedwczesne zwycięstwo.
W ostatnim meczu przeciwko Michałowi Dysowi, bogowie powiedzieli “Dość!”. Szczęścia zabrakło i Michał, który swoją bezbłędną grą przez cały mecz kontrolował planszę oraz tor punktów zwycięstwa, wygrał swój 5. mecz w turnieju. Jak się okazało, wspomniane niefortunne niedopatrzenie w piątej rundzie kosztowało Michała złoty medal. Bez wątpienia jednak, zarówno on jak i Arek Sitkowski mogą uznać te mistrzostwa za bardzo udane.
Gdy mówimy o wielkich wygranych tej edycji mistrzostw, koniecznie należy wspomnieć o brązowym medaliście, Jarku Grząślewiczu. Nie dość, że Jarek przemierzył pół Polski jadąc do nas z Wrocławia, to jeszcze zabrał ze sobą całą rodzinę. W rezultacie brązowy medal zawiesił mu na szyi jego najmłodszy syn, Janek. Zapytany o wrażenia z turnieju Jarek odparł, że w meczach, które były do wygrania, to szedł jak po swoje i je wygrał, a w meczach, które przegrał, jego rywale robili dokładnie to samo.
Czas na podsumowanie występów poprzednich medalistów. Ogromną niespodzianką był występ ustępującego Mistrza Polski, Ziemowita Pazderskiego. Rozpoczął turniej od jednopunktowego zwycięstwa nad Tomaszem Borowym, co chyba wyczerpało jego szczęście w tym roku. Sobotę zakończył z bilansem 2-2, co dawało mu wciąż nadzieję na obronę tytułu. Niestety, pierwszy niedzielny mecz to porażka z ówczesnym liderem tabeli i przyszłym Mistrzem, Bartkiem Wróblem. Wszystko wskazuje na to, że podłamany takim obrotem spraw zatracił gdzieś swój sławny zimnowojenny instynkt i przegrał dwa pozostałe mecze, z Michałem Dysem i Tomaszem Jarząbkiem - jednym z dwóch debiutantów na tegorocznych mistrzostwach. Drugim debiutantem, co ciekawe, był triumfator Mistrzostw - Bartek.
Srebrny medalista z zeszłego roku, Tomasz Borowy, zaczął od pechowej porażki z Ziemowitem, a w trzeciej rundzie niespodziewanie zremisował ze wspomnianym już Tomaszem Jarząbkiem. I chociaż w drugim dniu mistrzostw wygrał oba mecze, między innymi z nowym Mistrzem Polski, to ostatecznie zakończył rozgrywki na 6 miejscu, ex aequo właśnie z Tomaszem Jarząbkiem, dla którego był to niewątpliwie bardzo udany turniej. Pierwszego dnia zdobył pierwszy punkt dzięki wspomnianemu wyżej remisowi, a drugiego dnia wygrał dwa mecze, w tym pokonując Ziemowita Pazderskiego!
Ostatni z medalistów z zeszłego roku, czyli Wojciech Pietrzak, tym razem wylądował tuż poza podium. Nadal jednak pozostaje graczem z największą liczbą finiszów w pierwszej trójce na turniejach rangi Mistrzostw Polski. Ten turniej zaczął od porażki z Tomaszem Babiczem, który okazuje się mieć na niego sposób w turniejach rozgrywanych na żywo. Mierzyli się po raz trzeci (wcześniej w 2014 i 2022 roku) i trzeci raz wygrał Tomasz! W 3. rundzie, w meczu legend polskiego TS-a, Wojciech wygrał z Ziemowitem, a sobotnie rozgrywki zakończył porażką z Bartkiem Wróblem.
Przystępując do niedzielnych zmagań z bilansem 2-2, Wojciech był jednym z kilku graczy wciąż walczących o medale. Wspomniane już tutaj zwycięstwo w 5. rundzie z Michałem Dysem oraz pokonanie Pawła Januszewskiego w meczu nr 6 bardzo zbliżyło go do kolejnego już podium w karierze. Jak dotąd trzykrotnie zajmował trzecie miejsce, co jest rekordem w historii Mistrzostw Polski. Podczas meczu z Pawłem, grając jako ZSRR, wygrał o ponad 20 punktów w punktacji końcowej, choć w połowie trzeciej tury przegrywał o 17 PZ. W decydującej rozgrywce uległ on jednak Jarkowi Grząślewiczowi i zakończył zmagania na czwartym miejscu.
W tym miejscu należą się Wojtkowi słowa podziękowania za profesjonalne prowadzenie turnieju pod względem notowania wyników, parowania oraz prowadzenia tabeli. Dziękujemy!
Na 8. miejscu znalazł się Tomasz Babicz, któremu najbardziej zaszkodziła bardzo pechowa porażka z Arkiem Sitkowskim na początku drugiego dnia zmagań. Zwycięstwo z obecnym Mistrzem Polski na zakończenie turnieju na pewno jednak osłodziło wszelkie uczucie niedosytu. Szczególnie, że odbyło się w dramatycznych okolicznościach - Bartek w pewnym momencie miał już 19 punktów na torze zwycięstwa, ale Tomasz dokonał spektakularnego powrotu i wygrał w tzw. Final Scoring, czyli Rozstrzygnięciu Końcowym.
Do niespodzianek należy również zaliczyć występ Pawła Januszewskiego i Adriana Ziarko, czyli dwóch zaprawionych w bojach graczy polskiej sceny Twilight Struggle. Paweł wygrał co prawda trzy mecze, ale szczególnie gorzko będzie wspominał porażkę z Arkiem Sitkowskim, który zagrywając Plan Pięcioletni z trzech kart na jego ręce wyciągnął akurat tę, która spowodowała później jego porażkę przez DEFCON.
Zarówno Paweł jak i Adrian będą mieli szansę się odkuć już na początku przyszłego roku, gdy ruszy drugi sezon Polskiej Ligi Twilight Struggle.
Tomasz Łaniewski zakończył pierwszy dzień zmagań z bardzo dobrym bilansem dwóch zwycięstw i dwóch porażek. Niestety, po sobotnich zmaganiach Tomasz udał się na imprezę w trakcie której jego Defcon spadł do pierwszego poziomu. W rezultacie nie dotarł do nas na drugi dzień turnieju. Szkoda, bo mógł być czarnym koniem tych Mistrzostw.
Dziękujemy wszystkim za uczestnictwo w turnieju, a najlepszym podsumowaniem dwóch dni zmagań niech będzie parafraza klasycznego już cytatu ze świata piłki nożnej:
W polskim świecie Twilight Struggle nie ma już słabych graczy!
Wyniki oraz tabela końcowa jest dostępna tutaj: https://tinyurl.com/MP-2023-wyniki
-----
Autor: Arek Sitkowski
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43399
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: V Mistrzostwa Polski w Twilight Struggle/Zimną Wojnę

Post autor: Raleen »

Dzięki za tę bardzo turniejową czy raczej sportową relację. Znalazłem tam też parę pomniejszych, ale wdzięcznych elementów rodzinnych. Czyta się dobrze i widać z niej, że jesteście jednym, zgranym środowiskiem.

Co do turnieju, powiedziałbym, że bardzo dobrą rekomendacją dla nowych osób zastanawiających się nad wzięciem udziału i w ogóle zainteresowaniem się tematem może być to, że w turnieju zwyciężył w tym roku zupełnie nowy uczestnik. Od siebie dodam, że dość młody i jak rozmawialiśmy to z tego co pamiętam grający od całkiem niedawna. Nie pytałem Bartka o to co studiuje i czym się zajmuje, ale odniosłem wrażenie, że chyba ścisły umysł (jakby co wyprowadź mnie z błędu...). Moim zdaniem bardzo dobrze świadczy to o turnieju i pomyślałbym nad wykorzystaniem tego w jakiś sposób przy jego promocji. Często w przypadku tego typu przedsięwzięć jak ktoś nowy zastanawia się czy się wybrać, to przygląda się m.in. temu na ile jest to otwarte środowisko, a na ile grupa osób dobrze bawiąca się głównie w swoim gronie starych znajomych.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
prezestomek
Adjudant-Major
Posty: 277
Rejestracja: czwartek, 17 października 2013, 09:55
Has thanked: 20 times
Been thanked: 27 times

Re: V Mistrzostwa Polski w Twilight Struggle/Zimną Wojnę

Post autor: prezestomek »

Bartek coś wspominał o matmie i komputerach :D
Myślę, że nie powinno być żadnego problemu aby w przyszłych edycjach IMP wzięły udział "spoza starego grona". Z tego miejsca już serdecznie zachęcam.
Na wiosnę możliwe, że będzie organizowana 2.edycja polskiej ligi internetowej.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43399
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3970 times
Been thanked: 2528 times
Kontakt:

Re: V Mistrzostwa Polski w Twilight Struggle/Zimną Wojnę

Post autor: Raleen »

prezestomek pisze: wtorek, 31 października 2023, 22:31 Bartek coś wspominał o matmie i komputerach :D
Tak go wyczułem na odległość :D

Jak będą kolejne mistrzostwa chętnie coś wrzucę w ramach promocji wydarzenia i myślę, że będzie można trochę więcej podziałać w temacie. Z kolei może ktoś od Was prędzej pojawi się na konwentach, które ja robię. Zawsze to jest dobra okazja, żeby zachęcać i uczyć ludzi grać w Zimną wojnę. Ja traktuję tę grę jako intro do świata gier wojennych, zwłaszcza jeśli chodzi o gry card driven, więc osoby obeznane z grą przydadzą się. Póki co był Ziemowit z córką, która jak dorośnie coś czuję, że przebije tatusia, byle tylko nie zatraciła zapału do planszówek, pracowicie jej zaszczepianego.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
prezestomek
Adjudant-Major
Posty: 277
Rejestracja: czwartek, 17 października 2013, 09:55
Has thanked: 20 times
Been thanked: 27 times

Re: V Mistrzostwa Polski w Twilight Struggle/Zimną Wojnę

Post autor: prezestomek »

Z tej naszej ekipy to najbliżej do innych gier mają Adrian (fan COINów), wspomniany Ziemowit i ja (bardzo delikatnie). Tomek Ł. też coś wspominał o planszówkach.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Konwenty”